BIOPSJA JĄDRA

Tutaj można "plotkować" o męskich sprawach

Moderator: Moderatorzy o plemnikach

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dorota
Posty: 157
Rejestracja: 01 mar 2002 01:00

BIOPSJA JĄDRA

Post autor: dorota »

:?: Czy macie w tym temacie jakieś doświadczenia? Choć jestem lekarzem (na swoje usprawiedliwienie dodam, że pediatrą) nie wiem czy np. jest to bolesne w momencie gdy już przestanie działać znieczulenie, czy potem dobrze się wszystko goi itp. Zdziwiło mnie, ze wiąrze się to z 3dniową hospitalizacją a potem tygodniowym zwolnieniem z pracy. Jak długo czeka się na wynik i czy rzeczywiscie może on znacząco zmienić podejście do kryptozoospermii i dać szansę na jakieś leczenie jeśli poziomy hormonów są prawidłowe?
Będę bardzo, bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam. Dorota.
Awatar użytkownika
kasias
Posty: 5
Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00

Post autor: kasias »

Mój mąż miał biopsję trzy lata temu w klinice przy pl. Starynkiewicza. Zabieg jest do przeżycia, ale, jak mówi mąż: "nie polecałbym znajomym". Mąż był krótko w szpitalu a potem na zwolnieniu lekarskim. Wydaje mi się, że w tym wszytkim chodziło o sprawdzenie, czy jest zachowany proces spermatogenezy oraz o budowę kanalików. Trudno jest mi powiedzieć, czy badanie miało wpływ na leczenie. Z plemnikami jest różnie - u nas przeważnie źle :cry: Przy zmianie kliniki androlog pytał się o wynik biopsji i chyba się ucieszył, że ten etap mamy już za sobą.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Awatar użytkownika
agata30
Posty: 2537
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: agata30 »

Dorota,

Moj maz tez mial biopsje, pisalam juz ze nie jest to przyjemne , tak twierdzi cp prawda twierdzi, ze dostal tylkopyralginke, ale chyba przesadzil :? 8O ) Tez mial wykonywana w szpitalu na Starynkiewicza. W szpitalu byl chyba 3 dni. W srode go przyjeli, w czwartek biopsja , w piatek wypis. W poniedzialek juz byl w pracy. Troche go bolalo, ale pozwalalo normalnie funkcjonowac. Zadnych powiklan nie bylo.My na wynik czekalismy cos kolo 3-4 tygodni. Wskazaniem do biopsji byla azoospermia. W wyniuku biopsji dowiedzielismy sie ,ze mimo bardzo podwyzszonych FSH i LH oraz niskiego T plemniki sie produkuja. W 60 % zachowana spermatogeneza. U nas jedno przeczy drugiemu, tzn. powinno byc inaczej, ale te plemniki w jadrze sa a nawet pojawily sie w koncu i w ejakulacie. Malo ale sa :D
Mysle ,ze pozytywny wynik biopsji przy hormonach w normie moze np. wskazywac na jakas zapore na poziomie nasieniowodow. Narazie to tylko przychodzi mi do glowy. Jesli wynik jest OK, ale np. jadra sa male, to tych plemnikow nie ma szansy wyprodukowac sie wiecej bo komorek Sertollego jest wtedy mniej. Tak jest chyba u nas, bo jadra sa mniejsze o 50% od prawidlowych wymiarow.

Kasias, jaki mieliscie wynik biopsji?
Awatar użytkownika
dorota
Posty: 157
Rejestracja: 01 mar 2002 01:00

Post autor: dorota »

Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za odpowiedzi. Mój mąż też będzie miał biopsję na Sarynkiewicza. Agatko, a nie zastanawialiście się dlaczego "Waszych" plemników jest tak mało lub, jak czasem piszesz, wcale w ejakulacie? W końcu w 60% spermatogeneza jest zachowana. Może to tak jest, ze tylko niewielki procent plemników potem przechodzi i tworzy ejakulat, ale czy na pewno?
Dorota
Awatar użytkownika
jolunek
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2002 01:00

Post autor: jolunek »

