Cud grubo po 40-tce

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
chrzaszczyk
Posty: 4
Rejestracja: 16 sie 2008 00:00

Post autor: chrzaszczyk »

marychna nie martw sie bedzie dobrze. To juz calkiem duża dziewczynka jak na wcześniaczka. Wiem, ze dla Ciebie to najmniejsza kruszynka świata... Jesli potrezbujesz wsparcia to zajrzyj na stronke Fundacji Wczesniak [url]www.wczesniak.pl

Pozdrawiam,
Aga
Awatar użytkownika
mm0nika
Posty: 4821
Rejestracja: 21 mar 2006 01:00

Post autor: mm0nika »

marychnajak malutka :?: :?: pewnie niedlugo do domku :D
corka Natalia ur22.12.1993r
corka Anitka ur22.04.2005r PO 8 MIESIĄCACH WALKI ODESZŁA
Dawid 16.11.2008r
21.07.2010 STUKNĘŁA MI 30 EHHH
Awatar użytkownika
Madis
Posty: 6334
Rejestracja: 30 sty 2007 01:00

Post autor: Madis »

marychna kochanie czekamy na wieśći buziaki dla córci
Madis;)
Patrycja 8.07.1998
Patryk 11.11.2008
11.04.2008 widziałam serduszko
[url=http://www.suwaczek.pl/cache/4722af8cee.png]PATRYCZEK[/url]
samanta78
Posty: 16598
Rejestracja: 08 wrz 2003 00:00

Post autor: samanta78 »

Marychna właśnie co u Was??
po 6 latach walki doczekaliśmy się i mamy nasz mały WIELKI CUD - Synek ur. 11/2008
Awatar użytkownika
mona28
Posty: 1935
Rejestracja: 03 mar 2006 01:00

Post autor: mona28 »

marychna odezwij się ! Plissssssssss czekamy. :cmok:
[url=http://www.mona28.bobasy.pl/]ALBUM[/url]
Hania 01.09.2007
Kasia 22.01.2010
Awatar użytkownika
tonalina
Posty: 14
Rejestracja: 02 sty 2008 01:00

Post autor: tonalina »

Ja juz urodzilam :) zdrowego chlopczyka. Troche za wczesnie, bo w 38 tygodniu, ale jest donoszony i dociagnie do swoich zaplanowanych gabarytow juz poza brzuchem :)
Marychna, a co u Was?
Awatar użytkownika
mm0nika
Posty: 4821
Rejestracja: 21 mar 2006 01:00

Post autor: mm0nika »

tonalinagratulacje :D
corka Natalia ur22.12.1993r
corka Anitka ur22.04.2005r PO 8 MIESIĄCACH WALKI ODESZŁA
Dawid 16.11.2008r
21.07.2010 STUKNĘŁA MI 30 EHHH
Awatar użytkownika
Magda40
Posty: 70
Rejestracja: 03 lip 2008 00:00

Post autor: Magda40 »

Marychna
Przeczytalam caly ten cudowny watek. Sama jestem po 40 i marze o dzidzi.
Co u Ciebie i corci? :flowers: Napiszesz?
Przesylam serdeczne pozdrowienia.

tonalina
Tonalina, gratulacje. :flowers: Napisz jak duzego chlopca urodzilas?? jak sie czułas?
A teraz po 2 tygodniach? Jakie wrazenia?

pozdrawiam Magda
Awatar użytkownika
waniliaka
Posty: 977
Rejestracja: 28 lis 2004 01:00

Post autor: waniliaka »

Marychna - uściski od naszej rodzinki! :flowers:
wanilka szczęśliwa matka dwóch ludzików





http://wanilia39.blox.pl/html
Awatar użytkownika
mona28
Posty: 1935
Rejestracja: 03 mar 2006 01:00

Post autor: mona28 »

Hej nie wiecie co się dzieje u Marychny? Długo się nie odzywała.
[url=http://www.mona28.bobasy.pl/]ALBUM[/url]
Hania 01.09.2007
Kasia 22.01.2010
Awatar użytkownika
mm0nika
Posty: 4821
Rejestracja: 21 mar 2006 01:00

Post autor: mm0nika »

mona28wlasnie sama tu zagladam i glucho na innych watkach tez sie nie udziela
corka Natalia ur22.12.1993r
corka Anitka ur22.04.2005r PO 8 MIESIĄCACH WALKI ODESZŁA
Dawid 16.11.2008r
21.07.2010 STUKNĘŁA MI 30 EHHH
Awatar użytkownika
tonalina
Posty: 14
Rejestracja: 02 sty 2008 01:00

Post autor: tonalina »

