SZCZEPIONKI

Jesteś świeża mamusią? świeżym tatusiem? Zapytaj doświadczonych rodziców - oni zawsze znajdą dobrą radę.

Moderator: Moderatorzy nasi milusińscy

bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: bloo »

Tula pisze:
Jeśli uważasz, że to o kłucie lub nie kłucie dzieci w szczepieniu chodzi to albo pracujesz w branży, która na szczepieniach zarabia i stąd ten "szczepionkowy entuzjazm" albo ignorujesz bardzo temat NOP-ów. Oby nigdy ich Twoje dziecko nie doświadczyło, bo co wtedy? - staniesz dumnie przed lustrem i powiesz do siebie: dobro pastwiska ponad wszystko (?).
tak tak, BigPharma mi z ręki je :roll:
To, co dziś nazywa się z przekąsem "szczepionkowym entuzjazmem" przez stulecia zwało się zwyczajnie racjonalizmem i nie widzę powodu, aby zmieniać tę definicję. Dowody anegdotyczne ("dziecko kuzynki", "córka szwagierki") trzymam natomiast w pęczkach w dolnej szufladzie, bo odkąd mamy EBM i statystyki naprawdę nie jest konieczne ufanie anegdotom, można ufać dowodom.
Na koniec dodam, że mam starsze dzieci niż Twoje, raz przydarzył się nam NOP (zgłoszony, przyjęty), więc mogę uspokoić Twój strach: NOPy się zdarzają i nie wydarza się wtedy koniec świata i okolic. Wakcynologia opiera się nie na lękach i zabobonach, a na wiedzy, w tym wiedzy o możliwych odczynach poszczepiennych. Natomiast nic tak nie napędza lęku jak niewiedza.
AgataS.
Posty: 3
Rejestracja: 12 lut 2012 16:13

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: AgataS. »

bloo pisze:bo odkąd mamy EBM i statystyki naprawdę nie jest konieczne ufanie anegdotom, można ufać dowodom.
Tak, warto umieć je analizować i wiedzieć kiedy nie należy im ufać.
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: bloo »

AgataS. pisze:
bloo pisze:bo odkąd mamy EBM i statystyki naprawdę nie jest konieczne ufanie anegdotom, można ufać dowodom.
Tak, warto umieć je analizować i wiedzieć kiedy nie należy im ufać.
Aha, i Ty występujesz z pozycji kogoś, kto analizować umie i wie, kiedy nie nalezy ufać? :) Właśnie dlatego piszesz o Deerze, choć to nie Deer odebrał Wakefieldowi prawo do wykonywania zawodu, a British Medical Council? ;) Oczywiście BCM w trwającym wiele lat procesie nie wyłapał rzeczywistej wymowy pracy Wakefielda- na to epokowe wydarzenie musieliśmy poczekać do roku 2011, kiedy anonimowy polski Internauta zgłębił tę tajemnicę na zalinkowanym przez Ciebie blogu, cześć mu i chwała.
Co więcej na stronie, na którą się wcześniej powołałaś, a w dziale dotyczącym Wakefielda, autor wyjasnia z wyżyn swojego intelektu, iż cała akcja z Wakefieldem to ściema- udowodniono, że w jelitach dzieci, ktore zapadly na autyzm po szczepieniach MMR, znaleziono aktywnego wirusa odry pochodzenia szczepionkowego, ktory wywolal u nich chorobe jelit. Co więcej znane są badania nad trzydzieściorgiem dzieci ze spektrum autyzmu, u których stwierdzono stan zapalny w jelitach.

Wow, to naprawdę coś niezwykłego, zwłaszcza, że źródłem tej rewelacji jest Daily Mail, wyspiarski Fakt. Mozna więc powiedziec, że istotnie rozmawiamy o Evidence Based Medicine i dowodach, a wszyscy zaangażowani w dyskusję "umieją analizowac i wiedzą, kiedy nie należy ufać dowodom" :roll:
Autorem powyższych badań jest niejaki Krigsman, czlowiek publikujący swoje prace naukowe w tak powaznych periodykach jak Autism Insight, którego ukazały się całe dwa numery :roll:

