PORONIENIE WYWOŁYWANE

Jak z tego wyjść, co dalej robić?

Moderator: Moderatorzy poronienia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Grubcia
Posty: 3466
Rejestracja: 15 kwie 2004 00:00

PORONIENIE WYWOŁYWANE

Post autor: Grubcia »

Jestem w 7t.c., która nie ma szans na dalszy prawidłowy rozwój. Nie wyobrażam sobie żyć nastepnych kilka tygodni czekając na samoistne poronienie. To straszne. słyszałam, że do 8t.c. można poronić naturalnie bez łyżeczkowania. chciałabym je właśnie wykluczyć jesli to będzie mozliwe. "poronić naturalnie" mam na mysli poronic na własna prosbę. mam pytanie, czy któras z Was była w takiej sytuacji, czy znacie środki które sie wtety przyjmuje, jekie są ich konsekwecje? Będę wdzięczna za odpowiedż! :cry: czy gdybyście były pewne na 100% że ciąży nie da sie uratować, czekałybyście przypuszczalnie kilka tygodni na poronienie czy chciałybyście je przyspieszyć?

Od moderatora. Źródło :arrow: http://www.biomedical.pl/ciaza/wewnatrz ... -1178.html

Obumarcie płodu dla rodziców jest bardzo stresującym i dramatycznym przeżyciem. Nie jest to przypadek, który zdarza się często ale jednak niektórym to się przytrafia.(...)

Problem z tą patologia jest taki, że do wewnątrzmacicznego obumarcia płodu może dojść w każdym momencie ciąży. Kobieta może wręcz być na to nie przygotowana i dlatego stanowi ona tak traumatyczne przeżycie dla obojga rodziców. W takim wypadku nasuwa się pytanie jak doszło do takiego nieszczęścia? Odpowiedź zazwyczaj jest niejasna, gdyż każdy przypadek jest indywidualny i przyczyny mogą nie być nigdy poznane. W takich wypadkach zostaje wina postawiona na uwarunkowania genetyczne.

Większe ryzyko wewnątrzmacicznego obumarcia płodu istnieją kiedy łożysko jest przodujące, pępowina owinięta jest wokół szyjki dziecka , przedwczesne odklejanie się łożyska, wady genetyczne płodu czy niewłaściwe postępowanie przyszłej mamy.
Żeby dojść przyczyn zazwyczaj dokonuje się sekcji zwłok martwo urodzonego dziecka aby wyjaśnić przyczynę.

Można wyróżnić różne czynniki, które mogą być przyczyną obumarcia płodu:
• Zaburzenia genetyczne,
• Infekcje np. różyczka,
• Niedotlenienie płodu,
• Choroby ustrojowe matki np. choroby układu krążenia, cukrzyca,
• Wysokie ciśnienie tętnicze matki,
• Zły przepływ pomiędzy matką a łożyskiem,
• Choroby występujące podczas ciąży np. gruźlica, zapalenie płuc, grypa, odra itp.
• Złe odżywianie matki oraz stosowanie używek jak narkotyki, alkohol, papierosy,
• Kobiety, które w przeszłości były narażone na działanie środków chemicznych
• Konflikt serologiczny,
• Wszystkie patologie łożyska np. starzenie się łożyska, krwiaki podłożyskowe, nieprawidłowa ustawienie łożyska,
• Zaplątanie pępowiny,
• Owiniecie pępowiny wokół szyjki dziecka,
• Wypadnięcie pępowiny,
• Wady płodu związane ze sercem, nerkami czy układem nerwowym,
• Niedostateczny rozwój płodu

Wszystkie wymienione wyżej przyczyny mogą spowodować obumarcie wewnątrzmaciczne płodu. Kobieta, która we wczesnych miesiącach zauważy bolesne skurcze, nudności i krwawienie powinna od razu skontaktować sie z lekarzem, gdyż mogą to być pierwsze symptomy tej patologii. Również objawy takie jak brak ruchów dziecka po 20 tygodniu czy ustanie tych ruchów. Również nie przybieranie na wadze przyszłej mamy i nie rosnący brzuch pomimo lecących tygodni ciąży.

Wszyto to powinno budzić niepokój i zmuszać kobietę do zrobienia badań kontrolnych aby wyeliminować ewentualne zagrożenie. Lekarz w takim wypadku na podstawie badania ultrasonograficznego stwierdzi rozwój płodu oraz za pomocą kardiotokografu sprawdzi tętno dziecka

Co się dzieje kiedy płód obumrze?

