OA w Kielcach
Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: OA w Kielcach
Przypominam, że to jest dział poświęcony sprawom formalnym związanym z adopcją w Kielcach.Właśnie tutaj rozmawiamy o -poważnych- sprawach. Na pogaduszki zapraszamy Tu
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 13 cze 2012 16:29
Re: OA w Kielcach
Hejka,
1,5 miesiąca razem:) Pracuję, prowadzę dom i staram się każdą chwilę spędzać z chłopakami więc stąd brak mojej aktywności tutaj. Jest cudnie. chłopaki są w wieku 2,5 i 4,5 - rosną, nabierają ciałka i rozwijają się na maksa. Owszem dają również popalić na maksa no ale to takie uroki rodzicielstwa.
W życiu nie przypuszczałam że będę miała tak cudnych i fantastycznych synów którzy rozkochują każdego kto ich pozna:)
1,5 miesiąca razem:) Pracuję, prowadzę dom i staram się każdą chwilę spędzać z chłopakami więc stąd brak mojej aktywności tutaj. Jest cudnie. chłopaki są w wieku 2,5 i 4,5 - rosną, nabierają ciałka i rozwijają się na maksa. Owszem dają również popalić na maksa no ale to takie uroki rodzicielstwa.
W życiu nie przypuszczałam że będę miała tak cudnych i fantastycznych synów którzy rozkochują każdego kto ich pozna:)
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 30 wrz 2010 20:21
Re: OA w Kielcach
Fajnie się czyta takie wiadomości Jeszcze raz gratulacje Masysia i wszystkiego dobrego !!!
kasiulka83
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 13 cze 2012 16:29
Re: OA w Kielcach
Widzę że cisza totalna - dawno nie byłam bo hasła zapomniałam.
Ja już pól roku jestem mamą i jest bosko!!!
Było ciężko i bardzo ciężko i wiele rzeczy zaskoczyło ale daliśmy radę.
Dwa moje szczęścia słodko sobie śpią i już się nie mogę doczekać jutrzejszego wskoczenia ich do łóżka i pobudki:)
Ja już pól roku jestem mamą i jest bosko!!!
Było ciężko i bardzo ciężko i wiele rzeczy zaskoczyło ale daliśmy radę.
Dwa moje szczęścia słodko sobie śpią i już się nie mogę doczekać jutrzejszego wskoczenia ich do łóżka i pobudki:)
- rema1
- Posty: 7284
- Rejestracja: 24 cze 2012 15:06
Re: OA w Kielcach
masysia pisz kochana jak najczęściej , tak fajnie sie to czyta, ja myslałam o adopcji, teraz jestem w ciazy, ale i tak mam ten temat w głowie, tylko, że chyba nie zdążę, mam juz prawie 39 lat.
napisz ile masz lat, co sprawiało najwieksze trudności, jak droga adopcyjna wygląda w rzeczywistości, czy długo czeka sie na dziecko, czy w starszym wieku sa szanse?
i ogromne, wielkie całuski dla maluszków
napisz ile masz lat, co sprawiało najwieksze trudności, jak droga adopcyjna wygląda w rzeczywistości, czy długo czeka sie na dziecko, czy w starszym wieku sa szanse?
i ogromne, wielkie całuski dla maluszków
Mama,która pragnie trzeciego maluszka.
Mama Aniołków w niebie.
pco,insulinooporność,x cykli stymulowanych, IUI nieudane, mnóstwo innych badań w normie
17.04.2014 i jest moje SERDUSZKO!
02.12.14 nasza córeczka powitała świat, jest piękna!
Mama Aniołków w niebie.
pco,insulinooporność,x cykli stymulowanych, IUI nieudane, mnóstwo innych badań w normie
17.04.2014 i jest moje SERDUSZKO!
02.12.14 nasza córeczka powitała świat, jest piękna!
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 13 cze 2012 16:29
Re: OA w Kielcach
W tym roku kończę 31 - mąż 32 ale spokojnie byliśmy jednymi z najmłodszych na kursie:) Do 50 roku życia można starać się o adopcję.
