Synek-Pingwinek i oczekiwanie na...
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- paulinka
- Posty: 1027
- Rejestracja: 03 lip 2003 00:00
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Paulinko dzięki za info, chyba skorzystamy, ponieważ dzisiaj rano znowu dostrzegłam wysypkę, na tułowiu, w obszarze obręczy barkowej, pod brodą, trochę na szyjce Ja już zgłupiałam, nie wiem już co to może być Już wszystko zniknęło a tu trach! Znowu jakaś niespodzianka
A od tygodnia jadł już tylko samo mleczko Fakt, wczoraj do wieczornego mleczka dodałam troszkę kleiku kukurydzianego, by troszkę zagęścić mleko i dzisiaj rano powtórzyłam ten zabieg kulinarny. Czy kukurydza uczula w ten sposób?
Dziewczyny czy wysypka przy uczuleniu na laktozę może znikać i się pojawiać? czy jak już jest to stale?
Wczoraj byliśmy u znajomych na działce, może zmiana wody spowodowała takie objawy?
Ręce mi dzisiaj opadły
A od tygodnia jadł już tylko samo mleczko Fakt, wczoraj do wieczornego mleczka dodałam troszkę kleiku kukurydzianego, by troszkę zagęścić mleko i dzisiaj rano powtórzyłam ten zabieg kulinarny. Czy kukurydza uczula w ten sposób?
Dziewczyny czy wysypka przy uczuleniu na laktozę może znikać i się pojawiać? czy jak już jest to stale?
Wczoraj byliśmy u znajomych na działce, może zmiana wody spowodowała takie objawy?
Ręce mi dzisiaj opadły
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
-
- Posty: 2557
- Rejestracja: 13 sie 2002 00:00
Bartek długo źle znosił kukurydzę - tylko, że u nas oprócz wysypki pojawiły się dolegliwości brzuszkowe. Musiałam odstawić kaszki, przejść z chrupek kukurydzianych na wafle ryżowe. Potem jakoś samo przeszło, ale i tak jakoś specjalnie kukurydzy mu nie serwuję.
A zmiana wody też może powodować różne reakcje.
Haniulku - ręce opadają, ale ... i tak fajnie móc się już tak martwić, nie ? Uczulenie uczuleniami, ale najwazniejsze, że mamy przy sobie te nasze skarby największe !
Buziaki dla Pingwinka !
A zmiana wody też może powodować różne reakcje.
Haniulku - ręce opadają, ale ... i tak fajnie móc się już tak martwić, nie ? Uczulenie uczuleniami, ale najwazniejsze, że mamy przy sobie te nasze skarby największe !
Buziaki dla Pingwinka !
Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Ula dzięki za odzew :cmok:
a jak sie objawiały te dolegliwości brzuszkowe? Bo u nas po przestawieniu z NANu na Bebilon kupy przestały być zielone, teraz są żółte, ale chyba są trochę luźniejsze Bóli brzuszka nie zaobserwowałam, ale być może nie umiem ich póki co zidentyfikować
A co fakt to fakt, że uczulenie znika w myślach, gdy ten nasz skarb uraczy nas prześlicznym, bezzębnym uśmiechem
I całujemy Bartusia i Październikową Niespodzinkę
a jak sie objawiały te dolegliwości brzuszkowe? Bo u nas po przestawieniu z NANu na Bebilon kupy przestały być zielone, teraz są żółte, ale chyba są trochę luźniejsze Bóli brzuszka nie zaobserwowałam, ale być może nie umiem ich póki co zidentyfikować
A co fakt to fakt, że uczulenie znika w myślach, gdy ten nasz skarb uraczy nas prześlicznym, bezzębnym uśmiechem
I całujemy Bartusia i Październikową Niespodzinkę
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Uff jestem!
Po klilkudniowym niemaniu komputera - serwisował się
A od trzech dni Szymon obraca się wokół własnej osi leżąc na brzuszku A ja jak to zobaczyłam to się po prostu popłakałam z radości
Kiedyś nie było chyba dnia, żebym nie zastanawiała się jak będzie wyglądało nasze dziecko. A teraz codziennie wzdycham i dziękuję Najwyższemu, że podarował nam taki CUD
A teraz zmykam już bo mężuś przygotował spagetti i chyba słyszę, że otwiera wino ...
... wczoraj minęło nam 9 lat jak jesteśmy razem
Po klilkudniowym niemaniu komputera - serwisował się
ano zmienił się i zmienia się z dnia na dzień, jak znajdę chwilkę umieszczę nowe zdjęcia Pingwinka w galerii zielonej poczekalni.malgosik pisze:haniu, jak pingwinek???
wiedzialam zdjecia w galerii - wasz synek juz sie zmieinil!!! tak jakos...................wyprzystojnial.
A od trzech dni Szymon obraca się wokół własnej osi leżąc na brzuszku A ja jak to zobaczyłam to się po prostu popłakałam z radości
Aldona nie mogę zaprzeczyć, zakochani jesteśmy po uszy. Dla nas jest najpiękniejszym dzieckiem na świeciealdi24 pisze: Małgosik - potwierdzam!!!Szymek jest poprostu śliczny!
Kiedyś nie było chyba dnia, żebym nie zastanawiała się jak będzie wyglądało nasze dziecko. A teraz codziennie wzdycham i dziękuję Najwyższemu, że podarował nam taki CUD
A teraz zmykam już bo mężuś przygotował spagetti i chyba słyszę, że otwiera wino ...
