Adopcja w KRAKOWIE

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Hephalump »

yennefer23
Małopolski OA działa... Ale w Nowym Sączu. W Krakowie już go nie ma.
Mało kto też pamięta, że w Tarnowie też działał oddzielny ośrodek ale został przejęty przez TPD.

Co do OA TPD na Lenartowicza w Krk to... W kadrze znalazłbym i porządnych ludzi ale sam ośrodek oceniam jako maszynkę do przetwarzania dotacji.
Może jest to brutalne ale taka jest moja opinia o tym OA.

A jak ktoś chce wiedzieć skąd u mnie taka opinia to niech przeczyta poniższy wpis:
http://przysposobienie.blogspot.com/201 ... paczy.html

Natomiast gdy już rozpoczęliśmy starania poza Krakowem to ciągle słyszałem pytania: Co tam... w tym Krakowie się dzieje?

Pozdr
M
ToJestemJa
Posty: 4
Rejestracja: 08 mar 2019 10:30

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: ToJestemJa »

Dzień dobry,

Jestem tutaj nowa. Rozważamy z mężem temat adopcji. Byliśmy już na rozmowie w jednym OA na Lenartowicza. Zaczęłam powoli kompletować dokumenty. Mam pytanie czy któraś z Pań może wie jak działa ten ośrodek?jak długi tam jest okres oczekiwania? Będę wdzięczna za informacje. Każda informacja będzie dla mnie cenną wskazówką.
Pozdrawiam
M
ika 007
Posty: 13
Rejestracja: 09 wrz 2010 23:30

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: ika 007 »

Witam
Cześć wszystkim chciałam zapytać jak wyglądają szkolenia grupowe, my jak adoptowaliśmy pierwszą córeczkę to nie mieliśmy takich szkoleń tylko indywidualne a teraz zdecydowaliśmy się na drugą adopcję i wiem że będziemy mieć właśnie grupowe.
Na pewno jest wiele osób które maja to już za sobą więc bardzo proszę o informację
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: yennefer23 »

ToJestemJa, ika - trudno mi cos doradzic, od czasu naszych szkolen zapewne wiele sie zmienilo. my szkolilismy sie w TPD na Lenartowicza, tam tez dostalismy kwalifikacje, oraz po 2 latach znalazly sie nasze corki. przy czym bylo to wiele lat temu. czasy sie podobno zmienily, jest 500 + oraz dobra zmiana, ktora zaleca sadom rodzinnnym niepozbawianie praw rodzicow biologicznych. dzieci wolnych prawnie jest obecnie malo, w niektorych osrodkach prawie w ogole. z tego co slysze nalezy nastawic sie na dlugie oczekiwanie - najpierw na kurs, potem na dziecko.
my finalnie przygode z TPD zakonczylismy w dniu uprawomocnienia sie wyroku, po prostu wtedy w tamtym osrodku wiele sie popsulo (naszym zdaniem) i stracilismy zaufanie do pracownikow TPD. natomiast bylo to wiele lat temu ... zapewne od tego czasu wiele zmian nastalo. m
obecnie jestesmy pod opieka Profamilii od paru lat, i na serio robia wg mnie dobra robote.
jedno co moge doradzic, dzwonic, umawiac sie na wizyty, pytac o wszystko w trakcie spotkan. spotkania do niczego nie zobowiazuja a dadza Wam nieco bardziej aktualny obraz sytuacji
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Anek81
Posty: 4
Rejestracja: 10 maja 2019 07:46

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Anek81 »

Witaj Yennefer 23,
Powiedz mi dlaczego masz takie niemiłe doświadczenia z kadrą na TPD ? dlaczego straciliście zaufanie?..... My jesteśmy w trakcie rozmów w TPD dlatego chciałabym wiedzieć, przed nami jeszcze warsztaty. jeżeli wolisz na priv podam Ci swój adres e-mail
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: yennefer23 »

