hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

jaffa
Posty: 12
Rejestracja: 15 wrz 2010 08:56

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: jaffa »

m_kwiet moge ci polecic fantastyczna lekarke (laryngolozke i audiolzke w jednym), ale w warszawie - nie wiem skąd jesteś. a, jakby co - również wybitną panią prof. Dutkiewicz od rozszczepu. ale znam dziecko, które nosuje jak smok, bo po prostu tak ma.
Awatar użytkownika
madhag
Posty: 194
Rejestracja: 05 gru 2009 01:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: madhag »

W przypadku naszego syna, to byl zwykly rozszczep. Mlody nie mogl porzadnie ani jesc ani mowic. Zoperowali go prawie natychmiast gdy trafil do domu dziecka. Mama biol jest wogole "malo uwazna", przegapila jeszcze pare rzeczy u rodzenstwa :(

Marcin, a nad Olga to bym sie zastanowila. W koncu to podejrzane, ze mowi nosowo, troche typowe. Nigdy nie zaszkodzi sprawdzic...
Awatar użytkownika
kasyda
Posty: 113
Rejestracja: 15 sie 2007 00:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: kasyda »

No to ja zachęcam do bobomigów:
http://www.pozytywy.com/artykuly/1907-b ... e-raczkami
http://www.baby-shower.pl/NIEMOWLE/Rozw ... stawa.html
Nawet posługiwanie się własnymi wymyślonymi gestami pobudza komunikację z dzieckiem.
Awatar użytkownika
saskia
Posty: 1061
Rejestracja: 25 lis 2008 01:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: saskia »

I ja wtrącę swoje nieśmiałe "trzy grosze",choć gdzie mi do doświadczeń i wiedzy piszących tutaj.Chciałam tylko zwrócić uwagę,że nawet gdyby wszystko było idealnie(a na to trudno liczyć) to i tak ciężko jest zapewnić potrzeby całej szóstce w przyszłości.I nie mam tutaj na myśli potrzeb materialnych,ale potrzebę opieki i towarzyszenia w trudnym okresie dorastania."Małe dziecko....mały kłopot" to może i banał,ale jakże prawdziwy.Z własnego doświadczenia wiem,że starsze dziecko potrzebuje nie mniej uwagi i czujności niż małe(innego typu) ,mam wrażenie ,że nastolatek jest dużo trudniejszy i bardziej wymagający pod tym względem ,a jak dołączysz jeszcze jakiekolwiek problemy(np zdrowotne) to przyznaję,że brakuje mi wyobraźni,jak można to ogarnąć przy szóstce dzieci,żeby żadne nie było poszkodowane.
Awatar użytkownika
nowamama
Posty: 110
Rejestracja: 25 sty 2008 01:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: nowamama »

Jaffa, myślę że mogą być takie dzieci, po prostu zdrowe, bo dlaczego niby nie? Fizycznie mogą być zdrowe. Emocjonalnie? Mogą wydawać się zdrowe, ale "w praniu" może wyjść czego potrzebują. Trochę nierealne wydaje mi się, żeby nie miały zaburzeń emocjonalnych po tym, co przeszły.
Piszesz, że ten ośrodek nigdy Was nie okłamywał, zawsze mówił o chorobach i stanie dzieci. Ja bym zaufała.
Twój pomysł, by na początku być osobą zaprzyjaźnioną i długo poznawać dzieci jest wg mnie dobry. Myślę, że możecie być wspaniałą rodziną. Logistykę jak widzę z Twoich wpisów masz opracowaną - więc - spróbuj! Życzę powodzenia :)
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

czy ktokolwiek z was dostał propozycję dziecka do adopcji ale decyzję należało podjąc bez wcześniejszego kontaktu z dzieckiem, bez poznania, znając tylko opis z kart i pcpr-u? co robić?
Awatar użytkownika
m_kwiet
Posty: 119
Rejestracja: 17 cze 2008 00:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: m_kwiet »

Anusiek pisze:czy ktokolwiek z was dostał propozycję dziecka do adopcji ale decyzję należało podjąc bez wcześniejszego kontaktu z dzieckiem, bez poznania, znając tylko opis z kart i pcpr-u? co robić?
Żądać spotkania. Albo zmienić ośrodek adopcyjny. To nie jest normalne i pierwszy raz słyszę, że ktoś proponuje kota w worku. Normą jest pokazanie dokumentacji, ew. zdjeć przed podjęciem decyzji o widzeniu z dzieckiem. Żeby jakiś OA wymuszał decyzję o adopcji na podstawie tylko papierków, to chore...

Czy to przypadkiem nie Otwock?...
Pozdrawiam,
Marcin
Tuptuś Olek lat 7
Adoptusie Olga lat 4 i Zuzka lat 2
http://www.tuptusie-adoptusie.bloog.pl
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

m_kwiet czemu podejrzewasz że to Otwock? masz z nimi jakies doświadczenia?
Awatar użytkownika
m_kwiet
Posty: 119
Rejestracja: 17 cze 2008 00:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: m_kwiet »

Anusiek pisze:m_kwiet czemu podejrzewasz że to Otwock? masz z nimi jakies doświadczenia?
Ja osobiście nie, ale od wielu osób starających się oraz od paru osób "z branży" wiem, że źle się tam dzieje. Oczywiście mówię o tym prywatnym, a nie o IPO .
Pozdrawiam,
Marcin
Tuptuś Olek lat 7
Adoptusie Olga lat 4 i Zuzka lat 2
http://www.tuptusie-adoptusie.bloog.pl
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

ostre słowa, (o Otwocku wiem niewiele, nie słyszelismy nic złego, raczej same sukcesy), czytałem na innych forach, że niektórzy adoptuja bezpośrednio przez pcpr i jest wszystko ok.
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

nie, oferta nie jest z otwocka; nie wiem skad, jest trudna do oceny dla kogoś kto jeszcze nigdy nie adoptował i jest totalnym laikiem rodzicielskim i adopcyjnym; wg mnie sprawa jest o tyle trudna, że przepisy nie precyzują zbyt dokładnie zasad adopcji i jest wiele mozliwości interpretacji przepisów, do tego dochodzi kraj w którym wszystko może się wydarzyć i nie na wszystko możemy mieć wpływ choć przepisy mogą stanowić jasno; taki kraj.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2011 22:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kasyda
Posty: 113
Rejestracja: 15 sie 2007 00:00

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: kasyda »

My dostaliśmy taką propozycję. I podjęliśmy decyzję nie widząc dzieci, nie widząc zdjęć, ale mając informacje o stanie zdrowia. Nie wiem, czy tak jest praktykowane w ogóle w tym ośrodku, w którym my przechodziliśmy kurs. Ale z drugiej strony, przy starszym dziecku nie wyobrażam sobie "pielgrzymek" ludzi, którzy ewentualnie mogliby się zdecydować na adopcję lub nie. Ale nie twierdzę, że powinno być tak, jak u nas, bo wiele rzeczy mi się nie podobało.
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

o co tu chodzi?
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

słyszałam o takiej i wielu innych niefachowych
Awatar użytkownika
Gość

Re: hardcorowa propozycja, bardzo potrzebuję rady

Post autor: Gość »

nie zadzwonię, bo nie wiem gdzie, interesuje mnie tylko zdanie ogółu na taką propozycję, o której słyszałam, czy jest możliwe że ludziom będzie tak bardzo zależało że zaryzykują, czytałam o takich akcjach - bez wizyty, be kontaktu, ale czy każdemu układa się tak dobrze.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”