Od momentu złożenia dokumentów do chwili poznania naszych chłopaków minęło 1,5 roku - taka dłuższa ciąża:)
Każdemu kto się zastanawia na adopocją radzę by przede wszystkim mieć przepracowaną bezpłodność i pewność ze jest się w stanie pokochać dziecko takim jakim ono będzie. Każdy który ma obraz w głowie tulących się sierotek które będą wdzięczne za dom - nic z tego.
Chłopaki nasze łobuzują, psują rzeczy co nie miara, często mają odmienne zdanie na temat higieny i czystości niż my ale jest cudownie.
Bardzo się bałam chwili kiedy usłyszę tekst typu " nie jesteś moją mamą" Bardzo nie potrzebnie - usłyszałam go już po jakiś 3 dniach wspólnego mieszkania - przeżyłam:) -dla pewności czy usłyszałam było to powtarzane przez jakieś 3 miesiące przy każdej nadarzającej się okazji gdy coś było nie pomyśli starszego:) Zapewnianiem że kocham, przytulaniem i tłumaczeniem że jestem jego mamą minęło. Mogłabym pisać i pisać o wielu różnych historiach bo się działo i dzieje u nas.
Chłopcy rozregulowani czasowo chodzą ślicznie o 8 spać, uczymy się nowych smaków, pieluchę pożegnaliśmy w tydzień, u starszego jesteśmy już na prostej z nocnym moczeniem, nauczyliśmy się mówić, chłopcy nabierają ciała (rok temu nasz 5 latek ważył 9 kg!!!!) sterydy poszły w kąt i dziwne alergiczne rzeczy minęły - mamy dwa okazy zdrowia pełne siniaków i zadrapań gdyż podwórko w domu dziecka jako teren nieznany jest teraz u nas penetrowane w szerz i wzdłuż nie ustanie:)
Przed chwilką musiałam w trybie ewakuacyjnych sprowadzić ich do domu bo po konkursie na sikanie do kałuży postanowili się w niej wykąpać:)
Uciekam zaradzić sytuacji - jeśli ktoś chce tak od serca pogadać to serdecznie zapraszam na priv. Tutaj nr tel podawać nie będę:)
-- 20 maja 2014 19:49 --
Tak na szybkiego jeszcze - co do OA Kielce - pracują tam fantastyczne kobiety. Jedne mniej drugie bardziej zorganizowane:) ale naprawdę starające się o dobro zarówno dzieci jak i rodzin. Jestem w 100% pewna że mówią całą prawdę i tylko prawdę o historii dzieci - w naszym przypadku diagnoza chłopców była nie trafiona kompletnie - wszystko o 180 stopni obrócone ale widzę że wynika to z wielu czynników: choćby czas w jakim diagnoza i badanie dziecka było przeprowadzane.
np. Byliśmy zapewniani że chłopcy nie pamiętają co przeszli - starszy pamięta i to doskonale z szczegółami. Kwestia poczucia bezpieczeństwa spowodowała że przy wspólnym obiedzie zaczął opowiadać - poukładaliśmy i to. Nasz skarb wie że miał mamę która nie potrafiła się nim opiekować i teraz ma drugich rodziców którzy zostali sprawdzeni i będzie z nami na zawsze zawsze. To tak w skrócie:) Nigdy przenigdy nie przyszło mi do głowy że pracownicy OA coś zataili czy nie powiedzieli prawdy. Dzięki nim mam najcudniejszych pod słońcem synów za co każdego dnia z całego serca dziękuję.
Od momentu złożenia dokumentów do chwili poznania naszych chłopaków minęło 1,5 roku - taka dłuższa ciąża:)
Każdemu kto się zastanawia na adopocją radzę by przede wszystkim mieć przepracowaną bezpłodność i pewność ze jest się w stanie pokochać dziecko takim jakim ono będzie. Każdy który ma obraz w głowie tulących się sierotek które będą wdzięczne za dom - nic z tego.
Chłopaki nasze łobuzują, psują rzeczy co nie miara, często mają odmienne zdanie na temat higieny i czystości niż my ale jest cudownie.
Bardzo się bałam chwili kiedy usłyszę tekst typu " nie jesteś moją mamą" Bardzo nie potrzebnie - usłyszałam go już po jakiś 3 dniach wspólnego mieszkania - przeżyłam:) -dla pewności czy usłyszałam było to powtarzane przez jakieś 3 miesiące przy każdej nadarzającej się okazji gdy coś było nie pomyśli starszego:) Zapewnianiem że kocham, przytulaniem i tłumaczeniem że jestem jego mamą minęło. Mogłabym pisać i pisać o wielu różnych historiach bo się działo i dzieje u nas.