Straciliśmy zaufanie już w trakcie samej adopcji, po tym jak poznaliśmy nasze córki. W trakcie czekania OA kluczył i jak sie finalnie okazało nie powiedziano nam całej prawdy o tym co sie dzieje w naszej sprawie i jakie są prawdziwe powody tego ze sprawa adopcyjna tak bardzo sie przeciąga. Same szkolenia wspominam bardzo dobrze. Podobnie jak panią psycholog nas prowadząca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Anek81
Posty: 4
Rejestracja: 10 maja 2019 07:46

Re: Adopcja w KRAKOWIE TPD na Lenatrowicza

Post autor: Anek81 »

Ciężko opisać to co Nas spotkało w tym ośrodku. Myślę że ogromna strata czasu ,brak poważnego traktowania i zero profesjonalizmu kadry prowadzących .Zmarnowaliśmy przez ten ośrodek rok czasu.Odbyliśmy szereg spotkań w sumie 11 w ośrodku, a 7 z paniami psycholog z których nie wynikło NIC.Każde kolejne miało być ostatnie. Na to ostatnie czekaliśmy 1,5 miesiąca aby Nas uświadomić ze Panie Nam już dziękują. Pragnę wspomnieć że Panie dawały nadzieje ,zachęcały do czytania literatury ,oglądania filmów. Mówiły o warsztatach na jesień. Jednak potem zadecydowały inaczej.....Od samego początku odnosiliśmy wrażenie ze nikt Nas tam poważnie nie traktuje.Przekładanie spotkań było na porządku dziennym, umówieni na konkretną godzinę czekaliśmy na panią D i panią W do pół godziny które zawsze były spóźnione. Po każdym spotkaniu oboje mieliśmy mieszane uczucia i uważaliśmy ze Panie doszukują się dziury w całym i na siłę szukają argumentu aby Nas zdyskwalifikować.Okazało się ze intuicja dobrze Nam podpowiadała.Testy psychologiczne wyszły ok to po co je omawiać? -tak usłyszeliśmy. Jesteśmy o tym przekonani, że jeżeli kandydaci im nie spasują pod jakimkolwiek względem zrobią wszystko aby taka parę odrzucić. Obojętnie jaki powód ale zawsze się znajdzie. Jesteśmy ogromnie rozczarowani pracą i działaniem tego ośrodka, który powinien służyć pomocą dla par przygotowujących się do adopcji.Panie psycholog powinny wypytać o te aspekty o które muszą wypytać z założenia a nie miażdżyć i deptać człowieka. Nie takie jest ich zadanie.Poza tym odnieśliśmy wrażenie ze panie założyły z góry ze nie nadajemy się na rodziców adopcyjnych.Nie dając możliwości bliższego poznania Nas,wysłuchania.Panie słuchały tego co chciały usłyszeć. Myślimy ze popełniły ogromny błąd nie dając Nam szansy na zostanie rodzicami adopcyjnymi. Jesteśmy o tym przekonani .15 lat świadczy o poważnym związku ,jesteśmy poważnymi ludźmi, którzy wiedzą z czym przychodzą do ośrodka a którym odbiera się szanse na bycie rodzicami nie poznając ich bliżej. Nie pasowaliśmy do ich schematu.Jedno ostatnie spotkanie przekreśliło i zamknęło Nam drogę do bycia rodzicami.Mąż poddał pod ich wątpliwość stwierdzenie że ma "Iskierkę nadziei" na posiadanie biologicznego dziecka.I to był rzekomo TEN powód.....Pani D i Pani W niestety kierują się schematami które nijak mają się w odniesieniu do życia codziennego....
Mamy ogromny potencjał w sobie natomiast niewidoczny dla oczu Pan z ośrodka TPD.Żałujemy ogromnie straconego czasu ,tych spotkań, dni urlopu które musieliśmy wykorzystać na NIC.! !!!Popelniły błąd nie dając Nam szansy i tyle.. ...POTENCJALNI PRZYSZLI RODZICE ADOPCYJNI DOBRZE SIĘ ZASTANÓWCIE ZANIM TAM SKIERUJECIE SWOJE KROKI!!!................SZKODA WASZEGO CZASU .
Ania i Karol
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Hephalump »

Anek81
Z drugiej strony to... Tylko rok.
Ja z żoną utrzymywałem kontakt z tym OA prawie przez trzy lata. A z tyle potrzebowaliśmy czasu aby się przekonać, że trzeba szukać gdzie indziej.

