PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Jak z tego wyjść, co dalej robić?

Moderator: Moderatorzy poronienia

Awatar użytkownika
varanasi
Posty: 10
Rejestracja: 27 paź 2006 00:00

Post autor: varanasi »

W czerwcu br poroniłam moją drugą ciąże, o którą staraliśmy się z mężem 1,5 roku.. Nie było echa serca, nastąpiło samoistne poronienie bez konieczności łyżeczkowania. To był przełom 6/7 tygodnia, podobnie jak w pierwszej ciąży. [treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
przyszlamama
Posty: 1
Rejestracja: 11 wrz 2007 00:00

Post autor: przyszlamama »

[treść niezgodna z tematem wątku]
jestem 4miesiace po poronieniu samoistnym(jestem w szkocji tutaj norma jest ten typ poronienia,odradzaja lyzeczkowanie) od 3 tygodnia ciazy krwawilam wiedzialam juz ze poronie. czekalam na to prawie 3 miesiace istalo sie wszystko poszlo "dobrze". wrocilam do szpitala pani (polozna tutaj nie zajmuje sie tym ginekolog) nie mogla przeczytac usgwiec zrobla mi test ciazowy byl negatywny wiec powiedziala ze wszystko wyszlo:/...pytalam kilka razy czy jest pewna ze to tak jest;)...
miesiac spokou i teraz juz od 3 miesiecy krwawie (pani przekonuje mnie ze to tylko okres) krwawienie jest mniejsze niz w czasie okresu ale jest...
martwie sie tym nie wiem co to moze znaczyc wiec poszlam to lekarza rodzinnego kazal mi znow isc na usg zeby miec pewnosc a potem antykoncepcja na uregulowanie krwawnia. czy to dobre wyjscie??[treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
goskum
Posty: 18
Rejestracja: 29 maja 2007 00:00

Post autor: goskum »

varanasi: [treść niezgodna z tematem wątku] Ja poronilam i angielscy lekarze powidzieli mi ze wszysko jest ok, ze poronienienie zostalo kompletnie zakonczone, mimo ze na USG wciaz widnial skrzep, a testy wychodzily wciaz pozytywne. Panikowalam i nawet bylam u dwoch polskich lekarzy tu w Anglii, a oni tylko potwierdzili opinie lekarza ang. Jestem juz 3-mce po, i wszystko w moim organizmie wrocilo do normy. Mysle ze powinnas sluchac szkockiego lekarza.
Awatar użytkownika
milenanorwegia
Posty: 1
Rejestracja: 06 mar 2008 01:00

Post autor: milenanorwegia »

witam serdecznie [treść niezgodna z tematem wątku].. na poczatku 5tego tygodnia ( ciaza potwierdzona testem z krwi i moczowym) dostalam niedzielnym popoludniem lekkie ,bezbolesne krwawienie.Udalismy sie na norweskie pogotowie gdzie od iranskiego lekarza uslyszalam ze nie ma sie czym martwic bo to rzecz normalna..do cholerki! nie mowmy ze krwaienia w ciazy sa naturalne czy normalne.Odeslano mnie do domu...pzrez kolejne dni mialam plamienia,brazowawe jakby pzrypominajace rdze...dokladnie za tydzien dostalam silnego krwotoku w domu ,nie bolalo prawie wogole ale ilosc krwi i skrzepy wielkosci mandarynek w niej sie znajdujace zaniepokoily mnie na tyle ze znowu udalismy sie do szpitala...podobnie jak za pierwszym razem czekalismy na zejscie ginekologa 5 godzin! podtswiono podemnie wiaderko(doslownie) bo podpaski i pieluchy nie wystarczaly.Zrobiono usg...diagnoza brzmiala jak noz w serce..." macica zupelnie otwarta..mamy do czynienia z samoistnym poronieniem".Wypusczono mnie do domu gdzie krwawilam dosc silnie pzre kolejne dwa dni...za 5 dni od tejze wizyty w szpitalu dostalam silnych dreszczy i goraczki,bardzo bolaly mnie plecy a wydzielina pomieszna z krwia i Bog wie zczym jescze miala zapach zgnilego miesa po prostu...znowu szpital..czekanie 4 godziny...nie lyzeczkowano,nie stwierdzili stanu zapalnego.dostalam tabletke cytotecu..znowu powrot do domu a we mnie zal,bol,rozcazrowanie i wscieklosc...cytotec niewiel pomogl,troche skurczow macicy i znowu krwawienie.Na dzien dzisiejszy jestem juz 2 tydz po poronieniu,wciaz plamie i krwaiwe na przemian co uznaje sie za naturalne oczyszczanie macicy...wczoraj zrobilam test ponownie i wynik wciaz pozytywny [treść niezgodna z tematem wątku]
Awatar użytkownika
joasia90
Posty: 2
Rejestracja: 25 sty 2010 01:00

