nie poddam się
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- ma12ja1
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 kwie 2008 00:00
nie poddam się
Cześć Dziewczyny! jestem tu pierwszy raz
Pisze do was bo musze z kimś pogadać , dopytac , podzielic sie swoimi doświadczeniami niestety bolesnymi. Historia moja zaczyna się 5 lat temu , kiedy zapragnelismy dziecka. i nic ...... długo nic....
laparoskopia w 2004 r-podejrzenie endometriozy-wykazała zrosty w jajowodach -podobno przeszłam (bezobjawowe dla mnie) zapalenie przydatków co było powodem podobno może ze nie zachodziłam w ciazy .
w 2005 r w maju dowiedziałam sie przypadkiem że cos nagle sie ruszyło i byłam w ciązy-ale bardzo krótko-wchłonęła się , po paru miesiącach kolejna -test wyszły wymarzone dwie kreski, płacz , szczęscie a tu nagle hcg spada-lekarz kazał czekac na samoistne poronienie. Myśałam że nic mnie więcej gorszego nie może spotkać. a tym czasem jest juz 2008 rok i w styczniu zaczęłam miec straszny ból pęchęrza,intuicja mówiła może?
poszłam p otest. zrobiłam. dwie kreski. na usg nie było widac nic jeszcze niestety. czułam się dobrze . w 6 tyg. zaczęłam plamić i ból nagle w pachwinie po prawej stronie, drętwa noga aż do kostki-juz wtedy było widac -(Tydzień potem tylko) że jest ciąza ale w prawym jajowodzie-od razu na stół operacyjny bo duzo krwi już było w otrzewnej. usunęli ciąze z jajowodu-jajowód zostawili-miałam laparotomię -brzuch pocięli, ból, męka okropna gorzej psychicznie . okazało sie podczas operacji że lewy nie operowany jajowód jest zrośnięty z jelitem i jajnikiem.
Czy mam jakąś szanśe jeszcze na wymarzonego Kubusia?Czy któras z was miała juz takie podobne przezycia i dała radę? jest jakaś szansa?
Pisze do was bo musze z kimś pogadać , dopytac , podzielic sie swoimi doświadczeniami niestety bolesnymi. Historia moja zaczyna się 5 lat temu , kiedy zapragnelismy dziecka. i nic ...... długo nic....
laparoskopia w 2004 r-podejrzenie endometriozy-wykazała zrosty w jajowodach -podobno przeszłam (bezobjawowe dla mnie) zapalenie przydatków co było powodem podobno może ze nie zachodziłam w ciazy .
w 2005 r w maju dowiedziałam sie przypadkiem że cos nagle sie ruszyło i byłam w ciązy-ale bardzo krótko-wchłonęła się , po paru miesiącach kolejna -test wyszły wymarzone dwie kreski, płacz , szczęscie a tu nagle hcg spada-lekarz kazał czekac na samoistne poronienie. Myśałam że nic mnie więcej gorszego nie może spotkać. a tym czasem jest juz 2008 rok i w styczniu zaczęłam miec straszny ból pęchęrza,intuicja mówiła może?
poszłam p otest. zrobiłam. dwie kreski. na usg nie było widac nic jeszcze niestety. czułam się dobrze . w 6 tyg. zaczęłam plamić i ból nagle w pachwinie po prawej stronie, drętwa noga aż do kostki-juz wtedy było widac -(Tydzień potem tylko) że jest ciąza ale w prawym jajowodzie-od razu na stół operacyjny bo duzo krwi już było w otrzewnej. usunęli ciąze z jajowodu-jajowód zostawili-miałam laparotomię -brzuch pocięli, ból, męka okropna gorzej psychicznie . okazało sie podczas operacji że lewy nie operowany jajowód jest zrośnięty z jelitem i jajnikiem.
Czy mam jakąś szanśe jeszcze na wymarzonego Kubusia?Czy któras z was miała juz takie podobne przezycia i dała radę? jest jakaś szansa?
- Olivetti26
- Posty: 3869
- Rejestracja: 22 wrz 2006 00:00
Cześc Dziewczynki, ja tez poszukuję forum dla "opornych przypadków"
Starania od 2005r.
