menu 10 miesięcznego dziecka

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

menu 10 miesięcznego dziecka

Post autor: Iguana77 »

Jestem mamą dwóch dziewczynek (bliźniaki). Julcia - waga urodzeniowa 2200 kg obecnie waży około 8 kg, Oliwcia - waga urodzeniowa 3100 kg obecnie waży około 9 kg. Chciałabym zasięgnąć Waszej rady odnośnie karmienia maluchów w ich wieku. Wydaje mi się że moje bardzo mało jedzą. Tak naprawdę od kilku miesięcy jedzą takie same ilości, wprowadzam jedynie nowe produkty. Wygląda to tak:
6:00-7:00 = 170 ml kaszki ryżowej albo pszennej na mleku (raczej nie zjadają wszystkiego)
10:00-11:00 = jajecznica z jednego jajka + torszkę bułki, albo twarożek z owocami + troszkę bułki, albo sinlak z owocami 150 ml
14:00-15:00 = danie warzywno mięsne lub rybne (albo cały duży słoiczek, albo to co ugotuję - niestety wola słoiczki, mojego zjadają połowę)
17:00 = jogurt z owocami, albo kisiel, albo budyń
20:00 = mleko z dodatkiem kaszki pszennej 170 ml (nie zawsze wszystko zjedzą).

Wg schematów żywienia dzieci w ich wieku powinny zjadać po 240 ml kaszki i tyle samo obiadku 8O
Oliwcia raczej je chętnie i przeważnie wszystko zjada, natomiast Julcia zachowuje się przy jedzeniu karygodnie (opisywałam to na innym wątku).
Napiszcie mi jak jedzą wasze dzieci, chciałabym mieć jakieś porównanie.
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

:D
Po pierwsze uważam, Ze jak nie chorują i mieszcza się w normach wagowych- to znaczy, że jest ok.
Mój synek ma 10 miesięcy, urodzeniowo 2400, teraz z 9 i pół kg. może 10...
Je: rano ok. 6.00 mniej więcej 150 mleka.
Ok. 9-10 pół kanapki i mleko, ok. 150ml. lub ok. 180 ml. kaszki/.owsianki/manny.
Ok. 15 obiadek, tu nienajlepiej, zalezy, jak mu zasmakuje- od 140 do 200 ml. domowy lub słoiczkowy.
19- deserek, jakieś owoce z ryżem, banan, różnie. Ok. 150 ml.
22- około 200-240 mleka, lub 150 kaszki łyżeczką i dodatkowo ok. 100 mleka.
W nocy jak się obudzi, to zje ok. 150 mleka, jeśli nie, to rano przed 6 zje 250 ml.
Ma dni, kiedy je więcej, ma takie, że wyraźnie mniej. Zauwazyłam, że przy mleku ważny jest odpowiedni dobór smoczka. Jak miał plesniawki i nie chciał jeść, dawałam butelkę przez sen- polecam. :wink: Do obiadków dadaję łyżeczkę masła lub oliwy z oliwek.
Do picia woda, ew. rozcieńczony sok, czasami herbatka granulowana, ale rzadko.
Filip jest wulkanem energii, mało śpi, dużo spala, praktycznie cały czas jest w ruchu.
Pozdrawiam i nie martw się, ważne, że mają urozmaicona dietę i nie chorują.

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

zuzola o boże jak dużo je Twój synek 8O szok normalnie! Ja przez sen karmiłam Julkę bardzo długo, bo nic nie chciała jeść, ale nie wiem czy to dobry sposób. Dziecko nie odczuwa w ogóle głodu i nie jest świadome tego że je, a jedzenie to przecież przyjemność. Ja popełniłam mnóstwo błędów w karmieniu Julki i teraz to wychodzi. Wiesz, nie wiem czy ich waga mieści się w normie. To co podałam to tak mniej więcej. Ale są bardzo szuplutkie, normalnie sama skóra i kości :?
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