Ja juz tez bardzo rzadko zagladam, bo nie mam czasu :) no i nie potrzebuje szukac patologii ciazy...
Misiek grzeczny i zdrowy. Wazyl 3020g, mierzyl 53cm. Urodzil sie wedlug roznych terminow albo o 3 tygodnie wczesniej, albo o 2,5. Mialam dotrwac konca 37 tygodnia, zeby byl donoszony, a mialam juz bardzo skrocona szyjke, chociaz bez rozwarcia. Przetrzymalam o 3 dni, wiec sie urodzil 37w3d, liczone wedlug owulacji. W dniu wlasciwego terminu wazyl juz 3550g. Jest na piersi, ladnie je, spi po 4-5 godzin, nie ma zadnych alergii, a ja jem wszystko, tak jak przez cala ciaze. Mam straszna ochote na slodkie rzeczy, w tym czekoladowe batoniki (prince-polo), ale i pizze jadlam, i nawet czipsy czasami :oops:
Porod silami natury, trwal jakies 3 godziny (ta szyjka szybko sie rozwierala), no i ogolnie wszystko w porzadku. Aha, maly mial duzo bilirubiny i byl naswietlany. Ale teraz jest ok.
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkim Wam pieknych dzieciaczkow :)
Awatar użytkownika
Magda40
Posty: 70
Rejestracja: 03 lip 2008 00:00

Post autor: Magda40 »

tonalina
Gratulacje i dzieki za dobre wiesci. To cudowne.
Magda
Awatar użytkownika
marychna
Posty: 285
Rejestracja: 09 kwie 2003 00:00

Post autor: marychna »

Witam Was wszystkie! Przepraszam za długą przerwę, ale tak się ułożyło. :oops: Początki były trudne choć nie tak dramatyczne jak u Vill. Wyszłyśmy ze szpitala na własne żądanie - bo zaniedbania jakie miały miejsce na oddziale patologii noworodków były nie do przyjęcia!!! Mała ważyła wówczas 1730 i była to druga doba po wyjęciu z inkubatora. Dalsza walka należała wyłącznie do nas w domu. I udało się i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mała waży 3900, ma już 2 miesiące z kawałkiem a dokładnie dzisiaj kończy 10 tygodni. Jej waga to i dużo i mało - dla niej to bardzo dużo a dla dzieci urodzonych o czasie często jest to waga urodzeniowa. Nie udało się jej nauczyć ssac piersi więc cały czas jest karmiona z butelki, ale moim pokarmem, który do tej pory ściągałam w nadmiarze i co można było to mroziłam, więc jest jakiś zapas. Kolejne wizyty u różnych specjalistów kończą się bardzo pozytywnie stwierdzeniem, ze dziecko zdrowe. Jedyny problem jaki był to wrodzona anemia - była leczona erytropoetyną (tu też trzeba było dużo chęci i wiary że się uda i załatwienie pielęgniarki przyjeżdżającej do domu co drugi dzień - inna alternatywa to jeżdżenie co drugi dzień do szpitala i spędzanie tam paru godzin w towarzystwie naprawdę chorych dzieci by zrobić zastrzyk który trwa pół sekundy) Ale to tylko nasza polska rzeczywistość :-( Do kontroli zostało serduszko za jakieś 2 miesiące i sprawdzenie czy wszystkie dziurki, które były wcześniej nadal są czy może się pozarastały na co bardzo liczymy. mamy problemy z kupkami (trudno je zrobić :oops: ) i kolkami, które czasem nas bardzo męczą. Mała jest bardzo absorbująca, ale wynika to wyłącznie z tego, że wiele czynności od początku było przy niej wykonywanych i te mało przyjemne kończyły się noszeniem na rękach więc mamy co chcieliśmy :lol:
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i słowa otuchy. Cieszę się, że udało mi się dotrwać do takiego czasu ciąży że miało to wszystko ręce i nogi. Jak wiecie sama ciąża była dla nas cudem i zaskoczeniem, a przy dodaniu moich wiosenek :roll: nie wyglądało to dobrze. Wiem jedno nic się niestety w naszej służbie zdrowia nie zmienia na lepsze tylko na gorsze, wszystkim trzeba patrzeć na ręce i 10 x samemu sprawdzać. Gdyby nie nasza (moja i męża) upier... w szpitalu nie wiem czy mała wyszłaby bez uszczerbku na zdrowiu. Wiem też że są wyjątki - ludzie z powołaniem, ale to naprawdę kropla w morzu, która ginie niezauważona.
marychna i
Novum'owa (2 ICSI) córeczka Mia ur 11.03.2005 w 35 t.c.
Criotransfer 23.11.05, 09.03.06, 04.05.06, 29.05.06 i nic
i naturalna córeczka Malou ur. 16.08.08 w 33 tc
Awatar użytkownika
Madis
Posty: 6334
Rejestracja: 30 sty 2007 01:00

Post autor: Madis »

marychna kochanie no nareszcie, cieszę się że wszystko dobrze z malutką, dużo zdrówka i słońca wam życzę
Madis;)
Patrycja 8.07.1998
Patryk 11.11.2008
11.04.2008 widziałam serduszko
[url=http://www.suwaczek.pl/cache/4722af8cee.png]PATRYCZEK[/url]
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”