Re: Adopcja a nowotwór
: 12 lut 2016 03:36
Witam serdecznie,
Żona miała usuniętego guza tarczycy z komórkami rakowymi. Potem była kuracja jodem radioaktywnym. Od wyleczenia minęły blisko 3 lata. Zaczęliśmy starać się o adopcję. Wszystko przebiegało pomyślnie do chwili, kiedy usłyszeliśmy, że musimy czekać aż 5 lat (to jest adopcja zagraniczna). Gdzieś przeczytałem, że to również zależy od typów nowotworu oraz oświadczenia lekarza specjalisty. Jesteśmy załamani, bo to jest potrójny cios (problem z zajściem w ciąże, choroba, a teraz odroczenie i tak już długo wyczekiwanej adopcji). Jakie są przepisy w tej kwestii, czy w każdym przypadku trzeba czekać 5 lat? Będę bardzo wdzięczny za szybką odpowiedź.
Żona miała usuniętego guza tarczycy z komórkami rakowymi. Potem była kuracja jodem radioaktywnym. Od wyleczenia minęły blisko 3 lata. Zaczęliśmy starać się o adopcję. Wszystko przebiegało pomyślnie do chwili, kiedy usłyszeliśmy, że musimy czekać aż 5 lat (to jest adopcja zagraniczna). Gdzieś przeczytałem, że to również zależy od typów nowotworu oraz oświadczenia lekarza specjalisty. Jesteśmy załamani, bo to jest potrójny cios (problem z zajściem w ciąże, choroba, a teraz odroczenie i tak już długo wyczekiwanej adopcji). Jakie są przepisy w tej kwestii, czy w każdym przypadku trzeba czekać 5 lat? Będę bardzo wdzięczny za szybką odpowiedź.