ja też mam "udane" zycie. dobrą pracę- o której zawsze marzyłam- może nie zbyt dobrze płatną, ale pieniądze to nie wszystko...Ana15 pisze:czasami sama się zastanawiam o co mi chodzi
mam dobrego, madrego i czułego męża, który kocha mnie pozad wszystko...
mam mieszkanie- wprawdzie na kredyt, ale kto teraz potrafi kupić mieszkanie za gotówkę?
wszystko niby ok, a jednak...
nie czuję sie szczęśliwa!
pragnę byc matką, pragnę aby moi rodzice zostali dziadkami...
nie czuję, że jestem gotowa na adopcje...nie wiem czy pokocham adoptowane dziecko....nie wiem czy kiedykolwiek przestanę pragnąć poczuć dziecko w sobie, urodzić, dać część siebie samej.....