PROBLEMY Z MOWĄ

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Seq
Posty: 1306
Rejestracja: 18 cze 2002 00:00

Post autor: Seq »

No to mamy juz prawie klotnie (?)...
A moze ktos jednak moze podac namiar do sprawdzonego, godnego polecenia logopedy dla 21-miesiecznego dziecka? W Warszawie, najlepiej polnocnej, lub w Centrum?
Pozdrawiamy :)
Aga i [url=http://www.agga.bobasy.pl]Jureczek[/url] ur. 21.06.04 :love:
Awatar użytkownika
tosca
Posty: 657
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: tosca »

nikt sie nie kłóci, spoko, porównujemy naszą wrażliwość na sygnały "oddziecięce" i tak każdy zrobi co będzie chciał

ps. np. ja, mimo , że Mikołaj mówi po prostu pięknie, od 2 tyg użwya prawidlowo wszystkich dwugłosek typu "rz", cz" - ide z nim do logopedy, bo nie podoba mi się, że coraz czesciej zatyka go przy mówieniu - chę się upenić, że to chodzi o zajwisko pt. szybciej mysli niż mówi
pewnie panikarstwo ale rozsądne
Awatar użytkownika
joanna17
Posty: 2148
Rejestracja: 22 sty 2003 01:00

Post autor: joanna17 »

Tosca wyluzuj :wink: Mikołaj to już duży facet, jeśli coś sie zmieniło w jego mowie i wzbudza Twój niepokój, to oczywiscie lepiej rozwiać watpliwosci (inna sprawa, że wątpię, aby na jednej wizycie logopeda mógł stwierdzić cokolwiek w takim przypadku).
Ja mówię o czymś zupełnie innym. O oskarżaniu niespełna dwulatka o "opóźnioną mowę", kiedy mówi kilka-kilkadziesiąt słów po swojemu. I wysnuwanie z tego Bóg wie jak poważnych wniosków co do przyszłości małego człeka :?
Zauważ, że Kastor, autorka watku, sprawiała wrażenie "przerażonej" tą diagnozą.

Kastor a jak tam Zosia? Może przez miesiąc coś się zmieniło?
Mama Martusi (zwanej Starą Kozą) i Mateusza (zwanego Dudkiem)
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: AGA »

Joanna, tosca, jak zwykle na wątkach problemowych tematyka się nieco rozszerza i nikt już nie dyskutuje tylko i wyłacznie o tym czy Kastor ma powody do zmartwienia i czy powinna czym prędzej udać się do logopedy. Wątek rozwinął się generalnie w kierunku problemów z mową u dzieci i podejściu do tej sprawy rodziców i lekarzy. Prawda jest taka, że i jedni i drudzy mogą mieć tendencję do wyolbrzymiania lub bagatelizowania, dlatego warto spojrzeć na sprawę szerzej, aby mieć więcej przykładów i informacji "z życia" przy analizowaniu własnej sytuacji i problemu.
Awatar użytkownika
orchidea
Posty: 164
Rejestracja: 23 cze 2004 00:00

Post autor: orchidea »

Ufff, no to włożyłam kij w mrowisko.
Ja widzę jedno: SĄ EFEKTY MOJEJ PRACY Z KACZORKIEM. Może ktoś mi powie, że dorósł - pewnie też ale w końcu moje dziecko nie przypomina rozwrzeszczanej, bieegajacej, gryzącej, plującej, kopiącej istotki dzieckopodobnej. Uspokoił się i zaczyna mówić!!! Narazie tylko pojedyncze słowa i to dwusylabowe ale w końcu. Ma prawie trzy lata. Logopedka do której trafiłam nie spojrzała na mnie jak na panikarę tylko spokojnie wysłuchała i dała sporo ćwiczeń do domu. Powiedziała, że gdyby nie było żadnej poprawy to nie ma na co czekać i wierzyc ludowym przesądom " chłopcy mówią później". Trzeba zbadac dziecko bardzo dokładnie i znalęźć przyczynę opóźnionej mowy.
Logopeda to taki sam " lekarz" jak okulista czy ortopeda. Idziemy tam by rozwiać swoje wątpliwości, by się uspokoić, że z dzieckiem jest wszystko ok a gdy coś nie gra - oczekujemy pomocy. Robimy to bo BARDZO KOCHAMY NASZE DZIECI a nie dlatego, że ulegamy modzie czy panice.
agataka26
Posty: 3281
Rejestracja: 10 sie 2003 00:00

Post autor: agataka26 »

Witajcie,
co prawda Karolce jeszcze do mówienia trochę czasu zostało, ale czytam Wasz wątek, bo jak wiadomo informacji nigdy za wiele.

