ILE STRAT ZA NAMI?

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: Gość »

kochana flower daisy, jesteś dzielna i brawo za nastawienie, nie wolno sie poddawać. Moze skorzystaj z rad dziewczyn z forum immuno i jedz na konsultację do dobrego specjalisty immunologa...

A ja czekam teraz na wyniki tydzień z tarczycy i staram sie nie swirowac, najwyzej mi wytna tarczyce, byle tylko mozna bylo miec dzieci, aw iem,ze bez tarczycy tez mozna, juz mam w nosie co ze man bedzie bylebym tylko potem mogla miec w koncu malucha....

odebralam wyniki z wymazów zlecane w centrum DNA i wymazy są ok, chociaż jedna info dobra:)), jutro usg piersi, bo cos wezel sie wypychal pod pacha poraz 1 w zyciu, te ciaze chyba nas neizle oslabiaja,ale uspokoilam go ibupromem i nie używam antyprespirantu w kulce,
pozdrawiam was
Awatar użytkownika
pyzia
Posty: 446
Rejestracja: 31 sie 2009 00:00

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: pyzia »

flower_daisy trzymam kciuki,fakt to co przeszłyśmy i przechodzimy w zyciu chyba nas hartuje i dlatego możemy wiele przejśc i przeżyć niż nam sie wydaje ......trzymaj sie kochana :glaszcze
luty 2010r.synek(*)
styczeń 2012r. cudowne II kreski na teście!!
termin porodu wyznaczony na sierpień 2012r.:))
Cudzie trwaj!!
Awatar użytkownika
flower_daisy
Posty: 4
Rejestracja: 29 sie 2009 00:00

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: flower_daisy »

dzięki za słowa otuchy trzymam kciuki także za WAS!
Awatar użytkownika
sajko_sajko
Posty: 1930
Rejestracja: 26 wrz 2010 15:17

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: sajko_sajko »

flower_daisy daj znać jak tam i co robisz dalej. Pozdrawiam i :glaszcze
6tc poronienie samoistne (02.2010)
10tc ciąża obumarła (8/9tc) bliźniaki jednojajowe (09.2010)
12.01.2012 przyszedł na świat mój ukochany synek Filip
punia25
Posty: 134
Rejestracja: 15 paź 2010 20:16

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: punia25 »

flower_daisy
Wiem co czujesz :(
Ja również mam pco , i podobny zesatwik biorę acard encorton i clexane poimo ze antykardilipidowe ok .i leki na podtrzymanie .
I poronienie kolo 9 tygodnia
Niewiem co jeszcze muszę zrobić zeby się udało
2 lata starań PCO
encorton, clexane, acard, fostimon, ovitrele,/ duphaston
1 poronienie 9 tc
3- inseminacje :-(
4 inseminacja 2011 XI- DWIE KRESKI
SYNEK- DZIEKUJE CI BOŻE
Awatar użytkownika
flower_daisy
Posty: 4
Rejestracja: 29 sie 2009 00:00

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: flower_daisy »

...co dalej? dobre pytanie! jeszcze nie wiem, na razie mam problemy po zabiegu-jakiś stan zapalny i znowu leki. Ale została mi jeszcze doktor Jerzak-ostatnia deska ratunku, byłam u Dubrawskiego- jego pomysły mi nie odpowiadały, są zbyt kontrowersyjne-ja wierzę że się uda! Nie wiem jeszcze jak i kiedy... ale wiem, że tak! :) a jeśli nie....to może adopcja...jednak nie tracę nadziei! Trzymacie kciuki! A ja będę trzymała za was! Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie!
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: Gość »

flower_daisy pisze:...co dalej? dobre pytanie! jeszcze nie wiem, na razie mam problemy po zabiegu-jakiś stan zapalny i znowu leki. Ale została mi jeszcze doktor Jerzak-ostatnia deska ratunku, byłam u Dubrawskiego- jego pomysły mi nie odpowiadały, są zbyt kontrowersyjne-ja wierzę że się uda! Nie wiem jeszcze jak i kiedy... ale wiem, że tak! :) a jeśli nie....to może adopcja...jednak nie tracę nadziei! Trzymacie kciuki! A ja będę trzymała za was! Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie!
kochana , ja juz mam wyniki biopsji tarczycy n atą chqwilę zmiana guzka łągodna, tak wiec potwierdozne hashimoto, lek ,byc moze do kocna zycia, ale zwisa mi to, byle bylo dobrze i mozna zajsc w ciaze,
ja po 2 stratach sie nie poddaje, ejstem glownie na forum neiwydolnosci szyjek, podczytuje dziewczyny z immunologii i nastawiam sie,ze wszystko sie w koncu musi udac. JEsli si enie uda, to tez mysle o adopcji, ale na forum o niewydolnosci szyjek sa takie jak ja dziewczynki, ktore stracily wysokie ciaze i teraz z zalozonymi tasmami ebzpiecznie donaszaja ciaze. Ja jade na konsultacje do Lodzi do profesora od takich zabezpieczen szyjek i musi byc dobrze w koncu, więc badz dobrej mysli i miej sile na dalsze starania, a w miedzyczasie maly reset....
Awatar użytkownika
sajko_sajko
Posty: 1930
Rejestracja: 26 wrz 2010 15:17