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
- Jolasanta
- Posty: 543
- Rejestracja: 17 cze 2007 00:00
Ha, to ja sie zapisuje do klubu trudnych...
Czasem bym chciala, zeby cos znalezli, bo wszystkie nasze badania sa dobre, a za nami juz 3 straty...
I dalej jestesmy w punkcie wyjscia...
Teraz staramy sie juz 4 raz...
Czasem bym chciala, zeby cos znalezli, bo wszystkie nasze badania sa dobre, a za nami juz 3 straty...
I dalej jestesmy w punkcie wyjscia...
Teraz staramy sie juz 4 raz...
2004-2007 - 4 Aniolki (I trymestr)
30/07/2009 - corcia KIM
2010 - Aniolek (II trymestr)
18/09/2011 - synek TIM
30/07/2009 - corcia KIM
2010 - Aniolek (II trymestr)
18/09/2011 - synek TIM
- Olivetti26
- Posty: 3869
- Rejestracja: 22 wrz 2006 00:00
Jolasanta- a badania immunologiczne robiłaś?I kariotyp?
Starania od 2005r.
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
- Jolasanta
- Posty: 543
- Rejestracja: 17 cze 2007 00:00
Olivetti, robilam wszystkie badania. Niestety, tutaj Cie nie informuja JAKIE badania Ci robia, tylko czy wynik jest dobry czy zly.
Poniewaz genetyka byla oddzielnie, wiec to akurat wiem, ze robilismy i wyszlo dobrze.
Poza tym za jednym zamachem dwukrotnie (u mnie w szpitalu + w specjalistycznej klinice w Brukseli) zrobili mi immunologie, hormony, choroby odzwierzece itp.) i za kazdym razem poinformowano mnie, ze wyniki sa dobre.
Juz sama nie wiem czy bardziej chcialabym juz zajsc znow w ciaze czy bardziej sie boje, ze w nia zajde...
Poniewaz genetyka byla oddzielnie, wiec to akurat wiem, ze robilismy i wyszlo dobrze.
Poza tym za jednym zamachem dwukrotnie (u mnie w szpitalu + w specjalistycznej klinice w Brukseli) zrobili mi immunologie, hormony, choroby odzwierzece itp.) i za kazdym razem poinformowano mnie, ze wyniki sa dobre.
Juz sama nie wiem czy bardziej chcialabym juz zajsc znow w ciaze czy bardziej sie boje, ze w nia zajde...
2004-2007 - 4 Aniolki (I trymestr)
30/07/2009 - corcia KIM
2010 - Aniolek (II trymestr)
18/09/2011 - synek TIM
30/07/2009 - corcia KIM
2010 - Aniolek (II trymestr)
18/09/2011 - synek TIM
- Olivetti26
- Posty: 3869
- Rejestracja: 22 wrz 2006 00:00
Kochana moja, czuję DOKŁADNIE to samoJolasanta pisze:Juz sama nie wiem czy bardziej chcialabym juz zajsc znow w ciaze czy bardziej sie boje, ze w nia zajde...
Nieśmiało wznowiliśmy staranka Wizytę u prof Malinowskiego mamay 19.maja, ale ja myślę, że ona i tak nic nam nieda Ja akurat mam poważne problemy immuno, ale metody leczenia są mooooooooocno wątpliwe .
Kochana, może wstapisz na forum dla dziewczyn po kilku poronieniach? Chcę takie rewitalizować i rozruszać, może się uda?
ZAPRASZAM! Myślę, że dobrze byłoby gdyby znalazły się tam dziewczyny po kilku poronieniach i te, którym się w końcu udało, można by wymienić poglądy, popodtrzymywac sie na duchu, ponarzekać wspólnie na nasz los i sobie POMÓC. Oto link:
/phpbbforum/viewtopic.php?t=100&start=3 ... order=asc&
Starania od 2005r.
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(
1. Aniołek 11tc, 2.Aniołek 13tc., 3. Aniołek 10tc.Hiperprolaktynemia,macica 2rożna(wycięta przegr.macicy),immuno:polimorfizm genotypuIFNgamma,zgodn.tkankowa,homozygota,>C3; Clexane+Acard+Encorton - ANTOŚ :D 11.10.10.cc 36tc,1.06.13.+, poronienie 10tc :(