Co zrobić gdy straciło się wiarę, nadzieję i sens życia...

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

morelka300
Posty: 633
Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: morelka300 »

Yasuko ale mi chodzi o maleńkie dziecko co ma dopiero 7 miesięcy czy masz takie w swojej rodzinie jeśli tak to też chyba Ci przykro.

Dodane -- 11 Sty 2011 01:31 --

Ja mam tylko jednego brata a chciałabym mieć więcej rodzeństwa a tak musze się zmagać sama z tym nie można się nikomu wygadać chyba ze tu na forum.
morelka300
Posty: 633
Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: morelka300 »

A czemu już nie walczysz o dzieciaczka Yasuko może jeszcze za wcześnie na rezygnacje przecież są różne sposoby żeby je mieć np KD,AZ trzeba próbować a wogóle to jakie miałaś zabiegi i jak długo walczyłaś jeśli mogę spytać?
morelka300
Posty: 633
Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: morelka300 »

Gratuluje twojej postawy Yasuko ,ale może teraz powinnaś jeszcze spróbować macie już troche przerwy odpoczeliście od tego wszystkiego co było,nie zastanawiałaś się nad tym.Chyba teraz bardziej Cię może stać niż wcześniej jeżeli pieniądze były też probemem .A ile masz lat do 40 może to jeszcze nie tak dużo.Jeszcze można próbować.
morelka300
Posty: 633
Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: morelka300 »

Powiem Ci Yasuko że ja też tak kiedyś zdecyduje ja jestem jeszcze przed 40 ale juz wielkich szans nie ma a ja uparcie wierzę.To powiedz mi jaki Ci płynie czas bez dzieci nie wiem masz własną firmę pracujesz jak sobie organizujesz czas podpowiedz mi jak będe rezygnować to to wykorzystam i może lżej mi będzie.
morelka300
Posty: 633
Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: morelka300 »

POwiem Ci że musiałaś jakoś zmienić to wszystko musisz gdzieś pracować tak myśle jeśli to dyskretne żeczy to napisz na pw.
Mother_Earth
Posty: 56
Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: Mother_Earth »

azika pisze:same wyrzeczenia ... może nie latam do salonów piekności i na zakupy codziennie (przyznam, ze tzw babskich zakupów wręcz nie znoszę ) ale postanowiłam teraz inwestować w siebie a nie w wakacje dla lekarzy ...
I właśnie o to mi chodziło :wink: Zgodzę się, to właśnie miałam na myśli. Czasami naprawdę miło zrobić sobie taką niewielką przyjemność - oczywiście tego typu rzeczy to tylko namiastka jakiejś prawdziwej radości i osobie w depresji nie pozwolą zagłuszyć bólu.

Ale obok kolejnej bezowocnej wizyty u specjalisty za ponad sto złotych od czasu do czasu naprawdę lubię zrobić coś dla siebie. Były momenty głębokiej rozpaczy, kiedy nic, absolutnie nic mnie nie cieszyło, a wspólne wyjście na tzw babskie zakupy po prostu irytowało, bo cała ta radość z zakupów czy kosmetyczki wydawała mi się po prostu sztuczna, udawana na potrzebę chwili.

Ale teraz, po 9 latach bezowocnego czekania na dziecko, wyciszyłam się trochę i nie reaguję już tak emocjonalnie na wszystko. Więc tak jak napisała azika do salonów piękności nie latam codziennie, ale od czasu do czasu lubię wyglądać trochę ładniej - przede wszystkim tylko dla siebie.

Pozdrawiam :D
Bezowocne starania od 2002 roku :-(
mynia80
Posty: 504
Rejestracja: 17 wrz 2010 13:47

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: mynia80 »

Bo te wszystkie rady są dobre, gdy mamy zły nastrój, złapiemy doła a nie wtedy jak jesteśmy zrozpaczone czy w depresji. Ja już doskonale wiem kiedy zakupy poprawią mi humor a kiedy są bez sensu bo rozpłaczę się na widok pierwszej kobiety w ciąży.
enometrioza I/II stopnia, niedrożne jajowody
4x IUI - :(
08.2010 icsi - :(
01.2011 I crio - :(
03.2011 II crio - :(
07/08.2011 II icsi - 19.08 - jest serduszko
mynia80
Posty: 504
Rejestracja: 17 wrz 2010 13:47

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: mynia80 »

A jest już taki wątek o tym jak żyć z niepłodnością i w ogóle co robić gdy wali się świat? W sumie przydałoby się o tym porozmawiać bo przy wieloletniej niepłodności, to chyba największy problem, większy nawet od tych wszystkich technicznych szczegółów leczenia. Przynajmniej dla mnie.

