KRWIAK W MACICY

Tematy istotne dla prawidłowego przebiegu ciąży (niepokojące sygnały organizmu, zagrożenia, leki, choroby, zdarzenia mogące wpłynąć na ciążę itp.)

Moderator: Moderatorzy jestem w ciąży

ODPOWIEDZ
Vanilla22
Posty: 3
Rejestracja: 26 kwie 2015 20:09

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: Vanilla22 »

Dziękuję kai za odpowiedź!

Od początku ciąży nie miałam żadnych plamień i tym się pocieszam, że w zasadzie wszystko jest w porządku. Nawet nie jest mi zbytnio niedobrze. Śpię tylko ciągle i piersi mi chyba urosły o rozmiar..

Już nie mogę się doczekać tej niedzielnej wizyty choć bardzo się też boję. Wczoraj dostałam wyniki bety HCG i wygląda na to, że poziom HCG we krwi jest prawidłowy jak na siódmy tydzień ciąży.
kai
Posty: 2222
Rejestracja: 18 sty 2007 01:00

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: kai »

Vanilla22
no sama widzisz, że wszystko dobrze rokuje, głowa do góry :-D
ogromne :bigok: za nast. wizytę, daj znać jak będziesz po co i jak
Vanilla22
Posty: 3
Rejestracja: 26 kwie 2015 20:09

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: Vanilla22 »

Hej kai! Po pierwsze dzięki za wsparcie. To naprawdę ważne, że ktoś dodaje ci otuchy kiedy jesteś w pierwszej ciąży, wystraszona i z kompletnym mętlikiem w głowie :caluje

Dziś byliśmy na kolejnej wizycie, widzieliśmy bijące serduszko i dzidzia machała łapkami i nóżkami. Cudowne przeżycie zobaczyć coś takiego! Krwiak dalej jest i jest większy, ma około pół centymetra, ale lekarka nawet nie chciała na jego temat dyskutować, bo on nie zagraża dziecku i ciąża jest żywa. Mam się oczywiście nadal oszczędać i wyleczyć infekcję układu moczowego, bo coś mi się przyplątało. Ogólnie rzecz biorąc to nie ma powodów do paniki. Następna wizyta za dwa tygodnie.

Jeszcze raz dzięki :caluje
kai
Posty: 2222
Rejestracja: 18 sty 2007 01:00

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: kai »

Vanilla22
dzięki za info
gratuluję pięknych widoków, to wspaniałe przeżycie taka machająca dzidzia =xxx#
jeśli krwiak się powiększa to ja bym się więcej oszczędzała - co ważne, jeśłi już w tym celu lezysz to na płask - tak mówiła moja lekarka u której "wyprowadziłam" dwa krwiaki w dwóch ciążach; chodzi o to, żeby nie było ucisku na macicę
:bigok: za dalsze piękne widoki
bulavip
Posty: 722
Rejestracja: 20 paź 2014 21:43

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: bulavip »

Hej dziewczyny. Pisałam tu wcześniej o moim wstrętnym krwiaku. Miał 2,5 na 1,8 czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie i zmagałam się z nim ok 10 tygodni. CIągle było plamienie. Na szczęście z dzidzią pokonałyśmy krwiaka i jest wszystko dobrze więc nie ma co się załamywać krwiakami, bo leżeniem grzecznym da się go pokonać:D DO tego magnez w większych dawkach bardzo pomógł.
Życzę Wam zdrowych, spokojnych ciąży i szybkich, łatwych porodów:)
Awatar użytkownika
elwirra28
Posty: 6077
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: elwirra28 »

W najbliższy poniedziałek specjalnie dla Was organizujemy konferencje on-line !!! Niebawem udostępnimy link do relacji ze studia. Liczymy na Wasz udział w dyskusji i komentarze na czacie.
A o czym będziemy rozmawiać..? Oczywiście o Raporcie! Już dziś serdecznie ZAPRASZAMY !!!
Starania od 2005 r./PCOS, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa/Leczenie SIOFOR 500, Spironol 100.
29.11.2008 r. - Aniołek 6tc [*]
29.09.2010 r. - Synek :love:
oluska_m
Moderator Dokarmiam bociana ;)
Posty: 9348
Rejestracja: 14 wrz 2012 21:42