Kiedy jednak dojdzie do obumarcia płodu trzeba będzie je jak najszybciej usunąć z macicy aby nie spowodowało to powikłań zagrażających życiu kobiety. W pierwszym trymestrze ciąży następuje samoistne wydalenie płodu, czyli tzw. poronienie. Jeżeli jednak tygodnie ciąży są bardziej zaawansowane potrzebne będzie wyłyżeczkowanie jamy macicy bądź wzniecenie porodu za pomocą kroplówki z oksytocyną. Takie wzniecanie porodu może być męczące dla kobiety, gdyż jej organizm nie jest w pełni przygotowany do tego procesu. Kroplówka ma pomóc w wywołaniu skurczów. Zalecane jest również przebicie błon płodowych i zastosowanie prostaglandyn aby zmiękczyć szyjkę macicy.

Jeżeli płód by pozostał zbyt długo w macicy mogłoby to wywołać zakażenie. Jednym z powikłań jest także zaburzenia krzepnięcia krwi co również może powodować niedostateczną regenerację organizmu matki. Bardzo często w takich wypadkach kobieta musi mieć przetaczaną krew.

Utrata dziecka jest bardzo traumatyczna i zazwyczaj kończy się depresją u kobiety, dlatego ważne jest aby miała ona cały czas wsparcie w rodzinie i partnerze. Przeważnie jest to tzw. objaw stresu pourazowego. Kobieta powinna być pod stałą opieką i powinna poddać się badaniom w celu wyjaśnienia przyczyny obumarcia płodu po to, aby zlikwidować ryzyko powtórzenia się sytuacji.
Awatar użytkownika
Eti
Posty: 153
Rejestracja: 04 sty 2004 01:00

Post autor: Eti »

[treść niezgodna z tematem wątku]
Ja mam za sobą dwa poronienia. Jedno w 8, drugie w 10 tygodniu. Obie ciąże nie rozwijały się od początku dobrze-wciąż były za małe jak na swój wiek, aż w końcu obumierały. Ostatnie poronienie przeżyłam 3 tygodnie temu, więc wiem co czujesz...
Przy ostatniej ciąży też mogłam czekać na samoistne poronienie, ale byłam zbyt słaba psychicznie żeby tak czekać nie wiadomo do kiedy (byłam już w 100 % pewna, że ciąży nie da się uratować). Zgłosiłam się do szpitala no i dalej wiesz... :cry:
Dużo wcześniej czytałam o plusach i minusach takiej decyzji i z tego co wiem, czasami bywa tak, że potem i tak trzeba coś oczyścić. A poza tym łyżeczkowanie w szpitalnych warunkach daje Ci pewność, że wszystko zostało dokładnie usunięte- tak przekonywał mnie lekarz. Ale wiem też, że po łyżeczkowaniu mogą zrobić się zrosty.
Niestety, to dramatyczny wybór. Jeśli jesteś w stanie czekać, to poczekaj. Zresztą może jeszcze dziewczyny Ci coś mądrego poradzą.
Awatar użytkownika
Kasia50
Posty: 82
Rejestracja: 05 cze 2003 00:00

Post autor: Kasia50 »

Grubcio,

Ja miałam wywoływany poród w styczniu tego roku, z tego co wiem niechętnie wyowłuja poronienia w szpitalach, lekarze są bardziej przychylni łyżeczkowaniu. Ja dobrze zareagowałam na leki i nie byłam łyżeczkowana. Poroniłam w 10 tygodniu

Kasia
Awatar użytkownika
Marti1
Posty: 927
Rejestracja: 24 wrz 2003 00:00

Post autor: Marti1 »

Grubcia,

Ja trafiłam do szpitala jak już ciąża była obumarła więc trochę inny przypadek ale miałam podaną najpierw oksytocynę na rozszerzenie szyjki a później miałam łyżeczkowanie. Moja ciąża była 12 tygodniowa więc wolałam mieć łyżeczkowanie żeby nie okazało się, że coś tam zostało.

[treść niezgodna z tematem wątku]nie wiem co sądzisz o takim rozwiązaniu, żeby w szpitalu podali CI lek na wywołanie i zrobili łyżeczkowanie wtedy gdy sama się nie oczyścisz prawidłowo? Z jakiego miasta jesteś bo to też zależy od taktyki przyjętej w szpitalu.

