PĘCHERZYK PŁODOWY - kiedy widać?

Archiwum forum "Jestem w ciąży"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
Martyna2210
Posty: 202
Rejestracja: 01 wrz 2009 00:00

Post autor: Martyna2210 »

Angelika84 w 12 tc badają przezierność karkowa maluszka, to jest taki fałdek na jego szyi, badanie to ma na celu wykrycie wad u płodu przede wszystkim zespół dawna ale i inne, mam nadzieję że będzie ok pozdrawiam
Mikołaj 20.11.2002r http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanliww3y48dl.png
Fasolka 01.2007r-7tc(*)
Synuś 05.2007r-14tc(*)
Miłoszek 1.06.2008r-36tc(*) http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvcbxmsdv3xe0t.png
Nadzieja 07.2009r-7tc(*)
Michasia 18.06.2010r http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyrudpph7i.png
Awatar użytkownika
Angelika84
Posty: 751
Rejestracja: 17 wrz 2009 00:00

Post autor: Angelika84 »

Martyna2210 a to się bada przez zwykłe USG ?? Wyniki są od razu tak ??
starania od 2008r.
wrzesień 2008r. - PCO
październik 2009r. - CLO i UDAŁO SIĘ :)
16.07.2010 r. o 14.30 na świat przyszedł nasz skarb - Dominika Wiktoria
Awatar użytkownika
Martyna2210
Posty: 202
Rejestracja: 01 wrz 2009 00:00

Post autor: Martyna2210 »

Angelika tak lekarz robi usg najlepiej dopochwowo i bada kark maluszka wyniki daje na karcie bo wtedy mierzy też pozostałe rzeczy
będzie dobrze zobaczysz
Mikołaj 20.11.2002r http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanliww3y48dl.png
Fasolka 01.2007r-7tc(*)
Synuś 05.2007r-14tc(*)
Miłoszek 1.06.2008r-36tc(*) http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvcbxmsdv3xe0t.png
Nadzieja 07.2009r-7tc(*)
Michasia 18.06.2010r http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyrudpph7i.png
ZOSIA29
Posty: 33
Rejestracja: 30 sie 2006 00:00

Post autor: ZOSIA29 »

Cześć dziewczyny,po krótce przedstawię swoją sytuację,jestem po criotransferze 2 zarodki,beta pięknie rosła,2 test ciążowe pozytywne,teraz jestem w szpitalu od tyg.bo mocno bolał mnie jajnik,okazalo sie ze na usg od tyg. nic nie widać(teraz mam4 tydz.ciązy)beta była 3 882 dzis
2 562,dlaczego spadła?lekarze od samego początku podejrzewają ciąże pozamaciczna,odstawili mi polowe hormonów i miałam 2 dni krwawienia,teraz jest spokoj,powiem jeszcze ze brzuch mnie nie boli,czuje sie dobrze,czasem male wibracje jak przy @,tylko jajnik pobolewa przy usg,potem sie uspakaja.nie wiem co myśleć, jestem załamana,mam tylko jeden jajowód i to niedrożny a mimo to na to wygląda ze kropka/i uciekła z macicy.co o tym myślicie,proszę dajcie znać.
Awatar użytkownika
Martyna2210
Posty: 202
Rejestracja: 01 wrz 2009 00:00

Post autor: Martyna2210 »

Zosia29 nie chciałabym nic przesądzać ale spadająca beta raczej nie wróży dobrze niestety, chociaż nie raz zdarzają się cuda i każdy się dziwi jak to możliwe nie pozostaje ci nic tylko czekać na kolejne usg jesteś w szpitalu więc odpowiednio się tobą zajmą
Mikołaj 20.11.2002r http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanliww3y48dl.png
Fasolka 01.2007r-7tc(*)
Synuś 05.2007r-14tc(*)
Miłoszek 1.06.2008r-36tc(*) http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvcbxmsdv3xe0t.png
Nadzieja 07.2009r-7tc(*)
Michasia 18.06.2010r http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyrudpph7i.png
Awatar użytkownika
mala_zdw
Posty: 8694
Rejestracja: 10 lut 2009 01:00