Generalnie czego by nie powiedzieć to cała sprawa finalnie sprowadza się do tego, czy prezentujemy postawę lękową wobec świata i posiadamy głębokie przekonanie, że wszyscy (rząd, ministerstwo zdrowia, lekarze zrzeszeni w izbach, WHO) chcą nas orżnąć, czy jednak decydujemy się ogarnąć zasady proceduralne i zawierzyć, że klasyfikacjami i badaniami klinicznymi nie rządzą przypadki.
Awatar użytkownika
Tula
Posty: 497
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Tula »

bloo pisze: Generalnie czego by nie powiedzieć to cała sprawa finalnie sprowadza się do tego, czy prezentujemy postawę lękową wobec świata i posiadamy głębokie przekonanie, że wszyscy (rząd, ministerstwo zdrowia, lekarze zrzeszeni w izbach, WHO) chcą nas orżnąć, czy jednak decydujemy się ogarnąć zasady proceduralne i zawierzyć, że klasyfikacjami i badaniami klinicznymi nie rządzą przypadki.
Pozwolę sobie zrobić małą edycje tego co napisałaś i wtedy zgadzam się z tym w 100% :D
Generalnie czego by nie powiedzieć to cała sprawa finalnie sprowadza się do tego, że powinniśmy prezentować postawę racjonalną wobec świata i posiadać głębokie przekonanie, że wszyscy (rząd, ministerstwo zdrowia, lekarze zrzeszeni w izbach, WHO) chcą nas orżnąć, bo procedurami, klasyfikacjami i badaniami klinicznymi oczywiście, że nie rządzą przypadki lecz ludzie, którzy je zlecają. Tu chodzi po prostu chodzi o potężną kasę.
Pozdrawiam :D
PCO
X.2003 - I laparoskopia
III.2004 - histeroskopia - polip endometrialny
28.XII.2005 - CC - Julka :-)
XII.2008 - II laparoskopia
09.VI.2011 - CC - Lenka :-)
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: bloo »

Celem dyskusji nie jest uzyskanie cudzej "100%owej zgody", celem jest podzielenie się swoimi poglądami i wysłuchanie cudzych. To jakaś dziwaczna maniera, aby w polemice dążyć do osiągnięcia consensu, który rzadko jest możliwy w rozmowie karmiącej się emocjami, jak w tym przypadku.

Z Twojego, Tulo, podpisu wynika, że masz dwie córki urodzone przez cesarskie cięcie, a jednocześnie prezentujesz ugruntowany pogląd, iż za wszystkim (tu: standardami, medycyną, badaniami) stoją pieniądze.
Oczywiście, że masz rację, tylko co to dokładnie zmienia?
Czy fakt pobierania opłat za witaminę C albo penicylinę zmienia ich skład chemiczny i powoduje, że stają się szkodliwe dla ludzi ze szkorbutem albo zapaleniem płuc? Zasada aseptyki na oddziałach chirurgicznych staje się mniej cenna tylko dlatego, że fartuchy jednorazowe i spraye dezynfekcyjne nie są rozdawane za darmo?
Czy fakt, że za Twoje cesarki zapłaciłaś ze swoich składek zdrowotnych spowodował, że bardziej zasadne byłoby przeprowadzenie CC przez filipińskich uzdrowicieli? Czemu nie zastosowałaś ziół, nasiadówek z dziurawca, ugniatanego chleba z krwią miesięczną, aby leczyć swoje PCOS i usunąć polip endometrialny?

Jak widać sama korzystasz z medycyny konwencjonalnej, ufasz jej i za nią płacisz (nie wiem, czy w ramach NFZ czy leczenia prywatnego, ale to mało istotne). W przypadku szczepień profilaktycznych stwierdzasz jednak niekonsekwentnie, iż fakt ich odpłatności działa przeciwko nim. Jest to zupełnie nielogiczne.
Dodatkowo nasi rodzice, ew. dziadkowie doskonale pamiętają pandemię polio, które obecnie jest w zasadzie na progu eradykacji właśnie z powodu masowych szczepień.
Jest mi osobiście bardzo trudno przyjąć, że ludzie z mojego pokolenia bądź dzieci rodziców pamiętających tę pandemię, są w stanie tak lekko przekreślać sens szczepień. Sama pamiętam dobrze wyrzut zachorowań z powodu "dzikiego szczepu" polio i naprawdę z trudem byłabym w stanie zlekceważyć groźbę choroby, która nie jest dla mnie teorią.
Awatar użytkownika
Tula
Posty: 497
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Tula »