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: sajko_sajko »

matyldzia76 widzę że u ciebie sie dzieje oj dzieje... u mnie wykluczony zespół antyfosfolipidowy, hormony ok i te inne badania. Mam za to ogromniasty wzrost enerocccusa faecalisa w szyjce... nie wiadomo czy to była przyczyna czy zarazili mnie w czasie łyżeczkowań... hmm. Ja dalej nic nie wiem. Nie wyleczyłam zapalenia tchawicy ale nie chcę teraz antybiotyku bo czekam na pobranie krwi na kariotypy... Do d..y to wszystko :mur:
A żeby było mało moje hemoroidy się zaostrzyły... Postanowiłam nadawać im imiona... 8)
6tc poronienie samoistne (02.2010)
10tc ciąża obumarła (8/9tc) bliźniaki jednojajowe (09.2010)
12.01.2012 przyszedł na świat mój ukochany synek Filip
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: Gość »

co do tego ostatniego próbowałaś czopków o nazwie rusorex? łagodzą swędziawki, a mnie z kolei coś czasem zakłuje jakby szyjka lub dół macicy jakbym zrost miała czy inna cholera, wiec muszę iść na obejrzenie szyki
Awatar użytkownika
sajko_sajko
Posty: 1930
Rejestracja: 26 wrz 2010 15:17

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: sajko_sajko »

matyldzia nie doszukuj się zbyt intensywnie - może sobie tak swędzi 8) bo lubi? no bo co poradzisz na zrost?
a skąd wiesz że to może oznaczać zrost?
6tc poronienie samoistne (02.2010)
10tc ciąża obumarła (8/9tc) bliźniaki jednojajowe (09.2010)
12.01.2012 przyszedł na świat mój ukochany synek Filip
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: Gość »

normalnie cię uwielbiam:) bo lubi haha:)))) juz sie usdpokaja,pewnie sie goi wszystko jeszcze jednak, minelo pare mc od straty, ale widac, dol potrzebuje troche zanim dojdzie do sibeie:))) teraz regulacja cyklu zbey nei plamixc za duzo i prl i do roboty:)))
Awatar użytkownika
molaa
Posty: 41
Rejestracja: 12 lis 2009 01:00

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: molaa »

Witajcie, dosc dawno tu nie bylam...jestem po drugiej stracie, pierwsza 6 tydz.samoistne poronienie, teraz druga ciaza obumarla z zasniadem groniastym, zaczynam mnostwo badan ponownie, jestem po kariotypie toxo, maz nasienie 4% morfologia, boje sie ze to moze byc przyczyna poronien :( spisalam juz wszytskie mozliwe badania jakie tu sa i zaczynam...
ale jestem optymistycznie nastwiona...moze w koncu sie uda... i chyba bede musiala odwiedzic Salve....:) zobaczymy co pokaza wyniki...strasznie sie boje ze gdy zajde znow w ciaze to poronie 3 raz :/ przy tak niskiej morfologii zachodze w ciaze bez prblemu...ale ronie w 6, 7 tyg :(
buziaki dla Was!!!
(*)7.03.2010....6 tydz.poronienie samoistne
(*)22.10.2010...6 tydz.ciąża obumarła+zaśniad groniasty :/
Kiedyś będzie dobrze....:)
Awatar użytkownika
sajko_sajko
Posty: 1930
Rejestracja: 26 wrz 2010 15:17

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: sajko_sajko »

molaa trzymam kciuki i :glaszcze
6tc poronienie samoistne (02.2010)
10tc ciąża obumarła (8/9tc) bliźniaki jednojajowe (09.2010)
12.01.2012 przyszedł na świat mój ukochany synek Filip
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: Gość »

mola mojej kolezance z zaśniadem kazali conajmniej pol roku do roku odczekac z kolejna ciaze, zeby sie ten zasniad wyleczyl, bo moze potem byc groznie, dopytaj lekarza zanim zaczniesz kolejne starania.
Awatar użytkownika
molaa
Posty: 41
Rejestracja: 12 lis 2009 01:00

Re: Jak wiele strat za nami?

Post autor: molaa »

Lekarz powiedział ok. pól roku, co miesiac powtarzam bete która pokazuje w pierwsze kolejności czy ten zaśniad mogł wrócic, ost byłam w szpitalu bo obawiano się właśnie że się pojawił na szzcęście nie :D
Jednak lekarze porobili mi różne hormony i powiedzili że są średnie oprócz tego PCO i czy normlanie w ciąże zaszłam....bo to mało prawdopodobne, wiec powiedziałam że bez większych probłemów...i teraz nast. problem mi doszedł odnośnie tego PCO....że pewnie jak sie będę starałao nast dzidzie to nie będę mogła... :/
(*)7.03.2010....6 tydz.poronienie samoistne
(*)22.10.2010...6 tydz.ciąża obumarła+zaśniad groniasty :/
Kiedyś będzie dobrze....:)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”