Moja siostra bardzo długo nie mówiła, nawet przestała w pewnym momencie gaworzyć, rodzice podejrzewali, że dziecko nie słyszy, ale lekarze nic nie stwierdzili (80 rok) i jak skończyła dwa lata to się rozgadała tak, że mówiła od razu pełnymi zdaniami... i nie może przestać do dzisiaj :)

Moja teściowa opiekowała się chłopcem, 4-latkiem, który mówił prawidłowo tylko dwa wyrazy "piz.." i "chu." cała reszta to był bełkot bliżej nie zrozumiany. Prawdopodobnie z dzieckiem w domu nikt nie rozmawiał, a słówka, które mówił słyszał w domu najczęściej. Jak miał 4 i pół roku poszedł do przedszkola, po kilku miesiącach mówił bardzo ładnie, płynnie i zdecydowanie ładniejsze wyrazy :)

trzymam kciuki za Wasze małe milczki i krzykacze, ale wiem, że Was jeszcze nie raz przegadają :wink:
Pozdrawiam Agataka26
Dobre matki od złych odróżnia nie to, że nie popełniają błędów, lecz to co z tymi błędami robią.
http://diabelskimlyn.blox.pl/html
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

mika18 pisze:Witajcie!
Mój synek właśnie skończył 2 latka-przyjęcie było wspaniałe, dziecko wszystko rozumie, co do Niego mówią inni, pokazuje ale niestety nie mówi :( .Mówi tylko ok 5 wyrazów i to niektóre po swojemu nie łączy 3 wyrazów, ( może czasami dwa) . Bardzo się tym martwię- synek jest adoptowany- w wieku niemowlęcym ( ok 4 m-ce) miał problemy ze słuchem, lekarze twierdzili, że nawet może nie słyszeć ale odkąd przyszedł do nas wszystko się odmieniło- dziecko wspaniale słyszy, rozwija się cudownie, układa 16 - elementowe puzle ale nie mówi.
Powiedzcie jak to jest u Waszych pociech - bo nie ukrywam , że mnie to bardzo martwi.
Pozdrawiam wszystkich czytających ten post!!!!!
Awatar użytkownika
kala
Posty: 2262
Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00

Post autor: kala »

Mika 18 oj dawno nie pisałaś. :P
Rozumiem że jak miał problemy ze słuchem jako niemowle to był pod kontrolą PZG. Przy PZG sa też logopedzi. Może zbadajcie jeszcze raz słuch i pogadajdzie o terapi logopedycznej w PZG, skoro był już problemy ze słuchem powinno byc łatwo z przyjęciem.
Jeśli tam wam się nie uda idźcie do poradni psychologoiczno-pedagogicznej, tylko nam mówiono że tam przyjmują od 2,5 lat ale może w waszym mieście jest inaczej.
Powodzenia.
Marzenia się spełniają: Wojtek (2002) i Inga (2004)
Awatar użytkownika
Nemi
Posty: 412
Rejestracja: 09 paź 2002 00:00

Post autor: Nemi »

My zostaliśmy przyjeci do PPP, gdy dzieci miały dwa latka. Uczęszczamy na SI i od lutego na logopedię. Obecnie maja 30 m-cy.
Myślę, że między innymi dzieki terapi SI moje Miśki zaczynają coś mówić, Misia stała się bardziej wrażliwa na dotyk, delikatniejsza, a Jeremi mniej wrażliwy.
Mamy duży postęp - Jeremi coraz chętniej powtarza wyrazy ( wcześniej maksymalnie były dwie powtórki danego wyrazu i cisza przez kilka miesięcy), zaczął się do nas zwracać ludzkim głosem - zobacz, popatrz, widzisz i samoistnie używa rzeczowników. Ostatnim hitem jest koparka i kotek - sam spontanicznie je wymówił! Iga natomiast chętniej powtarza, ale jeszcze nie używa takiej ilości słów jak Misiu.
Nadal logopedki zastanawiają się, czy to opóźnienie, czy tak mają te osobniki, czy też ich własny język który stworzyli całkowicie im wystarcza. U nas dochodzi jeszcze obciążony wywiad okołoporodowy. Należę do tych umiarkowanie przewrażliwionych mam, ale chcę, aby w przyszlosci moje dzieci miały jak najmniej klopotów w życiu, bo coś zbagatelizowałam.
W rodzinie znam przypadek dziecka, które chciało dużo mówić, ale mówilo w niezrozumiałym języku dla otoczenia w wieku 4 lat, było bez opieki logopedy i chęci pracy ze strony rodziców. Efekt - wycofanie się w przedszkolu, agresja, poważne kłopoty z nauką ( pisaniem, czytaniem, wyslawianiem się, rozumieniem tekstu), nadal wada wymowy, a chłopak ma 13 lat........
Awatar użytkownika
mika18
Posty: 275
Rejestracja: 16 kwie 2004 00:00

Post autor: mika18 »

Dzięki Kala, tak masz racje dawno mnie tu nie było :oops: ale to z powodu nadmiaru obowiazków a teraz jeszcze myślimy o adopcji drugiego dziecka.
Nasz synek mało mówi, martwi mnie to i może udałabym się gdzieś po poradę ale słyszę od znajomych, że chłopcy tak mają, że późno zaczynaja mówić-nawet w wieku 3 lub 4 lat-sama nie wiem jaką podjąć decyzję
Bacha
Zarząd Stowarzyszenia
Zarząd Stowarzyszenia
Członek Stowarzyszenia
Posty: 845
Rejestracja: 07 maja 2002 00:00

Post autor: Bacha »

Iść do logopedy.