Post autor: mala_zdw »

W listopadzie miałam crio transfer 3 mrozaków - blastocyst; w 11dpt oznaczyłam betę i wynosiła ona 468,5!, w 14dpt=2266, w 16dpt=4632. Przyrost w porzadku. W 22dpt byłam na USG i wtedy beta była 19600. Nie za mała w stosunku do tej z 16 dnia? To mnie martwi... Na USG wyszło; że ciąża wewnątrzmaciczna; widoczny był pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym 3mm. Szczerze to byłam pewna; że skoro beta taka wysoka to będą bliźniaki. A tu jeden pęcherzyk... Czy coś jest nie tak? Kolejne USG mam za kilka dni. Wg kalkulatora dziś zaczęłam 7 tydzień ciąży. Biorę utrogestan 3x2 tabl; fraxiparinę; encorton, folik i magnez 3x2tabl.
Czy wszystko jest ok?
Nasza kochana córecza jest już z nami :love:
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1rjukvcjaa.png
Synek też już jest z nami :love: :
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanliycuwudo0.png
Awatar użytkownika
Martyna2210
Posty: 202
Rejestracja: 01 wrz 2009 00:00

Post autor: Martyna2210 »

Mala_zdw najważniejsze to się nie denerwować beta ślicznie przyrasta to jest ok czekaj cierpliwie na kolejne usg wszystko będzie jasne i na pewno zobaczysz maleńki cud czekam na info od ciebie
Mikołaj 20.11.2002r http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanliww3y48dl.png
Fasolka 01.2007r-7tc(*)
Synuś 05.2007r-14tc(*)
Miłoszek 1.06.2008r-36tc(*) http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvcbxmsdv3xe0t.png
Nadzieja 07.2009r-7tc(*)
Michasia 18.06.2010r http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyrudpph7i.png
Awatar użytkownika
aniamiki
Posty: 3
Rejestracja: 06 paź 2009 00:00

Post autor: aniamiki »

Dziewczyny mam pytanie,30 dzień cyklu beta 16,55,lekarka powiedziała że może to być wczesna ciąża.32 dzień cyklu test nie wyszedł,37 dzień cyklu USG nic nie widać,od tygodnia plamię,ale to nie wygląda na miesiączkę,lekarka nie dała mi żadnych leków boję się ,że jeśli to ciąża to mogę poronić ponieważ mam zespół atyfosfolipidowy i o pierwszą ciążę walczyłam 5 lat.Czy jest szansa ,że to może być ciąża,bardzo proszę o jakąś pomoc.
Awatar użytkownika
OnaaaPaula
Posty: 2
Rejestracja: 10 gru 2009 01:00

Post autor: OnaaaPaula »

Witam! Słuchajcie,mam problem...25.10. doszło do zbliżenia z chłopakiem,tzn. nie było stosunku płciowego,tylko pieszczoty oralne. To był 21 dzień cyklu( cykle zdarzają mi sie nieregularne). Do wytrysków dochodziło na zewnątrz. Dwa tygodnie pózniej,tzn. 7.11. dostalam okres,ktory był normalny,jak zawsze,co więcej towarzyszyły temu dolegliwości takie,jak zawsze. Był to 34 dzień cyklu. Okres trwal jak zwykle jakiś tydzień. Pozniej nie było już żadnych zbliżen. Dziś jest już znow 34 dzień cyklu,a okresu jeszcze nie mam,mimo,iż od jakiegoś czasu mam dolegliwości takie,jak co miesiąc: bóle kręgosłupa,podbrzusza,nabrzmiale piersi. W poniedzialek byłam u ginekologa,zrobił mi USG i powiedział,że wszystko jest ok,ze na jajnikach,ani nigdzie nic nie widać,powiedział tez,ze endometrium jest grube i niedługo powinno się zacząc złuszczac i powinien być okres...Troche mnie to uspokoilo,ale nie na dlugo. Martwie się,dlaczego niby mam objawy takie,jak przed okresem,jednak jeszcze go nie dostalam. Nie wiem,moze to tez przez to,ze jakieś 2,5 tyg. temu byłam przeziębiona i to przez ta chorobe sie wydluza. Myślalam już o teście ciązowym,ale to chyba niemozliwe,zebym byla w ciązy...musialby to być juz chyba 5-6 tydzień,a ja nawet mdlosci nie mam i na USG nie bylo widac zadnego pęcherzyka. Nie wiem,co mam robić,troche mnie to martwi. Jak sądzicie,dlaczego tak mam? Przecież nawet nie bylo stosunku płciowego,poza tym po tym zdarzeniu mialam normalny okres(to nie bylo plamienie,tylko normalna krew,jak zwykle). Dlaczego ten okres tak sie spóznia?
Awatar użytkownika
mala_zdw
Posty: 8694
Rejestracja: 10 lut 2009 01:00