Post autor: joasia90 »

Witam.
Mam 19 lat. 21.01 poroniłam w 6tc :( Jajo płodowe straciłam chyba już w domu, zanim wyjechałam do szpitala. [treść niezgodna z tematem wątku]

W szpitalu lekarz stwierdził, ze poronienie jest w trakcie. Pęcherzyka już nie było, gin powiedział, ze właściwej ciąży już nie ma :roll:
Chcieli mnie zostawić w szpitalu i zrobic rano łyżeczkowanie, bo niby macica sama się nie oczyści :(
Nie zgodziłam się na to... Siostra mojej mamy poroniła w 12tc i nie potrzebowała czyszczenia, dlatego troszke dziwne było dla mnie to, że lekarz od razu chce czyścić :(
Teraz jestem w domu..... Krwawie tak jak podczas miesiączki. Na podpaskach znajduje jeszcze niewielkie skrzepy.

Nie wiem kiedy powinnam pójść do lekarza na kolejną wizyte? Chce żeby obyło się bez łyżeczkowania, bo nie chce mieć problemów z urodzeniem dzidziusia :( Tak sobie myślałam, ze może dopiero po 2 tyg od poronienia bym poszła, może wtedy macica byłaby już czysta i gin nie wysyłałby mnie na zabieg? Z drugiej strony boję się tak długo czekać, bo mam chore nerki i dzisiaj czuje już bóle w okolicy lędźwiowej. Czy bóle nerek i jajników podczas poronienia są normalne? Jeśli nie i powinnam pójśc do lekarza, to czy mogę go prosić o to, zeby przepisał antybiotyk, dał jakieś leki wspomagające czyszczenie się macicy i pozwolił wrócić do domku? :(

Edit: właśnie doczytałam jakie są objawy infekcji po poronieniu..... :? Ja mam 37,5 stopni temperatury. Boli mnie chwilami mocno podbrzusze i do tego dośc słabo się czuje... Myślicie, ze w takiej sytuacji jest mozliwosć zastosowania tylko antybiotyku, bez zabiegu, jeśli jajo płodowe już poroniłam i krwawienie się całyc zas zmniejsza? :(
Awatar użytkownika
Takajaka
Posty: 1
Rejestracja: 18 mar 2010 01:00

Post autor: Takajaka »

Joasia90, ja poroniłam w 7 tygodniu. Lekarz bardzo chciał mnie zostawić na łyżeczkowanie, ale odmówiłam. Później byłam jeszcze dwa razy na USG bo nie odeszła mi kosmówka od macicy i mało krwawiłam. Cały czas namawiano mnie na zabieg, ale byłam uparta :)). Po kilku dniach zaczęłam solidnie krwawić. To trwało kilkanaście dni, krwawieniu towarzyszyły ogromne bóle podbrzusza, podniesiona gorączka i mdłości. Kiedy już przestałam krwawić zrobiłam kolejne USG i sprawdziłam czy wszystko jest OK.
Moim zdaniem wszystko zależy od tego czy krwawisz. Jeśli tak - to prawdopodobnie pozbędziesz się reszty kosmówki, temperatura spadnie i dojdziesz do siebie. Jeśli nie krwawisz - na Twoim miejscu poszłabym na USG dopochwowe sprawdzić czy są jakieś pozostałości.
Awatar użytkownika
fusia76
Posty: 3396
Rejestracja: 12 lut 2008 01:00

Post autor: fusia76 »

joasia90 uważam, że dobrze byloby, żebyś wziełą antybiotyk i zrobiła kontrolne usg, a również b-hcg 2 tyg. po poronieniu.
Ja też ostatnim razem odmówiłam zabiegu i dobrze - co najwyżej zniszczyliby mi mieśniówkę, a macica sama się oczyściła.
2 Aniołki, 1ICSI Novum :-( 2ICSI Gameta Gdynia - INKA I LENKA ur. 11.05.2011
Nanda,Tiger75,Omerta,pooli,karo17,kasia2510,Abuzia :bigok:
margolino
Posty: 1
Rejestracja: 05 lip 2011 12:50

