HURA!!!
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- AsiaW
- Posty: 718
- Rejestracja: 09 kwie 2002 00:00
Leczenie to długa historia. Tak miałam cykle bezowulacyjne wiadomo clo, pregnyl itd.....Potem okazało się ,że maz ma wade genetyczna i nasienie do d.......... zrobiliśmy icsi zaczzęliśmy w styczniu 2002 doszło do punkcji w poniedziałek a juz w rode leżałam w szpitalu z przestymulowaniem nie zrobiono transferu......... i tak od tego czasu czekam na transfer poniewaz wszystkie dzidzie zamrożono. Pobrano nam 21 oocytów z tego 14 było dojrzałych zapładniły sie wszystkie , 2 obumarły i mam mrożoną 12. I nareszcie 2 cykle po punkcji może uda sie zrobić transfer. Miał być stymulowany sztucznie a tu cud naturalna owulacja i to w 7 dc cud i tyle. Oby tak dalej i za ponad 2 tyg ............kolejny cud na teście;))
- DorotaZ
- Posty: 235
- Rejestracja: 03 kwie 2002 00:00
DZięki za wyjaśnienia - ja też mam problemy z owulacją i od niedawna leczę się w Novum. Leki takie jak Ty i właściwie na razie więcej czekania niż działania. Ale przynajmniej wiemy co jest nie tak a nie jak dotychczas "proszę brać dupfaston i poczekamy trzy miesiące".
Cuda się zdarzają więc bądź dobrej myśli!
Pozdrawiam i czekam na wieści co dalej.
Cuda się zdarzają więc bądź dobrej myśli!
Pozdrawiam i czekam na wieści co dalej.
- asja
- Posty: 468
- Rejestracja: 15 kwie 2002 00:00
Asiu, jeszcze raz gratulacje, wiesz sama, że przy mrozaczkach duzo większe szanse sa, kiedy wystepuje naturalna owulacja, także wszystko wychodzi na prosta, mam przeczucie, że Ci się uda,że będziesz mamą;
pozdrawiam
asja
Dorotko,
nie znam dokładnie Twojego problemu, ale z tego, co piszesz, to przyczyna braku dzidzi lezy po stronie braku owulacji u Ciebie, zaburzeń na tym tle; wydaje mi się, że doprowadzenie tego do stanu normalności, to kwestia czasu, i to może bardzo krótkiego, jest to chyba najprostsza do leczenia przyczyna niepłodności, może cię pocieszy historia mojej znajomej, w maju zeszłego roku brała ślub (obecnie ma 30 lat?!), okazało się, że musi być stymulowana, bo sa problemy z jajeczkowaniem, warunkiem powodzenia było dobre nasienie, w ich przypadku tak było, teraz jest juz w 7 miesiącu, czego jej potwornie zazdroszczę, a Tobie z całego serca życzę.
pozdr. asja
pozdrawiam
asja
Dorotko,
nie znam dokładnie Twojego problemu, ale z tego, co piszesz, to przyczyna braku dzidzi lezy po stronie braku owulacji u Ciebie, zaburzeń na tym tle; wydaje mi się, że doprowadzenie tego do stanu normalności, to kwestia czasu, i to może bardzo krótkiego, jest to chyba najprostsza do leczenia przyczyna niepłodności, może cię pocieszy historia mojej znajomej, w maju zeszłego roku brała ślub (obecnie ma 30 lat?!), okazało się, że musi być stymulowana, bo sa problemy z jajeczkowaniem, warunkiem powodzenia było dobre nasienie, w ich przypadku tak było, teraz jest juz w 7 miesiącu, czego jej potwornie zazdroszczę, a Tobie z całego serca życzę.
pozdr. asja
- DorotaZ
- Posty: 235
- Rejestracja: 03 kwie 2002 00:00
Dzięki za miłe i pełne nadzieji słowa. Problem z owulacją to ostatnio odkryty problem - do tej pory cały czas leczyłam prolaktynę, która była już po prostu "hiper". Potem raz poroniłam i do prolaktyny dołączył problem słabego endometrium (najprawdopodobniej zawdzięczam to lekarzowi z Karowej, który wykonywał zabieg po poronieniu - tak czyścił, że wyczyścił za dużo). Ale z owulacją jak dotąd nie było większych problemów - choć sprawdzano mi ją na podstawie temperatury a nie jak teraz - USG. Więc myślę,że teraz obraz jest pełniejszy a i lekarz nie pozawla mi się denerwować. Najgorsze w tym wszystkim jest to czekanie - jesli nie teraz to w następnym cylku czyli za ok 26 dni. to czekanie mnie przynajmniej wykańcza. Szkoda, że to nie jest jak z grypą - leczymy dwa tygodnie i po kłopocie. Tu za każdym razem trzeba uzbrajać się w cierpliwość. Chyba mam jej małe pokłady, takie na wyczerpaniu.
Ale się rozpisałam. Ale już mi lepiej a takie wiadomości jak powyżej dają nadzieję, że może w końcu i nam sie uda.
Pozdrawiam Was cieplutko
Dorota
Ale się rozpisałam. Ale już mi lepiej a takie wiadomości jak powyżej dają nadzieję, że może w końcu i nam sie uda.
Pozdrawiam Was cieplutko
Dorota
- asja
- Posty: 468
- Rejestracja: 15 kwie 2002 00:00
Doskonale Cię rozumiem, ale wierz mi wiele bym dała, by móc co miesiąc miec nadzieję, że może tym razem, chociaz tak nienawidziłam końcowych dni cyklu, kiedy przeczuwałam, że znowu nie wyszło.
Odkąd stwierdzono u mojego męża dramatycznie niskie parametry nasienia, przestałam w ogóle się starac i żyć od cyklu do cyklu, teraz czekam na ICSI, a i tu ciągle jakies przeszkody.
Głowa do góry, będziesz mamą, szybciej niż Ci się wydaje.
pozdr. asja
Odkąd stwierdzono u mojego męża dramatycznie niskie parametry nasienia, przestałam w ogóle się starac i żyć od cyklu do cyklu, teraz czekam na ICSI, a i tu ciągle jakies przeszkody.
Głowa do góry, będziesz mamą, szybciej niż Ci się wydaje.
pozdr. asja