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: oluska_m »

Kochani forumowiczeW ramach trwającego Tygodnia Świadomości Niepłodności zapraszamy do udziału w akcji Pocztówek Nadziei Tegoroczna odsłona ma wyjątkowy wymiar: nie tylko dzielimy się nadzieją, ale tym razem ślemy pocztówkę również do polityków i mediów.Pełną informację znajdziesz :arrow: tutaj jest też utworzone wydarzenie na facebook

2 IFV, 7 transferów

Aniołki [*] [*] [*] :cry2:

25.07.2016  :love: 
Piotruś


17.06.2019 :love: Michaś


Awatar użytkownika
Asia12345678
Posty: 6
Rejestracja: 13 lip 2015 21:39

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: Asia12345678 »

Dziewczyny,
chciałam dla pocieszenia opisać moją historię z krwiakiem. Jestem w 14 tygodniu ciąży bliźniaczej po in vitro. Krwiak zaobserwowano w 5 tygodniu między zarodkami i trochę nad. Zarodki po 1cm, krwiak 3x4cm. Lekarz powiedział wprost, że poronienie jest możliwe, bo w momencie opróżnienia się krwiaka zarodki mogą się nie utrzymać na miejscu. Wizytę miałam rano. Tego samego dnia wieczorem dostałam strasznych skurczy, wzięłam dwie nospy, ale nic nie pomogło. Dostałam olbrzymiego krwotoku, leciało ze mnie z pół godziny ciurkiem, żywa czerwona krew plus kilka skrzepów wielkości suszonych moreli. Byliśmy pewni, że się nie udało. Jak tylko krwawienie się zatrzymało, to mąż zdecydował, że jedziemy na ostry dyżur. Tam zrobili mi usg i... są! Nic im nie jest! Oba serduszka słychać! Byłam przerażona, obolała, zapłakana, ale szczęśliwa. Lekarz w szpitalu powiedział, że na tym etapie nie da się nic zrobić, trzeba czekać i odesłał mnie do domu. Rano moj lekarz z kliniki zwiększył mi dawkę luteiny, wprowdził 3xnospe zwykłą i kazał leżeć 2 tygodnie plackiem. Leżałam karnie wychodząc tylko do toalety, ale po tygodniu było kolejne krawienie (troszkę mniejsze). Znów ostry dyżur, usg, znów są serduszka, leki uspokajające i do domu. Po dwóch tygodniach karnego leżenia (7 tydzień ciąży) skończyła się moja opieka w klinice invitrowej i trafiłam do zwykłego lekarza prowadzącego ciążę. Krwiak nie zmniejszył się ani o cm, ale zarodki urosły i zwiększała się ich szansa na przetrwanie. Nowy lekarz kazał wstawać, ale utrzymał areszt domowy do 12 tyg. ciąży. Dał 3 nospy forte na dobę do rozluźniania macicy i zmniejszył luteinę. Po kilku dniach zaczęły się drobne brązowe plamienia, które trwały do 11.tygodnia ciąży w zasadzie codziennie. W 13 tygodniu ciąży na badaniu usg po krwiaku nie zostało ani śladu. Wróciłam profilaktycznie na nospę zwykłą, przestałam brać luteinę i mogę wychodzić z domu!

