Napletek

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Magdalenia
Posty: 4674
Rejestracja: 13 lis 2003 01:00

Post autor: Magdalenia »

U naszego Kubusia nie ma problemu z napletkiem , od wczoraj jednak mały ma bardzo zaczerwienione jajeczka.Czy to może byc jakas infekcja, jak myslicie :?:
Mama Kubusia ur.28.03.2005 i Michałka ur.02.10.2008
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Magdalenia u nas takie problemy są po antybiotyku - grzybica :evil:
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
Magdalenia
Posty: 4674
Rejestracja: 13 lis 2003 01:00

Post autor: Magdalenia »

Ale Kuba ostatni antybiotyk przyjmował ponad miesiąc temu- w szpitalu. Czy to mozliwe żeby dopiero teraz sie uaktywniła?
Jutro idziemy do lekarza, wszystko powinno się wyjasnic
Mama Kubusia ur.28.03.2005 i Michałka ur.02.10.2008
Awatar użytkownika
kala
Posty: 2262
Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00

Post autor: kala »

Wojtek jest po ,,odklejeniu" napletka przez chirurga. Jest na razie koszmarnie bo mały baaardzo płacze przy siusianiu i nie chce się załatwiać. Ciągle się moczy w wodzie tak nam poradził chirurg ale czuje się bezsilna wobec jego bólu.....

z drugiej strony ciesze się że już mamy to za sobą :roll:
Marzenia się spełniają: Wojtek (2002) i Inga (2004)
Awatar użytkownika
gagula
Posty: 564
Rejestracja: 10 lip 2003 00:00

Post autor: gagula »

Dużo się naczytałam o problemie z napletkiem zanim jeszcze Hubert trafił do nas - miał wtedy zaledwie 3 tygodnie. Sami doszliśmy do wniosku, że coś jednak trzeba robić. Pediatrzy nie kazali ćwiczyć, ale my delikatnie naciągamy skórkę w czasie każdej kąpieli. I wierzcie mi, że chyba coś nas dobrze pokierowało ku takiemu ćwiczeniu. Kiedy mały miał 4 m-ce trafilismy do szpitala i tam miał robione badanie moczu - pani pielęgniarka kiedy zakładała mu woreczek poprostu naciągnęłą skórkę do końca - aby jak powiedziała - obmyć wcześniej z brudu! Przecież gdyby mały miał jeszcze przyklejoną skórkę to byłby szok - nie wyobrazam sobie wtedy jego bólu. A takie sytuacje jak my mieliśmy mogą się naprawde zdarzyć każdemu. Tak na marginesie to mój 1,5 roczny chrześniak ma do dzisiaj uraz do lekarzy własnie przez fakt że nadgorliwa lekarka naderwała maluchowi skórkę przy głupim badaniu brrrrr.
pozdrawiam
aga
Mama HUBERCIKA najwspanialszego faceta pod słońcem oraz jego cudownej siostry ZOSINKI (jak mawia starszy Brat:-)!
Awatar użytkownika
Wioleta
Posty: 5485
Rejestracja: 24 sty 2003 01:00

Post autor: Wioleta »

Czy ktos może napisać czy się różni "nieoderwany napletek" od "nieschodzącej skórki"? Jak to odróżnić? :roll:
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
Awatar użytkownika
Galain
Posty: 104
Rejestracja: 19 wrz 2006 00:00

Re: Napletek

Post autor: Galain »

Dziś jestem po wizycie u mojej pediatry i ze skierowaniem do chirurga na konsultacje. Mojemu 3-letniemu Jankowi nie odchodzi napletek. Ostatnio, po urlopie miał lekkie zaczerwienienie. Nie ma stulejki, ale nie wygląda to tak, jak powinno. Dotychczas, poza zwykłą higieną nie stosowaliśmy żadnych specjalnych "technik" odciągania. Czy dobrze zrobiliśmy? Nie wiem... Dziś dostaliśmy rivanol do przemywania. Spróbujemy podczas kąpieli delikatnie stymulować odciąganie. Boję się wizyty u chirurga, tym bardziej, że słyszałam, że - ewentualną - korekcję chirurgiczną u tak małego dziecka wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Proszę o ostatnie opinie rodziców, którzy TERAZ się z tym zmagają i wszystkich, którzy zechcieliby się podzielić ze mną swoimi opiniami.

Pozdrawiam serdecznie! G.
lipiec 2006r. - ciaza naturalna
16 wrzesnia 2006r. - poronienie w 6t.c. - puste jajo plodowe. :(
pazdziernik 2007r. - ciaza naturalna
Mamy synka - Jana. Ur. 6 lipca 2008r. o 8:33. Waga: 3230g. 10/10 Apgar!
Awatar użytkownika
Galain
Posty: 104
Rejestracja: 19 wrz 2006 00:00

Re: Napletek

Post autor: Galain »

aggnusia693, DZIEKI serdeczne za Twoja wiadomość. Byliśmy jeszcze u innego specjalisty. Na 2 tygodnie mam maść sterydową (w minimalnej ilości). Zobaczymy, co będzie. Jeśli nie będzie poprawy, to wtedy pomyślimy o innych środkach. Płukałam też szałwią, riwanolem i rumiankiem, żeby nie było zaczerwienienia. Na razie działamy farmakologicznie. Zobaczymy...
Uff, zazdroszczę, że masz już kłopot z głowy. A tu jeszcze pierwsze dni w przedszkolu (więc trochę stresu) i nie chcemy Jaśka jeszcze rozdrażniać czymś innym. Chcę żeby się czuł maksymalnie bezpiecznie.

Pozdrawiam Cię serdecznie!
lipiec 2006r. - ciaza naturalna
16 wrzesnia 2006r. - poronienie w 6t.c. - puste jajo plodowe. :(
pazdziernik 2007r. - ciaza naturalna
Mamy synka - Jana. Ur. 6 lipca 2008r. o 8:33. Waga: 3230g. 10/10 Apgar!
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”