I co?????dziś o 12 mamy wyniki naboru do przedszkola...
Zosia Samosia i jej braciszek Franciszek :-)
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Dostaliśmy sie do przedszkola, ale tego "drugiego wyboru"...
Nabiegałam się, bo w pierwszym na liście jej nie było- ani przyjętych ani nieprzyjętych- znaczy,ze w jakimś innym była na liście...No i była...w drugim...razem z kolegą Kubusiem.
Nie wiem czy mam tam teraz dzwonić czy oni do mnie zadzwonią czy jakiś list dostaniemy????Bo w maju czy czerwcu miały być jakieś dni adaptacyjne
A Zosia ostatnio bardzo kulturalna się stała
-Zosiu wytrzyj nosek...
- Mamusiu, nieeeee...dziękuję...
Nabiegałam się, bo w pierwszym na liście jej nie było- ani przyjętych ani nieprzyjętych- znaczy,ze w jakimś innym była na liście...No i była...w drugim...razem z kolegą Kubusiem.
Nie wiem czy mam tam teraz dzwonić czy oni do mnie zadzwonią czy jakiś list dostaniemy????Bo w maju czy czerwcu miały być jakieś dni adaptacyjne
A Zosia ostatnio bardzo kulturalna się stała
-Zosiu wytrzyj nosek...
- Mamusiu, nieeeee...dziękuję...
Dwoje Rozrabiaków :-)
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
na przełomie maja i czerwca sa dni adaptacyjne- ponoć dostaniemy zaproszenie pocztą...
kesik przedszkole nazywa się Juliana Tuwima...Jest małe (61 dzieci) w domu z podwórkiem. Co do Kubusia to fajnie- choć nie wiadomo czy on nie pójdzie do takiego niepublicznego, bo tam też jest zapisany...
Dodane po: 4 godzinach 9 minutach:
Mamy tez jeden plus choróbska- Zosia odstawiła "ciam-ciama", miałą tak zatkane zatoki, że nie mogłą spac ciamkając, raz zaczęła wymiotować przy kaszlu i ją namówiłam,żeby nie brala do buzi smoka tylko go w rączce trzymała i tak zrobiła, następnej nocy już nei chciała i tak dziś już 4 noc śpi bez. "ciam-ciamy" już schowane, za to mamy w niedzielę małą imprezkę "Pożegnanie ciam-ciamków"- Zosia zaprosiła babcie, dziadków i wujka Tomka i każdy obiecał jej za to jakaś małą niespodziankę przywieść
Nie myślałam,że będzie to tak bezboleśnie- widocznie warto było czekać,aż sama będzie gotowa...Mam nadzieję,że jak wyzdrowieje do końca to jej się nie przypomni
Dodane po: 13 godzinach 24 minutach:
Byłyśmy u pediatry...i mamy kolejny antybiotyk - tym razem w zastrzykach...Na nią chyba nei działaą takie w syropie bo kiedyś było to samo i dopiero zastrzyki pomogły...Pani Doktor stwierdziła,ze jak ma luźniejsze kupki i częsciej to moze ten antybiotyk za szybko "przelatywać" i się nie wchłaniać tak powinien...Pierwszy zastrzyk mamy za sobą...no i 2 razy dziennie zastrzyk w pupę...
kesik przedszkole nazywa się Juliana Tuwima...Jest małe (61 dzieci) w domu z podwórkiem. Co do Kubusia to fajnie- choć nie wiadomo czy on nie pójdzie do takiego niepublicznego, bo tam też jest zapisany...
Dodane po: 4 godzinach 9 minutach:
Mamy tez jeden plus choróbska- Zosia odstawiła "ciam-ciama", miałą tak zatkane zatoki, że nie mogłą spac ciamkając, raz zaczęła wymiotować przy kaszlu i ją namówiłam,żeby nie brala do buzi smoka tylko go w rączce trzymała i tak zrobiła, następnej nocy już nei chciała i tak dziś już 4 noc śpi bez. "ciam-ciamy" już schowane, za to mamy w niedzielę małą imprezkę "Pożegnanie ciam-ciamków"- Zosia zaprosiła babcie, dziadków i wujka Tomka i każdy obiecał jej za to jakaś małą niespodziankę przywieść
Nie myślałam,że będzie to tak bezboleśnie- widocznie warto było czekać,aż sama będzie gotowa...Mam nadzieję,że jak wyzdrowieje do końca to jej się nie przypomni
Dodane po: 13 godzinach 24 minutach:
Byłyśmy u pediatry...i mamy kolejny antybiotyk - tym razem w zastrzykach...Na nią chyba nei działaą takie w syropie bo kiedyś było to samo i dopiero zastrzyki pomogły...Pani Doktor stwierdziła,ze jak ma luźniejsze kupki i częsciej to moze ten antybiotyk za szybko "przelatywać" i się nie wchłaniać tak powinien...Pierwszy zastrzyk mamy za sobą...no i 2 razy dziennie zastrzyk w pupę...
