Synek-Pingwinek i oczekiwanie na...
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- koniaczka
- Posty: 49
- Rejestracja: 07 cze 2005 00:00
-
- Posty: 324
- Rejestracja: 27 lis 2003 01:00
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Katarek odsysamy fridą cały czas. Nie wiem co byśmy zrobili bez tego "cudu techniki" Syropek do 5 razy dziennie, więc rozkładamy akurat po karmieniach, by osadzał się na gardziołku.
Jest delikatnie lepiej, ale, wiadomo, objawy choroby nasilają się wieczorem od 18ej, więc zobaczymy dopiero pod wieczór. Inchalujemy się nawilżaczem powietrza, wtedy łatwiej Pingwinkowi oddychać.
Na szczęście nie ma temperatury, więc to pewnie zwykła infekcja gardłowo-nosowa.
Jest roześmiany, radosny, ma apetyt to najważniejsze. Dzisiaj rezygnujemy ze spacerków, chociaż pediatra nam mówił na pierwszej wizycie, że gdy nie ma temperatury to wskazane jest wychodzić na spacery bo jest inna wilgotność powietrza i dziecku się lepiej oddycha. A noca ponoć jak wystepują duszności np. przy zapaleniu krtani to zaleca się ubieranie dziecka ciepło i przystawianie do otwartego okna. Tak oto nam mówił pan doktor Ale my dzisiaj nie ryzykujemy bo podajemy wspomagająco herbatkę z lipy, która działa rozgrzewająco. Z kapieli dzisiaj też nici, Szymek będzie pewnie rozczarowany bo uwielbia się pluskać i przy okazji chlapać na nas wodą
...
Jest delikatnie lepiej, ale, wiadomo, objawy choroby nasilają się wieczorem od 18ej, więc zobaczymy dopiero pod wieczór. Inchalujemy się nawilżaczem powietrza, wtedy łatwiej Pingwinkowi oddychać.
Na szczęście nie ma temperatury, więc to pewnie zwykła infekcja gardłowo-nosowa.
Jest roześmiany, radosny, ma apetyt to najważniejsze. Dzisiaj rezygnujemy ze spacerków, chociaż pediatra nam mówił na pierwszej wizycie, że gdy nie ma temperatury to wskazane jest wychodzić na spacery bo jest inna wilgotność powietrza i dziecku się lepiej oddycha. A noca ponoć jak wystepują duszności np. przy zapaleniu krtani to zaleca się ubieranie dziecka ciepło i przystawianie do otwartego okna. Tak oto nam mówił pan doktor Ale my dzisiaj nie ryzykujemy bo podajemy wspomagająco herbatkę z lipy, która działa rozgrzewająco. Z kapieli dzisiaj też nici, Szymek będzie pewnie rozczarowany bo uwielbia się pluskać i przy okazji chlapać na nas wodą
...
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
-
- Posty: 324
- Rejestracja: 27 lis 2003 01:00
Haniulku, mam nadzieję, że małemu szybko minie ta infekcja i wszystko będzie OK :cmok:
O Fridzie już słyszałam, ale dopiero po Twoich postach postanowiłam go kupić. Właśnie przed chwilą zamówiłam w sklepie internerowym Razem z zapasem filtrów i... nożyczkami do obcinania paznokietków Nie mogłam sie powstrzymać
O Fridzie już słyszałam, ale dopiero po Twoich postach postanowiłam go kupić. Właśnie przed chwilą zamówiłam w sklepie internerowym Razem z zapasem filtrów i... nożyczkami do obcinania paznokietków Nie mogłam sie powstrzymać
Magda - od 2006 r. szczęśliwa mama Kamilka
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
madzialneko dobrze zrobiłaś swego czasu było bardzo trudno dostać w aptekach Fridę. Znajomi zjeździli pół Warszawy w zeszłym roku A tylko patrzeć jak zadzwonią do was z radosną nowiną, chociaż z drugiej strony życzę ci abyś nie musiała jej za specjalnie używać
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- phonia
- Posty: 569
- Rejestracja: 20 sie 2004 00:00
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Muszę powiedzieć że u Szymcia już znowu trochę lepiej. Tak na prawdę to rano nie było co z noska odsysać, ale za to z jedzonkiem się pogorszyło Wczoraj zjadł na obiadek tylko: 40 ml A zazwyczaj zjada 180 NAN2 zagęszczanej delikatnie bezglutenową kaszką ryżową owocową. Bardzo mnie to zmartwiło Myslałam, że może malinki w kaszce mu nie do końca podchodzą (chociaż zawsze jadł ze smakiem) i przygotowałam drugą porcję z jabłuszkiem, Szymcia ulubiona :lick: ale niestety nie. Więc stwierdziłam że może nie jest głodny Za godzinkę podałam mu troszkę zupki marchewchowej z warzywkami ze słoiczka. Zjadł, chociaż też nie za wiele jak na pełny posiłek. Nie wiem czy to przeziębienie tak na niego wpływa, że nie ma apetytu, czy może dziąsełka bolą i nie chce za bardzo ssać? Dzisiaj rano zjadł 150 więc już lepiej, ale po blisko 8miu godzinach nocnych niejedzenia to chyba trochę przy mało, zawsze jadł te 180.