Post autor: mala_zdw »

aniamiki skoro masz zespół antyfosfolipidowy to powinnaś brać na to jakieś leki; więc nie ma się o co martwić... A betę powtarzałaś?
Ja mam/miałam podwyższone przeciwciała antykardiolipinowe i brałam na to acard; teraz cały czas biorę jeszcze encorton i fraxiparinę.
Nasza kochana córecza jest już z nami :love:
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1rjukvcjaa.png
Synek też już jest z nami :love: :
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanliycuwudo0.png
Awatar użytkownika
aniamiki
Posty: 3
Rejestracja: 06 paź 2009 00:00

Post autor: aniamiki »

Nie biorę żadnych leków,jak byłam w pierwszej ciąży to robiłam sobie zastrzyki z cleksany,ale dzisiaj chyba się wyjaśniło,powtórna beta 840,40,teraz czekam na USG
Awatar użytkownika
OnaaaPaula
Posty: 2
Rejestracja: 10 gru 2009 01:00

Post autor: OnaaaPaula »

Prosze,napiszcie co myślicie o mojej sytuacji...Dziś po przebudzeniu mierzyłam temperaturę ciala i wyszło 36 i prawie 2 kreski...nigdy wcześniej nie kontrolowalam temp.,ale raczej zawsze mniej wiecej taką mam. Poza tym jeśli chodzi np. o częste chodzenie do ubikacji,to mnie się to tez nie zdarza...chodzę normalnie,3-4 razy w ciągu dnia(w nocy w ogóle).
Sądząc po tym,co napisalam wczoraj,pewnie pomyślicie,że panikuję...:) No cóż,ale ja juz sama nie wiem,co z tym okresem...
Awatar użytkownika
rafik75
Posty: 124
Rejestracja: 19 gru 2009 01:00

Post autor: rafik75 »

witam serdecznie
wiem ,że moje poniższe zapytanie nie rozwiąże problemu . Mam jednak nadzieję , że choć częściowo mnie uspokoi , a niektóre odpowiedzi dadzą światełko w tunelu....
wraz z partnerką staraliśmy się o potomstwo od kilku lat .
Dwa lata temu pierwsza ciąża , wielka radość , ładny przyrost hcg .
Pierwsza wizyta u ginekologa i szok na dzień dobry - ciąża pozamaciczna widoczna w lewym jajowodzie . Laparoskopia , podczas zabiegu pęka jajowód , zostaje usunięty .

