Forum Nasz Bocian

W moim przypadku, ciąża obumarła w 7 tygodniu. Mój lekarz powiedział, żeby odczekać tydzień i jeśli nie pojawi się krwawienie, powinnam pojawić się w szpitalu. Tak też zrobiłam. W szpitalu podali mi ok. 10 pierwszą dawkę Cytotecu, po którym dostałam skurczy i krwawienia. Ok. godz. 15 po badaniu okazało się, że szyjka mięknie ale otrzymałam kolejną dawkę Cytotecu. Choć skurcze nie były już tak silne, krwawienie się zwiększyło. Po 19.00 miałam zabieg. Po nim czułam się nie najlepiej z uwagi na silny ból podbrzusza- zwalczony środkiem przeciwbólowym w kroplówce. Dzisiaj dzień po zabiegu krwawienie praktycznie ustało. Czuję się, przynajmniej fizycznie, znacznie lepiej.

Oczywiście, wolałabym uniknąć zabiegu. Bardzo bałam się ewentualnych powikłań i skutków. U mnie nie było wyjścia. Lekarz stwierdził, że to poronienie zatrzymane i nie ma już innej drogi.