Na szczęście OA, o którym tu mowa nie jest jedynym w Krakowie i... Kto powiedział, że musicie starać się w ogóle w Krakowie?

Wsłuchacie się w to co brzmi w motto umieszczonym pod wpisami piszącej tu yennefer23

Pozdr
M
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: yennefer23 »

Dziękuje Wam ze o tym piszecie. Wiem ze nie jesteście jedynym przypadkiem! Są tu pary z bardzo podobna historia do Waszej. Tez z TPD

Zadam to pytanie bo muszę - czy poprosiliście o uzasadnienie pisemne ? Jeżeli tak to czy je dostaliście ?

Hephalump nie wiedziałam ze Wy tez przeszliście przez piekiełko tpd...

Anek - to ze kobiety pracujące w tpd uznały ze coś jest nie tak, nie znaczy ze to prawda !!! Nie poddawajcie sie! Szukajcie w innych OA, w jakimkolwiek mieście, nie ma żadnego przepisu regulującego rejony w tej kwestii. W Krakowie tez jeszcze jest OA inny ( a nawet dwa).
Pamiętaj osoby pracujące w OA nie maja monopolu na prawdę, nie zdobyły tez wiedzy tajemnej w zakresie adopcji. Są tylko zwykłymi ludźmi którym tylko sie wydaje ze maja jakaś moc decydowania o losach innych ! Powodzenia !!!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Anek81
Posty: 4
Rejestracja: 10 maja 2019 07:46

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Anek81 »

Nie dostaliśmy pisemnego uzasadnienia bo to nie był brak kwalifikacji tylko przerwaly ten proces ,łaskawie informując ze nie chcą nam blokować drogi.Mając przeświadczenie ze będziemy próbować gdzie indziej.Tak trzeba mieć odwagę żeby o tym pisać bo to nie może być tak żeby dawać przyzwolenie na takie działanie ośrodka. Ludzie teraz kierują się opiniami są bardzo świadomi wiec uważam ze należy pisać o tak złym procederze.Jesteśmy ciekawi kto tam dostaje dzieci w tym ośrodku. ? Naprawdę ? Jedno jest pewne nie poddamy się. !!!
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: yennefer23 »

Brawo za odwagę cywilna. Myśmy ( ja konkretnie bo maz na forum sie nie udziela ) wiele lat biłam z myślami czy opisać czy nie Nasze doświadczenia. I przynam ze pierwsze lata po adopcji zwyczajnie sie bałam ze oni jeszcze coś mogą nam zrobić ... wiem jak abstrakcyjnie brzmi ... ale jak człowiek doświadczy w tak trudnym emocjonalnie momencie takiego taktowania to porem gdzies ten strach siedzi!

Nie poddawajcie sie i byle do przodu !


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Hephalump »

yennefer23
Tak przeszliśmy przez doświadczenie OA TPD na Lenartowicza w Krakowie. Może piekłem bym tego nie nazwał ale... Kwintesencją patologi w polskim systemie ośrodków adopcyjnych.
Nie wiesz o co chodzi, ani na jakiej podstawie podejmuje się takie czy inne decyzje.

Anek81
Kraków ma swoją specyfikę. Tu dużo par chciałoby przysposobić (adoptować) w miarę możliwości zdrowe dziecko... Ale ile do tego trzeba mieć tzw "znajomości"?
To ja wolę się nie domyślać.
Natomiast o OA TPD mam wyrobioną opinię. I nikogo nie zachęcam by tam się kierował.

