Synek-Pingwinek i oczekiwanie na...

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

Wyprawka do żłobka naszykowana: kapciuszki, piżamki, szczoteczka do ząbków i kubeczek, zapas pieluszek i husteczek oraz krem a także husteczki higieniczne. Od kilku dni podajemy maluchowi tran norweski (cytrynowy) by wzmonić i przygotowac jego odporność na spotkanie z wirusami :roll: Już tylko tym żłobkiem żyjemy :?

A ja mam coraz wiekszego stresa związanego z powrotem do pracy :( Po ponad roku spotkanie z wszystkimi ludźmi - załmka te setki pytań co i jak z małym, te gratulacje, że jacy to my nie jesteśmy bohaterscy :roll: To jest dla mnie najbardziej przerażające w tym wszystkim.
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
malwinka
Posty: 1326
Rejestracja: 20 lis 2002 01:00

Post autor: malwinka »

eee, Haniulku, pogadają przez tydzień, a potem zapomną, odwagi i nosek do góry :) najwazniejsze, zeby Szymek nie chorowal
[url=http://www.thebabycorner.com/countdowns/image.php?type=2&o=9&c=2&date=2008-01-30&babyname=]Michaś[/url] ||| [url=http://wa.lilypie.com/d40fp2.png]raczej siostra[/url]
Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

malwinka :cmok: mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz, ale nawet jeśli, to będzie chyba najgorszy tydzień w moim życiu :roll: Nie wiem jak się odnajdę w tym wszytskim.
Szymek w zasadzie nie chorował nam nigdy. Miał tylko raz infekcję zaraz po zabraniu go z DD jak miał 5 miesięcy i przeszedł także trzydniówkę - ale to już zupełnie co innego. Spotyka się z dziećmi na placach zabaw, jeździ z nami do marketów i dzieki Bogu na razie się uchował. Może przez pierwsze miesiące swojego życia uodpornił sie troszkę przebywając w DD? :roll: Licze na to, że mały za często nie będzie łapał jakiś świństw [-o<
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
kesik
Posty: 710
Rejestracja: 30 lip 2003 00:00

Post autor: kesik »

Trzymam kciuki za odporność Szymka.
A jeszcze bardziej za odporność mamy - na wszystkich wścibskich i niezdrowo zainteresowanych. Pamiętaj że nie warto się denerwować. :D

A Szymek jest wcześniakiem? Moja Franka tak. Wcześniaki mają obniżoną odporność. Chociaż u nas to się nie sprawdza (na razie, odpukać) Frania nie była jeszcze chora. Nawet nie zaraziła sie ode mnie grypą żołądkową 8O . Mimo że cały czas była ze mną w domu. My dawaliśmy jej na podniesienie odporności cebion jesieną i zimą przez miesiąc.
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

Wśbiskości się nie obawiam bo chyba wszyscy co juz mięli sie dowiedziec o adopcji to już wiedzą, raczej tego nadmiernego rozczulania się nade mną, tego szumu, że oto powróciła hanna "matka polka" :roll: Kurde może się nakręcam :oops: Boje sie tego czy odnajde się zawodowo po ponad roku niepracowania, co ze mną będzie skoro nie wrócę na swoje stanowisko? Szefowa tłumaczy tę zmiane tym, że przy małym dziecku będzie mi lepiej gdzie indziej, bo czy zwolnienie jak maluch będzie chorował, czy będę chciała wcześniej wyjść to będę miała więcej swobody, ale ja tak na prawdę nie wiem czy ja tego chcę :roll: Chyba wolę swoje dawne miejsce pracy w sekretariacie, lubiłam ta pracę, czułam sie potrzebna. Jestem taka rozdarta :cry:

Kesik Szymek urodził się w 40tym tyg. ciąży - także o czasie. Miał tylko raz infekcję górnych dróg oddechowych przez tydzień jak zabraliśmy go z DD (wrzesień 2006) od tamtej pory nic, oprócz trzydniówki ale to już co innego. Nie łapie nic póki co. Jak zdarzyło mu się kichać jesienią to także podawałam do mleczka Cebion i po dwóch dniach nie było śladu katarku.
Teraz podaję ten tran aby wspomóc dodatkowo jego barierę ochronną przez bakteriami, bo wiadomo jak to jest w takich spędach dzieci :? A wszystko wina nieodpowiedzialnych rodziców, którzy podają na obniżenie gorączki czopki i zaprowadzają chore pociechy do żłobka :(

Dzisiaj młody zaczął odkrywać fizjologię naszego psa. Zagląda mu miedzy łapy i woła z radością: "jajaaaa" :roll:
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
waw
Posty: 1220
Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00

Post autor: waw »

Haniulek pisze:A ja mam coraz wiekszego stresa związanego z powrotem do pracy
Haniu, mnie to samo czeka...
Możemy podać sobie ręce...
Trzymam kciuki!!! :D
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

waw a kiedy ty wracasz do pracy?

Dodane po: 11 godzinach 29 minutach:

Pamiętam jak dziś...
... była szaro-bura pogoda, słoneczko prawie w ogóle nie wyglądało zza chmur. Wiał wiatr, aura była jesienna. Do DD na Nowogrodzkiej pojechalismy z samego rana. Spotkanie mięliśmy umówione na ósmą. Na spotkaniu bylismy my, Nasza Pani z naszego OAO, pani dyrektor DD na Nowogrodzkiej, pediatra, psycholog, oraz pani zajmująca się adopcjami w DD. Po półgodzinnej rozmowie ze wszystkimi wyżej wymienionymi padło pytanie: "czy jesteście państwo zdecydowani zobaczyć małego?".
Oczywiście nie trzeba się już było zastanawiać.
Zostalismy zaprowadzeni na oddział niemowlęcy, na którym przebywał nasz długo wyczekiwany synek. Weszlismy w korytarz, akurat jedna z opiekunek wchodziła z malutkim niemowlaczkiem na rękach do jednego z pokoi. Okazało się że akurat własnie z naszym synem. Weszliśmy za nią do tego pokoju i ujrzeliśmy małego, bladego, łysego chłopczyka patrzącego na nas swoimi wielkimi oczętami jak na jakieś dziwne zjawisko. Szymek miał wtedy blisko 5 miesięcy, wzmożone napięcie mięśniowe pleców. Byłam jak w amoku jakimś, patrzyłam na maluszka i piałam nienaturalnym głosem "czeeeść maluszkuuu, to ja twoja mamusiaaaa", obok mnie mój mąż, a za nami wszystkie możliwe osoby z DD, cała ekipa z która mięliśmy wcześniejsze spotkanie, opiekunki, a nawet sprzątaczka. Stali tak i patrzyli :roll: Mój maż wreszcie rozładował atmosferę, zdjął marynarke i biorąc szymka na ręce, spytał czy w ogóle może go wziąć.
Przyznam szczerze że nie było zauroczenia od pierwszego wejrzenia, ale to zauroczenie i miłość rosły z każdą kolejną minutą! Cięzko było zostawiać Pingwinka na noce w DD, ale na szczęście szybko zabraliśmy naszego syna do domku, bo już po 4ech dniach :lol:
I tak oto zaczęła się nasza najpiękniejsza przygoda życia - RODZICIELSTWO :flowers:

Dzisiaj nasza pierwsza rocznica tego njapiękniejszego dnia :D
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
kesik
Posty: 710
Rejestracja: 30 lip 2003 00:00

Post autor: kesik »

Też się wzruszyłam :P

Jak dobrze być Rodziną...
:flowers:
Całusy dla Synka :P
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=48308]Franka - Firanka[/url]
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=101][img]http://zpo.ath.cx/b/101.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
waw
Posty: 1220
Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00

Post autor: waw »

Haniulek pisze:waw a kiedy ty wracasz do pracy?
Własnie dzis wróciłam!!! :wink:

Dodane po: 55 sekundach:
Haniulek pisze:Dzisiaj nasza pierwsza rocznica tego njapiękniejszego dnia
Wspaniały dzień...
Buziaki!!! :D
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
netka
Posty: 3615
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: netka »

Haniulek pisze:I tak oto zaczęła się nasza najpiękniejsza przygoda życia - RODZICIELSTWO

Dzisiaj nasza pierwsza rocznica tego njapiękniejszego dnia

_________________
Wspaniały dzień- takie "dorodziny" jak ktoś tu kiedyś napisał :roll:
Całuski dla Szymka!!
Dwoje Rozrabiaków :-)
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

Oj się wzruszyłam... Wszystkiego naj wspaniała rodzinko ! :lol:

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

Beata,kesik, waw, netka, Ula :cmok:
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

szymciu, trzymaj sie przed jutrzejszym dniem.
i zadbaj o mame, bo na pewno sie rozklei. :wink:
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Awatar użytkownika
Haniulek
Posty: 1705
Rejestracja: 03 mar 2005 01:00

Post autor: Haniulek »

:D
Małgoś na szczęście nasz żłobek praktykuje coś takiego jak okres adaptacyjny czyli polityka otwartych drzwi. Zachęcają rodziców do tego aby przez pierwszy okres przychodzić razem z malcem do żłobka, także stopniowo będzie się przyzwyczajął do przebywania tam, przy boku mamy :lol: Jutro idziemy razem na 4 godzinki od 8 do 12. O 12 dzieci ida spać a rekruci wracają do domku :P
We wtorek też będę z małym od 8 do 12, a w środę planuję już mały wyskok na pół godzinki. Będę obok u teściówki pod telefonem wrazie co - mają dzwonić. Oby nie było konieczności [-o<
I tak pomału aż do dnia w którym Pingwinek zostanie cały dzień w żłobku beze mnie. Planuję takie dwa dni na koniec przyszłego tygodnia, zanim jeszcze sama wrócę do pracy, aby mieć szersze pole manewru na ten początek.

p.s.
szkoda że w pracy nie mam takiego okresu adaptacyjnego
:? :oops: :hihi:
Szymon (04.2006)
Matylda (05.2011)
:love:
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

haniu, wiem ze macie okres adaptacyjny, ale zobaczysz - i tak widok pingwinka bawiacego sie i dokazujacego w rak "powaznej" instytucji rozczuli cie.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”