opinie o szpitalach w Gdańsku
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- AniamamaWerci
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 wrz 2003 00:00
opinie o szpitalach w Gdańsku
właściwie szukam świeżych opinii o Klinicznej, ponoć był tam niedawno remont - ale przecież ładna sala nie zastąpi dobrej i fachowej opieki przy porodzie i po nim
ja rodziłam tam w lutym 2001r. - sam poród wspominam bardzo dobrze, ale mam negatywne wspomnienia jeśli chodzi o opiekę po porodzie a szczególnie brak pomocy przy karmieniu piersią (zero zainteresowania i butla)
dlatego teraz zdecydowałam się na Zaspę
może macie własne doświadczenia lub dokładniejsze informacje jak jest teraz na Klinicznej, chętnie poczytam też opinie na temat Zaspy i wojewódzkiego
ja rodziłam tam w lutym 2001r. - sam poród wspominam bardzo dobrze, ale mam negatywne wspomnienia jeśli chodzi o opiekę po porodzie a szczególnie brak pomocy przy karmieniu piersią (zero zainteresowania i butla)
dlatego teraz zdecydowałam się na Zaspę
może macie własne doświadczenia lub dokładniejsze informacje jak jest teraz na Klinicznej, chętnie poczytam też opinie na temat Zaspy i wojewódzkiego
Ania mama Weroniki (11.02.2001) i synusia ~29.08.2004
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 13 gru 2003 01:00
Re: opinie o szpitalach w Gdańsku
AniamamaWerci pisze:właściwie szukam świeżych opinii o Klinicznej, ponoć był tam niedawno remont - ale przecież ładna sala nie zastąpi dobrej i fachowej opieki przy porodzie i po nim
ja rodziłam tam w lutym 2001r. - sam poród wspominam bardzo dobrze, ale mam negatywne wspomnienia jeśli chodzi o opiekę po porodzie a szczególnie brak pomocy przy karmieniu piersią (zero zainteresowania i butla)
dlatego teraz zdecydowałam się na Zaspę
może macie własne doświadczenia lub dokładniejsze informacje jak jest teraz na Klinicznej, chętnie poczytam też opinie na temat Zaspy i wojewódzkiego
Moja siostra rodziła w kwietniu tego roku na klinicznej i była naprawde bardzo zadowolona ... z opieki nad jej dzieckiem i z presonelu .... osobiście polecam ...
Maya 26/07/2006 najpiękniejszy dar od życia ;-)
"W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie..."
"W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie..."
- Arven
- Posty: 259
- Rejestracja: 23 maja 2003 00:00
Witam
Ja rodziłam na Zaspie dwa miesiące temu i POLECAM :!:
Piękna porodówka i oddział położniczy.
Fajni lekarze i położne...
co tu więcej napisać : naprawdę szpital na poziomie...
Pozdrowienia :!:
Ja rodziłam na Zaspie dwa miesiące temu i POLECAM :!:
Piękna porodówka i oddział położniczy.
Fajni lekarze i położne...
co tu więcej napisać : naprawdę szpital na poziomie...
Pozdrowienia :!:
Arven i bąbelki[img]http://vik.strefa.pl/emoty/ico/rollbaby.gif[/img][img]http://vik.strefa.pl/emoty/ico/rollbaby.gif[/img](ur 09.06.2004)
-
- Posty: 6119
- Rejestracja: 23 maja 2003 00:00
Wszystko zależy od przebiegu ciąży i jeszcze wielu innych aspektów....
ale ogólenie jestesmy zawiedzeni Kliniczną i gorocą odradzamy!
Brak zaineteresowania, ciepłego słowa, brak informacji, pozostawienie często bez opieki, kult butelki, chłodne podejście lekarzy i pielęgniarek (z małymi wyjatkami ) ............odradzamy.
ale ogólenie jestesmy zawiedzeni Kliniczną i gorocą odradzamy!
Brak zaineteresowania, ciepłego słowa, brak informacji, pozostawienie często bez opieki, kult butelki, chłodne podejście lekarzy i pielęgniarek (z małymi wyjatkami ) ............odradzamy.
SiK z Emilką i Paulinką
07.04.2004r - ICSI nOvum
11.07.2007r - mrozaczek nOvum
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: 02 gru 2002 01:00
U mnie droga daleka jeszcze przede mną, ale dorzucę opinię - paru koleżanek rodzących w ostatnim roku. Ja już tak na wszelki wypadek się rozglądam Wydaje mi się, że prócz przebiegu ciąży wiele zależy od tego na jaki "zestaw" lekarzy i pielęgniarek się trafi.