Chłopcy rozregulowani czasowo chodzą ślicznie o 8 spać, uczymy się nowych smaków, pieluchę pożegnaliśmy w tydzień, u starszego jesteśmy już na prostej z nocnym moczeniem, nauczyliśmy się mówić, chłopcy nabierają ciała (rok temu nasz 5 latek ważył 9 kg!!!!) sterydy poszły w kąt i dziwne alergiczne rzeczy minęły - mamy dwa okazy zdrowia pełne siniaków i zadrapań gdyż podwórko w domu dziecka jako teren nieznany jest teraz u nas penetrowane w szerz i wzdłuż nie ustanie:)
Przed chwilką musiałam w trybie ewakuacyjnych sprowadzić ich do domu bo po konkursie na sikanie do kałuży postanowili się w niej wykąpać:)
Uciekam zaradzić sytuacji - jeśli ktoś chce tak od serca pogadać to serdecznie zapraszam na priv. Tutaj nr tel podawać nie będę:)
-- 20 maja 2014 19:49 --
Tak na szybkiego jeszcze - co do OA Kielce - pracują tam fantastyczne kobiety. Jedne mniej drugie bardziej zorganizowane:) ale naprawdę starające się o dobro zarówno dzieci jak i rodzin. Jestem w 100% pewna że mówią całą prawdę i tylko prawdę o historii dzieci - w naszym przypadku diagnoza chłopców była nie trafiona kompletnie - wszystko o 180 stopni obrócone ale widzę że wynika to z wielu czynników: choćby czas w jakim diagnoza i badanie dziecka było przeprowadzane.
np. Byliśmy zapewniani że chłopcy nie pamiętają co przeszli - starszy pamięta i to doskonale z szczegółami. Kwestia poczucia bezpieczeństwa spowodowała że przy wspólnym obiedzie zaczął opowiadać - poukładaliśmy i to. Nasz skarb wie że miał mamę która nie potrafiła się nim opiekować i teraz ma drugich rodziców którzy zostali sprawdzeni i będzie z nami na zawsze zawsze. To tak w skrócie:) Nigdy przenigdy nie przyszło mi do głowy że pracownicy OA coś zataili czy nie powiedzieli prawdy. Dzięki nim mam najcudniejszych pod słońcem synów za co każdego dnia z całego serca dziękuję.
- nadzieja2012
- Posty: 29
- Rejestracja: 27 lut 2012 17:03
Re: OA w Kielcach
Masysia, podobnie jak Ty prawie w samych superlatywach mogę pisać o Paniach z naszego OA
Dzięki Nim mamy zaszczyt być rodzicami najcudowniejszej pod słońcem córeczki, która jest z nami już od niemal dwóch lat ( jak o tym pomyślę, to sama nie wiem kiedy to minęło ... czas spędzany z dzieckiem biegnie tak szybko ). Nasza Niunia ma teraz ponad 4 latka. Świetnie się rozwija, jest wesołą, bardzo kontaktową dziewczynką, wykazującą zdolności w wielu kierunkach artystycznych
Dzięki Nim mamy zaszczyt być rodzicami najcudowniejszej pod słońcem córeczki, która jest z nami już od niemal dwóch lat ( jak o tym pomyślę, to sama nie wiem kiedy to minęło ... czas spędzany z dzieckiem biegnie tak szybko ). Nasza Niunia ma teraz ponad 4 latka. Świetnie się rozwija, jest wesołą, bardzo kontaktową dziewczynką, wykazującą zdolności w wielu kierunkach artystycznych
maj 2010 - pierwsze spotkanie w OA
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
- rema1
- Posty: 7284
- Rejestracja: 24 cze 2012 15:06
Re: OA w Kielcach
Dziewczyny tak sie ciesze, że wszystko wam sie pieknie poukładało, łezka sie w oku zakręciła. masysia dzieki za informacje i jeszcze raz dla chłopców
nadzieja2012 dla córci
nadzieja2012 dla córci
Mama,która pragnie trzeciego maluszka.