Moj mąż miał biopsje robioną w klinice jednego dnia. Po dwoch godzinach od zabiegu wyszedl do domu. Bardzo dobrze to przezyl, mial przepisany ketonal w tabl , ale go nie połykał. Przez dwa tygodnie od zabiegu nosił obcisle slipki i tyle zalecen. Biopsja nie wykazala zadnych zmian w jadrze, wniosek na opisie : budowa jadra nie jest przyczyna kryptozoospermii.
Hormony byly w porzadku, badania genetyczne tez. Lekarz stwierdził ze jest to przyczyna nasieniowodow , a tych operacje daja marne szanse na ciaże i dlatego zostalismy zakwalifikowani do ICSI.
Awatar użytkownika
dorota
Posty: 157
Rejestracja: 01 mar 2002 01:00

Post autor: dorota »

Jolunku, dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że nie zastanawialiście się nad sensem operacji mikrochirurgicznej na nasieniowodach? Czy lekarz coś Wam o tym mówił szerzej, czy po prostu stwierdził, że nie ma sensu zawracać sobie nią głowy?
Dorota
Awatar użytkownika
jolunek
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2002 01:00

Post autor: jolunek »

Dototko. dotychczas kazdy lekarz czyli dr Kostyk z Krakowa , dr Malinowski z Łodzi twierdzili ze w naszym przypadku jest to trudne, maz ma 37 lat, ja mam 31 i na takie leczenia podobno jest troche za pozno. Mowili nam ze takie operacje daja slabe wyniki czyli tylko ok 10% ciaz a in vitro do 30% i jeszcze jedno ,ze w POlsce nie ma dobrych ośrodków operujacych takie rzeczy. Moze cos jednak slyszalas o takim leczeniu?
Awatar użytkownika
agata30
Posty: 2537
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: agata30 »

Dorotko, ja caly czas sie zastanawiam dlaczego jest ich mniej a czasem wcale. Widzisz, u mojego meza sa problemy hormonalne. Ma bardzo podwyzszony poziom FSH. Przy takim poziomie wynik biopsji powiniem byc zupelnie inny. Nikt nam tego nie zasugerowal, wrecz przeciwnie dawano nam duzaa nadzieje na sukces 8O . Stad jak kiedys zadalam pytanie naszemu ekspertowi z bociana i odpisal mi ze cos mu sie nie zgadza, przez tydzien chodzilam jak w transie, ze pomylili probki przy biopsji i ta szansa ktora mielismy przepadla. Zrobilismy kolejne badania nasienia i hormonow i......przy tak duzym FSH pojawily sie plemniki w ejakulacie. Doktor odpowiedzial,ze biologia nas czasami zaskakuje. Oby nas zaskoczyla jeszcze bardziej!!
Byly sugestie ze moze to zylaki tez powduja te zmiany hormonalne , ale zylakow juz nie ma od 3 lat a........hormony nadal do kitu. Wiec to raczej nie to. O operacjach na nasieniowodach nic nie wiem, ale z tego co czytalam to jest sposob na sprawdzenie czy jast zapora na nasieniowodow. Trzeba zbadac poziom fruktozy. Nie pamietam teraz tego dokladnie, musze doczytac, napisze z domku.

A.
Awatar użytkownika
dorota
Posty: 157
Rejestracja: 01 mar 2002 01:00

Post autor: dorota »

Dziewczyny, przepraszam, że tak długo nie odpisywałam, ale w pracy nie mam internetu, a w domu modem więc różnie bywa.
Jolunku, niestety nie wiem nic o operacjach mikrochirurgicznych na nasieniowodach, na medycynie nic o tym nie uczyli, ale postaram się wywiedzieć i dam zanać. Mój mąż ma mieć biopsję pod koniec stycznia, wtedy jeszcze zweryfikujemy naszą wiedzę z doświadczeniem lekarza (mozliwe też, że u nas problem nie będzie leżał w drożności nasieniowodów).
Agata, rzeczywiście biologia często jest nie do przewidzenia. Mawia się nawet, że w medycynie jak w kinie :? Ale miejmy nadzieję, że będzie nas zaskakiwała pozytywnie. Myślę, że ponieważ spermatogeneza trwa 72 dni, mogą być u Twego męża róznice w ilości plemników w nasieniu. Tak jak i u facetów z prawidłową liczbą plemników. Dieta, stresy i rozliczne czynniki środowiskowe mają na to wpływ.
A co słyszałyście o metodzie kilkakrotnych pobrań ejakulatu, mrożenia i potem, gdy uzbiera się sensowna liczba plemników, inseminacji? Podejrzewam, że nie stosuje się tego często ze względu na koszty i uciążliwość niewspółmierne do wyniku, ale czy jednak metoda ta ma zastosowanie?
Przepraszam za taki długaśny kolaborat i pozdrawiam serdecznie. Dorota
Awatar użytkownika
agata30
Posty: 2537
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: agata30 »

