noworodek, niemowlak, przedszkolak??

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Dlaczego małe dziecko?

Bo chcę poczuć macierzyńswo od początku
207
74%
Bo wychowam od początku tak jak chcę
26
9%
Starsze dziecko ma przeszłość z którą boję się zmierzyć
45
16%
 
Liczba głosów: 278

Awatar użytkownika
mila1003
Posty: 39
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Post autor: mila1003 »

My jeszcze przed udaniem się do ośrodka byliśmy zdecydowani na maluszka. Wiek jaki określiśmy to 2,5 roku. Ale muszę przyznać, że to w pewnym stopniu była sugestia, żeby nie mówić o nacisku ośrodka adopcyjnego (zbyt dużo osób chce maleństwo). Maleństwo chciałam po to, aby móc przeżywać z nim poszczególne etapy rozwoju. Tak szczerze mówiąc o marzyłam o dziecku ze zrzeczenia. Wydawało mi się, że jest wtedy większa szansa na zdrowe dziecko, bez FAS, molestowania, bicia, itp. To był nasz w zasadzie jedyny warunek - zdrowe dziecko (nie mówię o alergiach i tego typu mało istotnych chorobach). Zawodowo pracowałam z osobami uposledzonymi umysłowo i myślę, że wiem co to znaczy mieć takie dziecko. Bałam się, że mogłabym temu nie podołać. Nie każdy musi też czuć w sobie "misję zbawienia świata". Ja jej nie czuję. Poza tym kontakt przez 24h na dobę z dziećmi np upośledzonymi (np w domu i w pracy) dawałby zbyt wiele szans na wypalenie zawodowe. To że zrezygnowałabym z pracy bo bym się już do niej nie nadawała to nie problem. Ale przecież byłoby jeszcze moje dziecko w domu, co z nim? A poza tym kto by się nim zajął po tym jak nas zabraknie? Dlatego takie było nasze pragnienie.
Awatar użytkownika
quassi
Posty: 4579
Rejestracja: 04 kwie 2009 00:00

Post autor: quassi »

My z mężem co prawda dopiero rozważamy kwestię adopcji, jednak ze względu na młody wiek (pobraliśmy się w wieku 22, a obecnie mamy po 27 lat) na pewno nie zdecydujemy się na kilkulatka. Zazulka dobrze ujęła temat, więc nie będę się powtarzać... Chciałam jednak zauważyć coś innego - tak samo jak Lilka74 nie zrozumie ludzi czekających po kilka lat na upragnione dzieciaczki, tak i my nie zrozumiemy osoby, która została porzucona przez rodziców i długo czekała na swoją nową rodzinę. Ile jednak w jej życiu musiało być przykrości i cierpienia, że tyle ma w sobie gniewu i złości. Ja wiem, że to nie usprawiedliwia jej ataku, obrażania innych, itp. ale tak jakoś mi się nasunęło po przeczytaniu całej tej dyskusji.
Awatar użytkownika
Aniabog
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2009 00:00

Post autor: Aniabog »

WItajcie dziewczyny, niedawno się zalogowałam . Decyzja o adopcji dziecka przyszła do mnie bardzo późno . MAm 47 lat , więc mogę zaadoptować tylko dziecko w wieku ok.8 lat. To nie jest jednak dla nas problem , bo takie dziecko też chce byc kochane i ja też będę je kochać.
Za zdroszczę Wam szybszych decyzji życiowych - co ja robiłam przez te wszystkie lata?
Jutro zaczynam od pierwszego telefonu, ale musze się komuś zwierzyć - jestem strasznie niecierpliwa i te wszystkie informacje na forum o czasie trwania procedur adopcyjnych i czekania na dziecko mnie przeraziły - ja po poprostu nie mam tyle czasu. NIe mam 3 lat na oczekiwanie. CO robić ? Czy oczekiwanie na starsze dziecko może być krótsze?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
quassi
Posty: 4579
Rejestracja: 04 kwie 2009 00:00

Post autor: quassi »

Aniabog pisze:co ja robiłam przez te wszystkie lata?
Myślenie "co by było gdyby" do niczego nie prowadzi. Może do wyrzutów sumienia,
a to akurat najmniej Ci jest potrzebne... Siły życzę i podsyłam taką myśl:
"Nic sie nie dzieje przedwcześnie,
i nic się nie dzieje za późno,
i wszystko się dzieje w swoim czasie wszystko...
Wszystkie uczucia, spotkania,
odejścia, powroty, czyny i zamiary.
Zawsze właściwą godzinę biją Boże zegary."