... wczoraj minęło nam 9 lat jak jesteśmy razem
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love:
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00
- kamilla
- Posty: 146
- Rejestracja: 08 wrz 2003 00:00
Haniulku
Przeczytałam wąteczek z ciekawością. Zdaje się, że nasze chłopaczki są w tym samym wieku. Możemy czasem wymienić się doświadczeniami. Marcinek w przeciwieństwie do Twojego synka jest żarłokiem i zjada niesamowite ilości i ciągle jest głodny. Wysypka niestety też dzisiaj się pojawiła. Mamy wspaniałą Panią alergolog, od 4 lat. Wyleczyła Julcię z potwornej alergii pokarmowej, zaliczyliśmy też dietę bezglutenową a rokowania były nie najlepsze. Teraz je wwszystko i jest zdrowiutka. Zaczęliśmy leczenie Marcinka. On niestety był źle leczony i od 5 miesięcy ma katar, charczy niesamowicie i jadł niezliczone ilości antybiotyków jak na takiego malucha. Ale jestem dobrej myśli. Mam pełne zaufanie do naszej doktorki, ma ogromne doświadczenie w leczeniu alergii i ciągle się dokształca. Jeśli chcesz namiary napiszę Ci mail.
Z Julcią jak była malutka zaliczyliśmy kilku lekarzy ale objawy tylko się nasilały dopiero ta Pani zajęła się nią jak trzeba. Będę dalej śledzić co tam u kolegi Pingwinka.
Przeczytałam wąteczek z ciekawością. Zdaje się, że nasze chłopaczki są w tym samym wieku. Możemy czasem wymienić się doświadczeniami. Marcinek w przeciwieństwie do Twojego synka jest żarłokiem i zjada niesamowite ilości i ciągle jest głodny. Wysypka niestety też dzisiaj się pojawiła. Mamy wspaniałą Panią alergolog, od 4 lat. Wyleczyła Julcię z potwornej alergii pokarmowej, zaliczyliśmy też dietę bezglutenową a rokowania były nie najlepsze. Teraz je wwszystko i jest zdrowiutka. Zaczęliśmy leczenie Marcinka. On niestety był źle leczony i od 5 miesięcy ma katar, charczy niesamowicie i jadł niezliczone ilości antybiotyków jak na takiego malucha. Ale jestem dobrej myśli. Mam pełne zaufanie do naszej doktorki, ma ogromne doświadczenie w leczeniu alergii i ciągle się dokształca. Jeśli chcesz namiary napiszę Ci mail.
Z Julcią jak była malutka zaliczyliśmy kilku lekarzy ale objawy tylko się nasilały dopiero ta Pani zajęła się nią jak trzeba. Będę dalej śledzić co tam u kolegi Pingwinka.
Pozdrawiam
Kamilla - mama dwóch skarbów: Juleńki i Marcinka
Kamilla - mama dwóch skarbów: Juleńki i Marcinka
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
Kamilla jak miło cię widzieć na wątku Pingwinka
Jeśli możesz to napisz do mnie na PW i podaj mi namiary na tę panią doktor. Czy ona prywatnie przyjmuje czy państwowo? Ile ewentualnie kosztuje wizyta? Czy trzeba mieć (jakby co) skierowanie?
Wysypka u Pingwinka jest dość specyficzna bo raz jest a raz jej nie ma, lub bardzo się osłabia. Wczoraj jak szliśmy na psacer nie było prawie na tułowiu nic a jak wróciliśmy to na tułowiu pojawiły się skupiska czerwonych drobniutkich krosteczek. Z daleka wyglądało to jak czerwone plamki a z bliska właśnie widać te maleńkie krosteczki. Dzisiaj rano przy przebieraniu zobaczyłam, że krosteczki już znowu bardzo zbladły. Nie mam pojęcia co to może być
Czy mogą to być potówki? czy to własnie tak wygląda? ma troszkę jeszcze na szyjce i na bokach policzków i maluśkie, jaśniutkie na czółku tak jakby w tym miejscu pod czapeczką. Próbowaliśmy już różnych prób na sprawdzanie przyczyny i nadal nam się nie udaje.
Szymek od kilku dni doskonali kolejną umiejętność: zasuwa po łóżku we wszystkie strony. Obraca się wokół własne osi na brzuszku, turla się, sięga po zabawki a nawet, leżąc na brzuszku, zaczyna podciągać nóżki i pupcię jakby do pełzania/raczkowania.
Jeśli możesz to napisz do mnie na PW i podaj mi namiary na tę panią doktor. Czy ona prywatnie przyjmuje czy państwowo? Ile ewentualnie kosztuje wizyta? Czy trzeba mieć (jakby co) skierowanie?
Wysypka u Pingwinka jest dość specyficzna bo raz jest a raz jej nie ma, lub bardzo się osłabia. Wczoraj jak szliśmy na psacer nie było prawie na tułowiu nic a jak wróciliśmy to na tułowiu pojawiły się skupiska czerwonych drobniutkich krosteczek. Z daleka wyglądało to jak czerwone plamki a z bliska właśnie widać te maleńkie krosteczki. Dzisiaj rano przy przebieraniu zobaczyłam, że krosteczki już znowu bardzo zbladły. Nie mam pojęcia co to może być
Czy mogą to być potówki? czy to własnie tak wygląda? ma troszkę jeszcze na szyjce i na bokach policzków i maluśkie, jaśniutkie na czółku tak jakby w tym miejscu pod czapeczką. Próbowaliśmy już różnych prób na sprawdzanie przyczyny i nadal nam się nie udaje.
Szymek od kilku dni doskonali kolejną umiejętność: zasuwa po łóżku we wszystkie strony. Obraca się wokół własne osi na brzuszku, turla się, sięga po zabawki a nawet, leżąc na brzuszku, zaczyna podciągać nóżki i pupcię jakby do pełzania/raczkowania.
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Matylda (05.2011)
:love: