MAŁY CZŁOWIEK - REAKTYWACJA :-)
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Agusia
- Posty: 1315
- Rejestracja: 30 lis 2002 01:00
No, co tam u Was, Malgosik? Jak tam panienki? U nas Iśka uczy się wierszyka na Dzien Babci w przedszkolu, a Martuś uczy się ubierać samodzielnie - dlugo, mozolnie, ale z powodzeniem!
Agusia
NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE MAMUSIA WERONIKI I MARTY
[url=http://foto.onet.pl/eakyg,488fsgw44gf0]moje skarby[/url]
NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE MAMUSIA WERONIKI I MARTY
[url=http://foto.onet.pl/eakyg,488fsgw44gf0]moje skarby[/url]
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
mea culpa, mea culpa. zaleglosci rosna jak cellulit na pupie, wiec nadrabiam.
- dziewczyny wygladaly, wygladaja i beda wygladac PIEKNIE!!!
- babska wzglednie zdrowe. po grudnioweym ataku ospy, skomasowanym - na cala rodzine, troche nam odpornosc siadla, master wiecznie kicha i prycha, ale ogolnie jest ok.
- tuska nadal na diecie bezglutenowej, tak bedzie do maja. wtedy "robimy prowokacje" pszenną (slowa lekarki ) i testy na gluten. ja i ona. bo byc moze, jak spora czesc naszej populacji - obydwie mamy nietolerancje glutenu. ha ha. uroczo bedzie uzyskac taka informacje na stare lata.
- nika przekroczya wszelkei dopuszczalne normy rosniecia - jest wieksza od chlopakow w grupie, ciezsza, beszczaleniejsza, bardziej wygadana. ma ksywe "dominus". juz nie dociekam, ze po lacinie znaczy to PAN. czasem mam wrazenie, ze powinna byc facetem. chociaz nie wtedy, gdy trzepoczac dlugimi jak firany rzesami, mowie do taty: "moge jeszcze jednego cukierka?"
dojrzewa szybciej niz przecietna matka by sobie tego zyczyla, haha. zal rozstawac sie z mala slodka dziewczynka z warkoczykami. czas powitac mala wiedzmę.
rzadko pyta o adopcje. kiedys zainteresowala sie mama biol. powiedzialam, ze nie znam, ale jak bedzie wieksza i wyrazi chec, poszukamy. tyle wystarczylo.
- jesli chodzi o moje zdrowie, to mam nadzieje ze zblizam sie do wielkego finalu pt. diagnoza zawrotow glowy. iluz to rzeczy mzona sie dowiedziec robiac badania w tym kierunku. np ze sie ma arytmie serca. albo ze ma sie cholesterol duuuuuuzo powyzej nowrmy. albo ze ma sie miazdzyce tetnic szyjnych, co powoduje niedotlenienie mozgu. mowie wam - nie ma ludzi zdrowych, sa tylko nieprzebadani. w marcu mam powtorke rezonansu glowy i dalsze badania. moze wreszcie ktos cos znajdzie, da mi lek i przestanie mi sie krecic we lbie jakbym miala chorobe morską.
- musze sie szybo wyleczyc, bo mnostwo zdani przed nami. w najblizszym czasie zamierzmy wywrocic nasz swiat do gory nogami. nie bede pisac szczegolow, zeby nie zapeszac, szczegolowe info za kilak dni, ale wreszcie udalo nam sie znalezc nasz wymarzony dom na agroturystyke. kierunek mazury: ogromny metraz, piekny stary klimat, wlasna linia brzegowa, niedaleko puszcza. obydwoje z masterem zyjemy jak w malignie - planujemy, liczymy kase, sprawdzamy papiery. za kilka dni mamy podpisac umowe przedwstepna na kupno naszego nowego miejsca na ziemi. otwarcie sezonu - lato 2010. oczywiscie imprezka bocianowa w kazdej chwili - juz nawet tego lata.
o takich glupotach ze w pazdzierniku ide na studia podyplomowe, to juz nie pisze, bo to male piwo w porownaniu z domem nad rozlewiskiwem.
i pare zdjatek:
nika na walentynkowej zabawie
nasze dziewczyny
i
nasz nowy dom
tesknie za bocianem, brakuje mi pisania, czasu brak. bede sie jeszcze bardziej strarac
- dziewczyny wygladaly, wygladaja i beda wygladac PIEKNIE!!!
- babska wzglednie zdrowe. po grudnioweym ataku ospy, skomasowanym - na cala rodzine, troche nam odpornosc siadla, master wiecznie kicha i prycha, ale ogolnie jest ok.
