PORÓD i CIĄŻA w Warszawie

Tematy istotne dla prawidłowego przebiegu ciąży (niepokojące sygnały organizmu, zagrożenia, leki, choroby, zdarzenia mogące wpłynąć na ciążę itp.)

Moderator: Moderatorzy jestem w ciąży

Awatar użytkownika
Agulcia
Posty: 677
Rejestracja: 24 lut 2005 01:00

Post autor: Agulcia »

własnie się dowiedziałam że moja doktor ginekolog odchodzi z pracy.
Mam pytanie czy ktos zna doktora JAGUŚ ze szpitala MSWiA ginekologa połoznika i może do niego chodził.Bo ja mam zamiar chodzić do niego żeby prowadził moją ciąże.
Nasz synek Karol urodzony 3 listopada 2005r oraz
Natalia lipiec 2000r.
Awatar użytkownika
gipfeli
Posty: 4173
Rejestracja: 13 lip 2004 00:00

Post autor: gipfeli »

[treść niezgodna z tematem wątku] Dr Lewandowski polecał mi prof. Jakimczuka. Jest on chyba od niedawna ordynatorem położnictwa na Wołoskiej. Podobno bardzo doświadczony i mądry lekarz. I przyjmuje między innymi prywatnie w nOvum. [treść niezgodna z tematem wątku] Wie ktoś może coś na temat tego lekarza?
Dziewczyny, ja tylko szczerze odradzam Madalińskiego!!!!!!! Leżałam tam przez miesiąc na patologii ciąży, w związku ze swoim przestymulowaniem. Pomijam tragiczne warunki higieniczne (a szpital jest ponoć po remoncie...), najgorsza była żenująca niekompetencja lekarzy. Część z nich nie umiała nawet zrobić zwykłego USG. Poza tym przez ten miesiąc byłam świadkiem kilku takich historii, że aż się włos na gowie jeży... Jest też jeden minus. Pani ordynator oddziału noworodków jest podobno wyjątkowo niesympatyczna, bardzo niechętnie udziela rodzicom jakichkolwiek informacji na temat stanu zdrowia ich dzieci i w ogóle nasuchałam się w ciągu tych kilku tygodni strasznych rzeczy na jej temat (od kilkunastu różnych dziewczyn, więc to już chyba nie przypadek). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy szpital ma wady i w każdym można trafić na złego czy niemiłego lekarza lub położną, ale chyba nie przez przypadek Madalińskiego ma opinię najgorszego szpitala położniczego w Warszawie... Niestety, dyrektorowanie Chazana, przynajmniej na razie, niczego tu nie zmieniło. Jest to oczywiście moje subiektywne zdanie, ktos może mnieć inne, ale ja bym szczerze odradzała rodzenie tam!
Jaś, ur. i zm. 20.VI.2005
Mikołaj, ur. 14.01.2007
Karolinka, ur. 02.03.2009
Awatar użytkownika
Ninonka
Posty: 273
Rejestracja: 11 lut 2004 01:00

Post autor: Ninonka »

Gipfeli mi dr L. tez polecał prof. Jakimiuka, ale ja nie jestem przekonana, co do jego osoby - podpytywałam dziewczyn na forum, żadna o nim nie słyszała. Póki co, jeszcze jedno lub dwa USG czekają mnie u dr Sowinskiej, a potem ewentualna zmiana lekarza. Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń po wizycie u prof. Jakimiuka.
Awatar użytkownika
gipfeli
Posty: 4173
Rejestracja: 13 lip 2004 00:00

Post autor: gipfeli »

Nikt o nim nie słyszał, bo z tego co mówił dr L., on dopiero co przeniósł się do Warszawy, więc tutaj jeszcze za bardzo nikt go nie kojarzy. Dam znać, jakie zrobił na nas wrażenie, bo na razie mam trochę wątpliwości... Dr L. ufam, że wybrał i poleca dobrego lekarza, tylko ten szpital na Wołoskiej trochę mnie przeraża...
Jaś, ur. i zm. 20.VI.2005
Mikołaj, ur. 14.01.2007
Karolinka, ur. 02.03.2009
Awatar użytkownika
Agulcia
Posty: 677
Rejestracja: 24 lut 2005 01:00