Rok temu koleżanka miała rodzić na Zaspie, dostała skurczy - pojechali. Zostali bardzo niemile potraktowani. Owszem przebadali ją od góry do dołu, ale powiedzieli , że lekarz prowadzący będzie za 2 dni Poza tym stwierdzili, że jeszcze ma czas, więc może wypisać się na własne życzenie i przyjechać za jakiś czas. Efekt był taki, że faktycznie się wypisali, przy czym za niecałą godzinkę jadąc do teściów Joli odeszły wody. Jola w ryk, że na Zaspę nie wróci i tak wylądowali w Wojewódzkim. Położna jak ich zobaczyła - od razu wyskoczyła z dyżurki (izba przyjęć odstrasza swym wyglądem) i Jolę do gabinetu do lekarza dyżurnego. Zaraz biegiem pojawił się drugi lekarz. Chłop z przerażenia zgłupiał, że takie zamieszanie i pewnie coś nie tak. Nie wiem jak w innych szpitalach ale w Wojewódzkim jak kobiecie odejdą wody poza szpitalem, to prócz lekarza dyżurującego musi zobaczyć ją także albo ordynator albo zastępca. Mieli poród rodzinny, późniejszą opieką - też zachwyceni - Sara (córcia) po odkarmieniu piersią już biega.
W Wojewódzkim byłam operowana na ginekologii, więc jedyne co mogę stwierdzić - jako obserwator z boku, że pielęgniarki są bardzo uczynne i naprawdę dbają o pierwszy kontakt z rodzącą pacjentką (wspólna izba przyjęć dla położniczego i ginekologiczngo). Całą resztę znam tylko z opowiadania ... W 2001 r. był remont całego oddziału położniczego.
W lutym - inna miała poród na Klinicznej. Bardzo sobie chwaliła - trafiła na miłą i pomocną obsługę. Może dlatego, że było mało rodzących, a może dlatego że nie miała żadnych komplikacji. Jedyne co Ani przeszkadzało, to studenci którzy co jakiś czas ją i inne kobiety badali. Stwierdziła, że dłużej pewnie by nie wytrzymała. Z drugiej strony - oni też gdzieś muszą nabyć praktyki. Chyba można się nie zgodzić.
To tyle jeśli chodzi o Gdańsk, natomiast w Gdyni - wszystkie koleżanki były zadowolone z porodów w Szpitalu Miejskim (niestety idzie do likwidacji). Przede wszystkim z położnych, które namawiały do karmienia piersią i cierpliwie pomagały pokonać pierwsze trudy.
Co do Szpitala PCK w Gdyni - opinie podzielone (nie będę już przytaczała - skrajne), natomiast mi jako "przyszłej rodzącej" na pewno nie pasowałoby umiejscowienie łazienki. Kobiety (w różnym stanie) ze swoich pokojów muszą przespacerować się między "wizytującymi" inne kobiety. Dla mnie to trochę poniżające. Poza tym chyba mało higieniczne jak świeżo po porodzie trzeba przeparadować wśród prychających gości (odwiedzałam kuzynkę w okresie szalejącej grypy).
Rok temu koleżanka miała rodzić na Zaspie, dostała skurczy - pojechali. Zostali bardzo niemile potraktowani. Owszem przebadali ją od góry do dołu, ale powiedzieli , że lekarz prowadzący będzie za 2 dni Poza tym stwierdzili, że jeszcze ma czas, więc może wypisać się na własne życzenie i przyjechać za jakiś czas. Efekt był taki, że faktycznie się wypisali, przy czym za niecałą godzinkę jadąc do teściów Joli odeszły wody. Jola w ryk, że na Zaspę nie wróci i tak wylądowali w Wojewódzkim. Położna jak ich zobaczyła - od razu wyskoczyła z dyżurki (izba przyjęć odstrasza swym wyglądem) i Jolę do gabinetu do lekarza dyżurnego. Zaraz biegiem pojawił się drugi lekarz. Chłop z przerażenia zgłupiał, że takie zamieszanie i pewnie coś nie tak. Nie wiem jak w innych szpitalach ale w Wojewódzkim jak kobiecie odejdą wody poza szpitalem, to prócz lekarza dyżurującego musi zobaczyć ją także albo ordynator albo zastępca. Mieli poród rodzinny, późniejszą opieką - też zachwyceni - Sara (córcia) po odkarmieniu piersią już biega.
