Forum Nasz Bocian

A czy któraś z Was wie jaka jest różnica między Luteiną a Duphastonem?

Pytam, bo pewien lekarz ostatnio zapytał mnie czy mam za dużo pieniędzy i dlatego kupuję Duphaston zamiast Luteiny. Twierdzi że te progesterony są niemal identyczne i mają takie same działanie, z tym że luteina jest tańsza, bo refundowana.
Chętnie bym zamieniła dupka na luteinę ze względów finansowych, ale czy faktycznie nie ma to różnicy? Jakie jest Wasze zdanie?

iga.k ja najpierw brałam luteine, potem gin. przepisal mi duphaston z zaznaczeniem ze jak bede sie po nim zle czula to od razu odstawiamy.
Niestety duphaston powodował u mnie krwawienia śródcykliczne, wiec natychmiast go odstawiłam.
PO lutce nie mam zadnych negatywnych objawow.

iga.k pisze:jaka jest różnica między Luteiną a Duphastonem?

Słyszałam opinię, że luteina jest lepsza, bo działa od razu tam, gdzie działać powinna i nie przechodząc przez układ pokarmowy nie ma negatywnych skutków dla wątroby.
Poza tym, o ile dobrze pamiętam, w luteinie jest więcej progesteronu.
Mój lekarz twierdził, że dla niego nie ma różnicy.

Luteina jest generykiem Duphastonu tj najpierw był Duphaston zrobili badania, wprowadzili na rynek itd, a potem po okresie ochronnym dla producenta inna firma zaczęła produkować Luteinę, która ma taki sam skład, jedynie co to różni się drogą podania bo D jest doustnie a L doustnie i dopochwowo co jest lepszym rozwiązaniem bo szybciej się wchłania i w większej ilości z tej samej dawki co w doustnej

a ja dla odmiany mam i luteinę i duphaston w sporych dawkach od iui do testu. z ta różnicą że zgodnie z zaleceniem gina luteinę pod język stosuje dopochwowo, bo tej stricte dopochwowej w żadnym razie nie toleruje (szczypie, piecze, i jakoś tak dziwnie). dawki prawie końskie ale bardzo zależy mi na powodzeniu tej inseminacji więc przetrzymam wszystko oby tylko się udało

awaria pisze:(szczypie, piecze, i jakoś tak dziwnie)

mi z kolei gin powiedział, że dowcipna będize mi pewnie przeszkadzać we współzyciu, więc zalecił podjęzkową

Bogusia_K przeczytaj sobie ulotkę obu leków, to sa dwa różne w składzie leki, luteina to naturalny progesteron a duphaston to syntetyk, działanie podobne, ale nie takie same.

W listopadzie odstawiłam tabletki i od tego czasu mam nieregularne cykle 48- 60 dni (dodatkowo miałam bóle/ciągnięcia podbrzusza przez 2-3 tygodnie cyklu ) . Ostatnio byłam u gina (12 dc) i po USG dostałam Luteinę 2x1 na uregulowanie cyklu. Co prawda brzuch ciągnął tylko przez 2 dni (15-16 dc) ale od 16 dc bolą mnie piersi Czy to normalne przy Luteinie??
I jeszcze 2 pytanie- czy po jednym cyklu z Luteiną mogę normalnie zrobić badania hormonów w kolejnym cyklu (oczywiście cykl bez luteiny)?? Bo obawiam się,że takie leczenie w ciemno nie jest dobre i jednak wolałabym zbadać hormony....

niesia2708 pisze:ale od 16 dc bolą mnie piersi Czy to normalne przy Luteinie??

jak najbardziej normalne, mnie zawsze po lutce bolały

witam
mam do was pytanie bo moze ktoras z was tez miala podobna sytuacje
starałam sie o dziecko od roku , moje cykle sa nieregularne i dlugie(średnio 45 dni)
Stwierdzono u mnie pco ale tylko na obrazie usg badania hormonalne byly dobre poza niskim progesteronem. miala monitoring usg ktory potwierdzil owulacje po owulacji lekarz zalecil luteine i zaszłam w ciaze. diagnoza lekarza najprawdopodobniej niedomoga lutealna.
moje pytanie czy po ciazy ten problem moze dalej byc czy jest jakas szansa ze cykle sie unormuja.

szansa zawsze jest, ale u mnie niedomoga lutealna została

po ciazy podobno wszystko sie normuje ciekawa jestem jak to bedzie. jezeli nie planowala bym dziecka kolejnego przez 2-3 lata to musze sie jakos zabezpieczac, brałam tabletki przez 10 lat i i bez nich i tak nie zaszla bym w ciaze nie chce sie znowu truc, bede musiala porozmawiac z lekarzem jakie badania zrobic.

justyna29 pisze:po ciazy podobno wszystko sie normuje

mi też gin wiele razy tak mówił, zobaczymy...Na razie chciałabym unikac lutki, ale akurat teraz muszę ją brać

Dziewczyny, mam pytanie ..
Czy są Wam znane powody, dla których po odstawieniu Lutka @ nie przychodzi?
Wiem, że może się tak zdarzyć w przypadku torbieli, ale czy może to być coś innego?
no ale po kolei:

Moje cykle to ostatnio 28-32 dni. Zazwyczaj mam objawy owu + skok tempki, no ale jakoś w ciążę nie zachodzę. Obawiam się, że mam LUF ...
w 12 dc miałam monitoring, brak dominującego pęcherzyka. Faktycznie, nie miałam objawów żadnych. Wg mnie ten cykl był inny niż poprzednie.
Do 17 dc nie było skoku ani nic innego, wzięłam więc luteinę 2x1 od 17 do 25 dc.
Dziś jest 33 dc i ani śladu @.
I teraz kminię .. czy między 12 a 17 dc mógł się jakiś pęcherz jednak zdecydować i urosnąć, a ja go lutkiem stłamsiłam i wyhodowałam torbiel?
A jeśli to nie torbiel, to czy to jest normalne?
Ciągle mam powiększone piersi jak przed @, czyli wygląda na to, że lutek jeszcze u mnie grasuje .. ale przecież tyle czasu by chyba się nie utrzymał?
Co dziwniejsze - w ogóle nie wzrosła mi tempka po tym lutku.
Zgłupiałam doszczętnie. Może któraś coś podpowie? Ile jeszcze poczekać?
Do tego mam mega wydęty brzuch dobrze, że te bimbały ciągle trochę większe, bo inaczej wystawałby przed nimi

28.07 dopisek:
Dziś 12 dzień po lutku a @ nadal brak. Szyjka była kilka dni temu otwarta, i śłuz koło niej był lekko podbarwiony, potem się zamknęła i nadal jest trochę białego śluzu. Czy to moze być torbiel? Czy ja tym lutkiem nie narobiłam sobie kuku?

ze względu na duże zainteresowanie, aby kwestie progesteronu i jego suplementacji znajdowały się w jednym miejscu zamykam wątek i zapraszam do nowego tu http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... =6&t=81291