Powoli zapominamy o tym przykrym incydencie . Kilka dni temu partnerka dziwnie zaczyna się czuć , bolące piersi itp.
Robi test - dwie kreski - wynik pozytywny
Wykonujemy pierwsze badanie bhcg - wynik ok.800
wizyta u pierwszego ginekologa - sugeruje on ciąże pozamaciczną , nie widzi nic w macicy...
za dwa dni kolejny wynik bhcg - ok. 1500
wizyta u innego ginekologa , opowiedzieliśmy o pierwszej ciąży i jej przykrych skutkach... badanie usg nie wykazuje nic w macicy
dostajemy skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej i zalecenie usuniecie po podaniu silnego leku
W szpitalu badanie przez trzeciego ginekologa i tutaj lekki szok
ten twierdzi , że nie widzi nic w macicy , ale też nie widzi nic niepokojącego w jajowodzie . Partnerka zostaje w szpitalu , dzisiejszy wynik , wykonany dwa dni po poprzednim wykazuje bhcg ok. 3500

zdaje sobie sprawę ,że przy takim wyniku pęcherzyk powinien być widoczny w macicy , zaznaczam jednak ,że partnerka ma tyłozgięcie
i teraz nurtujące mnie pytanie

czy przy takiej bhcg jajowód byłby powiększony i można by zlokalizować na 100% miejsce osiedlenia się zarodka ?

może jest jakaś nadzieja , że pęcherzyk pojawi się dopiero za kilka dni w macicy ?






pozdrawiam

Dodane po: 7 minutach:

po wieczornej konsultacji lekarzy

zapada decyzja poczekać z podaniem leku

nie jestem lekarzem , jestem laikiem w powyższych kwestiach , ale mam tylko nadzieję , że lek zostanie podany tylko w momencie wykrycia miejsca zagnieżdżenia w jajowodzie a nie na podstawie niewidoczności pechęrzyka w macicy


oby wszystko skończyło się szczęśliwie

pozdrawiam
Awatar użytkownika
ilofil
Posty: 3
Rejestracja: 11 sty 2010 01:00

Post autor: ilofil »

ludzie bez paniki:)ja tez lezalam z podejzeniem ciazy pozamiacicznej i prawda jest taka ze jak masz male pojecie o ciazy to cie pod noz biora mnie tez chcieli otworzyc bo jak twierdzili w macicy nic niema ale ja powiedzialam daje sobie 3tyg i niedam sie otworzyc bhcg mi roslo a pecherzyka ani sladu w 8tyg pecherzyk byl w 10 dopiero zaznaczam dopiero!!!serduszko ale niezle musialam sie napocic aby mnie nieskrobali po jajowodach niedajcie sie zwiesc laseczki ja jestem wlasnie na polmetku i ciaza przebiega prawidlowo bezproblemowo malenstwo zdrowe po badaniu prenatalnym jedyny mankament ciazy...mdlosci ale znosze je z dumnie podniesiona glowa a partzac na felczera ktory juz pierwszego dnia chcial kroic moje kobiecosci bylabym mu w stanie splunac w twarz bo kto wie moze to moja jedyna ciaza by byla wczesniej juz stracilam jajowod porobnienia mialam 3 4lata staran poszloby na marne...niepoddawajcie sie...

Dodane po: 1 minucie:

w 10 tyg serduszko zaczelo rzecz jasna bic...
Awatar użytkownika
lalka0015
Posty: 25
Rejestracja: 05 sty 2010 01:00

Post autor: lalka0015 »

Witam,

ilofil - dziękuje za ten wpis.

mam 37 lat i jestem po ICSI, transfer zarodków miałam 14 grudnia, zaplodnienie 9 XII, czyli ciąża ma 36 dni.
Beta ładnie przyrasta: 14 sty- 16974, inne hormony też w normie.
I jestem juz po 2 usg.
Pierwsze miałam 5 stycznia. Pęćherzyk ciążowy 4mm, 4 tydz.
14 sty - 11,7 mm, sam pęcherzyk, nie widać jeszcze zarodka. Lekarz nie mógł sie doszukać pęcherzyka żóltkowego. Powiedział, że ciąża rozwija się powoli i kazał przyjść za tydzień.
Poprzednim razem powiedział, ze bdziemy szukać serca wiec wyszłam spanikowana, że nie ma echa, ani nie widać samego zarodka.
Lęk pozostał ale widać, mój przypadek to żadna nowośc.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Jestem w ciąży”