Mama Aniołków w niebie.
pco,insulinooporność,x cykli stymulowanych, IUI nieudane, mnóstwo innych badań w normie
17.04.2014 i jest moje SERDUSZKO!
02.12.14 nasza córeczka powitała świat, jest piękna!
Mama Aniołków w niebie.
pco,insulinooporność,x cykli stymulowanych, IUI nieudane, mnóstwo innych badań w normie
17.04.2014 i jest moje SERDUSZKO!
02.12.14 nasza córeczka powitała świat, jest piękna!
- nadzieja2012
- Posty: 29
- Rejestracja: 27 lut 2012 17:03
Re: OA w Kielcach
rema1, trzymamy kciuki, żeby i u Ciebie wszystko było ok
Każdy z nas ma swoją drogę do Szczęścia zapisaną gdzieś tam wysoko na niebie. Najważniejsze zawsze jest to, żeby zdać sobie z tego sprawę i wyjść naprzeciw swojemu przeznaczeniu, a już jakimi sposobami, to tak naprawdę kwestia drugorzędna. Ważne by mieć w sobie determinację w dążeniu do celu, czego życzę oczywiście wszystkim "Staraczkom"
Każdy z nas ma swoją drogę do Szczęścia zapisaną gdzieś tam wysoko na niebie. Najważniejsze zawsze jest to, żeby zdać sobie z tego sprawę i wyjść naprzeciw swojemu przeznaczeniu, a już jakimi sposobami, to tak naprawdę kwestia drugorzędna. Ważne by mieć w sobie determinację w dążeniu do celu, czego życzę oczywiście wszystkim "Staraczkom"
maj 2010 - pierwsze spotkanie w OA
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
- Ania7727
- Posty: 431
- Rejestracja: 01 maja 2008 00:00
Re: OA w Kielcach
Witam, jestem na początku drogi do adopcji. W tamtym roku 1 sierpnia miałam nieudany zabieg in vitro. W maju tego roku miałam poronienie (ciąża naturalna) wywoływane bo zarodeczek przestał się rozwijać. Z mężem postanowiliśmy nie przystępować już do dalszych zabiegów. Zaprzestaliśmy leczenia. To niesłychanie stresujące i czasochłonne. Nie jesteśmy już młodzi. Ja mam 37 lat, mąż 34. Parę dni temu dzwoniłam do OA w Kielcach z zapytaniem. Pani powiedziała, że mamy się umówić na konkretny termin na wstępną rozmowę która potrwa ok. 2 godzin. Na pytanie że jesteśmy z mężem 2 lata po ślubie (na początku grudnia minie) powiedziała że nie ma problemu. I że nie jesteśmy jeszcze starzy. Nie wiem na ile przestrzegają tego w ośrodku w Kielcach, mam nadzieję że będzie ok tak jak mówiła. Podobno szkolenie ma się rozpocząć w pażdzierniku.
Mój mąż jest moim drugim mężem. Zaś dla niego jest to pierwsze małżeństwo. Powodem rozpadu pierwszego małżeństwa była głównie niepłodność. Boję się żeby nie było z tego problemu. Mieszkamy obecnie w domu prywatnym który kupiliśmy rok temu razem z moimi rodzicami. Oni mieszkają na parterze, my na górze. Na ten cel wzięliśmy kredyt na 15 lat. Czy to może być przeszkoda? Od roku mamy też pieska, kundelka ( mieszaniec cocker spaniela angielskiego z terierem), nasz piesek jest łagodny ale nie lubi obcych, szczeka. Boję się że podczas wizyty domowej wywinie jakiś numer . Mój mąż pracuje, ja zaś w tej chwili nie. Może napiszecie mi na co mamy się przygotować. Jak długi jest czas oczekiwania na dzieciątko w Kielcach. Jak jest w ośrodku, szkolenia wiem że trwają 3 miesiące. My nie mieszkamy w Kielcach i będziemy dojeżdżać. Z góry dziękuje za pomoc.
