menu 10 miesięcznego dziecka

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
adelka77
Posty: 620
Rejestracja: 10 lip 2009 00:00

Post autor: adelka77 »

Iguana77 pisze:Czy Mały sam budzi się na mleko o 00.00??
na nocne karmienie budzi się sam, ale nie koniecznie jest to godzina 00.00 :) , wczoraj np. nioe wypił mleczka wieczornego to obudził się na flaszkę o 23. a druga pobudka była o 4 rano. więc to różnie bywa z tym nocnym karmieniem, ale skoro się budzi to mu daję. Mama mówi żeby go już odzywczajać nocnego karmienia :cry: jak mały miał jakieś 7 miesięcy to nocne karmienia były dwa. ale potem jedno zamieniliśmy na wodę i pomogło przestawić się na jedno karmienie. Czasem jak wybudza sie ze dwie godziny po nocnym karmieniu to jeszc ze daję mu wodę do popicia i pomaga, myślę, że nie jest wtedy głodny tylko spragniony. ale z tego nocnego karminia nie chcę narazie rezygnować, może jak skończy roczek, półtora.

Dodane po: 1 minucie:

a co twoje dziewczynki jeszcze jedzą, pytam aby wprowadzić małemu coś nowego. jajecznica będzie w przyszły tydzien jako pierwsza z nowości :wink:
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=814][img]http://zpo.ath.cx/b/814.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

adelka77 ale Twój Mały ma już 10 miesięcy? Jeśli tak, to spokojnie kaszki pszenne, całe jajko kilka razy w tygodniu (możesz też ugotowac na twardo zmiksować ze szczypiorkiem i odrobiną oliwy z oliwek), owoce wszytskie oprócz cytrusowych (ja swoim daję ostatnio porzeczki i agrest - uwielbiają), jogurty naturalne mieszam z owocami tak samo twarożek, kefir też możesz dać no i pieczywo. Na podwieczorek robię im często budyń na mleku modyfikowanym albo kisiel też własnej roboty - to jakieś urozmaicenie.
Odnośnie nocnego karmienia, to ja jednak na twoim miejscu powoli rezygnowałabym. Mały powinien już przespać całą noc bez jedzenia, wiesz tu chodzi o to żeby żołądeczek odpoczął i nie pracował non stop. Ale oczywiście zrobisz jak uważasz :) Nie jestem jakąś specjalistką, ale myślę że chyba za często karmisz synka. Moze spróbuj podawać mu 5 posiłków dziennie ale bardziej pożywnych np kaszki zamiast mleka, więcej mięska do obiadków.
Awatar użytkownika
magwa
Posty: 536
Rejestracja: 11 gru 2004 01:00

Post autor: magwa »

hmm a co zrobic jak dziecko 9 miesięczne nie chce mleka?? Ani twaróg ani jogurt, ani kaszka, tylko zupy 8O. Kaszki z mlekiem odrzuciła dwa tygodnie temu.Nie martwiłabym się ale nie może mi przybrac na wadze. Co przybierze to za jakiś czas traci, od maja przytyła mi 800 gram.
Już nie mam pomysłów i siły :evil: :draai:
Invimed W.
01.12.2008 jest Martynka
i niespodzianka naturals-Roksanka 11.03.2014
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

magwa a jak podajesz jogurt, czy twarożek? Ja mieszam z owocami i troszkę słodzę - małe jedzą bardzo chętnie. Ani łyżeczką ani z butli nie chce kaszek?
Awatar użytkownika
magwa
Posty: 536
Rejestracja: 11 gru 2004 01:00

Post autor: magwa »

