: 09 wrz 2009 08:40
My czekamy n adziecko w wieku 1-5 rż. Mamy już 2 chłopców w wikeu 5, i 3 lata. Panie w ośrdoku twierdzą że możemy dostać dziewczynkę (bo na dziewuszke czekamy) albo młodszą niż najmłodszy albo "środkową". Tak aby role jakie pełnią teraz w rodzinie chłopcy zostały zachowane.
Nie wiem dlaczego chcemy starszego malucha - bo 5 latek to mimo wszystko jednak maluch. Może dlatego że ja już przewijałam, wstawałam w nocy, karmiłam piersią... a może dlatego że wydaje nam się że niemolaczki brzydko mówiąc "schodzą na pniu" , a z przedszkolakami jet gorzej.... a my chcemy i możemy otworzyć naszą rodzinę na dziecko które jej nie ma. Sama nie wiem tak na 100% dlaczego. Zwyczajnie zawsze jak zamkne oczy i widze naszą rodzinę to nasza córeczka biega już z chłopcami.
A no i jeszcze jedno. Nie wykluczamy przyjęcia dziecka orego na cukrzycę, astmę, celiaklię, zastanawiamy się nad jakimś niedosłuchem. Al w przypadku starszaka wiemy na co się decydujemy lub nie decydujemy. A kilkutygodniwe niemowlę niesie ze sobą wiele zdrowotnych znaków zapytania. Nie będę kłamać że ja jak Stasia Bozowska wszystko zniosę. BO nie zniosę. I nie chcę unieszcześliwić , córeczki adopcyjne, 2 urodzynków i męża sfrustrowaną i nieszczęśiwą matką i żoną.
Nie wiem dlaczego chcemy starszego malucha - bo 5 latek to mimo wszystko jednak maluch. Może dlatego że ja już przewijałam, wstawałam w nocy, karmiłam piersią... a może dlatego że wydaje nam się że niemolaczki brzydko mówiąc "schodzą na pniu" , a z przedszkolakami jet gorzej.... a my chcemy i możemy otworzyć naszą rodzinę na dziecko które jej nie ma. Sama nie wiem tak na 100% dlaczego. Zwyczajnie zawsze jak zamkne oczy i widze naszą rodzinę to nasza córeczka biega już z chłopcami.
A no i jeszcze jedno. Nie wykluczamy przyjęcia dziecka orego na cukrzycę, astmę, celiaklię, zastanawiamy się nad jakimś niedosłuchem. Al w przypadku starszaka wiemy na co się decydujemy lub nie decydujemy. A kilkutygodniwe niemowlę niesie ze sobą wiele zdrowotnych znaków zapytania. Nie będę kłamać że ja jak Stasia Bozowska wszystko zniosę. BO nie zniosę. I nie chcę unieszcześliwić , córeczki adopcyjne, 2 urodzynków i męża sfrustrowaną i nieszczęśiwą matką i żoną.