Bloo - masz niesamowity dar odwracania kota do góry ogonem. Nie wiem dlaczego traktujesz ten temat jak ring bokserki na którym każdemu kto się tu pojawi musisz przywalić? To jest Twój sposób dzielenia się poglądami i wysłuchiwania cudzych? Pominę Twój spacer po moim podpisie, zwrócę Ci tylko uwagę na braki w Twoim - ja nie faworyzuję i nie pomijam żadnej z córek.
Pisząc o wielkiej kasie dla koncernów produkujących szczepionki nie miałam oczywiście na myśli, ani tego że muszę za nie zapłacić ani czy to ma wpływ na ich skład chemiczny. Wiesz że zleceniodawcą badań naukowych jest producent, który chce wprowadzić produkt na rynek? Czy myślisz, że ktoś kto wywalił grube miliony chce usłyszeć, że bez jego produktu można się obejść? Oczywiście, że nie. Optymalnie jest wykazać niezbędną do życia "pastwiska" potrzebę stosowania produktu przez następne pokolenia. Za chwilę zaczniecie nam wszyscy wmawiać, że przeciw katarowi też TRZEBA się zaszczepić. Według mnie ze szczepieniami jest jak ze wspomnianym przez Ciebie antybiotykiem - dopuszczalny jest tylko w razie niezbędnej konieczności. Nasze pokolenie wychowano na permanentnym stosowaniu antybiotyku na każdą jedną chorobę. Trzeba było dużo czasu aby lekarze i cała reszta dopuścili do siebie bezsensowność takiego leczenia i w końcu je zmienili. Mam nadzieję, że ze szczepieniami też tak będzie.
PCO
X.2003 - I laparoskopia
III.2004 - histeroskopia - polip endometrialny
28.XII.2005 - CC - Julka :-)
XII.2008 - II laparoskopia
09.VI.2011 - CC - Lenka :-)
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: bloo »

Kot odwrócony do góry ogonem jest raczej nieprzydatny ;)
"Spacer po Twoim podpisie" jak to nazwałaś, był logiczną kontynuacją dyskusji- wygląda na to, ze wydzielasz z medycyny konwencjonalnej obszary, których zasady funkcjonowania Jesteś w stanie zaakceptować. Wakcynologia i antybiotykoterapia, jak widzę, nie doznały tej łaski.
W dodatku mylisz się pisząc, że koncerny zlecają badania nad szczepionkami. Po pierwsze jest to ich ustawowy obowiązek, który spoczywa na każdym producencie wypuszczającym na rynek nowy produkt farmaceutyczny, czy będzie to magnez w tabletkach czy pigułka antykoncepcyjna. Trudno czynić zarzut z czegoś, co jest obowiazkiem prawnym.
Po drugie aby lek/szczepionka uzyskał akceptację urzędu rejestracji leków niezbędne są badania kliniczne, są one trzystopniowe i nie są zlecane przez producenta, a przez urzędy krajowe bądź międzynarodowe, których funkcją jest ochrona zdrowia obywateli.
Co wiecej bardzo dużo produktów nie przechodzi klasyfikacji i drugorzędne jest, ile pieniędzy producent włożył w ich produkcję i promocję, warto tu dodać, skoro jesteśmy na Naszym Bocianie, że taki los spotkał np. Femarę (nie jest zarejestrowana jako lek stymulujący jajeczkowanie), naltrekson i wiele innych.
Jest więc myśleniem życzeniowym i lękowym twierdzić, że pieniądze załatwiają wszystko- otóż w systemach krzyżowych klasyfikacji i badań głos decydujący mają gremia naukowe i instytucje badawcze, a nie producenci.

Zasada wspólnego pastwiska nie jest wymysłem żadnego koncernu, jest zjawiskiem socjologii zdrowia i niestety istnieje, a jej oddziaływanie mogliśmy obserwować nie tak dawno w USA, gdzie doszło do wybuchu zachorowań na odrę, właśnie dzięki ruchom antyszczepionkowym.
Bardzo łatwo jest szastać argumentem "moje dziecko-moja sprawa" i zapominać o tym, że brak szczepień to nie tylko zagrożenie dla własnego dziecka, ale też zagrożenie dla otoczenia, w tym kobiet ciężarnych (mam nieprzyjemność znać dziecko zarażone w ostatnich dwóch tygodniach ciązy ospą, skończyło się to tragicznie zresztą. Warto się udać również na wątki AIDówek i wysondować piszące tam kobiety, co sądzą na temat zaniechania szczepień profilaktycznych przeciwko śwince, a taki pomysł pada bardzo często z ust matek córek, które nie są w stanie ogarnąć intelektualnie tego, że ich córki są szczepione właśnie dlatego, aby chronić chłopców- zwrotka zresztą następuje w przypadku szczepienia chłopców p/ko różyczce).

