Odświeżę temat, bo widzę, że przed pandemią był mocno aktywny, a po już jakby zamarł
A to aż dziwne, bo właśnie wtedy mieliśmy do czynienia z czymś na wzór edukacji domowej. Proszę zwrócić uwagę, że piszę "czymś", bo w mojej ocenie nie było to kwintesencją edukacji domowej.
Moim zdaniem edukacja domowa to wolność. Wolność wyboru czego uczymy, jak uczymy, kiedy i gdzie uczymy. To wolność rozwijania pasji dziecka, przy jednoczesnym spełnianiu obowiązku szkolnego. To też znakomite rozwiązanie dla osób, które tak jak ja, dużo jeżdżą po świecie (praca, żeby nie było) i muszą zabierać ze sobą swoją pociechę. Dla mnie to idealne rozwiązanie, bo pracuję 5-6 godzin dziennie jako tłumaczka, a później mam czas dla swojego syna. Przez 3-4 godziny uczymy się z wykorzystaniem materiałów z platformy Centrum Nauczania Domowego:
https://domowi.edu.pl/ a po skończonej nauce każde z nas ma czas dla siebie lub razem jedziemy zwiedzać miejsca, w którym aktualnie przebywam.
Obawiałam się nauczania domowego, no bo czy pamiętam wszystko, czy moje dziecko będzie się mogło skupić, czy będę w stanie przekazać mu wiedzę, którą zapamięta. Okazało się, że strach ma duże oczy. Da się skutecznie uczyć swoje dziecko, tylko trzeba mieć dużo samodyscypliny (tego mi nie brakuje) oraz dobre materiały do nauki. Te, które zostały udostępnione przez Centrum Nauczania Domowego są bardzo przydatne. Praktycznie tylko korzystam z ich platformy edukacyjnej. Czasem jeszcze jakiś filmik na Youtube znajdę, jak dziecko podpyta mnie o coś, czego nie wiem lub chce coś więcej dowiedzieć się na konkretny temat.
Przed decyzją o edukacji domowej sporo czytałam i rozmawiałam z koleżankami "po fachu". Praktycznie wszystkie z nich przeszły lub planowały przejść na edukację domową. Nauczyciel nie jest w stanie poświęcić tak dużo uwagi dziecku, jak rodzic. Ma w końcu 25-30 dzieciaków w klasie. Wystarczy że jedno z nich nie nadąża za materiałem i cała klasa już pracuje wolniej niż mogłaby.
Z tego co mogę się jeszcze z Wami podzielić, to wiem, że dla osób, które na stałe mieszkają za granicą, a chcą uczyć dzieci polskiego języka i uzyskać polskie świadectwo, w Polsce działa Libratus:
https://www.libratus.edu.pl/ To bezpłatna platforma, przez którą można uczyć dziecko w formie nauczania domowego. Odbywa się to podobnie jak w przypadku edukacji domowej w Polsce, tyle że z tego co dowiedziałam się, ten projekt jest tylko do osób spoza Polski. Zostawiam jako ciekawostkę. Być może komuś się taka wiedza przyda.
Jak macie jakieś pytania, to zapraszam do dyskusji. Myślę, że edukacja naszych dzieci jest bardzo istotna i warto poświęcić jej sporo uwagi. W końcu od tego zależy ich przyszłość.