Pozdrawiam,
Aniołek (12tc) -08.2003
Synuś, 19.05.2006
Awatar użytkownika
Monia1976
Posty: 55
Rejestracja: 21 kwie 2004 00:00

...

Post autor: Monia1976 »

Grubciu, [treść niezgodna z tematem wątku] mój lekarz dał mi do wyboru od razu albo tabletki albo łyżeczkowanie u niego w gabinecie pruwatnie. Do jutra mam się zastanowić, bo mam również skierowanie do szpitala. Niewiem tylko czy wybrać szpital czy mojego zaufanego lekarza prywatnie. Tabletek chyba nie chcę bo jak sie nie oczyszczę sama dokładnie to i tak mnie czeka usg i łyżeczkowanie. Bardzo się wszystkiego właścieiwe boję. Po tabletkach podobno mógł mnie strasznie boleć brzuch, dużę krwawienia itd. [treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
haniaaa
Posty: 859
Rejestracja: 02 cze 2003 00:00

Post autor: haniaaa »

Monia, [treść niezgodna z tematem wątku]moja rada: lekarz prywatny, broń Boże ktoś przypadkowy ze szpitala! Ja mam bardzo złe doświadczenia - zabieg a trzy dni później potworny (3 tabletki przeciwbólowe i żadnych efektów) ból i w nocy poroniłam jeszcze jakąś tkankę! [treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
aaby
Posty: 1
Rejestracja: 30 cze 2006 00:00

Duuużo wątpliwości :( :: Łyżeczkowanie

Post autor: aaby »

[treść niezgodna z tematem wątku]
Jeżeli pojadę na wizytę i okaże się, że serduszko nie bije, to co? Skierują mnie na łyżeczkowanie? I co wtedy? Jak to wygląda? Czy jest to w znieczuleniu, czy pod narkozą? Ile będę musiała zostać w szpitalu, czy wypuszczą mnie tego samego dnia czy będę leżeć parę dni? Jak będą wyglądały najbliższe dni po zabiegu? Czy będę krwawić, czy będzie bolało? [treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
agapa13
Posty: 57
Rejestracja: 25 cze 2006 00:00

Post autor: agapa13 »

aaby [treść niezgodna z tematem wątku] ja przeżyłam obumarcie płodu....w 12tc....poszłam na rutynowa kontrole do swojego lekarza...i gdy robiono mi usg...pani doktor poinformowała mnie ze nie ma tętna [treść niezgodna z tematem wątku] moja pani ginekolog kazała następnego dnia z samego rana stawić sie w szpitalu,wypisała skierowanie na powtórzenie usg w szpitalu (musi potwierdzić to drugi lekarz na innym sprzecie) no i nastepnego dnia w szpitalu jeszcze jedno usg.[treść niezgodna z tematem wątku] potem (ze względu zę to pierwsza ciaża ze nigdy wczesniej nie rodziałm itp.) załozono mi na szyjke macicy ctotek---tabletke która powoduje naturalne usuniecie martwego płodu......musiałam dostac dwie takie po kilku godzinach nastepna aby wywołać mocniejsze skurcze...skurcze były dosć bolesne ...ale dało się wytrzymać......ale czekano aby macica sama na ile mozna oczyściła się aby za duzo nie ingerowac w moje ciało....tak jest bespieczniej....no i po drugim cytoteku dostałam krwawienia...wszystko "wyleciało" ..krwawiłam dosć mocno.......no i po tym krwawieniu pojechalam na zabieg....zabiegu bałąm sie starsznie ale był najmniej strszny ze wszystkiego.......zabieg jest pod narkozą...nic nie czujesz,nic nie boli...budzisz sie juz na sali po 15-20 minutach.
http://agapa.blog.onet.pl/

Mój Aniołek odleciał--12-kwiatnia.2006

claxen+acard czekam na naszą Helenkę
Awatar użytkownika
gosiakka
Posty: 244
Rejestracja: 25 lip 2006 00:00

Post autor: gosiakka »