W Wojewódzkim byłam operowana na ginekologii, więc jedyne co mogę stwierdzić - jako obserwator z boku, że pielęgniarki są bardzo uczynne i naprawdę dbają o pierwszy kontakt z rodzącą pacjentką (wspólna izba przyjęć dla położniczego i ginekologiczngo). Całą resztę znam tylko z opowiadania ... W 2001 r. był remont całego oddziału położniczego.
W lutym - inna miała poród na Klinicznej. Bardzo sobie chwaliła - trafiła na miłą i pomocną obsługę. Może dlatego, że było mało rodzących, a może dlatego że nie miała żadnych komplikacji. Jedyne co Ani przeszkadzało, to studenci którzy co jakiś czas ją i inne kobiety badali. Stwierdziła, że dłużej pewnie by nie wytrzymała. Z drugiej strony - oni też gdzieś muszą nabyć praktyki. Chyba można się nie zgodzić.
To tyle jeśli chodzi o Gdańsk, natomiast w Gdyni - wszystkie koleżanki były zadowolone z porodów w Szpitalu Miejskim (niestety idzie do likwidacji). Przede wszystkim z położnych, które namawiały do karmienia piersią i cierpliwie pomagały pokonać pierwsze trudy.
Co do Szpitala PCK w Gdyni - opinie podzielone (nie będę już przytaczała - skrajne), natomiast mi jako "przyszłej rodzącej" na pewno nie pasowałoby umiejscowienie łazienki. Kobiety (w różnym stanie) ze swoich pokojów muszą przespacerować się między "wizytującymi" inne kobiety. Dla mnie to trochę poniżające. Poza tym chyba mało higieniczne jak świeżo po porodzie trzeba przeparadować wśród prychających gości (odwiedzałam kuzynkę w okresie szalejącej grypy).
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: 02 gru 2002 01:00
W Szpitalu Miejskim w Gdyni nacinanie nie jest obowiązkowe, choć generalnie rzecz biorąc w dalszym ciągu zalecane. Kumpela rodziła tam swoje trzecie dzieciątko i została tam najbardziej zaskoczona pytaniem, czy życzy sobie, by córkę umyć, czy tylko wytrzeć . Zdziwiła się, na co pielęgniarka wytłumaczyła, że w chwili obecnej coraz częściej stosuje się, by dziecko po urodzeniu co najmniej do tygodnia (ale bez przesady ) pozostawało w tzw. mazi poporodowej. Chodzi o nabranie lepszej odporności. I faktycznie w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa Dorotka (2 latka) nie choruje. Z tego co wiem - w Niemczech też odradza się mycie dziecka po porodzie.
Na Klinicznej, w Wojewódzkim i w PCK - wszystkie koleżanki były nacinane. Czy musiały na nie wyrazić zgodę - nie pytałam. Co do znieczulenia w każdym z tych szpitali - niestety też nie wiem. Na razie ta informacja nie była mi potrzebna
Na Klinicznej, w Wojewódzkim i w PCK - wszystkie koleżanki były nacinane. Czy musiały na nie wyrazić zgodę - nie pytałam. Co do znieczulenia w każdym z tych szpitali - niestety też nie wiem. Na razie ta informacja nie była mi potrzebna
- Lady
- Posty: 45
- Rejestracja: 25 kwie 2003 00:00
Witam dziewczyny
ja zdecydowałam sie na poród w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku moja koleżanka tam ostatnio rodziła i była bardzo zadowolona, ze szkoły rodzenia miałam wycieczkę i również byłam zadowolona z tego co zobaczyłam porodówki czyste, odnowione i kolorowe a personel również wydaje sie miły, jednak często sie zdarza, że nie ma miejsc w wojewódzkim i osyłają do innego szpitala. Jako drugi w kolejności a może na tym samym miejscu jest szpital na zaspie, mają tam dobrze wyposażony OIOM dla noworodków natomiast odradzam kliniczną wszedzie mogłabym rodzić ale nie tam koszmarny szpital z kiepską opinią i strasznym łapówkarstwem, jeżeli chcecie urodzic spokojnie i bez komplikacji to omijajcie ten szpital szerokim łukiem :!:
Pozdrawiam i życzę powodzenia
P/S wszystkie zainteresowane zapraszam na forum www.noworodek.pl na wątek "Trójmiasto pozdrawia" tam plotkujemy o wszystkim również o szpitalach i lekarzach