Post autor: Agulcia »

dziewczyny jeśli chdzi o lekarzy to z wywiadu wiem że Dr Jakimiuk jest teraz kierownikiem poloznictawa i ginekologii na Wołoskiej
z-cą kamiński i Szafranko.
na Wołoskiej są szerokie procedury położniczemin.(opieka nad ciążą wysokiego ryzyka,oopieka nad ciąża z chorobami metabolicznymi i opieka nad ciążą prawidłową)
Ja zmieniłam lekarza i chodzę teraz do Dr Jaguś Donat na Wołoskiej
Połoznictwo jest wyposazone w 2 sale porodowe 1 i 2 łózkowe oraz 2 sale o podwyższonym standarcie odział liczy 12 łożek.
podobno mój lekarz jest tez specjalistą od USG i prywatnie robi i nie jest taki drogi 80 zł.
Awatar użytkownika
KROPEK
Posty: 2692
Rejestracja: 11 gru 2002 01:00

Post autor: KROPEK »

o dr.Jakimiuku nic nie wiem, bo i do dr.L nie chodziłam, natomiast na temat Wołoskiej się wypowiem: leżąc na Czerniakowskiej byłam świadkiem jak odesłali z Wołoskiej dziewczynę z patologii ciąży, nie mają tam za dobrego OIOMu noworodkowego i sami się do tego przyznają... najlepszy dr nie pokona braku dobrego sprzętu na OIOMie noworodkowym, z tego względu w Wawie polecany jest Szp. Orłowskiego na Czerniakowskiej, Szp. na Karowej i Szp. Bielański podobnmo już też...
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
Awatar użytkownika
Aneczka32
Posty: 178
Rejestracja: 26 maja 2004 00:00

Post autor: Aneczka32 »

Cześć Dziewczyny,

Kilka dni temu wróciłam z ponad 3-tyg. pobytu w MSWiA na Wołoskiej, gdzie leżałam na ginekologii z powodu przestymulowania po ICSI w Novum. Muszę przyznać, że zarówno profesor Jakimiuk jak i w zasadzie cały personel medyczny zrobił na mnie pozytywne wrażenie. W zdecydowanej większości lekarze bardzo sympatyczni, mili, pielęgniarki pomocne. Szczerze mówiąc byłam pozytywnie zaskoczona.
Szpital jak szpital, jeśli chodzi o warunki pewnie są lepsze i na pewno są gorsze, natomiast nie wiem jak wygląda położnictwo, bo jest oddzielone od ginekologii.

Dr L. również polecał mi prowadzenie ciąży (bliźniaczej) u Jakimiuka. Ponieważ w mojej opinii jest on profesjonalistą, zresztą dr L. mu ufa oddając w jego ręce swoje pacjentki (a dr L. byle komu nie ufa), będę to rozważać. Poza tym słyszałam, że zawsze przyjeżdza do porodów swoich pacjentek. W moim przypadku będzie to raczej cięcie. Będę drążyć ten temat, bo na razie poza moją dobrą oceną lekarzy mam mało wiedzy na temat porodów i panujących w MSWiW w tym zakresie procedur więc, jak będę wiedzieć więcej, dam znać.
Od 28.10.2005 nasze bliźniaki są na świecie!
Awatar użytkownika
Aneczka32
Posty: 178
Rejestracja: 26 maja 2004 00:00

Post autor: Aneczka32 »

Kropek

O ile wiem, bardzo niewiele szpitali dysponuje profesjonalnym sprzętem dla noworodków, ale jeśli ciąża nie jest patologiczna i wszystko przebiega w porządku, warto moim zdaniem wybrać szpital z dobrym personelem.

To, że z Wołoskiej odesłali dziewczynę z patologią, utwierdza mnie w przekonaniu, że wiedzą co robią i robią to w miarę najlepiej jak potrafią dla matki lub dziecka.