- tuska nadal na diecie bezglutenowej, tak bedzie do maja. wtedy "robimy prowokacje" pszenną (slowa lekarki ) i testy na gluten. ja i ona. bo byc moze, jak spora czesc naszej populacji - obydwie mamy nietolerancje glutenu. ha ha. uroczo bedzie uzyskac taka informacje na stare lata.
- nika przekroczya wszelkei dopuszczalne normy rosniecia - jest wieksza od chlopakow w grupie, ciezsza, beszczaleniejsza, bardziej wygadana. ma ksywe "dominus". juz nie dociekam, ze po lacinie znaczy to PAN. czasem mam wrazenie, ze powinna byc facetem. chociaz nie wtedy, gdy trzepoczac dlugimi jak firany rzesami, mowie do taty: "moge jeszcze jednego cukierka?"
dojrzewa szybciej niz przecietna matka by sobie tego zyczyla, haha. zal rozstawac sie z mala slodka dziewczynka z warkoczykami. czas powitac mala wiedzmę.
rzadko pyta o adopcje. kiedys zainteresowala sie mama biol. powiedzialam, ze nie znam, ale jak bedzie wieksza i wyrazi chec, poszukamy. tyle wystarczylo.
- jesli chodzi o moje zdrowie, to mam nadzieje ze zblizam sie do wielkego finalu pt. diagnoza zawrotow glowy. iluz to rzeczy mzona sie dowiedziec robiac badania w tym kierunku. np ze sie ma arytmie serca. albo ze ma sie cholesterol duuuuuuzo powyzej nowrmy. albo ze ma sie miazdzyce tetnic szyjnych, co powoduje niedotlenienie mozgu. mowie wam - nie ma ludzi zdrowych, sa tylko nieprzebadani. w marcu mam powtorke rezonansu glowy i dalsze badania. moze wreszcie ktos cos znajdzie, da mi lek i przestanie mi sie krecic we lbie jakbym miala chorobe morską.
- musze sie szybo wyleczyc, bo mnostwo zdani przed nami. w najblizszym czasie zamierzmy wywrocic nasz swiat do gory nogami. nie bede pisac szczegolow, zeby nie zapeszac, szczegolowe info za kilak dni, ale wreszcie udalo nam sie znalezc nasz wymarzony dom na agroturystyke. kierunek mazury: ogromny metraz, piekny stary klimat, wlasna linia brzegowa, niedaleko puszcza. obydwoje z masterem zyjemy jak w malignie - planujemy, liczymy kase, sprawdzamy papiery. za kilka dni mamy podpisac umowe przedwstepna na kupno naszego nowego miejsca na ziemi. otwarcie sezonu - lato 2010. oczywiscie imprezka bocianowa w kazdej chwili - juz nawet tego lata.
o takich glupotach ze w pazdzierniku ide na studia podyplomowe, to juz nie pisze, bo to male piwo w porownaniu z domem nad rozlewiskiwem.
i pare zdjatek:
nika na walentynkowej zabawie
nasze dziewczyny
i
nasz nowy dom
tesknie za bocianem, brakuje mi pisania, czasu brak. bede sie jeszcze bardziej strarac
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
-
- Posty: 3235
- Rejestracja: 06 gru 2003 01:00
Śliczne dziewczyny!!! I dom też prezentuje się okazale, czujemy się zaproszeni na parapetówę
Z chorobami to chyba masz rację- człowiek jest zdrowy, dopóki nie pójdzie do lekarza ważne, że diagnostyka się kończy, będziesz wiedziała, co sobie poleczyć... A Nika nie jest wiedźma, tylko dobrze się przystosowała do naszych czasów, hehehhehee Zuza też jest duża- ok. 75 centyla, a tatusiowi mówi na wstępie, ze jest taaaki silny, i czy może cukierka Buziaki dla dziewczyn i odzywaj się częściej.
Z chorobami to chyba masz rację- człowiek jest zdrowy, dopóki nie pójdzie do lekarza ważne, że diagnostyka się kończy, będziesz wiedziała, co sobie poleczyć... A Nika nie jest wiedźma, tylko dobrze się przystosowała do naszych czasów, hehehhehee Zuza też jest duża- ok. 75 centyla, a tatusiowi mówi na wstępie, ze jest taaaki silny, i czy może cukierka Buziaki dla dziewczyn i odzywaj się częściej.
Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
zuzola, to widze ze zuza tez spora. nika jest w 90 centylu. tuska w 10, wiec sie rowznowazą
iskra, bedziemy tam wynajmowac pokoje, taki plan byl od zawsze. jesli wszystko sie ulozy, to docelowo bedzie 4- 5 pokoi
na gorze (od jednego do dwoch pomieszczen plus oddzielne aneksy kuchenne i lazienki). bedzie tez jadalnia, osobny domek, ktory teraz jest pomieszczeniem gosp. i w przyszlosci - kilka domkow drewnianych.
my na dole, goscie - na gorze. miejsce jest wymarzone, po prostu takie jakiego szukalismy od kilku lat. dom na skarpie, z wybiegiem wprost do wody, na skraju przepieknej puszczy.