Ponadto nie rozumiem zastosowania przez Ciebie pluralis maiestatis, choć powinno mi to oczywiście pochlebiać- ja nie jestem "wszyscy", jestem matką nieszczepiącą swoich dzieci przez parę lat, mającą na koncie epizod fascynacji prof. Majewską, wiec doskonale znam argumentację przeciwników szczepionek, bo sama się do tego grona zaliczałam.
Przeszło mi, kiedy zaczęłam się przyglądać pracy środowisk naukowych i dotarło do mnie, że rejestracja leku, wdrożenie rekomendacji czy przygotowanie standardu nie jest udziałem pani Józi z sekretariatu, która dostaje łapówkę od koncernu X, a jest wieloetapowym procesem, w który są zaangażowane dziesiątki środowisk, biurokracja i systemy zaawansowanych weryfikacji badawczych. I jeśli coś w tym procesie zawiedzie lub powstaną wątpliwości to standard jest odrzucany, lek zaś nie dostanie kwalifikacji.

Z doświadczenia osobistego mogę dodać także, że choć jest prawdą, iż antybiotyki stały się w latach 70-80tych nadmiernie wykorzystywanym narzędziem (w czym duży udzial mają sami pacjenci zresztą), to jednocześnie jestem siostrzenicą osoby, która jako jedyna spośród sześciorga niemowląt przezyła zapalenie opon mózgowych dzięki podaniu antybiotyku (pozostałe pieć rodzin nie wyraziło zgody na eksperymentalną terapię antybiotykową, to były lata powojenne. Te dzieci zmarły).
Dlatego ważne jest, aby przy całym krytycyzmie i dystansie nie wylewać dziecka z kąpielą i nie traktować ani szczepień, ani antybiotyków jako bezwzględnego zła lub bezwzględnego dobra, bo właśnie dlatego mamy procedury- wobec których wyrażasz postawę prześmiewczą- aby osiągnięcia medycyny służyły człowiekowi, a nie zagrażały mu.

Pozostaje wiec kwestia, o której napisałam już na początku: albo dopuszczamy do siebie zaufanie procedurom i EBM albo tego nie robimy.
Jeśli tego nie robimy to dyskusja na racjonalne argumenty jest stratą czasu, bo brak zaufania wynika najczęsciej z powodów i przekonań pozaracjonalnych, np. przywołanego tu twierdzenia, że koncerny manipulują statystykami i wynikami badań randomizowanych.

Natomiast to, czy szczepienia zostaną wyeliminowane jest kwestią otwartą, która zależy wyłącznie od tego, czy będziemy się wszyscy szczepić i zaszczepimy dzieci. Tylko w ten sposób bowiem można eradykować daną chorobę i sprawić, że tym samym szczepienie przeciwko niej może przestać być stosowane w przyszłości. Jest to jedyna droga.

Na koniec dodam, że insynuacje dotyczące faworyzowania moich dzieci na podstawie lektury mojej sygnatury są tyleż żałosne, co żenujące, i wolałabym dyskutować bez tego rodzaju wycieczek personalnych, bo sprawiają one, że rumienię się ze wstydu za mojego rozmówcę.

a.
Awatar użytkownika
Tula
Posty: 497
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Tula »

Cóż bloo - przykro mi to napisać ale rozmawia się z Tobą jak z głuchym o muzyce, który niestety nie jest Mozartem. Wyraźnie napisałam, że akceptuje stosowanie zarówno antybiotyków jak i szczepień. Ale Ty jak zwykle (dotyczy to nie tylko moich postów) przeczytałaś tylko to co chciałaś. Na zakończenie chcę przyznać, że jesteś inteligentną i elokwentną kobietą, która jak lwica broni swoich racji. Mam tylko prośbę abyś nie narzucała swojego zdania innym i nie popisywała się tak erudycją. Pozdrawiam
PCO
X.2003 - I laparoskopia
III.2004 - histeroskopia - polip endometrialny
28.XII.2005 - CC - Julka :-)
XII.2008 - II laparoskopia
09.VI.2011 - CC - Lenka :-)
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: bloo »

