ŁYŻECZKOWANIE

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Ech
Posty: 2
Rejestracja: 25 lut 2010 01:00

...

Post autor: Ech »

hmm a moze to dobre znaki... czytalam gdzies tam ze moze macica zostala dobrze wyczyszczona i to dlatego tak jest :) hmmm ... samam nie wiem
Awatar użytkownika
neta10
Posty: 15
Rejestracja: 08 lut 2010 01:00

Post autor: neta10 »

Witam Również jetem po zabiegu 5.02.2010 tylko że mój problem jest taki że ja nadal krwawię To już moje drugie poronienie po pierwszym krwawiłam trzy dni i kilka dni lekkiego plamienia i wszystko było dobrze a teraz 3 tygodnie i boję się co z tego wyniknie
ambiguity
Posty: 2679
Rejestracja: 10 kwie 2009 00:00

Post autor: ambiguity »

ja jestem "świeżo" po zabiegu łyżeczkowania - miałam go 22.02.2010. Rozłożył mnie totalnie. W poniedziałek zabieg - 10.00 a 0 14.00 już w domu, no i w poniedziałek czułam się dobrze. Wszystko zmieniło się we wtorek, właściwie nie mogłam zwlec się z łóżka i miałam ogromne problemy z wypróżnianiem. Zarówno przy sikaniu jak i oddawaniu stolca niesamowity ból brzucha. NIe dawało się nawet siedzieć, no i od wtorku utrzymująca się temperatura ok 37,6 - 37,8. Dziś rano poczułam się znacznie lepiej ale że już wczoraj umówiłam się z ginem to pojechałam. Usg dopochwowe i stwierdził że jest ok, ale a wszelki wypadek zapisał antybiotyk CIPHIN 500. No i dobrze, ze u niego byłam, bo dzisiejszy wieczór znów koszmarny. Od 15 silne kłujące i ciągnące bóle brzucha, podwyższona temperatura i żeby było śmieszniej bóle stawów. Bolu nie mogłam znieść i ok 19 wzięłam ketonal. Za to po wizycie w toalecie okazało sie że "urodziłam" dwa skrzepy wielkości śliwek. Jak myslicie czy to one mogły wywołać ten ból? Czy w związku z tym że pojawiają się tak duże skrzepy to macica jest dobrze wyczyszczona?
już sama nie wiem co myśleć..
Po zabiegu lekarz nie dał żadnych zaleceń, powiedział że mogę lekko plamić przez kilka dni i mam zwolnienie do poniedziałku. a ze mnie przez pierwsze trzy dni leciało jak podczas b. obfitego okresu a do łazienki chodziłam przy ścianie.
już sama nie wiem, może stresuję się na wyrost??

Dodane po: 54 sekundach:

neta10 a byłaś u swojego gina? Myślę że dobrze gdyby Cię obejrzał...
Aga mama Mateusza ur. 28 marca 2000, Witka ur. 31 maja 2011
i Aniołka Agatki [*] 22 luty 2010
NOWY: http://chwileskradzione.blogspot.com/
Awatar użytkownika
neta10
Posty: 15
Rejestracja: 08 lut 2010 01:00

Post autor: neta10 »

Byłam u mojej pani doktor zrobiła usg i stwierdziła że jest dobrze kazała zrobić betę czy spada no i spada zrobię jeszcze w poniedziałek i chyba powinno być już na zero jak myślicie? A co do tych skrzepów to mi do dwóch tygodni leciały takie wielkie i nie dostałam żadnego antybiotyku gin powiedziała że ona po takim poronieniu nie daje nigdy
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

ambiguity to bardzo źle że lakarz od razu nie pzrpisła ci antybiotyku , nie che tutaj wchodzic w role lekarza ale te bóle i temp moga byc wynikiem stanu zapalnego. Jedeyne co moge Ci teraz doradzic jak dojedziesz juz do siebie to przed rozpoczeciem starn o kolejna ciaze sprawdź czy masz drożne jajowody bo takie powikłania moga doprowdzic do zatkania jajowodów :(
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
ambiguity
Posty: 2679
Rejestracja: 10 kwie 2009 00:00