Re: Poronienie bez czyszczenia

Post autor: margolino »

Witam, [treść niezgodna z tematem wątku] Nigdy nie miałam bolesnych @ ani zbyt obfitych, jednak poprzednia była zupełnie inna- zwijałam się z bólu, strasznie bolały mnie plecy, szczególnie w okolicy lędźwiowej, mdliło mnie i ogólnie czułam się fatalnie, wcześniej pobolewały mnie piersi co było dość normalne przed @ ale dodatkowy znacznie się powiększyły czego wcześniej nigdy nie zauważyłam. Do tego wszystkiego ponad tydzień lała się ze mnie krew, na początku z dużymi skrzepami i dużymi fragmentami, jak mi się wydaje, błony śluzowej. [treść niezgodna z tematem wątku] W pierwszy dzień @ lało się ze mnie tak, ze trafiłam na pogotowie ale tam dostałam tylko przeciwbólowo Ketonal, powiedzieli mi, że jeżeli istnieje możliwość, że byłam w ciąży to to podejrzenie poronienia ale gdy odpowiedziałam, ze nie wiem choć raczej nie wypuścili mnie do domu i kazali odpocząć, sprawdzać czy nie mam gorączki i to tyle..
Czy po prawie 2 miesiącach mój lekarz jest w stanie mi cokolwiek powiedzieć? Czy jest możliwość, ze byłam w ciąży? I jak to teraz sprawdzić?
tiger75
Posty: 24111
Rejestracja: 18 lis 2006 01:00

Re: Poronienie bez czyszczenia

Post autor: tiger75 »

margolino pisze:Czy po prawie 2 miesiącach mój lekarz jest w stanie mi cokolwiek powiedzieć? Czy jest możliwość, ze byłam w ciąży? I jak to teraz sprawdzić?
powinnas jak najszybiej isc do ginekologa, zrobic usg by zobaczyc jak wyglada macicia. Jezeli rzeczywiscie doszlo do poronienia to lekarz musi zobaczyc czy macica do konca sie oczyscila i jak wyglada szyjka.
" Przestałam wierzyć w cuda,ale...cuda sie zdarzają "

Lilianko, Amelciu ,Ariannko ,Honoratko śpijcie spokojnie
Awatar użytkownika
dora_kg
Posty: 273
Rejestracja: 19 sty 2011 12:06

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: dora_kg »

Witam

2 razy poroniłam, raz w 8 tyg i 5 dc 2 raz w 6 tyg. i wogole nie byłam czyszczona
20.12.2008 II kreseczki
24.12.2008 Aniołek 8tc
starania do 03.2011 ( hormony, laparao)
30.03.2011 II kreseczki
22.04.2011 Aniłek 6tc
04.2012 1 IUI ( clo)porażka
10.2012 Diagnoza PCOS !!!
Awatar użytkownika
ola82
Posty: 109
Rejestracja: 22 cze 2009 00:00

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: ola82 »

Hej
W 9 tyg ciąży okazało się że ciąża obumarła :( Od 7tyg. urosło tylko 3mm. i serduszko przestało bić. Lekarz skierował mnie na zabieg. Dziś zobaczyłam brązowe plamienia na wkładce. Boję się łyżeczkowania bo to wymaga 3 miesięcy przerwy. Czy możliwe jest samoistne całkowite poronienie?
Agguś
Posty: 41
Rejestracja: 28 lis 2010 16:10

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: Agguś »

Ola, ja usłyszłam diagnozę wczoraj. U mnie to jest nieco wcześniej, bo 8t2d. Liczę, że uniknę zabiegu i mój gin też uważa, że na tym etapie lepiej poczekać aż organizm sam zadziała. [treść niezgodna z tematem wątku] Tyle, że jeśli krwawienie się nie pojawi to niestety zabieg niunikniony. Nie dopytałam tylko, ile mogę bezpiecznie czekać.
Rok temu przechodziłam to samo w 6t. Na kontrolnym usg po "naturalnym" oczyszczeniu wszystko było w porządku.
Agguś
Posty: 41
Rejestracja: 28 lis 2010 16:10

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: Agguś »

Ola, w tych trudnych emocjach wprowadziłam Cię w bład - u mnie 7t2d, ale nie sądzę żeby to miało aż takie znaczenie. Po wizycie u lekarza odstawiłam duphaston (dostałam jakiś tydzien temu, gdy pojawiło się lekkie plamienie), ale na razie nie czuję, żeby coś się "działo". [treść niezgodna z tematem wątku] lekarz powiedział, że to będzie bardziej jak pierwszy dzień bardziej obfitej miesiączki, czyli do opanowania. [treść niezgodna z tematem wątku]
Agguś
Posty: 41
Rejestracja: 28 lis 2010 16:10

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: Agguś »

Pisałam Wam, że czekam na naturalne oczyszczenie. Wg mojego lekarza jest to dobre rozwiązanie nawet do 12 tygodnia. Sama czekałam dwa tygodnie od diagnozy, mając nadzieję że organizm sam zadziała, [treść niezgodna z tematem wątku]
Niestety krwawienie się nie zaczęło. Zostałam przyjęta do szpitala (9 tydzień) wciąż z nadzieją że uda się bez zabiegu. Po potwierdzeniu diagnozy przez dwóch lekarzy dostałam dopochwowo 3 tabletki cytotec (przed podaniem podpisałam zgodę na farmokologiczą indukcję poronienia). [treść niezgodna z tematem wątku]
Po założeniu tabletek 6 godzin w łóżku, bez wstawania. Co jakiś czas czułam bardzo długotrwale skurcze, podbrzusze było bardzo napięte, czułam wręcz że macica jest jak kamień. Było to bardzo bolesne, ale dało się wytrzymać. Krwawienie zaczęło się po ośmiu godzinach, gdy mogłam już wstawać, w toalecie. Po jakimś czasie gdy pojawił się kolejny skurcz zaczęłam płakać wręcz z bólu, prawie zemdlałam i poprosiłam o lek przeciwbólowy. Cały czas byłam również bez jedzenia (gdyby łyżeczkowanie pod narkozą okazało się jednak niezbędne), więc było mi wciąż bardzo słabo - dostałam kilka kroplówek.
[treść niezgodna z tematem wątku]
Na drugi dzień badanie ginekologiczne i usg (wciąż krwawiłam). Nie było już widać pęcherzyka (widziałam, że wyleciał w toalecie). Wypisano mnie po podaniu immunoglobuliny. Wieczorem jeszcze bardzo wszystko bolało, wzięłam nospę i ketonal (zapytałam przy wypisie czy mogę wziąć). Krwawię wciąż dość intensywnie, ale bez żadnych skrzepów. Zdecydowałam się zostać jeszcze jeden dzień w łóżku, ale fizycznie już nie czuję żadnego bólu. Dostałam profilaktycznie antybiotyk. Za 10-14 dni kontrola u mojego lekarza.
Isia_B
Posty: 10
Rejestracja: 09 lis 2011 22:48

Re: PORONIENIE BEZ CZYSZCZENIA

Post autor: Isia_B »

Witam. W poniedziałek dowiedziałam się ze poronilam, a właściwie lekarz który wykonywał akurat USG powiedział - mamy problem bo pani macica jest już zupełnie pusta. To powinien być 6 tyg ciazy. Dwa tyg wcześniej miałam nieplanowana wizytę w szpitalu, bo w toalecie i na wkladce zauważyłam krew, dodam ze wcześniej plamilam i od samego początku asciwie przyjmowalam Duphaston. USG podczas tej wizyty pokazało pecherzyk na swoim miejscu, prawdopodobnie to był początek końca. Wciąż lekko plamilam i usłyszałam co usłyszałam trzy dni temu.
Dziś w trzy dni od odstawienia Duphastonu i Luteiny dostałam silnego krwawienia, na pidpasce pojawiły się duże skrzepy, ogromne w moim mniemaniu, chwile wcześniej jakby maleńki siny pecherzyk. Czy to jest możliwe? Czy ja już majacze? Lekarz wyraźnie powiedział ze nic już nie ma w macicy ze jest pusta, w takim razie co dziś zobaczyłam?
Jak długo trwało u Was krwawienie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poronienia”