Mój mąż jest moim drugim mężem. Zaś dla niego jest to pierwsze małżeństwo. Powodem rozpadu pierwszego małżeństwa była głównie niepłodność. Boję się żeby nie było z tego problemu. Mieszkamy obecnie w domu prywatnym który kupiliśmy rok temu razem z moimi rodzicami. Oni mieszkają na parterze, my na górze. Na ten cel wzięliśmy kredyt na 15 lat. Czy to może być przeszkoda? Od roku mamy też pieska, kundelka ( mieszaniec cocker spaniela angielskiego z terierem), nasz piesek jest łagodny ale nie lubi obcych, szczeka. Boję się że podczas wizyty domowej wywinie jakiś numer . Mój mąż pracuje, ja zaś w tej chwili nie. Może napiszecie mi na co mamy się przygotować. Jak długi jest czas oczekiwania na dzieciątko w Kielcach. Jak jest w ośrodku, szkolenia wiem że trwają 3 miesiące. My nie mieszkamy w Kielcach i będziemy dojeżdżać. Z góry dziękuje za pomoc.
PCOS zdiagnozowane od 5 lat (a było od zawsze)
2009 Novum leczenie i stymulacja. Zmienione plany życiowe i przerwa w leczeniu niepłodności
Od grudnia 2009 do października 2012 leczenie antykoncepcją by oszczędzić jajniki.
Od listopada 2012 do kwietnia 2013 naturalne starania
Od maja do sierpnia leczenie i przygotowanie do IVM
1 sierpnia 2013 IVM (nieudane)
1 kwietnia 2014 naturalna ciąża i poronienie zatrzymane maj 2014 9 tc
14 kwietnia 2015 druga naturalna ciąża i poronienie 6 maj 9 tc
2009 Novum leczenie i stymulacja. Zmienione plany życiowe i przerwa w leczeniu niepłodności
Od grudnia 2009 do października 2012 leczenie antykoncepcją by oszczędzić jajniki.
Od listopada 2012 do kwietnia 2013 naturalne starania
Od maja do sierpnia leczenie i przygotowanie do IVM
1 sierpnia 2013 IVM (nieudane)
1 kwietnia 2014 naturalna ciąża i poronienie zatrzymane maj 2014 9 tc
14 kwietnia 2015 druga naturalna ciąża i poronienie 6 maj 9 tc
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:00
Re: OA w Kielcach
Psa możesz gdzieś zamknąć. Co do samego ośrodka - my jesteśmy już po kwalifikacji i czekamy 10 miesiąc. Szkolenie idzie sprawnie, procedury też. Panie chętnie pomagają, są raczej rozmowne. Nie wypowiem się na temat warunków lokalowych i kredytu bo to oceniają sami w ośrodku. Trzeba po prostu iść i działać.
- Ania7727
- Posty: 431
- Rejestracja: 01 maja 2008 00:00
Re: OA w Kielcach
Witam, dziękuje za rady. Byliśmy już w OA i jesteśmy zarejestrowani, ale ze względu na staż małżeński, 2 letni mamy się zgłosić do ośrodka w przyszłym roku i wtedy szkolenie itd. Także musimy czekać.
PCOS zdiagnozowane od 5 lat (a było od zawsze)
2009 Novum leczenie i stymulacja. Zmienione plany życiowe i przerwa w leczeniu niepłodności
Od grudnia 2009 do października 2012 leczenie antykoncepcją by oszczędzić jajniki.
Od listopada 2012 do kwietnia 2013 naturalne starania
Od maja do sierpnia leczenie i przygotowanie do IVM
1 sierpnia 2013 IVM (nieudane)
1 kwietnia 2014 naturalna ciąża i poronienie zatrzymane maj 2014 9 tc
14 kwietnia 2015 druga naturalna ciąża i poronienie 6 maj 9 tc
2009 Novum leczenie i stymulacja. Zmienione plany życiowe i przerwa w leczeniu niepłodności
Od grudnia 2009 do października 2012 leczenie antykoncepcją by oszczędzić jajniki.
Od listopada 2012 do kwietnia 2013 naturalne starania
Od maja do sierpnia leczenie i przygotowanie do IVM
1 sierpnia 2013 IVM (nieudane)
1 kwietnia 2014 naturalna ciąża i poronienie zatrzymane maj 2014 9 tc
14 kwietnia 2015 druga naturalna ciąża i poronienie 6 maj 9 tc
- nadzieja2012
- Posty: 29
- Rejestracja: 27 lut 2012 17:03
Re: OA w Kielcach
Dziewczyny,
Mam prośbę, jeśli któraś z Was ostatnio załatwiała zaświadczenia z Poradni Zdrowia Psychicznego, to proszę o info gdzie to robiłyście. Myślałam, że akurat z tym nie będzie problemu, a już niestety się pojawiły : albo długi termin oczekiwania na wizytę, albo doktor takich zaświadczeń nie wydaje ...