Post autor: ambiguity »

niecierpek lekarz na USG stwierdził że nic nie widzi niepokojącego, staranie pozwolił zacząć dopiero za 3 miesiące. A jajowody sprawdza się normalnie na USG, bo ja w kwestiach badan, starań i niepłodności stawiam pierwsze kroki. W każdym razie mój gin twierdzi, że na razie żadne badania są niepotrzebne i skoro raz już zaszłam w ciążę to znaczy że jest ok i z kolejną nie będzie problemu. Czytając historie innych dziewczyn, to nie wiem czy w to wierzę.
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

ambiguity pisze: W każdym razie mój gin twierdzi, że na razie żadne badania są niepotrzebne i skoro raz już zaszłam w ciążę to znaczy że jest ok i z kolejną nie będzie problemu. Czytając historie innych dziewczyn, to nie wiem czy w to wierzę.
no jakbym słyszała mojego byłego gina i co jakbym siedziała dalej u niego i słuchała jego obietnic nie dowiedziałabym sie ze na naturalna ciaze mamy szanse marne (chyba ze chcemy liczyc na cud) bo poszłam do dwóch klinik i potwierdzili mi ze nasionka mojego M sa w kondycji slabej ruch A0% a morfologia z ostatniego badania 10% :roll: i jakbym tak słuchała mojego gina i nie poszła sprawdzic gdzie indziej to obudziłabym sie niedługo gła i wesola i mogłabym sie tylko modlic o naturalny cud :wink: :roll:
Jajowody sprawdza sie podczas badania drożnosci hsg ausg nie sprawdzisz nigdy jajowodów
P.S napisz mi na pw skąd jestes? bo cos mi sie wydaje ze chyba trafiłas do tego samego ginka co ja
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
renim
Posty: 268
Rejestracja: 22 lut 2005 01:00

Post autor: renim »

Cześć dziewczyny, ja też jestem świeżo po łyżeczkowaniu - zabieg 22.01., to już moje drugie poronienie w ciągu pół roku. neta10 u mnie wygląda wszystko podobnie - przy pierwszym łyżeczkowaniu bardzo mało plamiłam parę dni i to bardzo leciutko, a teraz codziennie się ze mnie "wylewa" żywą krwią i skrzepami. Tak myślę, że nie ma reguły - pewnie zależne to jest od tego jak wyczyścili i może od zaawansowania ciąży? Nie wiem, ale staram się nie martwić. Ja dostałam antybiotyk profilaktycznie -biseptol tylko ten mocny 960 2x1. Niestety na kolejne starania mam poczekać ok. 3 miesięcy, żeby endometrium się odbudowało. Pozdrawiam

3 Aniołki (9tc, 8tc, 12tc)
Bocian-25.10.2011 bije serduszko :love:
ukochany synek 11.06.2012r. :love:
starania o rodzeństwo... wakacyjny cud... córeczka już na świecie 25.03.2015 :love:

Awatar użytkownika
ilonka26
Posty: 51
Rejestracja: 05 lut 2010 01:00

Post autor: ilonka26 »

renim ja miałam podobnie jak ty, w przeciągu pół roku dwa łyżeczkowania, po pierwszym(13 czerwiec 09') 5 dniowe plamienie i @ po 23 dniach, teraz po drugim łyżeczkowaniu (2 luty 10') krwawiłam równe 14 dni, jeszcze @ brak a mija już 25 dni.
Wydaje mi się, ze wszystko zależy faktycznie od tego jak lekarz wyczyści w trakcie zabiegu
My tez mieliśmy czekać ze staraniami 3 miesiące, ale planujemy troszkę dłużej, bo trzeba badanka wszystkie zrobić, a do tego potrzeba czasu
z reszta obiecałam sobie, ze nie będziemy się starać dopóki nie odnajdziemy przyczyny, bo 3 raz tego już nie przeżyję
10.06.2009 Aniołek (12tc)- poronienie zatrzymane
02.02.2010 Aniołek (10tc)- poronienie zatrzymane

Drzewko naszych aniołków: http://naszeanioki.posadzdrzewo.pl/
ambiguity
Posty: 2679
Rejestracja: 10 kwie 2009 00:00

Post autor: ambiguity »

renim nam lekarz również kazał odczekać 3 miesiące czyli możemy zacząć mniej więcej w czerwcu. Ale tak myślę, że zaczniemy trochę później. Po tych wszystkich przeżyciach planujemy odpocząć na jakichś ekstra wakacjach, może Portugalia, i dopiero potem do roboty:) Czy bierzecie jakieś witaminy albo jakieś inne specyfiki przygotowujące do ciąży? oczywiście oprócz kwasu foliowego;-)
Nie wiem czemu ale ja teraz strasznie mocno wierzę, że wszystko będzie dobrze i w końcu nam się uda.
Ja już krwawienie mam dużo mniejsze i prawie nie boli, ale ciągle jeszcze dużo leżę i mam zamiar jeszcze tydzień spędzić w domu

Dodane po: 2 minutach:

ilonka26 jakie badania będziesz robić?
Ja też myślę, że gdybym miała przez to samo znowu przechodzić, to chyba bym tego nie zniosła
Aga mama Mateusza ur. 28 marca 2000, Witka ur. 31 maja 2011
i Aniołka Agatki [*] 22 luty 2010
NOWY: http://chwileskradzione.blogspot.com/
Awatar użytkownika
ilonka26
Posty: 51
Rejestracja: 05 lut 2010 01:00