Może możecie powiedzieć mi jak to jest z tym nie-jedzeniem?!
Pediatra wczoraj ocenił to jako zwykłe przeziębienie wirusowe. Gardziołek jest czysty i co najważniejsze płucka też Kilka dni mamy podawać syropek Stodal i do noska woda morska albo właśnie Euphorbium. Jednak jeśli nie przejdzie infekcja za kilka dni ponoć konieczny będzie antybiotyk
Może możecie powiedzieć mi jak to jest z tym nie-jedzeniem?!
Pediatra wczoraj ocenił to jako zwykłe przeziębienie wirusowe. Gardziołek jest czysty i co najważniejsze płucka też Kilka dni mamy podawać syropek Stodal i do noska woda morska albo właśnie Euphorbium. Jednak jeśli nie przejdzie infekcja za kilka dni ponoć konieczny będzie antybiotyk
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- phonia
- Posty: 569
- Rejestracja: 20 sie 2004 00:00
Haniulku - nasza Małgosia tak właśnie reaguje przy zębach. Teraz jej wychodzą górne "1", wcześniej wyszły "2" i jest gorzej niż było przy dolnych. Właśnie takie niejedzenie, a właściwie niepicie mleka zaczęło się w ubiegły piątek, są dni że pije tylko 20, 40, 60 ml, albo wykrzywi buzię i w ogóle nie ruszy. Albo jak kiedyś miała chore gardło to też nie chciała pić, bo widocznie ją bolało przy połykaniu.
Twój Pingwinek i tak dużo pije w porównaniu do Małgosi. Małgosia normalnie jak nic jej nie dolega, to wypija max 180 i to nie zawsze, zwykle 120-160, a ma prawie 11 m-cy.
Myślę, że nie masz się czym przejmować, Pingwinkowi albo zęby "idą", albo faktycznie gardełko go boli. Jak dolegliwości miną to i z jedzeniem się poprawi.
Pozdrowionka
Twój Pingwinek i tak dużo pije w porównaniu do Małgosi. Małgosia normalnie jak nic jej nie dolega, to wypija max 180 i to nie zawsze, zwykle 120-160, a ma prawie 11 m-cy.
Myślę, że nie masz się czym przejmować, Pingwinkowi albo zęby "idą", albo faktycznie gardełko go boli. Jak dolegliwości miną to i z jedzeniem się poprawi.
Pozdrowionka
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=1][img]http://zpo.ath.cx/b/1.png[/img][/url]
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00
Zdróweczka dla Pingwinka!!!
Widzę, że zestaw ten co u nas- Stodal, Euphorbium i frida (rewelacja- co my byśmy bez niej zrobili).
Apetyt zwykle przy przeziębieniach też się zmniejsza, więc nie martw się tak bardzo, Mamusiu!!!
Pozdrowionka
Widzę, że zestaw ten co u nas- Stodal, Euphorbium i frida (rewelacja- co my byśmy bez niej zrobili).
Apetyt zwykle przy przeziębieniach też się zmniejsza, więc nie martw się tak bardzo, Mamusiu!!!