Twarożek robie na różne sposoby-z owocami (dosładzam), z pomidorkiem i z natką pietruszki, troszke zje a później jest bleee. Butle odstawiła dwa miesiące temu,(wszystkie posiłki je łyżeczką :P ) za chiny nie weźmie smoka do buzi 8O , no chyba że w butli jest picie :? Dla mnie to dziwne, bo od początku jest na butli. Kaszki manne, jaglaną, gryczaną, ryż umieszczam w zupie, więc o to się nie martwię, no ale mleka to w żadnej postaci nie chce, chyba że monte. :roll:. Ale po monte była troszkę wysypana. Dziwne to moje dziecko :wink: Dziwne jest dla mnie też to że słabo przybiera, bo zupki na każdy posiłek zjada od 180-220 ml.
Invimed W.
01.12.2008 jest Martynka
i niespodzianka naturals-Roksanka 11.03.2014
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

magwa pewnie raczkuje i spala całe to jedzonko, dlatego nie przybiera. Moje mają to samo. A chude są strasznie. A z tym mlekiem to nie wiem. Moja Julka jakiś czas temu też nie chciała mleka z butli, tylko łyżeczką, a wtedy tylko mleko mogłam podawać bo na kaszki było za wcześnie, więc wyobraź sobie to karmienie :? Teraz je z butelki tak samo chętnie jak łyżeczką. Ale czasami ma takie dni że na widok butelki dostaje spazmów! Też nie wiem o co chodzi.

Dodane po: 49 sekundach:

Aha, ja twarożek miksuje z owocami na gładką masę, wychodzi z tego taki krem. Może tak spróbuj.
Awatar użytkownika
Remka
Posty: 587
Rejestracja: 21 lip 2008 00:00

Post autor: Remka »

Moja mała nie przepada za jedzeniem, malutko przybiera na wadze do 400 g na miesiąc. O butli z mlekiem już dawno trzeba było zapomnieć... jedynie na spaniu czasem się zdarzy,że wypije ok 100 -120 ml mleka z kleikiem ryżowym albo kukurydzianym. Od 4 miesiąca je wszystyko tylko z miseczki i łyżeczką. Ma prawie 10 miesięcy i waży 7,80 kg. I co jej zrobić,żeby jadła więcej? Bardzo się tym martwię, bo jest taka drobniutka. Wiemy,że jest zdrowa i dobrze się rozwija, więc jakby należało zaakceptować, że taka jej uroda i że nigdy żarłokiem nie będzie...
daks74
Posty: 26
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Post autor: daks74 »

hello Iguana77. Mnie się wydaje że Twoje Skarby jedzą strasznie dużo. Pocieszę Cię że moja Anielica urodziła się z wagą 3500, a w 10 miesiacy miała 7910, w 12 - 8150. Teraz ma 3 lata i 3 miesiace i waży 12,400. Jedzenie było dla niej od urodzenia horrorem. Podczas gdy normalne dzieci domagają się w pierwszych tygodniach po urodzeniu podobno co 2 - 3 godziny i wsówają po 8-9 posiłków dzinnie, moja latorośl wołała co 8 godzin i z trudem dało się w nią wepchać 4-5 posiłków dziennie. Suma sumarum w wieku właśnie ok 10 miesięcy wylądowaliśmy w poradni gastrologicznej, co zresztą nic nikomu nie dało. Teraz nawet je, ale w zasadzie tylko mięso. Np. potrafi wciągnąć na obiad całego schabowego lub i dwa, a nie tknie zupy, ani warzyw. Dodam tylko że mała zawsze była bardzo ruchliwa, bardzo szybko zaczęła się przewracać siadać, chodzić itd. Rozwija się absolutnie prawidłowo, jest pełana radości i energii. Wzrost 95 cm - czyli mniej więcej 50 centyl. Morał taki z tym jedzeniem nie ma co przesadzać. Organizam sam reguluje co i kiedy mu potrzeba, :)
Awatar użytkownika
Remka
Posty: 587
Rejestracja: 21 lip 2008 00:00

Post autor: Remka »

daks74 może i masz rację że organizm sam wie i reguluje...ale mnie to nie przekonuje... Nie ma tutaj też mowy o przesadzaniu z jedzeniem. Chodzi o to,żeby dieta dziecka była urozmaicona,a posiłki regularne. Przede wszystkim żeby dziecko było silne, zdrowe i żeby mu nic nie przeszkadzało w poznawaniu świata :)
daks74
Posty: 26
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Post autor: daks74 »