Może są od Filipa wyższe... Nie wydaje mi się, żeby ważyły mało. Moja starsza córka jadła dużo mniej niż Filip w 13 miesiącu ważyła 9,5 kg. Była drobna, jadła mało, ale różnorodnie. No i normalnie się zachowywała, a Filip jest bardzo ruchliwy. Dawałam jej Bioaron C na poprawę apetytu. Później tak ok. 3 rż zaczęła jeść dużo i była na swój wiek duża, musiałam jej ograniczac jedzenie, bo była z niej kluska :wink: A nie jadała słodyczy, więc ciężko dziecku mówić, że nie, nie dostanie kanapki... :roll: Na dziś jest dość wysoka, ale raczej szczupła. Co przyniesie jutro- nie wiem :lol:
Z zupkami, to spróbuj, jeśli masz taki sprzęt, część ugotowanej zupki zupełnie zmielić, najlepiej z ugotowaną kaszą jęczmienną albo płatkami owsianymi... Zrobi się taki kleisty mus, dzieci lubią takie glutowate dania... I może zabielaj troszkę mlekiem? I lepiej przetrzymać pół godziny dłużej bez jedzenia, szczególnie przed obiadem... Z karmieniem nocnym masz rację... No i do picia woda albo herbatki bez cukru... I nie martw się, każdo dziecko jest inne. A Twoje nie wydaje mi się, że jedzą bardzo mało, ani tak mało nie ważą! :D

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

zuzola dzięki kochana za słowa otuchy :kiss: A ile mierzy Filip? Oliwia 80 cm a Julka 77 cm. Jeżeli chodzi o zupki to ja miksuję wszystko dla Oliwii bo rzyga jak poczuje jakiś kawałeczek w buzi, natomiast Julka lubi większe kawałki w zupce. A jakim mlekiem zabielać, modyfikowanym, czy takim zwykłym ze spożywczaka? Wiesz, ja staram się przetrzymywać i na Oliwię to działa, natomiast na Julkę wcale. Chciałabym, zeby moje popijały sobie mleczkiem jakieś konkretne jedzonko, np. jajecznicę. Muszę tak spróbować, zawsze to dodatkowa porcja wapnia i białka. Bardzo, bardzo pocieszyłaś mnie swoją córeczką (oby do 3 rż ;)).
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

Ja zabielałam mlekiem modyfikowanym. Możesz ugotować na wodzie np. mannę, zmielić/zmiksować i dodać odpowiednią ilość mleka modyfikwanego. Ja dodałabym masła, jeśli martwi Cię waga, no i te witaminy rozpuszczalne w tłuszczach... Z wapniem, to może powoli spróbuj wprowadzić żółty ser? Ma dużo wapnia, jest kaloryczny i dzieci zazwyczaj go lubią. Filip je już od dłuższego czasu.
Szczerze mówiąc, to nie wiem, ile moje młodsze dziecko ma wzrostu :oops:
Trzymaj się i nie zamartwiaj na zapas :wink:

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Moje dziewczynki w wieku 12 miesięcy ważyły 8 kg. Teraz Karolka jest zdecydowanie wyższa niż reszta klasy, Monika w normie.
Myślę, że waga Twoich dziewczynek jest ok.

Poza tym marzyłam żeby zechciały jeść ze słoiczków 8) jaka to wygoda :!: Ale żadne z moich dzieci nie dało mi tego luksusu... :roll: :wink:

Krzyś baaaardzo długo zajadał tylko Nutramigen. Ewentualnie dał się namówić na jakieś warzywka albo owoce. O mięsie mogłam zapomnieć - chyba do 2 roku życia. Też był chudziutki. Teraz jak nieraz zacznie jeść to skończyć nie może.
Może Twoje dziewczynki nie potrzebują tyle jedzenia...
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

natabocian oj kochana, może nie potrzebują faktycznie, ale ja mam takie schizy z tego powodu :? wydaje mi się ze nie będą dobrze się rozwijały jak tak dalej będzie z tym jedzeniem. Dziś nie zjadły obiadku w ogóle (nie smakowało im to co mama zrobiła :evil: ). Ja nie jestem zwolenniczka karmienia ze słoiczkow, ale mój błąd że zaczęłam od sloiczków i pewnie sie bardzo przyzwyczaiły. Wiem że to wygoda, ale jakoś nie jestem pewna co tam w tym słoiczku jest.
A jaka była waga urodzeniowa twoich bliźniaczek? W 12 miesiącu dziecko powinno potroić wage urodzeniową (podobno).

Dodane po: 55 sekundach:

zuzola z ta manną muszę spróbować, może to bedą chętnie jadły ...
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Iguana77 dziewczynki - obydwie ważyły ponad 3 kg - ale przez pierwszy rok były w dd więc nie ma co porównywać. Jak je wzięliśmy do nas w wieku prawie 13 miesięcy jadły dokładnie tak:
- 6.00 - kaszka jakieś 180 ml
- 9.00 - kanapeczka z czymś tam...
- 12.00 - zupka (szły spać)
- 15.00 - II danie
- 18.00 - kolacja jakieś kanapeczki
- 22.00 - mleko z butelki.

W między czasie jakiś jogurcik i owoce.
Ja nigdy nie miałam schizy na punkcie jedzenia - dziewczynki jadły ile im się dało - nawet potrafiły zwymiotować i to było okropne - ja musiałam im ograniczać i raczej nie przekarmiałam je.
A Krzyś miał wagę urodzeniową 2400 i jadł co 2,5 godziny mleko na pewno do końca 1 roku. Był straszny pod tym względem, bo to było męczące - maleńkie porcje ale często. Jak jedne dzieci jadły np. 180 ml to on 130 itd.
Moja lekarka kazała mi zapisywać - WSZYSTKO - dokładanie co i o której je! I okazało się, że zjada jak inne dzieci tylko częściej. Ale naprawdę zadowalał się tylko mlekiem.
Co do słoiczków - nie wiem skąd u dzieci takie upodobania. Moje musiały mieć wszystko doprawione i tyle. Krzysiek pluł słoiczkami na odległość - smakowały mu tylko jabłka i dynia.
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

Iguana77 pisze:Ja nie jestem zwolenniczka karmienia ze słoiczkow, ale mój błąd że zaczęłam od sloiczków i pewnie sie bardzo przyzwyczaiły. Wiem że to wygoda, ale jakoś nie jestem pewna co tam w tym słoiczku jest.
Iguana, wydaje mi się, że skad słoiczków jest lepiej dobrany i zbilansowany niż domowych zupek. Jeśli bardzo się martwisz, możesz kupować Hippa z serii BIO, warzywa z gospodarstw ekologicznych. Te firmy muszą spełniać różne wyśrubowane normy, sprawdzeni dostawcy itd, a gotując samemu tej pewności nie ma, kupna pietruszka z rynku mogła rosnąć przy drodze szybkiego ruchu, nigdy nie ma pewności... Gorzej, że ja musiałam domowe zupki przekładać do słoiczków, żeby moja jadła :lol:
Może mieszaj domowe ze słoiczkowym? Pozdrawiam:)
Kasia

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


foczka
Posty: 3728
Rejestracja: 29 sty 2003 01:00

Post autor: foczka »