Jeśli u mnie z dzidziami będzie ok., na pewno nie zdecyduję się np. na szpital na Karowej, o personelu któego nasłuchałam się b. wiele niepozytywnych komentarzy.
Od 28.10.2005 nasze bliźniaki są na świecie!
Awatar użytkownika
KROPEK
Posty: 2692
Rejestracja: 11 gru 2002 01:00

Post autor: KROPEK »

[treść niezgodna z regulaminem forum]
jeśli ciąża nie jest patologiczna i wszystko przebiega w porządku, warto moim zdaniem wybrać szpital z dobrym personelem
no cóż... każdy ma prawo wyboru :) u mni -oprócz akcji fenoterol/ispotin- wszystko było ok, tym bardziej z dzidzią, a jednak wybrałam szp. na czerniakowskiej ze wzgl. na OIOM noworodkowy... tak mi polecał mój lekarz, z bielańskiego zresztą, (bielański był wtedy w remoncie, dlatego musiałam się na coś zdecydować). Dobrze zrobiłam wybierając Czerniakowską, Joasia była 4razy okręcona pępowiną, choć na szczęście ze secjalistycznego sprzętu nie musiała korzystać...

[treść niezgodna z regulaminem forum]
na pewno nie zdecyduję się np. na szpital na Karowej, o personelu któego nasłuchałam się b. wiele niepozytywnych komentarzy.
też Karowej nie wybiorę, za duży tam tłok, poza tym też się nasłuchałam różnych opowieści, ale pozytywy i negatywy usłyszymy o KAŻDYM szpitalu :roll:

[treść niezgodna z regulaminem forum]
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
Awatar użytkownika
gipfeli
Posty: 4173
Rejestracja: 13 lip 2004 00:00

Post autor: gipfeli »

Wczoraj miałam pierwszą wizytę u prof. Jakimiuka i wrażenia mam jak najlepsze. Wydał nam się trochę roztrzepany, ale bardzo fachowy i widać, że to lekarz z tych, co to wszystko muszą trzy razy sprawdzić. Sympatyczny, chociaż daleko mu do typu gaduły. Generalne wrażenia na plus. Mam poważną anemię i postanowił mnie położyć u siebie na dwa dni i zrobić mi komplet specjalistycznych badań. Widać więc, że będąc jego pacjentką, można liczyć na przyjęcie do szpitala jak tylko coś się dzieje, albo na badania właśnie (przynajmniej do czegos przydadzą mi się wreszcie składki ubezpieczeniowe :wink: ). Manakamentem jest niestety cena prywatnej wizyty - 200 PLN to spory wydatek... Na pewno ma dużą wiedzę i doświadczenie w prowadzeniu ciąż trudnych i ciąż po in vitro. No i dr L. mu ufa i bardzo go chwalił. Na pewo warto więc rozważyć tę opcję. My chyba u niego zostaniemy.
Jaś, ur. i zm. 20.VI.2005
Mikołaj, ur. 14.01.2007
Karolinka, ur. 02.03.2009
Awatar użytkownika
Ninonka
Posty: 273
Rejestracja: 11 lut 2004 01:00

Post autor: Ninonka »

Gipfeli wielkie dzięki za opis wizyty u dr J. Ja chyba też wkrótce się do niego wybiorę. Z jakim wyprzedzeniem trzeba się do niego zapisywać na wizytę?
Awatar użytkownika
gipfeli
Posty: 4173
Rejestracja: 13 lip 2004 00:00

Post autor: gipfeli »

On w nOvum jest tylko raz w tygodniu, w czwartki po południu, więc trzeba z wyprzedzeniem, bo jest dośc popularny. Myślę, że tak ze dwa tygodnie... Albo i trzy. Przynajmniej na pierwszą wizytę, bo potem można się pewnie dogadać, żeby w razie czego pprzyjść prywatnie gdzie indziej (nie wierzę, żeby przyjmował prywatnie tylko w nOvum). A, jeszce jedna rzecz, która mi się spodobała... Od razu dał nam swój numer komórki. Czyli, jakby co, masz z nim stały kontakt telefoniczny. Dla mnie to bardzo ważne! No i jeszcze jedna rzecz: pytałam się go o sposób porodu. Stwierdził, że wprawdzie jest zwolennikiem porodów naturalnych, ale jeśli pacjentka po in vitro będzie nalegać na cc, to nie ma nic przeciwko. Ja akurat chciałabym rodzić naturalnie, ale wiem, że są dziewczyny, którym bardzo zależy na cc. Dlatego tu to piszę, że on nie będzie robił problemów z cesarką na życzenie. Pozdrawiam!
Jaś, ur. i zm. 20.VI.2005
Mikołaj, ur. 14.01.2007
Karolinka, ur. 02.03.2009
Awatar użytkownika
Ninonka
Posty: 273
Rejestracja: 11 lut 2004 01:00