R. Brandstaetter
6 lat starań... (*)5tc (*)7tc (*)10tc (*)7tc :cry2:
26dpt-są :love: :love: 13.07.2012-35t4d córeczki!
Awatar użytkownika
mila1003
Posty: 39
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Post autor: mila1003 »

Nie wiem z jakiego jesteś ośrodka, u nas na adopcję starszego dziecka czekało się maksymalnie kilka miesięcy od kwalifikacji.
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Aniabog, sądzę, że jeśli mówimy o tak podrośniętym dziecku, oczekiwanie będzie krótsze :) W większości ludzie czekają na maluszki do 2-3 roku życia, więc tych, zwłaszcza niemowlaków, jest deficyt.
Najpierw jest kwestia wybrania ośrodka - w małych miejscowościach czeka się krócej na kurs. Po prostu pytaj w ośrodku :)
Powodzenia.
Awatar użytkownika
Mat
Administrator
Administrator
Posty: 3723
Rejestracja: 01 sie 2002 00:00

Post autor: Mat »

Aniabog pisze:Czy oczekiwanie na starsze dziecko może być krótsze?
Oczywiście, dzieci w tym wieku jest więcej niż chętnych... Powodzenia!
Awatar użytkownika
Aniabog
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2009 00:00

Post autor: Aniabog »

Witam ,
Dziękuję za wsparcie i rady.
właśnie jestem po pierwszej rozmowie telefonicznej z jednym z ośrodków adopcyjnych w Warszawie. Najbliższy termin szkolenia to jesień 2010 !, a więc za półtora roku. Ośrodek rozpatruje podania od małżeństw w naszym wieku, ale proponuje od razu adopcję zastepczą, oraz szukanie dziecka w wieku 9-10 lat.

Może znacie ośrodek, który przyjął by nas na szkolenie jeszcze w tym roku? Możemy dojeżdżać nawet do Częstochowy.

Pozdrawiam ANiabog
Awatar użytkownika
monichniulek
Posty: 998
Rejestracja: 21 mar 2003 01:00

Post autor: monichniulek »

aniabog - a KOAO?
Pozdrawiam
Monika - mama Olgi (XI.2004) i Antka (V.2008)
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

1,5 roku czekania na szkolenie to lekki kosmos...

Aniabog dowiedz się w Częstochowskim Ośrodku Adopcyjnym. Może będzie szybciej. Myślę, że znalezienie dziecka dla Was nie bedzie problemem. Najważniejsze żeby ukończyć szkolenie. Wg mnie powinnas dobijac się do 2-3 OAO na raz i prosić, mówić, dzwonić wtedy jest szansa, że będzie szybciej.
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
peilin
Posty: 482
Rejestracja: 29 lip 2003 00:00

Post autor: peilin »

Poszukalabym innego osrodka, szczegolenie, ze chcecie dziecko starsze, to oczekiwanie nie powinno byc az tak dlugie.
Iwona mama Matyldy i Marcela
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

Aniabog, skoro jesteście w stanie dojeżdżać dalej to polecam OAO w Sosnowcu na Krzywej. tam są odzielnie prowadzone kursy dla osób chcących adoptować dziecko starsze. przypuszczam, że tuż po wakacjach będzie kolejny taki kurs :) trzymam kciuki i życzę powodzenia :)
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Awatar użytkownika
Aniabog
Posty: 4
Rejestracja: 11 maja 2009 00:00

Post autor: Aniabog »

OD razu zadzwoniłam do Sosnowca - bardzo dobrze mi się rozmawiało, ale niestety u nich czas oczekiwania (po kwalifikacji) na szkolenie to rok.
Szkolenia dla rodziców starszych dzieci przeprowadzają wtedy, gdy zbierze się grupa chętnych.

Z ośrodkami katolickimi to troche kłopot będzie z opinią proboszcza.

Natchnęliście mnie dobrą myślą ,żeby dzwonić do innych ośrodków - może w mniejszych miejscowościach.

Dziękuję wszystkim, doświadczeniami sie podzielę.Aniabog
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Aniabogspróbuj we Włocławku:)
Awatar użytkownika
askaaa
Posty: 1
Rejestracja: 03 sie 2009 00:00

Post autor: askaaa »

Jestem tu nowa. My z mężem też staramy się o adopcję. Najpierw myślałam o dziecku malutkim-noworodku lub niemowlaku. W miarę upływu czasu i przemyśleń stwierdziłam, że bałabym się dostać takie maleńkie dziecko, nie mam bowiem doświadczenia. Powiedziałam pani psycholog o swoich wątpliwościch i teraz czekamy na dziecko, które będzie już chodziło. Pani psycholog w ośrodku powiedziała mi, że dziwi się, że ludzie tak bardzo upierają się na maluszki. Powodem jest też fakt, że w razie ewentualnych schorzeń, jakie może mieć dziecko, w starszy wieku łatwiej je wykryć. Wiadomo przecież od jakich rodziców w większości pochodzą te dzieci. Ale to przecież nie ich wina, wszystkie zasługują na miłość. Ja jednak mimi wszystko zdaję się na los, wiem, że każdemu małżeństwu pisane jest konkretne dziecko. I to jest cudowne! Wierzą, że moje dzieciątko już gdzieś na mnie czeka, może jeszcze w brzuszku, a może już na świecie. Chcę jeszcze dodać że jesteście wszystkie wspaniałe jak czytam o tym wszystkim serce mi się raduje, że jest tyle wspaniałych par, które odważą się na adopcję. Wiele ludzi nie dopuszcza nawet takiej myśli.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”