Iguana77 waga twoich dzieci jest ok. Nie wydaje mi się żeby jadły za mało. Zuzoli Filip to żarłok 8O , a ja myślałam że mój to żarłoczek :lol: .
Adaś urodził się z wagą 3 kg, teraz waży 9.8 .
ok 4.30 (czasem prześpi) 180 ml mleka
ok 7.30-8.00 albo 180 ml mleka, czasem z kaszką, albo miseczke kaszki, albo serek danio/jogurt, albo kanapkę z masełkiem, ostatnio z jajkiem na miękko
ok 11.00 jogurt/deserek, albo przetrzyma i obiadek 12-13 godz
ok 13-14 obiadek słoiczek lub moja gotowana zupka (gniotę widelcem, mięsko drobniutko siekam)
ok 17.00 jogurt/deserek/mleko 180ml zależy co jadł wcześniej
ok 19-20 przed snem 180ml mleka z kleikiem kukurydzianym lub z kaszką, spróbuję dawać mu więcej na noc.
Adaś jest jak kluseczka, goloneczki ma jak ta lala :wink:
Jak był w rodz. zast. jadł co 2-3 godz mleko z kaszką :roll: , przynajmniej tak mi powiedziano. U nas po m-cu przestał tyle jeść. Jest ruchliwy, silny. Śpi w dzień 3 razy.

Dodane po: 1 godzinie 33 minutach:

Podczas obiadku uświadomiłam sobie że moj synek nie zjada zupki 200ml. Zjada połowę i później marudzi. Wzięliśmy dziś książeczkę jak mu się znudziło. Zjadł cały słoik.
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

foczka Twój synek to żarłoczek - tyle mleka wypić w ciągu dnia 8O Ja też daję książeczkę, albo coś innego interesującego podczas jedzenia i wtedy jest trochę lepiej :) Ale to zła metoda podobno...
Awatar użytkownika
adelka77
Posty: 620
Rejestracja: 10 lip 2009 00:00

Post autor: adelka77 »

Iguana77 zaczęłaś ciekawy temat. ja dostałam małego kiedy miał 6,5 miesiąca - w głowę zachodziłam co mu dawać jeść. Chyba ze dwa tygodnie trwało zanim poznaliśmy co on jada. teraz jest tak: mały waży 9.100 i ma 74 cm. Plan dnia wygląda tak:
5.00 - 6.00 pobudka i mleko 180 i dalsza drzemka na ok godzinę
8.00 - 9.00 kaszka owocowa lub owsianka na gęsto ok 200 ml
11.00 - 12.00 coś przed snem przeważnie 120 mleka
14.00 - 15.00 obiadek lub zupka przeważnie maminej roboty
16.30 - 17.00 deserk, lub jogurt i potem owoc
20.00 - 21.00 mleko 180
00.00 - 01.00 mleko 180

mam pytanie jak robisz jajecznicę ? mały jada zupki i obiadki już teraz gęściejsze i grudkami, wcześniej rozdrabniałam blenderem a od jakichś dwóch tygodni już tylko widelcem. mleko pije z dodatkiem kleiku, ale chcemy wprowadzić już kaszkę manną. na chlebek to nie specjanie moge sobie pozwolić bo mały się dławi aż takimi kawałeczkami
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=814][img]http://zpo.ath.cx/b/814.png[/img][/url]
foczka
Posty: 3728
Rejestracja: 29 sty 2003 01:00

Post autor: foczka »

Kaszę manną często dodaję do zupki. Jajecznicę powinno się robić na parze. Ja się w to nie bawię, kilka razy podjadł naszej.
Awatar użytkownika
Iguana77
Posty: 1188
Rejestracja: 12 lut 2005 01:00

Post autor: Iguana77 »

adelka77 ja jajecznicę robię normalnie na patelni na masełku, ale tak leciutko żeby się nie usmażyła za bardzo. Chlebek możesz pokruszyć i dodać do jajecznicy - ja tak robię i małe sie zajadają. Rozumiem, że synek ma teraz 10 miesięcy? Jeśli tak to spokojnie możesz podać kaszkę pszenną, ja nie robię manny, tylko kupuję nestle 8 zbóż i mieszam z ciepłym mlekiem modyfikowanym - to jedyna kaszka którą piją bardzo chętnie. Czy Mały sam budzi się na mleko o 00.00??
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”