Post autor: Ninonka »

Gipfeli rozumiem, że rodzić będziesz w takim razie na Wołoskiej? Czy rozmawiałaś z prof. na temat ewent. trudności z przyjęciem do szpitala (w końcu to szpital resortowy)? I czy orientujesz się, jakie ceny są na Wołoskiej (poród rodzinny, znieczulenie, położna?) ?
Awatar użytkownika
gipfeli
Posty: 4173
Rejestracja: 13 lip 2004 00:00

Post autor: gipfeli »

Myślę, że jak się jest pacjentką Pana Kierownika, to nie będzie problemów z przyjęciem. On zresztą powiedział, że zaprasza mnie do rodzenia u nich. Co do cen, to są podobne, jak w całej Warszawie. 600 PLN za znieczulenie - to pamiętam. Poród rodzinny chyba 200 PLN i jakoś podobnie własna położna, ale dokładnie nie pamiętam, więc nie chcę skłamać. Cena zależy też od tego, czy rodzisz w sali indywidualnej (mają chyba jedną taką), czy wspólnej (rodzące oddzielone ścianką), no i od tego, w jakiej sali leżysz po porodzie - jedno, czy wieloosobowej ( za taką oczywiście nic nie płacisz). Są też zniżki, jeśli pójdziesz do nich do szkoły rodzenia... Więcej na razie niestety nie wiem.
Jaś, ur. i zm. 20.VI.2005
Mikołaj, ur. 14.01.2007
Karolinka, ur. 02.03.2009
Awatar użytkownika
chester
Posty: 147
Rejestracja: 06 mar 2002 01:00

Post autor: chester »

Na Wołoskiej rodziłam 4 lata temu, więc może coś się pozmieniało. Wówczas po remoncie były tylko łazienki i sala porodowa, ale warunki oceniam na OK. Trafiłam tam z marszu, odejście wód w 36 tyg. ciąży. Nikogo nie znałam, ani lekarza, ani położnej. Poród w sali ogólnej (2 łóżka przedzielone ścianką) z mężem był za darmo. Od razu zostałam zbadana przez lekarza, położną, zrobiono USG. W trakcie szykowania się do porodu (co trwało ok. 6 godz.), zostałam dwa razy odwiedzona przez ordynatora, żeby sprawdzić, co się ze mną dzieje. Cały czas była ze mną przydzielona położna, w czasie samej akcji porodowej dołączył lekarz i jeszcze 2 pielęgniarki/położne. Opieka ze strony położnych bardzo dobra, akurat miały praktyki słuchaczki (i jeden słuchacz) studium dla położnych - były praktycznie na każde skinienie, przychodziły same pytać, czy czegoś nie trzeba. Rodziłam (i naprawdę to polecam) w szpitalnej koszuli z grubego płótna, potem również w niej chodziłam, można było wymieniać, kiedy się chciało. Nie było problemów z wymianą podkładów na łóżko. Dzieci ubierane były w szpitalne ubranka (nb. ładne, pielęgniarki dobierały tak, żeby były komplety). Pieluszki trzeba było mieć swoje. Co rano zabierano dzieci na kąpiel, badanie lekarskie, od razu oglądał dzieci ortopeda. NIeco gorzej oceniam opiekę nad dzieckiem. Wypuszczono mojego synka z niezaleczoną żółtaczką, w efekcie czego po 3 tyg. wróciliśmy na oddział pediatryczny tego samego szpitala (opieka super, lekarka potrafiła chodzić po korytarzu z 6-mies. maluchem, do którego matka nie zaglądała, na rękach) na dalsze naświetlanie. Pielęgniarki pokazywały co i jak robić z dzieckiem dopiero raczej na wyraźną prośbę. Ponieważ ze względu na żółtaczkę synka musiałam być w szpitalu ok. tygodnia, a normalnie wypisy są chyba na 3. dobę, przy obchodzie byłam wypytywana przez gł. ginekologa (nie pamiętam nazwiska, utykał na jedną nogę) z naganą w głosie: "No to kiedy już pani pójdzie do domu?". Odwiedziny dopuszczalne w zasadzie o każdej porze. Aha, jak miałam nawał pokarmu, to kapustę na piersi doradziła mi salowa (!) i nawet przyniosła ją dla mnie z kuchni :-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jestem w ciąży”