Dwoje Rozrabiaków :-)
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
buuuu taka ładna pogoda a Zosia chruje. Mam nadzieję że zastrzyki pomogą chociaż to nic przyjemnego to skuteczniejsze od syropków. Jak długo te męki Zosię czekają?netka pisze:Byłyśmy u pediatry...i mamy kolejny antybiotyk - tym razem w zastrzykach...
A ja myślałam że w sobotę albo niedzielę na koniki pojedziemy
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Zosia znosi zastrzyki bardzo dzielnie,aż Panie pielęgniarki są zaskoczone, bo zagaduje je i płacze tylkow momencie wstrzykiwania, a to ponoć dośc bolesne zastrzyki i nawet dorośli przy nich marudzą....
Dziś wievzorem był już 6...jeszcze 4...i nie umiem powiedziec czy widac poprawę...niby gorączki nie ma już od piątku, trochę mniej leci jej z noska ale nadal zółty katar, kaszle też (ale też mniej i już prawie nie kaszle w nocy)...Naopowiadaliśmy jej o wyjeździe nad morze na majowy weekend i ona czeka, opowiada co weźmie i boję się,że nie przejdzie jej i pani doktor nas nie puści to dopiero będzie
Dziś wievzorem był już 6...jeszcze 4...i nie umiem powiedziec czy widac poprawę...niby gorączki nie ma już od piątku, trochę mniej leci jej z noska ale nadal zółty katar, kaszle też (ale też mniej i już prawie nie kaszle w nocy)...Naopowiadaliśmy jej o wyjeździe nad morze na majowy weekend i ona czeka, opowiada co weźmie i boję się,że nie przejdzie jej i pani doktor nas nie puści to dopiero będzie
Dwoje Rozrabiaków :-)
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
Trzymam kciuki żeby przeszło.netka pisze:Naopowiadaliśmy jej o wyjeździe nad morze na majowy weekend i ona czeka, opowiada co weźmie i boję się,że nie przejdzie jej i pani doktor nas nie puści to dopiero będzie
A do jakiej miejscowości jedziecie?
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
W okolice Ustronia Morskiego...dziś idziemy na kontrolę popołudniu i zobaczymy czy w ogóle pojedziemy...
Zosia pomysłowością ostatnio mnie zaskakuje...
Wstaję dziś rano i szykuję wszystko do zastrzyku (M. musiał do pracy jechać) i nie mogę znaleśc fiolek z wodą do rozpuszczania zastrzyków...Szukam wszędzie, dzwonię do M. bo on wczoraj sprzątal po wieczorenym...i on twierdzi,ze ZAWSZE odstawia w kuchni na półkę koło zastrzyków, co najwyżej mógl zostawić w pokoju...No to szukam...Wstała Zosia i ją pytam czy nie widziała tej wody...a Ona,że "Przeciez z tatusiem do pracy pojechała" No i owszem pojechała bo Zosia ją wczoraj wieczorem do plecaka mu wrzuciła, a on nie zauważył...
W niedzielę Tatuś oglądał Kubicę - a Zosia bawiła się an balkonie...bawiła się świetnie- kopała w doniczkach łopatką i wyrzucałą ziemię za balkon...trochę się dostało praniu sąsiadów, ale jakoś ze skargą nei przyszli...Tatuś tłumaczył dziecku dlaczego nei można grzebać łopatką w doniczkach i sypac ziemią...i co???
Wczoraj wychodzi na balkon, bierze grabie i to samo... (O grabiach mowy przeciez nie było )
Na szczęscie Pani miała swoją awaryjną
Dodane po: 5 godzinach 12 minutach:
Zosia już osłuchowo OK - możemy jechac nad morze- tylko nei jutro popołudniu jak planowaliśmy tylko albo wieczorkiem albow czwartek rano, bo jutro jeszcze dwa zastrzyki, bo katar przeszedł na dobre dopiero wczoraj więc lepiej jeszcze dać jeden dzień niż miałby znowu wrócić...