Post autor: ilonka26 »

ambiguity przykro mi, ze i ciebie ta tragedia dotknęła

jutro idę na badania krwi: p/c antykardiolipinowe IgG i IgM, antykoagulant tocznia, attp, pt, fibrynogen, antytrombina III, TT, czas krzepnięcia, czas krwawienia, crp, białko s, białko c, d-dimer, morfologia, tsh, ft3, ft4, p/c anty-TPO, p/c anty-TP i Ca 125 bo mam cystę na jajniku

a później kariotyp, usg- mam co 3 tygodnie i jak trzeba będzie to badanie nasienia
10.06.2009 Aniołek (12tc)- poronienie zatrzymane
02.02.2010 Aniołek (10tc)- poronienie zatrzymane

Drzewko naszych aniołków: http://naszeanioki.posadzdrzewo.pl/
Awatar użytkownika
Netii
Posty: 76
Rejestracja: 05 maja 2009 00:00

Post autor: Netii »

dziewczyny ja mialam krwawienia/plamienia 16 dni, tylko że ja wogole nie leżalam, nawet z psem biegalam moze to dlatego.

Ja nie weim robimy badania ale nie chce czekać nachętniej calym sercem juz etraz bym zaczela stanania, ale choć te 2 cykle chyba powinnam odczekać.

Wlaśnie jak jest z tą betą po lyżeczkowaniu, ja już jestem ponad 4 tygodnie po a mi dziś na teście takim zwyklym ciążowym wyszla blada kreska, mam nadzieję że nic tam nie zostawili i dobrze wyczyscili, myslam że będize już 0.

A też sie zastanawiam nad tym kriotypem czy będę robioć, bo nawet jak źle wyjdzie to co...nic na to nie poradzę....więc nie wiem czy jest sens sie tym stresować.
Ja jakosdoszlam do siebie staram sie pozytywnie myśleć, choć ostatnio wszystko sie wali na leb i szyję....ale wkońcu muszę się odbić od tego dna, to oczywiste, nie moze ciągle być żle! dlatego nie rozmyslalnie o tym co bylo i jakby teraz bylo tylko lapanie milych chwil każdego dnia i myslenie o przyszlości...a kilka dni temu jak to sobie uświadomilam poszlam wieczorem na spacer z mężem i psem i się poplakalam patrząc na nich jak biegają w świetle księżyca po śniegu i się wywracają i bawią...to byly pierwsze lzy takiej prawdziwej radosci po ostatnich przejściach...teraz mi lżej :)
3 lata...i nic....morfologia 2%
w końcu 04.09 - II kreseczki
08.05.09 - nie już Ciebie :(
29.12.2009 - II piekne krechy
8 tc - Kruszynka nie rośnie :(
9 tc - 01.02.2010 [*]
Awatar użytkownika
niecierpek
Posty: 12887
Rejestracja: 16 mar 2009 01:00

Post autor: niecierpek »

Netii pisze: też sie zastanawiam nad tym kriotypem czy będę robioć, bo nawet jak źle wyjdzie to co...nic na to nie poradzę....więc nie wiem czy jest sens sie tym stresować.
wychodze z tego samego załozenia :wink:
Jest już z nami Szymonek ur. 30.12.2010 :)
starania o rodzeństwo dla Szymonka
mamy kwalifikację i startujemy od 23 listopada
3.01.2015 transfer jednego siłacza
11dpt bHCG 71, 75 , 13dpt 199, 30, 25dpt 16640 i jest serduszko Cudzie trwaj [-o<
18.09.2015 przyszedł na świat drugi nasz synuś Mateuszek
Awatar użytkownika
ilonka26
Posty: 51
Rejestracja: 05 lut 2010 01:00

Post autor: ilonka26 »

Netii, Niecierpek, ja też podobnie myślę, ale mimo wszystko chyba zaryzykuję i zrobię kariotyp
no chyba, ze mi wcześniej w innych wynikach coś wyjdzie nie teges to wtedy się zastanowię
10.06.2009 Aniołek (12tc)- poronienie zatrzymane
02.02.2010 Aniołek (10tc)- poronienie zatrzymane

Drzewko naszych aniołków: http://naszeanioki.posadzdrzewo.pl/
ambiguity
Posty: 2679
Rejestracja: 10 kwie 2009 00:00

Post autor: ambiguity »

nie wiem czy dobrze robię ale ja postanowiłam w ogóle z badaniami poczekać
Aga mama Mateusza ur. 28 marca 2000, Witka ur. 31 maja 2011
i Aniołka Agatki [*] 22 luty 2010
NOWY: http://chwileskradzione.blogspot.com/
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”