Remka, jasne masz rację, to pięknie napisane, szkoda tylko że moje dziecko tego nie chce przyjąć do wiadomości :twisted:
A odezwałam się w sprawie żywienia dlatego że my przechodziliśmy z mężem straszne schizy. Bo mała nie je, bo słabo przybiera, bo lekarka na nas krzywo patrzy, wypomina nam wagę dziecka i kieruje nas do poradni gastrologicznej. W końcu tak mniej wiecej gdy nasza córka miała między 8 m , a 1,5 roku, cały dzień, ba całe życie podporządkowane zostało jej żywieniu. Koszmar jakiś, bo ona to oczywiście wyczówała i robiła się jeszcze większym niejadkiem. W końcu jak miała 1,5 roku wyjechaliśmy do Francji. Przy pierwszym kontakcie z tamtejszym lekarzem pożaliłam się na problemy żywieniowe mojej córki (która zresztą wtedy spadła poniżej 3 centyla wagi). Francuski lekarz ją zbadał, zważył, zmierzył i krotko zapytał " Kto nam takich glupot nawciskał, że dziecko niby niedożywione?". Kazał się przestać stresować, bo to jak wiadomo udziela się dziecku, i zacząć karmić tak jak mała chce jeść. Ja wiem że to nie jest idealny sposób żywienia i oczywiście odbiega od norm reklamowanych i propagowanych przez producentów dziecięcej żywności, ale przynjamniej jesteśmy teraz spokojniejsi, a córka rozwija się ze wszechmiar dobrze, ma niespożyte ilosci energi i tryska uśmiechem. Chciałam więc pocieszyć wszystkie matki których dzieci nie jedzą regularnie, ani boże broń nadmiernie rozmaicie. Po prostu bywają i takie dzieci, i nie można dać sie zwariować, bo to nie wiele pomoże. :wink:

Dodane po: 2 minutach:

" Wiemy,że jest zdrowa i dobrze się rozwija, więc jakby należało zaakceptować, że taka jej uroda i że nigdy żarłokiem nie będzie..."

Święta prawda!
Awatar użytkownika
Remka
Posty: 587
Rejestracja: 21 lip 2008 00:00

Post autor: Remka »

daks74 dobrze,że się odezwałaś w tej sprawie, bo ona jest strasznie trudna. Nie przeżyłam jeszcze tyle co ty, ale wiem co to znaczy kiedy dziecko nie chce jeść i pić... Sami z mężem również przeżywaliśmy schizy z tego powodu... Słyszeliśmy od lekarza, że córcia mało przybiera na wadze... Jak była maleńka pila mleczko w ilości 40 - 50 ml...Od 4 miesiąca zapomnieliśmy co to jest butelka, a w grę wchodzi jedynie miseczka i łyżeczka. Każdy posiłek zamiast przyjemności jedzenia, był dramatem dla mnie i dla dziecka...Ale nie poddawałam się...szukałam różnych rozwiązań. Przede wszystkim uspokoilam się, odpuściłam i zaczęłam wsłuchiwac się w dziecko. Staram się urozmaicać, staram się karmić regularnie, ale nie w takich ilościach jak to jest zalecane. Ku naszemu szczęściu coś zaskoczyło. Mała nie jest żarłokiem, ale już pije i je, stopniowo i pomalutku przybierając na wadze. A to jest najważniejsze.
daks74
Posty: 26
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Post autor: daks74 »

Remka trzymaj się! Najgorsze jest to że jak dziecko jest niejadkiem człowiek szuka winy w sobie. Pomagają przy tym zresztą wszystkie ciocie i pańcie, z ust których co i rusz słyszalam, "A co ona taka chuda, chyba ją głodzicie". Z perspektywy matki - trzylatki wiem jedno, nasz stres związany z jej karmieniem na pewno nie pomógł, a jedynie zaszkodził. W chwilach załamania pisz na priva. Na grupę wsparacia dla mam niejadków nadaję się świetnie. :)
Awatar użytkownika
Remka
Posty: 587
Rejestracja: 21 lip 2008 00:00

Post autor: Remka »

daks74 dzięki za dobre słowo :)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”