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny walczące z krwiakami. Nie sugerujcie się dawkowaniem leków, bo każdy przypadek jest inny. Ważne jest pozytywne nastawienie (wiem, ze to banał, ale naprawdę mnie bardziej napinało jak się denerwowałam) i cierpliwe czekanie.
2013.10 początek, monitoring cyklu
2015 słaba armia, histeroskopia, laparoskopia
2015.09 IMSI, hiperstymulacja, powikłania
2016.05 crio transfer - udany! parka w drodze! TP 01.2017
mokasynka
Posty: 74
Rejestracja: 20 sty 2013 11:26

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: mokasynka »

Dziewczyny w piątek dostałam lekkiego jasno bRązowego plemienia. Lekarz kazał przyjmować duphaston 3x1 . Wczoraj raptem poczułam jak wylala się ze mnie krew.I ból jajnika. Była jasno czerwona i
Na połowie wkładki. Zadzwoniłam do gin. Kazał zwiększyć duphaston do 3x2.Wczoraj robiłam też betę która prawidłowo urosła po dwóch dniach.Dziś nadal jest krew ale tylko jak głęboko się podetre i jest ciemniejsza. Jajnika daje trochę znać ale lekko , czuje czasami uklucia w brzuchu i jakoś bardziej hmmm jelita? Jak myślicie to poronienie czy może krwiak?
Mokasynka
PCOS,Teratozoospermia

03.2010 - ciąża naturalna ,niestety trwała tylko 11 tyg.[']
01.2013 - IMSI bez powodzenia
12.2013 - ICSI -bez rezultat
05.2014 - ciąża naturalna 5 tyg.[']
10.2014 - ciąża naturalna -termin 27-06-2015 :)
9.06.2015 -urodził się ukochany-wyczekany synek Szymek <3 4350g ☺
xailo
Posty: 1
Rejestracja: 15 mar 2018 14:22

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: xailo »

Chcialabym napisać o swoim krwiaku, bo sama dużo tu wyczytałam i może komuś się przyda.
9 tc, zaczelo sie od plamienia, skromniego na wkladce, nastepny dzien to wizyta u ginekologa i skierowanie na usg oraz luteina 3x dziennie.
Podbarwiony na kolor mleka z kawa sluz mialam 2 dni.
Na usg okazalo sie ze mam małego krwiaka 10x13mm przy wewnętrznym ujściu szyjki macicy, lekarz ginekolog stwierdzil, ze to malutki krwiaczek i nie ma się czym przejmować.
Poszłam do lekarki prowadzącej ciążę, jej zdanie było inne:
jest zagrożenie, luteina 1 tydzien 3x dziennie, potem 2x dziennie i lezenie w lóżku.
Dostałam wychodne tylko na własny ślub.
Po 2 tygodniach miałam planowe usg genetyczne, okazało się, że krwiaka nie ma bo się zorganizował.
Dodam, że w międzyczasie miałam infekcję gardła i dostałam musującą witC z wpniem oraz prenalen. zazywalam rowniez syrop z kwiatow czarnego bzu bogaty w rutynę. Myślę, że te specyfiki mogły pomóc, ale nie robcie niczego na własną rękę.
aspekt
Posty: 1
Rejestracja: 19 kwie 2018 08:28

Re: KRWIAK W MACICY

Post autor: aspekt »

Jestem nowa, zarejestrowałam się, bo wyczerpałam już standardowe środki, takie jak konsultacje ginekologiczne i hospitalizacja w moim mieście. Szukam pomocy gdzieś indziej.

Krwiak jest duży, leżenie nic nie daje. Jestem już w II trymestrze, poleguję/leżę od 2 miesięcy. Moja historia zdrowotna (w tym położnicza) jest niejasna, nie ma tu sensu pisać o szczegółach, bo miałam wiele badań m.in. na choroby autoimmunologiczne i żadne nic nie wykazały, ale było to na przestrzeni wielu lat, może teraz coś się "aktywowało". W każdym razie, na nic się nie leczę - biorę tylko progesteron od momentu uwidocznienia krwiaka.

Jeśli któraś z Was może podzielić się imieniem i nazwiskiem (a najlepiej również mailem lub telefonem) lekarza, który ma odwagę leczyć krwiaki inaczej niż progesteronem i no-spą, to bardzo proszę o kontakt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jestem w ciąży”