Pozdrowionka
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Dziewczyny :cmok:
Serduszko matki się raduje, bo własnie Pingwinek zjadł całą przygotowana porcję w ilości na 150 ml wody Jednakże na 10 minut przed podaniem mleczka podałam Szymkowi schłodzonego gryzaczka, na delikatne złagodzenie dziąsełek, a mleczko podałam nie zagęszczone kaszką co by łatwiej się ssało. I pomogło
Pomógł też nawilżacz powietrza, który działa przy każdej drzemce maluszka u niego w pokoiku. Nosek jest czysty i nie słychać już tak bardzo gulgotków Obym nie zapeszyła tylko to będzie połowa sukcesu
Serduszko matki się raduje, bo własnie Pingwinek zjadł całą przygotowana porcję w ilości na 150 ml wody Jednakże na 10 minut przed podaniem mleczka podałam Szymkowi schłodzonego gryzaczka, na delikatne złagodzenie dziąsełek, a mleczko podałam nie zagęszczone kaszką co by łatwiej się ssało. I pomogło
Pomógł też nawilżacz powietrza, który działa przy każdej drzemce maluszka u niego w pokoiku. Nosek jest czysty i nie słychać już tak bardzo gulgotków Obym nie zapeszyła tylko to będzie połowa sukcesu
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
haniu, lekarz madrze mowi. jesli nie ma goraczki, to moim zdaniem spacer jest nawet wskazany przy katarku. dziecko sie dotleni, a w domu siedzi w czterech scianach w zaduchu. kiedy nika jezdzila wozkiem, nic nam lepiej nie robilo w czasie katarku jak dwogodzinny spacer w, a pozniej dwugodzinna drzemka w tym wozeczku przed domkiem. opatulalak wtedy malpaiczka tak ze az jej prawie nie bylo widac i spala sobie smacznie. i katarek szybko przechodzil. dobra rad - porzadnie wietrz tez sypialnie przed snem, lub nawet cieplej ubierz pingwinka (w koncu powinien lubic zimno ) i miej okno otwarte cala noc. pomagaja tez lampki zapachowe np z wlanym do srodka olbasem. pomagaja oddychac w czasie katarku. powodzeniaHaniulek pisze:. Dzisiaj rezygnujemy ze spacerków, chociaż pediatra nam mówił na pierwszej wizycie, że gdy nie ma temperatury to wskazane jest wychodzić na spacery bo jest inna wilgotność powietrza i dziecku się lepiej oddycha. ...
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Witaj Małgosiu
Okna na cała noc u Pingwinka nie możemy zostawiać, ty bardziej o tej porze roku, bowiem Pingwinek ma okno w dachu i w razie deszczu - powódź natomist jesli chodzi o olbas to zakraplamy na jakiś czas jedną kropeleczkę w róg łóżeczka - potwierdzam, to też pomaga
Okna na cała noc u Pingwinka nie możemy zostawiać, ty bardziej o tej porze roku, bowiem Pingwinek ma okno w dachu i w razie deszczu - powódź natomist jesli chodzi o olbas to zakraplamy na jakiś czas jedną kropeleczkę w róg łóżeczka - potwierdzam, to też pomaga
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- sylwetka
- Posty: 1303
- Rejestracja: 10 mar 2004 01:00
Haniulku Pierwsze na spacer marsz jak nie padana dworze i nie ma gorączki!! Nie przesadzaj z tym przeziębieniem! Po drugie jak nie ma "zielonych gilków" nie podawać antybiotyku! W tym wypadku sprawdziłby się EURESPAL ( paskudny syrop ale działa cuda na katar i kaszelek wirusowy)
Dodane po: 5 minutach:
Dodane po: 5 minutach:
Dla mnie olbas w lampce zapachowej albo w kubku z gorącą wodą REWELACJA!!malgosik pisze:Haniulek pisze:. pomagaja tez lampki zapachowe np z wlanym do srodka olbasem. pomagaja oddychac w czasie katarku. powodzenia
Czarodziejka Ada 07.08.2005r
Ktoś zaczarował mój świat!
<a href="http://www.sylwetka.bobasy.pl/" target=_blank>mam już 4 lata</a>
Ktoś zaczarował mój świat!
<a href="http://www.sylwetka.bobasy.pl/" target=_blank>mam już 4 lata</a>
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
haniu, powiem jak stara madrzaca sie baba - uwazaj na antybiotyki! byla tu mowa nie raz, na pewno znajdziesz watki na ten temat, a jak nie to ci poszukam. dorunia jest specem od niepodawania antybiotykow i ja od niej sie nauczylam, ze lakarz ktory na katarek aplikuje dziecku antybiotyk, jest do "odstrzalu". jestem pewna ze w wielu przypadkach nie ma takiej potrzaby, ale lekarze wola sie asekurowac. poszukaj godnego zaufaania pediatre (najlepiej sprawdzonego przez kolezanki), takiego ktorego bedziesz pewna - ze jak daje antybiotyk to juz na sto procent potrzeba. nika dostala antybiotyk 4 razy w zyciu i pewnie 3 z nich byly niepotrzebne . ale ja o tym nie wiedzialam. powodzonka.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)