[treść niezgodna z tematem wątku]
straciliśmy nasze Maleństwo w 15 tygodniu
W piątek wybrałam się na wizytę kontrolną i okazało się, że serduszko naszego Maleństwa nie bije od kilku tygodni- zakończyło swoje króciutkie życie w 11 tygodniu.
Trafiłam do szpitala, [treść niezgodna z tematem wątku]
W sobotę dotałam środki wywołujące poronienie i o 4 w nocy był zabieg...
Awatar użytkownika
funnybee
Posty: 8
Rejestracja: 28 lis 2005 01:00

Post autor: funnybee »

Prywatni ginekolodzy nie wykonują raczej takich zabiegów w zwykłym gabinecie bo musisz dojść do siebie po narkozie, musisz poprostu poleżeć przez pare godzin napewno jeden dzień wolny będzie ci potrzebny na zabieg i dojście po nim do siebie.Ja miałam wykonywany zabieg z powody ciąży obumarłej w prywatnej klinice w zeszłym roku i płaciłam wtedy 1000 zł.
Mama trzech słodkich aniołków
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;10031;30/st/20070611/k/2954/preg.png[/img]
Awatar użytkownika
Kartka
Posty: 2
Rejestracja: 18 lis 2006 01:00

Post autor: Kartka »

ja miałam USG i mi powiedział,że widać pęcherzyk jakby w częściach i prawdopodobnie jest to poronienie.Powiedział,że mam zrobić HCG i zgłosić się do szpitala z tym na 2-3 dni-wtedy porobią mi badania a potem najprawdopodobniej będzie trzeba zrobić łyżeczkowanie (bo prawdopodobnie się tam nie"oczyściło"samo) :( Ja nie wiem...może warto zgłosić się gdzieś prywatnie,żeby mi przepisali tabletki?Może to byłoby wyjście?
Awatar użytkownika
izi1
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2006 00:00

Post autor: izi1 »

droga kartko na początku idz do jeszcze jednego lekarza i zobacz co on Ci powie ( nie przyznawaj się ze już jakiś lekarz postawił ci diagnozę)
Kartko nawet prywatny ginekolog nie zrobi Ci łyżeczkowaia bez badań które potwierdzą że ciąż a jest martwa.
Powiedz czy naprawde chciałabyś zrobić łyżeczkowanie nie upwniajądz się czt\y twoja dzidzia napewno nie żyje. Pamiętaj że lekarze czasami się mylą dlatego robią badania aby z czystym sumieniem posłać pacjentkę na zabieg.
Powodzenia
Awatar użytkownika
Kartka
Posty: 2
Rejestracja: 18 lis 2006 01:00

Post autor: Kartka »

Byłam dziś u lekarza.Powiedział,żebym zrobiła badania krwi (co zrobiłam rano) i jutro przyszła do niego.Jeśli HCG nie będzie duże to obejdzie się bez zabiegu,jesli będzie wysokie to trzeba będzie coś tam dodatkowo robić.Powiedział też,że jeśli nie będę chciała zostać to może być tak,że będę przychodzić tylko na badania a potem na sam zabieg..
Awatar użytkownika
Olivetti26
Posty: 3869
Rejestracja: 22 wrz 2006 00:00

Post autor: Olivetti26 »

hej, hej
Ja jestem na świeżo po 2.poronieniu- trafiłam do szpitala po wiadomości, że serduszko naszego Dzidziusia przestało nagle bić w 12tyg., 4dniu. Miałam poronienie wywoływane farmakologicznie, a potem i tak łyżeczkowanie, bo to juz był ponad 12 tyg.- wtedy podobno zawsze robią.[treść niezgodna z tematem wątku] Łyżeczkowanie jednak chyba jest najbezpieczniejsze powyzej 8.tyg.
Starania od 2005r.
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
Awatar użytkownika
mamapysi
Posty: 5
Rejestracja: 10 mar 2008 01:00

Post autor: mamapysi »

Witam!

Jestem w 17 tyg ciazy. 4 dni temu odeszly mi wody i zaczelam krwawic, dziecko jeszcze zyje ,ale bez wod jak mowia lekarze pluca sie nie rozwina i chca wywolac poronienie/porod?? Czy ktos z Was mial podobna sytuacje?? Czy jest szansa ,ze dziecko przezyje?? ,ze wody sie uzepelnia??
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://b3.lilypie.com/75XPp2.png" alt="Lilypie 3rd Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>
<img src="http://p8.labfoto.pl/photos/p/8
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poronienia”