Obawy przed rozpoczęciem procedury
: 06 mar 2023 10:20
Witajcie,
Zmagam sie z niepłodnością autoimmunologiczną. Leczenie trwa i kosztuje, a gwarancji, że da to jakiekolwiek efekty nie ma. Na początku była obustronna niedrożność jajowodów, potem przewlekle zapalenie endometrium i zrosty, teraz immunologia. Mąż jest całkowicie zdrowy. Oboje dobijamy już do magicznej liczby 35 lat. Mąż namawia mnie na adopcję twierdząc, że dalsze leczenie może przynieść wiecej szkody niż pożytku. Z tym, że Mąż chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tym co może nas spotkać. Mamy w swoim dalszym otoczeniu rodziny adopcyjne, dzieci nie sprawiają wiekszych kłopotów. Ja natomiast bardzo boję się FAS i RAD. Wiem, że ośrodki przedstawiają dziecko, ale czy można liczyć, ze te dwa schorzenia pozostaną niezdiagnozowane? Wstępnie rozmawialiśmy z Mężem, że chcielibyśmy dziecko starsze 3-9 lat, ale ja po lekturze wpisów dotyczących RAD, niejednokrotnie rozpaczliwie szukających pomocy mam spore watpliwości... Jak to wygląda teraz? Czy dzieci są diagnozowane pod tym kątem czy jest to temat pomijany, albo co gorsza może zostać przemilczany "dla dobra dziecka"? Myślałam, że dobierając odpowiednio wiek, można zminimalizować ryzyko, ale z tego co widzę na RAD cierpią rownież dzieci przysposobione przed 3 rokiem zycia. Bardzo się tego boję, a już chyba najbardziej tego, ze osrodek cos przed nami zatai.
Zmagam sie z niepłodnością autoimmunologiczną. Leczenie trwa i kosztuje, a gwarancji, że da to jakiekolwiek efekty nie ma. Na początku była obustronna niedrożność jajowodów, potem przewlekle zapalenie endometrium i zrosty, teraz immunologia. Mąż jest całkowicie zdrowy. Oboje dobijamy już do magicznej liczby 35 lat. Mąż namawia mnie na adopcję twierdząc, że dalsze leczenie może przynieść wiecej szkody niż pożytku. Z tym, że Mąż chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tym co może nas spotkać. Mamy w swoim dalszym otoczeniu rodziny adopcyjne, dzieci nie sprawiają wiekszych kłopotów. Ja natomiast bardzo boję się FAS i RAD. Wiem, że ośrodki przedstawiają dziecko, ale czy można liczyć, ze te dwa schorzenia pozostaną niezdiagnozowane? Wstępnie rozmawialiśmy z Mężem, że chcielibyśmy dziecko starsze 3-9 lat, ale ja po lekturze wpisów dotyczących RAD, niejednokrotnie rozpaczliwie szukających pomocy mam spore watpliwości... Jak to wygląda teraz? Czy dzieci są diagnozowane pod tym kątem czy jest to temat pomijany, albo co gorsza może zostać przemilczany "dla dobra dziecka"? Myślałam, że dobierając odpowiednio wiek, można zminimalizować ryzyko, ale z tego co widzę na RAD cierpią rownież dzieci przysposobione przed 3 rokiem zycia. Bardzo się tego boję, a już chyba najbardziej tego, ze osrodek cos przed nami zatai.