Pozdr
M
Malwina84
Posty: 2
Rejestracja: 15 paź 2019 12:50

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Malwina84 »

Dzień dobry wszystkim,
Piszę po raz pierwszy na forum choć czytam od dawna, bo my także z mężem zdecydowaliśmy się na adopcję dziecka, co nie było łatwe, trzeba było sobie wreszcie powiedzieć wprost, że nie zostaniemy rodzicami urodzonego przez nas wyczekanego dziecka..dużo łez, dużo emocji, sami rozumiecie
Długo nie wchodziłam na forum ale my już jakiś czas temu podjęliśmy kolejną ważną decyzję o wyborze ośrodka i za namową znajomych wybraliśmy ośrodek TPD a tu wchodzę na forum i czytam takie opinie i jestem w szoku bo my, przynajmniej jak na razie, mamy dobre wrażenia. Oczywiście nie jest łatwo mówić o sobie, otwierać się przed obcymi osobami, zwłaszcza mój mąż ma z tym problem, choć z nami akurat spotyka się też pan, co trochę mojemu mężowi pomaga. Na razie jeszcze niewiele pewnie wiem o adopcyjnej drodze ale zaczyna do mnie docierać, że to dużo trudniejsze być rodzicem adopcyjnym, bo dzieci, dziecko, dla którego chcielibyśmy zostać rodzicami nie będzie nas kochających miało od początku, ono zostało tak strasznie poranione a jeszcze często jest obciążone alkoholem, zaniedbaniem, nieleczonymi chorobami. Sama czasem zastanawiam się czy podołam i coraz bardziej rozumiem, że ci ludzie w ośrodkach – psycholodzy, pedagodzy – też mają ciężkie zadanie, bo muszą wziąć część odpowiedzialności za osoby, które mają zostać adopcyjnymi rodzicami i dać im kwalifikacje czyli jakoś zaświadczyć np. przed sądem, że te konkretne osoby dadzą radę, będą dobrymi adopcyjnymi rodzicami, poradzą sobie z różnymi problemami dziecka.
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że zostać odrzuconym przez ośrodek to jak pogrzebać swoje wielkie pragnienie bycia rodzicem i to musi bardzo bardzo boleć, może na razie dobrze mi tak mówić, bo tego nie doświadczyłam i nie mogę sobie tego wyobrazić ale próbuję zrozumieć też racje tych osób po drugiej stronie, ośrodka, tego czy innego. Na razie też żyję nadzieją, że my damy radę i zostaniemy rodzicami i zgodnie z prawdą muszę powiedzieć, że Państwo którzy z nami współpracują są życzliwi, mają dużą wiedzę, choć zadają też dużo bardzo trudnych, często krępujących dla nas pytań ale w końcu muszą nas poznać.
Trochę się rozpisałam bo poruszyły mnie te wpisy, może będzie jeszcze okazja do wymiany myśli
Pozdrawiam wszystkich
Malwina
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: yennefer23 »

Malwina witaj na forum !
I powodzenia na adopcyjnej drodze.
Chciałam zapytać - jak długo macie czekać na szkolenia po kwalifikacji a potem na adopcje. Podają Wam w OA jakieś informacje na ten temat ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Malwina84
Posty: 2
Rejestracja: 15 paź 2019 12:50

Re: Adopcja w KRAKOWIE

Post autor: Malwina84 »

Trochę mi zajęło odpowiadanie ale dużo się dzieje przez te spotkania w ośrodku, mamy tyle różnych przeżyć, zawsze po każdym spotkaniu idziemy z mężem na jakieś dobre jedzenie, żeby o tym pogadać co ma też fajną stronę, bo zbliża nas jeszcze bardziej..
To dobrze czytać, ze nie jesteśmy sami na tej adopcyjnej drodze, jakoś lżej z taką świadomością. Jeśli chodzi o szkolenia to w TPD teraz nie czeka się długo na same szkolenie grupowe, po skończeniu spotkań z psychologami, jeśli nas dalej "wypuszczą", grupa szkoleniowa jest całkiem niedługo - dostaliśmy informację, że odbywają się grupy na bieżąco, co nas bardzo cieszy. Niestety nie cieszy nas czas oczekiwania na dziecko jeżeli już uzyskamy kwalifikację, na co ciągle liczę, bo to teraz trwa ok. 3 lat, tak mało jest dzieci do adopcji a tak dużo czekających kandydatów. To mnie przeraża, czy dam radę tyle czekać, nie wyobrażam sobie tego strasznie długiego czasu - czekanie, czekanie, czekanie. Na razie jednak żyjemy od spotkania do spotkania i mamy nadzieję, że przejdziemy dalej na szkolenie.
Pozdrawiam wszystkich
Malwina
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”