Zbieranie kilku probek............Jest to pomysl :idea: , pewnie w niektorych kinikach stosowany. Ja sie nad tym glebiej nie zastanawialam, bo w naszym przypadku tych plemnikow jest bardzo, bardzo malo i w dodatku nieruchome albo ledwie ruszajace sie. Wiec mysle ze gra nie warta swieczki u nas. Ale.......jesli jest wiecej i liczy sie je juz w milionach, to kto wie czy to nie jest dobry pomysl. W nOvum za mrozenie nasienia zaplacilismy 550 zl za jedna porcje na rok czasu. Nie wiem jak to by wygladalo cenowo jeslibysmy zamrozili kilka probek w odstepach kilkudniowych. Nie pytalam o to w klinice.
Trzymam kciuki za te biopsje :D

A.
Awatar użytkownika
dorota
Posty: 157
Rejestracja: 01 mar 2002 01:00

Post autor: dorota »

Cóż, niestety nie liczy się w milionach... 150 tys/ml :( . Może będę twórca nowej metody leczenia - np nazwijmy ja inseminacja ze zbiorów :wink: . Choc jednak wydaje mi się, że juz o czyms takim słyszałam.
Całuski. Dorota.
Awatar użytkownika
agata30
Posty: 2537
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: agata30 »

Dorotko!
Najprawdopodobniej bede w piatek w nOvum to zapytam jak to jest z "inseminacja ze zbiorow" :D . A nie wiem czy Agna nie pytala juz o to androloga?
Awatar użytkownika
Agna
Posty: 3013
Rejestracja: 21 lut 2002 01:00

Post autor: Agna »

Pytałam, pytałam - kochane: Novum tego nie robi, ale chyba w Łodzi albo w Bydgoszczy robią? Cos mi się o uszy obiło, ale ponieważ Novum nie robi to nie drążylam tematu. (chyba lekarz na "baba.org", albo jeszcze gdzieś indziej mi o tym pisal).

Dr. W. powiedział, że to jest kiepska metoda - oprócz tego, że droga niemiłosiernie, bo po odmrożeniu plemniki są słabsze, czasem nie wszystkie się odmrożą i w zasadzie celowe wydaje się wykonywanie jedynie po odmrożeniu programu ICSI.

Szczerze mówiąc żałuję, bo u nas 1-2 mln to z kilku pobrań może byśmy uzbierali z 10-15 mln i mieli juz jakieś szanse...

Agatko - a Wy idziecie w piątek, tak? Macie już wyniki? Napisz, jak było, co powiedział Dr. - trzymam kciuki - niech Was ta biologia zaskoczy jeszcze bardziej (żebys mogła wywalić te wszystkie mądre książki - nasz andrologu amatorze :) )
Awatar użytkownika
Moni
Posty: 27
Rejestracja: 22 lip 2002 00:00

Post autor: Moni »

Dziewczynki wytłumaczcie mi jedną rzecz, bo nie bardzo rozumię. Czemu trzeba zbierać tyle plemników skoro podobno wystarczy jeden, tylko już nie pamiętam do której metody.
Moni
Awatar użytkownika
agata30
Posty: 2537
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: agata30 »

Moni,
Chodzilo o zbieranie plemnikow z kilku ejakulatow na np. co kilka dni do ewentualnej inseminacji. Do ICSI jeden plemnik do jednego jajeczka i juz :D
Agna, Tak idziemy jutro w waszym terminie, mamy wyniki genetyczne wszystkie sa OK; jutro napisze co tam doktor nowego nam zaleci.

A.
ODPOWIEDZ

Wróć do „O plemnikach”