PiBi jestem Kochana na Twoją prośbę

i dopiero widzę ile mnie tu nie było...
ale był czas gdy straciłam po protu wenę na pisanie,szczególnie wciąż mnie boli to,że nie możemy wciąż pisać swobodnie jak kiedyś

i muszę szukać co u Was na innych forach,a wkręcić się duże forum się boję bo gdy pisze dużo ludzi to dzień dwa dni zaległości i czytania mnóstwo,a ja na to nie mam czasu.a tu kiedyś był taki mój azyl gdzie mogłam pisać co u mnie i czytać co u Was,no ale pozmieniało się

choć strasznie wciąż za tym tęsknię...w między czasie pisałam trochę na blogu.
U nas... duuużo się wydarzyło od ostatniego pisania.Agatka oczywiście chodzi sama,biega i łobuzuje za ich dwie

zaczęło chodzić w czerwcu,ale jak już sama ruszyła to było tak jakby umiała to od zawsze a po trzech dniach już biegała

Lipiec i sierpień upłyną już prawie mi z obiema dziewczynkami w domu i jakże inne to są wakacje niż rok temu...bez nerwów,bez łez bezsilności z czasem dla ich obu choć czasem nie do końca sprawiedliwie podzielonym

ale nie najgorzej.
Dziewczynki bez siebie żyć nie mogą.Szczególnie Agatka bez Karolci choć widzę,że i Karolka tez tęskni gdy tata zabierze samą Agatkę do babci a ona zostanie ze mną to dopytuje kiedy wrócą

Na początku lipca Agatka przeszła trzydniówkę z temperaturą ponad 39 stopni przy 30stu stopniowych upałach...bardzo ją to wyczerpało,ale przeszliśmy i ogolnie dziewczynki zdrowe.
Karolinka urosła,usamodzielniła się pod względem zabaw.czasem jestem w szoku jak potrafi usiąść w pokoiku i gadać sobie lalami,misiami,wymyślonymi postaciami.Jeszcze rok temu potrzebowała do tego mamy

a teraz czasem lubi nawet sama się pobawić.
Agatka jak wspominałam to mały kochany urwis.Jest niesamowitą odwrotnością Karolinki i pod względem ruchliwości i pod względem pomysłów i pod względem temperamentu.Potrafi niestety uderzyć Karolinkę,czasem dla zaczepki,a czasem ze złości,że nie może tej zabawki co ona...gdy jej czegoś nie pozwolę potrafi ukleknąć na kolanka i baaaaardzo głośno się rozpłakać

Karolinka nigdy tak nie robiła,ma główkę pełną pomysłów od tego by spróbować jak smakuje ziemia z doniczki po wcierania masła w dywan czy włosy itp....tak...Karolinka też tak nie robiła...
ale jest prze kochana i mimo iż często na krok mnie nie odstępuje i przy byle powodzie od razu woła:mama,mama!!! to jest dla mnie samodzielna i taka mądra

coraz więcej słów powtarza co też mnie dziwi,czasem są to urywki słowa,ale próbuje i próbuje

no i sama chce robić dużo sama czyli np jeść,rysować,myć ząbki itd. i nie ma mowy o pomocy

buntownik!!!
I pewnie bym mogła pisać i pisać,a i Agatka ma już 12 ząbków!!!I ciągle karmimy się piersią co dla niektórych jest dziwne...ja trochę czasem też już wymiękam bo nocy jeszcze nie przespała by choć raz się obudzić na possanie,a gdy idą ząbki nawet częściej,ale na razie karmimy się,jak długo?Zobaczymy

A przede mną dylemat powrotu do pracy.Mam 4 miesiące na zastanowienie,a jest nad czym ponieważ gdy byłam na macierzyńskim moje stanowisko pracy przerzucili 60km dalej...i przez 4 dni w tygodniu wracałabym o 17stej,ale w piątki byłabym już o 15stej i każdy weekend wolny bo to budżetówka.
Z drugiej strony nie wiem jak M. by poradził sobie z nie łatwym charakterem Agatki,czy starczyło by mu cierpliwości bo czasem mu jej już brakuje nawet gdy ja jestem

no i w te dni gdy M. by mial na dzień do pracy babcia...a do niej Agatka wciąż podchodzi z wielką rezerwą.Tyle,że może by wreszcie się to trochę zmieniło?Czasem chce mi się już oddechu,a z drugiej strony lubię mieć kontrolę na tym co i jak jest w domu i jak się czują moje dzieciaczki...trudne to,ale decyzję jakąś na pewno podejmę.
Rozpisałam się...Pozdrawiam wszystkich którzy nas jeszcze czytają i pamiętają...
Wielki buziak dla
PiBi- czesto myślę co u Was,jak Sz.napisz!!!I jak ktoś jeszcze ma ochotę niech też pisze

Całuski!!!
Serduszko-13.06.05r [*]7/8t Kruszynka- 07.04.06r[*] 7/8t Słoneczko-09.04.09[*]9/10t
moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
Agatka ur.11.04.2011 39tc
jak dobrze,że są...moje dwa serduszka