Tula pisze:Cóż bloo - przykro mi to napisać ale rozmawia się z Tobą jak z głuchym o muzyce, który niestety nie jest Mozartem. Wyraźnie napisałam, że akceptuje stosowanie zarówno antybiotyków jak i szczepień. Ale Ty jak zwykle (dotyczy to nie tylko moich postów) przeczytałaś tylko to co chciałaś. Na zakończenie chcę przyznać, że jesteś inteligentną i elokwentną kobietą, która jak lwica broni swoich racji. Mam tylko prośbę abyś nie narzucała swojego zdania innym i nie popisywała się tak erudycją. Pozdrawiam
Po pierwsze konstatacja, iż nie należy wylewać dziecka z kąpielą jest stwierdzeniem o randze truizmu i nie oznacza, że nasz rozmówca napisał coś dokładnie przeciwnego. Jest po prostu przypomnieniem pewnej prawdy, w tym przypadku akurat prawdy łączącej nasze wypowiedzi. Zawsze tak personalnie odbierasz takie polemiki?
Domyślam się, że tak, skoro jest to Twoja trzecia wypowiedź, w której nawiązujesz do moich cech, które nie są w żadnym razie przedmiotem tej rozmowy, a insynuowanie faworyzowania dzieci (?), stosowania słabych kwantyfikatorów ("Jak zwykle"), omawianie inteligencji czy elokwencji (?) niczego nie wnosi do samego tematu, za to pokazuje, że moja osoba interesuje Cię daleko bardziej niż Twoja osoba interesuje mnie. Nie wiem, dlaczego tak robisz- czy brakuje Ci argumentów merytorycznych czy po prostu nie umiesz dyskutować w oderwaniu od osoby rozmówcy?

Po drugie nie jest prawdą, że nie odnosiłam się do cudzych racji, odnosiłam się konsekwentnie przywołując kontrargumenty. Jest to prawem każdej polemiki, podobnie jak bronienie swoich racji (może być, że jak lwica bądź dowolne zwierzę) o ile mieści się w ramach kultury. Z mojej strony się mieści.
Jak widzisz nie potrzebuję Mozarta, oceniania Twojego macierzyństwa bądź współczynnika IQ do tego, aby rozmawiać z Tobą w ramach tematu "szczepionki", oczekiwałabym wzajemności.
Btw. erudycja (nie uważam się za erudytkę, ale mniejsza) jest cechą immanentną człowieka, jeśli już wystąpi i człowiek ją nabędzie. Tym samym nie można jej odwiesić na kołek dla potrzeb danej rozmowy, a tym bardziej zagadkowe jest czynienie z jej posiadania zarzutu. Są gorsze grzechy przeciwko dyskusji niż erudycja, serio.

a.
_eFKa_
Posty: 27219
Rejestracja: 16 sie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: _eFKa_ »