Tylko pogoda chyba się niezbyt ładna szykuje na ten weekend- przynajmniej nad morzem
Zosia pomysłowością ostatnio mnie zaskakuje...
Wstaję dziś rano i szykuję wszystko do zastrzyku (M. musiał do pracy jechać) i nie mogę znaleśc fiolek z wodą do rozpuszczania zastrzyków...Szukam wszędzie, dzwonię do M. bo on wczoraj sprzątal po wieczorenym...i on twierdzi,ze ZAWSZE odstawia w kuchni na półkę koło zastrzyków, co najwyżej mógl zostawić w pokoju...No to szukam...Wstała Zosia i ją pytam czy nie widziała tej wody...a Ona,że "Przeciez z tatusiem do pracy pojechała" No i owszem pojechała bo Zosia ją wczoraj wieczorem do plecaka mu wrzuciła, a on nie zauważył...
W niedzielę Tatuś oglądał Kubicę - a Zosia bawiła się an balkonie...bawiła się świetnie- kopała w doniczkach łopatką i wyrzucałą ziemię za balkon...trochę się dostało praniu sąsiadów, ale jakoś ze skargą nei przyszli...Tatuś tłumaczył dziecku dlaczego nei można grzebać łopatką w doniczkach i sypac ziemią...i co???
Wczoraj wychodzi na balkon, bierze grabie i to samo... (O grabiach mowy przeciez nie było )
Na szczęscie Pani miała swoją awaryjną
Dodane po: 5 godzinach 12 minutach:
Zosia już osłuchowo OK - możemy jechac nad morze- tylko nei jutro popołudniu jak planowaliśmy tylko albo wieczorkiem albow czwartek rano, bo jutro jeszcze dwa zastrzyki, bo katar przeszedł na dobre dopiero wczoraj więc lepiej jeszcze dać jeden dzień niż miałby znowu wrócić...
Tylko pogoda chyba się niezbyt ładna szykuje na ten weekend- przynajmniej nad morzem
Dwoje Rozrabiaków :-)
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
To super że Zosi przeszło .
Tylko nie szalejcie nad tym morzem żeby (odpukuję głośno i mocno!) nie wróciło.
No i trzymamy kciuki za pogodę....
Tylko nie szalejcie nad tym morzem żeby (odpukuję głośno i mocno!) nie wróciło.
No i trzymamy kciuki za pogodę....
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
-
- Posty: 3615
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Pogoda dopisała, zrealizowaliśmy wszystkie plany Zosi, więc i kopanie w piasku było (nawet łopata nam się jedna złamała) i leżak na plaży za parawanem i jazda rowerkiem, i oglądanie statków i latarnia morska i nawet leżenie na Tatusiu jak rodzinka na plakacie, który wisi niedalko nas i reklamuje wakacje w Turcji
Katar przeszedł do końca, niestey kaszel minął nad morzem i dziś rano niby też było OK, ale po spacerze z dmuchaniem dmuchawców i siedzeniem w trawie w domu znowu kaszlała (ale już nie tak jak w chorobie)...chyba to alergiczny ten kaszel...jak nie minie to pewnie pod koniec tyg znowu zawitamy w gabinecie...
Poza tym dostaliśmy dziś list z przedszkola i pod koniec maja mamy najpierw zebranie Rodziców a potem 4 dni zajęć adaptacyjnych (po godzinie- popołudniu) Mam nadzieję,że zdrowa będzie i pójdzie...
Katar przeszedł do końca, niestey kaszel minął nad morzem i dziś rano niby też było OK, ale po spacerze z dmuchaniem dmuchawców i siedzeniem w trawie w domu znowu kaszlała (ale już nie tak jak w chorobie)...chyba to alergiczny ten kaszel...jak nie minie to pewnie pod koniec tyg znowu zawitamy w gabinecie...
Poza tym dostaliśmy dziś list z przedszkola i pod koniec maja mamy najpierw zebranie Rodziców a potem 4 dni zajęć adaptacyjnych (po godzinie- popołudniu) Mam nadzieję,że zdrowa będzie i pójdzie...
Dwoje Rozrabiaków :-)
- kesik
- Posty: 710
- Rejestracja: 30 lip 2003 00:00
Ciekawe czy w przedszkolu wybiera się trójke klasową?netka pisze: najpierw zebranie Rodziców
Jakby co - zgłaszaj się . Zawsze jakieś fory Zośka będzie miała
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00