ja zdecydowałam sie na poród w szpitalu wojewódzkim w Gdańsku moja koleżanka tam ostatnio rodziła i była bardzo zadowolona, ze szkoły rodzenia miałam wycieczkę i również byłam zadowolona z tego co zobaczyłam porodówki czyste, odnowione i kolorowe a personel również wydaje sie miły, jednak często sie zdarza, że nie ma miejsc w wojewódzkim i osyłają do innego szpitala. Jako drugi w kolejności a może na tym samym miejscu jest szpital na zaspie, mają tam dobrze wyposażony OIOM dla noworodków natomiast odradzam kliniczną wszedzie mogłabym rodzić ale nie tam koszmarny szpital z kiepską opinią i strasznym łapówkarstwem, jeżeli chcecie urodzic spokojnie i bez komplikacji to omijajcie ten szpital szerokim łukiem :!:
Pozdrawiam i życzę powodzenia
P/S wszystkie zainteresowane zapraszam na forum www.noworodek.pl na wątek "Trójmiasto pozdrawia" tam plotkujemy o wszystkim również o szpitalach i lekarzach
- mumisia
- Posty: 104
- Rejestracja: 20 lut 2004 01:00
Witam jestem z Gdyni i nie wiem cxo robic . Co prawda termin mam na marzec ale jus mysle o rozwiązaniu. Z tego co wiem (lkarz prowadzacy mi powiedział ) podobno od miesiaca niema juz porodów w Miejskim w Gdyni. Zostaje mi wiec tylko PCk ale wiele osób odradza mi. Wiec pewnei wybiore cos w gdansku tym bardziej ze lekarz moj pracuje w 3 szpitalach własnie w Gdańsku. jak bede miala wyzyte u niego podpytam go ci gdzie jak jest i napisze tu wam. powiedzcie mi tylko czy słyszałyscie o porodach w Akademi medycznej? Jak tam jest wiem ze moja kolezanka miał atam cesarke ale tak nigdy nie slyszałam zadnej opinni Pozdrawiam
Mumisia z Kubusiem (06.02.2005)
- Nula
- Posty: 1605
- Rejestracja: 19 mar 2004 01:00
Mumisia, Akademia Medyczna to właśnie Szpital na Klinicznej (opinie wyżej), ja tam nie rodziłam, ale bywałam i już nigdy tam nie zawitam.
Moja przyjaciółka rodziła w maju w Gdyni w Szpitalu PCK i była bardzo zadowolona, cały czas porodu miała opiekę i nie zostawała sama, po porodzie była bardzo zadowolona z pomocy przy dziecku. Zresztą poczytaj:
http://www.szpital-morski.pl/ginekologia.html
Moja przyjaciółka rodziła w maju w Gdyni w Szpitalu PCK i była bardzo zadowolona, cały czas porodu miała opiekę i nie zostawała sama, po porodzie była bardzo zadowolona z pomocy przy dziecku. Zresztą poczytaj:
http://www.szpital-morski.pl/ginekologia.html
po 6 latach - Najcudowniejszy Synulek, ur. 25.03.2006
CZASOWO NIE MAM INTERNETU
CZASOWO NIE MAM INTERNETU
- martulinek
- Posty: 162
- Rejestracja: 07 maja 2004 00:00
A propos nacinania krocza - na wykładzie SR, która funkcjonuje w szpitalu na Zaspie - dowiedziałam się, że pierworódki są tam rutynowo nacinane. Ponadto nie ma możliwości rodzenia z zzo, chyba że kobieta sama sobie załatwi anestezjologa prywatnie.
CC tylko w znieczuleniu ogólnym lub pop. mamy spodziewające się bliźniąt i więcej (1 ciąża) w większości rodzą za pomocą cc.
To tyle jesli chodzi o szpital na Zaspie.
CC tylko w znieczuleniu ogólnym lub pop. mamy spodziewające się bliźniąt i więcej (1 ciąża) w większości rodzą za pomocą cc.
To tyle jesli chodzi o szpital na Zaspie.
Marta i malutka Hania
- Arven
- Posty: 259
- Rejestracja: 23 maja 2003 00:00
Ja rodziłam na Zaspie bliżniaki,miałam cesarkę(która ze wzgędu na powikłania przy bliżniakach jest prawie zawsze) i miałam zzo......
więc to nie do końca jest prawda...martulinek
więc to nie do końca jest prawda...martulinek
Arven i bąbelki[img]http://vik.strefa.pl/emoty/ico/rollbaby.gif[/img][img]http://vik.strefa.pl/emoty/ico/rollbaby.gif[/img](ur 09.06.2004)
- martulinek
- Posty: 162
- Rejestracja: 07 maja 2004 00:00