hej miałam pisać na innym forum typowym dla powikłań ale muszę się logować a na boćku mam konto :)
powikłania po szczepionkach.
Chciałam opisać swoją historię, adoptowałam 3 miesięcznego synusia, miał zaległe szczepienia, bardzo chciałam mieć to z głowy i poszło szybko, następne chciałam o czasie bo jakoś uważałam że przecież to trzeba. I przy 3 dawce DPT syn miał drgawki bezgorączkowe i krzyk mózgu., ze dwa tygodnie nie gaworzył, był osowiały ale wrócił do siebie. I wtedy zaczęłam czytać, czy to dobrze że zaczęłam? Mówią że lepiej nie wiedzieć, ja wolę wiedzieć, mieć świadomość ! spać nie mogłam 3 miesiące przed nadchodzący termin Priorix-a/MMR spędzał mi sen z oczu. strasznie się bałam! Pediatra mega proszczepionkowy, zażyczyłam sobie konsultacji w wojewózdzkiej przychodni, czekałam na tą wizytę długo więc już się cieszyłam że przeciągnęłam szczepienie w czasie. Ta wizyta u dr Witor Anity to była pomyłka- szczepić, szczepić, szczepić. Synusia widziała uwaga 10 sekund i kazała wyprowadzić i mówi że widzi ze zdrowy, nie docierały moje zdania że syn jest b. mocno uczulony na białko kurze. Jak cytuję: nim nie trzepie po jajecznicy, nie puchnie w 5 minut to szczepić, szczepić, szczepić.
Codziennie o tym myślałam, zaczytywałam się w kolejnych przypadkach z internetu aż postanowiłam coś zadziałać, zebrałam informacje, obserwowałam dziecko moje i przyszedł moment że zadzwoniłam i się umowiłam na szczepienie, to nie był kamień z serca a początek wiekszego strachu. Przed datą szczepienia robiłam tak:
Syn jadł dużo ryb, pił tran odkąd skończył rok– to podstawa , odstawiłam gluten na 3 tyg, na tydzien przed i 2 tyg po.
Tydzień przed szczepieniem dawałam zyrtec ale odstawiłam bo mały leciał przez ręce chodziło o zmniejszenie uczulenia bo ta szczepionka jest na bazie białka kurzego
Mocno obserwowałam, odsunęłam od dzieci, do znajomych nie chodziliśmy bo większość ma dzieci w wieku przedszkolnym.
Na 3 dni przed szczepieniem dałam homeopatię 3-4 granulki thuja 9CH, w dzień szczepienia dałam po szczepieniu dopiero i potem ejszcze przez 3 dni. Dalej byłam tylko ja z synem żadnych dzieci. Udało się bo to był grudzień więc tylko krótkie spacery- chodzi o to że po szczepieniu dziecko ma słabą odporność i łatwo się zarazić. Syn w 9 dobie po szczepieniu dostał wysokiej gorączki, b. wysokiej, dałam czopki i już płakałam ale w nocy przeszło samo, uff i już się nie powtórzyło.
Pisze do tych matek co targają w sobie emocja tak czy nie, nie uważam że należy szczepić i nie uważam że nie należy, generalnie jest za dużo szczepień w 1 roku życia dziecka.
Syn zaszczepiony w 15 miesiącu, wszystko OK. ale przyszedł czas i poczułam ze będzie OK.
Nie szczepcie jak dziecko ząbkuje, obserwujcie przed szczepieniem czy nic się „nie wykluwa” bo najgorzej jak po szczepieniu coś się złapie. Powodzenia! Przede mną DiperTe, miała być teraz w marcu 2012 ale neurolog dopiero w czerwcu 8) więc przeciągnę w czasie, ale dopóki syn nie zacznie mówić nie będę szczepić i tyle. Bo to ta szczepionka gdzie miał mocne NOP. Czy thuja pomogła? Nie wiem wierzę że tak, potem jeszcze ją zastosowałam w lutym jak syn miał gorączkę i przeszło tylko po niej ;) po szczepieniu też brak kontaktu z dziećmi 3 tyg. czy przesadziłam? nie sądzę :)
Linki z których skorzystałam:
http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/witamina.htm
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3910969


powodzenia !
_eFKa_
Posty: 27219
Rejestracja: 16 sie 2008 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: _eFKa_ »

3 tyg. temu szczepiłam 4 dawką na krztusiec, tężec i błonnicę- to co po 3 dawce nie dawało nam spokoju , wszystko Ok. ok 3 po szczepieniu mega wysoka gorączka, przeszła po kilku godzinach, ale mocno sie modliłam ;) thuja również i tam razem poszła w ruch 3 dni przed i 3 dni po. mamy z głowy i za sobą !
Awatar użytkownika
Trophy
Posty: 1672
Rejestracja: 06 lut 2009 01:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Trophy »

[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]
19.01.2011 Pierworodny
05.11.2012 Braciszek
Awatar użytkownika
Trophy
Posty: 1672
Rejestracja: 06 lut 2009 01:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Trophy »

Komunikat Głównego Inspektora Farmaceutycznego:
Przedstawiamy treść decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego o wycofaniu z obrotu produktu leczniczego Euvax B.
Na podstawie art. 122 ust. 1 ustawy z dnia 6.09.2001 r. - Prawo farmaceutyczne (Dz. U. Nr 45, poz. 271 z późn. zmianami), w związku z art. 104 i 108 § 1 ustawy z dnia 14.06.1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (jednolity tekst Dz. U. z 2000r. Nr 98, poz. 1071 z późn. zm.) wycofuje z obrotu na terenie całego kraju produkt leczniczy:
EUVAX B, 10 mcg zawiesina do wstrzykiwań 0,5 ml a 10 fiolek
numer serii: UVA 10012, data ważności: 30.09.2013
podmiot odpowiedzialny: LG Life Sciences Poland Sp. z o.o.
Niniejszej decyzji nadaje się rygor natychmiastowej wykonalności.