Bacha
Awatar użytkownika
asiawzdomku
Posty: 3372
Rejestracja: 17 wrz 2003 00:00

Post autor: asiawzdomku »

o matko przeczytałam tylko poczatek tego watku i mnie powaliło. Jaki opóźniony rozwój mowy??? Moje maja prawie 24 miechy i mówią dokładnie tyle samo. Składają zdania po swojemu typu Mama łała bam tam co znaczy mamusiu żaba upadła tam, nigdy nuie nasladowały głosów zwierzatek itp... sa pod stała opieka neurologiczna z uwagi na wczesniactwo i nikt nigdy nie powiedział ,że coś jest nie tak. Zreszta mieszkamy na nowym siedlu i jest MASA! dzieciaczków dokładnie w ich wieku nawet z tego samego miesica i większośc mówi mniej więcej to samo, żadko które dziecko juz mówi. Trudnio nie porównywac do dziecka sąsiadki skoro tych dzieci jest sporo i wszystkie rozwijaja sie podobnie. Zreszta co mi tu dzieci sasiadek moje blizniaki mówia i robia mniej więcej to samo nie zdecydowanie nie maja problemów z opożnieniem mowy.
no to sie wygadałam ide czytac wszystko:)
od 12 maja 2004 mamy Isię i Maciusia:)
i niespodziankową Karolinke 05.01.09r.
Awatar użytkownika
Iwoneczka
Posty: 273
Rejestracja: 23 mar 2005 01:00

Post autor: Iwoneczka »

Witam,
początkiem czerwca wybieram sie z prawie trzy i półlatkiem do logopedy. Napiszcie, proszę, czego sie spodziewać po pierwszej wizycie (z pewnością wywiad), jak długo może trwać, czy jest w obecności dziecka (nie mówi, ale wszystko rozumie - chyba wolałabym opowiadać o nim bez niego). Czy wymagana jest współpraca dziecka z logopedą-tego się obawiam, nie chcę dziecka zniechęcić.
wszelkie info mile widziane
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Iwoneczka
Posty: 273
Rejestracja: 23 mar 2005 01:00

Post autor: Iwoneczka »

Witam,
początkiem czerwca wybieram sie z prawie trzy i półlatkiem do logopedy. Napiszcie, proszę, czego sie spodziewać po pierwszej wizycie (z pewnością wywiad), jak długo może trwać, czy jest w obecności dziecka (nie mówi, ale wszystko rozumie - chyba wolałabym opowiadać o nim bez niego). Czy wymagana jest współpraca dziecka z logopedą-tego się obawiam, nie chcę dziecka zniechęcić.
wszelkie info mile widziane
pozdrawiam
Bacha
Zarząd Stowarzyszenia
Zarząd Stowarzyszenia
Członek Stowarzyszenia
Posty: 845
Rejestracja: 07 maja 2002 00:00

Post autor: Bacha »

Warunki w jakich zostanie przeprowadzony wywiad zależą od logopedy, ale najrozsądniej by było, gdybyś na tę wizytę poszła jeszcze z kimś (mężem, mamą, tatą, koleżanką) kto się będzie mógł zająć dzieckiem, gdy Ty będziesz odpowiedała na pytania. Pytania mogą byc bardzo rozbudowane: ciążą, leki w ciąży, urazy, dolegliwości, poród, karmienie piersią czy nie, zachowanie dziecka po porodzie, rozwój ruchowy, ewentualne urazy, stany lękowe (np. dziecko się czegoś przestraszyło), reakcje we wczesnym dzieciństwie, przebyte choroby, sytuacja rodzinna. Przygotuj sie, że to trwa, ale służy ustaleniu diagnozy więc musi zostać przeprowadzony. Zwykle jest tak, że najpierw logopeda ogląda dziecko, próbuje z nim nawiązać kontakt, sam obserwuje i bada, a potem po wywiadzie buduje z tego całość. Najlepiej tez zadzwonić do logopedy i zapytać jak będzie wyglądała wizyta i na co masz dziecko przygotować, zapytaj też jak długo będzie trwać Wasze spotkanie. Jeśli boisz się reakcji dziecka to spróbuj mu najpierw wytłumacz do kogo idziecie i po co, że w pokoju u tej pani będą zabawki i układanki, że to taka zabawa i że będziecie tam razem. Przygotuj też dziecko na to, że logopedka może chcieć obejrzec jego gardło, język, ząbki, uszy, trochę jak u lekarza, a potem będziecie się bawić. Jeśli ta logopedka, do której idziecie paktytkuje przeprowadzanie wywiadu w obecności dziecka to poproś, żeby nie robiła tego przy nim i żeby Ci nie zadawała pytań przy dziecku.

Życzę powodzenia i napisz coś jak było

Pozdrawiam

BAcha
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”