My właśnie rozpoczynamy naszą drogę w staraniach o drugą córeczkę Parę lat temu przy składaniu dokumentów takie zaświadczenia nie były wymagane i jestem jak narazie w kropce, gdzie się udać .... Podpowiedzcie please
Mam prośbę, jeśli któraś z Was ostatnio załatwiała zaświadczenia z Poradni Zdrowia Psychicznego, to proszę o info gdzie to robiłyście. Myślałam, że akurat z tym nie będzie problemu, a już niestety się pojawiły : albo długi termin oczekiwania na wizytę, albo doktor takich zaświadczeń nie wydaje ...
My właśnie rozpoczynamy naszą drogę w staraniach o drugą córeczkę Parę lat temu przy składaniu dokumentów takie zaświadczenia nie były wymagane i jestem jak narazie w kropce, gdzie się udać .... Podpowiedzcie please
maj 2010 - pierwsze spotkanie w OA
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
marzec-czerwiec 2011 - warsztaty i kwalifikacja
maj 2012 - TEN telefon
czerwiec 2012 - Córcia na zawsze z nami
luty 2015 - II podejście
marzec 2016 - kwalifikacja na rodzeństwo
listopad 2016 - TEN telefon numer
- leonkot
- Posty: 881
- Rejestracja: 19 kwie 2010 19:33
Re: OA w Kielcach
Witam. Czy ktoś tu jeszcze pisze? Mam kilka pytań
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 08 sty 2016 16:34
Re: OA w Kielcach
Witam
Z mezem od 13mcy staramy sie o dziecko bezskutecznie . ślub wzielismy we wrzesniu 2014r jestesmy z okolic kielc i zastanawiamy sie bad adopcja dziecka/ dzieci . Ja prowadze wlasna dzialalnosc gospodarcza on jest rolnikiem i pracuje dodatkowo w budowlance mamy 24 i 29 lat. Jak wyglada procedura adopcyjna w kielcach ? Jakie musza byc dochody? czy roczny staz malzenski nas calkowicie wyklucza? Czy mozna przyjac od razu dwoje dzieci ? Jakie musza byc warunki mieszkaniowe? Co to jest wywiad srodowiskowy ? (mieszkamy na wsi pytanie moich sasiadow czy nadajemy sie na rodzicow wzbudzi zapewne sensacje ) Czy gdybysmy ubiegali sie o adopcje i ze tak powiem zaliczyli wpadke ( tzn jednak zaszlabym w ciaze) to odbiora nam juz poznane dziecko lub nie pozwola sie z nim spotykac tzn procedura adopcyjna zostanie przerwana? czy rozdzielnosc majatkowa w czyms przeszkadza? prosze o odpowiedz .
Z mezem od 13mcy staramy sie o dziecko bezskutecznie . ślub wzielismy we wrzesniu 2014r jestesmy z okolic kielc i zastanawiamy sie bad adopcja dziecka/ dzieci . Ja prowadze wlasna dzialalnosc gospodarcza on jest rolnikiem i pracuje dodatkowo w budowlance mamy 24 i 29 lat. Jak wyglada procedura adopcyjna w kielcach ? Jakie musza byc dochody? czy roczny staz malzenski nas calkowicie wyklucza? Czy mozna przyjac od razu dwoje dzieci ? Jakie musza byc warunki mieszkaniowe? Co to jest wywiad srodowiskowy ? (mieszkamy na wsi pytanie moich sasiadow czy nadajemy sie na rodzicow wzbudzi zapewne sensacje ) Czy gdybysmy ubiegali sie o adopcje i ze tak powiem zaliczyli wpadke ( tzn jednak zaszlabym w ciaze) to odbiora nam juz poznane dziecko lub nie pozwola sie z nim spotykac tzn procedura adopcyjna zostanie przerwana? czy rozdzielnosc majatkowa w czyms przeszkadza? prosze o odpowiedz .