UZASADNIENIE:
W dniu 12.07.2012 r. do Głównego Inspektora Farmaceutycznego wpłynęła decyzja Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w Rzeszowie wstrzymująca w obrocie i stosowaniu na terenie województwa podkarpackiego przedmiotową serię produktu leczniczego EUVAX B. Decyzja została podjęta w związku ze stwierdzeniem niehomogenności w niektórych fiolkach ww. serii produktu leczniczego.
Mając na uwadze powyższe, ww. seria nie może być przedmiotem obrotu oraz nie może być stosowana w lecznictwie do czasu wyjaśnienia wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa jej stosowania.
Strona po otrzymaniu powyższej decyzji, zobowiązana jest do natychmiastowego podjęcia działań określonych w przepisach Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 12 marca 2008 r. w sprawie określenia szczegółowych zasad i trybu wstrzymywania i wycofywania z obrotu produktów leczniczych i wyrobów medycznych (Dz. U. Nr 57, poz. 347).
----
Przedstawiamy treść decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego o wstrzymaniu w obrocie i stosowaniu produktu leczniczego Prevenar 13.
Na podstawie art. 121 ust. 2 i art. 108 ust. 4 pkt. 2 ustawy z dnia 6.09.2001 r. - Prawo farmaceutyczne (Dz. U. z 2008r. Nr 45, poz. 271, z późn. zm.), w związku z art. 104 oraz 108 § ustawy z dnia 14.06.1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (jednolity tekst Dz. U. z 2000r. Nr 98, poz. 1071 z późn. zm.) Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymuje w obrocie oraz stosowaniu na terenie całego kraju produkt leczniczy:
Prevenar 13, zawiesina do wstrzykiwań numer serii: F72956, data ważności: 04.2014 r. podmiot odpowiedzialny: Wyeth Lederle Vaccines S.A., Wielka Brytania
Niniejszej decyzji nadaje się rygor natychmiastowej wykonalności.

UZASADNIENIE
W dniu 10 sierpnia 2012 r. do Głównego Inspektora Farmaceutycznego wpłynęła informacja od Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego dotycząca podejrzenia niespełnienia wymagań jakościowych ww. produktu leczniczego. Mając na uwadze powyższe, ww. seria nie może być przedmiotem obrotu oraz nie może być stosowane w lecznictwie do czasu wyjaśnienia wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa jej stosowania.
Strona po otrzymaniu powyższej decyzji, zobowiązana jest do natychmiastowego podjęcia działań określonych w przepisach Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 12 marca 2008 r. w sprawie określenia szczegółowych zasad i trybu wstrzymywania i wycofywania z obrotu produktów leczniczych i wyrobów medycznych (Dz. U. Nr 57, poz. 347).
źródło:
http://www.farmaceutycznyportal.pl/
19.01.2011 Pierworodny
05.11.2012 Braciszek
ramirez
Posty: 125
Rejestracja: 26 lis 2010 14:33

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: ramirez »

W takim razie po 2 szczepieniach P13 dawke uzupelniajaca czym zaszczepic Synflorixem??Jak postąpic?
Pomorze Zachodnie,Wyspa Uznam
Monek
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 35174
Rejestracja: 05 wrz 2004 00:00

Re: SZCZEPIONKI

Post autor: Monek »

ramirez, ale szczepionka jako taka nie zostala wycofana z obrotu, tylko okreslona jej partia, ktora budzila zastrzezenia, jak zrozumialam. Co jakis czas takie sytuacje maja miejsce z roznymi lekami, mnie akurat dotknal kiedys niedobor clexane, ktorego jakas tam partia zostala wycofana i to spowodowalo, ze lek stal sie czasowo deficytowy.
1.06.07. - pożegnałam mojego Aniołka

9dpt zobaczyłam dwie krechy.

26.03.09. o 13:06 urodził sie mój sliczny synek.

10dpt w chmurach zobaczyłam dwie krechy.

25.09.11. o 4:36 i 4:37 urodziły sie moje sliczne, malutkie córeczki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi milusińscy”