AGA, zgadza sie - tuska jakos wydorpslala. choc nadal cherlaczek 9kg z niej.
ciekawe jak tam wasze dzieci, musze poczytac warki, strasznie to zaniedabalam
iskra, bedziemy tam wynajmowac pokoje, taki plan byl od zawsze. jesli wszystko sie ulozy, to docelowo bedzie 4- 5 pokoi
na gorze (od jednego do dwoch pomieszczen plus oddzielne aneksy kuchenne i lazienki). bedzie tez jadalnia, osobny domek, ktory teraz jest pomieszczeniem gosp. i w przyszlosci - kilka domkow drewnianych.
my na dole, goscie - na gorze. miejsce jest wymarzone, po prostu takie jakiego szukalismy od kilku lat. dom na skarpie, z wybiegiem wprost do wody, na skraju przepieknej puszczy.
AGA, zgadza sie - tuska jakos wydorpslala. choc nadal cherlaczek 9kg z niej.
ciekawe jak tam wasze dzieci, musze poczytac warki, strasznie to zaniedabalam
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
dziewczyny, to wcale nie jest taki zly pomysl od kilku lat znajomi drobia juz nogami - kiedy w koncu otworzycie agrowczasy!!!Madźka pisze:to może zróbmy juz rezerwację?Iskra1 pisze:To się piszę na agro na przyszły rok
I.
malgosik - dziewczyny cudne!!!! domek tez super!
a idee mamy piekna: pomost dla plywakow i wedkarzy, rowerki wodne, kajaki, jeden quad (bo tylko na tyle sie zgodzilam ), plac zabaw dla dzieci. oczywiscie kierujemy sie na rodzinki z dziecmi, wiec full wygody beda obowiazkowe. sam bym na takie wczasy pojechala..... nasz dom bedzie zbiorem wszystkich dobrych rzeczy, jakie widzielismy na agrowczasach (a jezdzilismy niemalo) i przeciwienstwem wszystkich zlych, jakie nas spotkaly. mogalbym tak godzinami, wiec juz nie smęcę
a na razie czeka nas mega remont. tego lata oczywiscie przyjmujemy wszystkich znajomych ZA DARMO - jesli komus niesraszne spanie na podlodze na materacu i gotowanie na skromnej kuchni. w tym roku bedzie jeszcze licho z gotowaniem, ale nie ma nic straconego - w okolicznej wsi jest sporo knajpek . ja z dziewczynami bede tam juz pewnie od poczatkow czerwca, wiec zapraszam. ustalmy jakie termin i nie mam nic przeciwko wielkiemu sabatowi na mazurach. wprawe mamy. nie chce sie chwalic, ale to ja bylam pierwszym pomyslodawca spotkania bocianowego, ludzi jeszcze z forum gazety wyborczej. wiele lat temu. spotkalismy sie u pewnej forumowiczki w domu.
na razie na pewno mamu zajety "turnus" 3- 9 sierpnia.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
-
- Posty: 2557
- Rejestracja: 13 sie 2002 00:00
Małgosik - dziewczyny cudowne ! Jakbym nie miała swoich "cudów" to bym pozazdrościła !
Dom wspaniały ! A z tego co piszesz to miejscówka wakacyjna będzie jak się patrzy ! Myślę, że nie będziecie mieli problemu z brakiem gości .
Tylko ty naprawdę zrób porządek ze swoim zdrowiem, bo jak potem wpadniesz w kołowrót przygotowań to nie znajdziesz na to czasu !
Pozdrówka !
Ula Zachwycona
Dom wspaniały ! A z tego co piszesz to miejscówka wakacyjna będzie jak się patrzy ! Myślę, że nie będziecie mieli problemu z brakiem gości .
Tylko ty naprawdę zrób porządek ze swoim zdrowiem, bo jak potem wpadniesz w kołowrót przygotowań to nie znajdziesz na to czasu !
Pozdrówka !
Ula Zachwycona
Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka
- malgosik
- Posty: 5259
- Rejestracja: 13 sty 2002 01:00
iskra, ja tam tez uwazam,z e ten jod to taka wymowka, zeby i tak jechac nad morze. zawsze mozna go uzyc jako argumentu - preciez nad morzem jest jod. ale to moje prywatne zdanie.Iskra1 pisze:Małgosik ja sie piszę na przyszły sezon, w tym jedziemy nad morze.
Mam nadzieję, że jod pomoże na przedszkolne infekcje, chociaż tak naprawdę nie wierzę w jod ( mąż wierzy )
I.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)