ŻŁOBEK
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: 09 lis 2003 01:00
moje dziecko miało dzisiaj zły dzień. W pewnym momencie wpadła w gifantyczną histerię. Wziełam na ręce i utuliłam. Ale płacze i kwęczenie ciagnęły sie prawie cały dzień
I naszła mnie taka refleksja. Kto utuli moje dziecko jak bedzie w złobku? czy będzie siedziało / leżało w łozeczku płacząc w niebogłosy bo pani będzie zajmowała sie jeszcze 4 innych dzieci?
Przecież to takie maleństwo
I naszła mnie taka refleksja. Kto utuli moje dziecko jak bedzie w złobku? czy będzie siedziało / leżało w łozeczku płacząc w niebogłosy bo pani będzie zajmowała sie jeszcze 4 innych dzieci?
Przecież to takie maleństwo
Olka i Oliwia
- justin
- Posty: 572
- Rejestracja: 15 maja 2003 00:00
olka,
najprawdopodobniej nigdy do końca prawdy się nie dowiesz.
Panie, zazwyczaj mówia, że było dobrze, spało, jadło, żadnych problemów.
Jeśli naprawde coś się dzieje, to mówią.
W tych najmłodszych grupach to panie sa praktycznie cały dzień na kolanach. Sziedza z dziecmi na dywanie, sa oblepiona dzieciakami. Dzieci samę sie tulą, siedzą im na kolanach, przytulaja się do boczku, sa obejmowane przez panie.
Pań jest w złobku kilka, więc myslę, że jeżeli dziecko płacze, to starają się tak organizowac pracę, żeby jedna z nich mogła utulic to płaczące.
najprawdopodobniej nigdy do końca prawdy się nie dowiesz.
Panie, zazwyczaj mówia, że było dobrze, spało, jadło, żadnych problemów.
Jeśli naprawde coś się dzieje, to mówią.
W tych najmłodszych grupach to panie sa praktycznie cały dzień na kolanach. Sziedza z dziecmi na dywanie, sa oblepiona dzieciakami. Dzieci samę sie tulą, siedzą im na kolanach, przytulaja się do boczku, sa obejmowane przez panie.
Pań jest w złobku kilka, więc myslę, że jeżeli dziecko płacze, to starają się tak organizowac pracę, żeby jedna z nich mogła utulic to płaczące.
justin
mama Natalki (10 maj 2004) Aniołka (#21 czerwiec 2005) Łukaszka (18 sierpień 2006)
mama Natalki (10 maj 2004) Aniołka (#21 czerwiec 2005) Łukaszka (18 sierpień 2006)
-
- Posty: 1048
- Rejestracja: 19 sie 2002 00:00
Dodam tylko,że w odwracaniu uwagi panie są mistrzami.justin pisze:Pań jest w złobku kilka, więc myslę, że jeżeli dziecko płacze, to starają się tak organizowac pracę, żeby jedna z nich mogła utulic to płaczące.
Widziałam dzieci, które płakały przy przyjsciu do żłobka. Pani mówiła do mamy, żeby poszła do szatni ( żeby dziecko nie widziało). Chwilka u pani i juz dziecko się śmiało. One już wiedzą jak zaciekawić i utulić dzieci.
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: 09 lis 2003 01:00
justin - po macieżyńskim biorę urlop i to wszystko skończy mi się ok połowy lutego. Wówczas Oliwka miałaby 5 miesięcy. Ale moja mama deklaruje się, że mogłaby na miesiąc przyjechać żeby Oliwka była trochę starsza i żeby do żłobka poszła na wiosnę
Olka i Oliwia
- kala
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00
Ola to świetne rozwiązanie (z mamą). NA wiosnę już przynajmniej nie ma tylu infekcji i przyjemniej rano się wstaje i idzie do żłobka
Ja równo za 2 tygodnie startuję ze żłobkiem. Na szczęscie będzie to 3 listopada- czwartek więc tylko 2 dni i przerwa a potem tylko 4 bo znowu jest wolne. I już odliczam do świąt Bożego Narodzenia
Oczywiście bardzo się boję że zaraz wyląduję na zwolnieniu lekarskim bo Inga jest jednak mniej odporna od Wojtka. Pomijam już że przeraża mnie logistyczna strona wyjścia z domu z 2 dzieci i rozwożenia ich: żłobek- przedszkole i to w zimę gdzie tyle ubierania. No to pomarudziłam
Ja równo za 2 tygodnie startuję ze żłobkiem. Na szczęscie będzie to 3 listopada- czwartek więc tylko 2 dni i przerwa a potem tylko 4 bo znowu jest wolne. I już odliczam do świąt Bożego Narodzenia
Oczywiście bardzo się boję że zaraz wyląduję na zwolnieniu lekarskim bo Inga jest jednak mniej odporna od Wojtka. Pomijam już że przeraża mnie logistyczna strona wyjścia z domu z 2 dzieci i rozwożenia ich: żłobek- przedszkole i to w zimę gdzie tyle ubierania. No to pomarudziłam
Marzenia się spełniają: Wojtek (2002) i Inga (2004)
- justin
- Posty: 572
- Rejestracja: 15 maja 2003 00:00
najwyżej kala, będziesz wstawać o 6.00.
Dzieci pobudka o 6.30.
O 7.00 wyjście z domu i powinno się udać
tak poważnie, to trzymam kciuki, napisz w lisopadzie jak sobie dajesz radę
olka, a może mamie się tak spodoba zajmowanie wnusia, że zajmie się nia już tak na amen?
Dzieci pobudka o 6.30.
O 7.00 wyjście z domu i powinno się udać
tak poważnie, to trzymam kciuki, napisz w lisopadzie jak sobie dajesz radę
olka, a może mamie się tak spodoba zajmowanie wnusia, że zajmie się nia już tak na amen?
justin
mama Natalki (10 maj 2004) Aniołka (#21 czerwiec 2005) Łukaszka (18 sierpień 2006)
mama Natalki (10 maj 2004) Aniołka (#21 czerwiec 2005) Łukaszka (18 sierpień 2006)
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: 09 lis 2003 01:00
justin - niestety mama mieszka 300 km stąd i jest jeszcze tata, więc mama ma do kogo wracać. Poza tym pomaga siostrze w opiece nad dziećmi. Jak wysiedzi u mnie miesiac to będę szcześliwa bo wiadomo, ze każdemu najlepiej we własnych 4 kątach
Olka i Oliwia
- kala
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00
Olka faktycznie pracuje w szkole i zawsze mam na 8.15. Całe szczęście że nie pracuje jak mój mąż i nie mam na 7 czy 6 rano
Justin z pobudką u nas nie ma problemu bo moje dzieci wstają o 6 rano same z siebie
No ale stresa z powrotem do pracy już mam
Justin z pobudką u nas nie ma problemu bo moje dzieci wstają o 6 rano same z siebie
No ale stresa z powrotem do pracy już mam
Marzenia się spełniają: Wojtek (2002) i Inga (2004)