Dodane -- 11 Sty 2011 21:43 --
yasuko pisze:Może warto ten wątek podzielić
A może byś została mateczką po raz drugi :lol: ?
enometrioza I/II stopnia, niedrożne jajowody
4x IUI - :(
08.2010 icsi - :(
01.2011 I crio - :(
03.2011 II crio - :(
07/08.2011 II icsi - 19.08 - jest serduszko
Awatar użytkownika
anastazja77
Posty: 4251
Rejestracja: 06 paź 2010 21:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: anastazja77 »

yasuko pisze:
morelka300 pisze:A czemu już nie walczysz o dzieciaczka Yasuko może jeszcze za wcześnie na rezygnacje
Nie, nie jest za wcześnie na rezygnację. My zrezygnowaliśmy 10 lat temu. Nie udało się z metodami wspomaganymi, warunków do adopcji nie spełnialiśmy. Walka pochłonęła sporo naszego czasu, psychicznej siły, zdrowia (mam endometriozę, stymulacja mi nie służy), pieniędzy... I wystarczy.
Oczywiście, jeszcze i dziś coś tam medycyna mogłaby nam ofiarować (niewiele, bo i wiek już nie ten), ale... myśmy zrezygnowali po kilku latach walki. To, co było wtedy dostępne nie uczyniło nas rodzicami. Nie chcieliśmy kolejnych prób in vitro (a tylko tak mogłabym zajść w ciążę, ale nie zaszłam). W pewnym momencie postawiliśmy sobie pytanie co stanie się z naszym życiem po 15 latach walki? Oczywiście, jak się uda, to będzie dziecko i powiemy, że było warto. A jak się nie uda? To 15 lat z życia zniknie nam bezpowrotnie, ucierpi zdrowie, małżeństwo, przyjaźnie, praca... całe nasze życie. I jak nie będzie dziecka to okaże się, że nie było warto.
Dlatego nasza walka nie trwała 15 lat. Była znacznie krótsza. Wyczerpaliśmy dostępne wtedy i akceptowalne przez nas rozwiązania i gdy nie zakończyły się one powodzeniem zdecydowaliśmy się na świadomą bezdzietność. Zdecydowaliśmy, wybraliśmy, świadomie zakończyliśmy walkę. Nie mamy więc poczucia przegranej. Kochamy się, jesteśmy szczęśliwi, mamy przyjaciół, kochamy ich dzieciaki oraz moich bratanków i siostrzenice (mąż jest jedynakiem). Cieszymy się z życia. Bo choć nie dało nam dziecka to dało nam tak wiele - warto docenić życie - jest wartością samą w sobie.
cześć dziewczyny! to znowu ja :mrgreen: yasuko jak przeczytałam to, to się poryczałam, ja kiedyś też byłam tak świadoma swojej decyzji ale to było zanim zaczęłam się starać o dziecko, bo jak byłam młodsza nie chciałam mieć dzieci i było mi z tym dobrze, byłam szczęśliwa,to była moja świadoma decyzja, a teraz jak okazało się, że nie mogę ich mieć to mój świat zawalił się, dlaczego nie mogę tego zaakceptować? i przestawić się na szczęśliwe życie bez dziecka?
11.08.2011 - pierwsza wizyta w OA
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka
mynia80
Posty: 504
Rejestracja: 17 wrz 2010 13:47

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: mynia80 »

No my to mamy życie od rozpaczy do szalonej nadziei.
anastazja77 pisze: a teraz jak okazało się, że nie mogę ich mieć to mój świat zawalił się, dlaczego nie mogę tego zaakceptować? i przestawić się na szczęśliwe życie bez dziecka
Ale dlaczego uważasz, że nie masz szans na dziecko?
enometrioza I/II stopnia, niedrożne jajowody
4x IUI - :(
08.2010 icsi - :(
01.2011 I crio - :(
03.2011 II crio - :(
07/08.2011 II icsi - 19.08 - jest serduszko
Awatar użytkownika
anastazja77
Posty: 4251
Rejestracja: 06 paź 2010 21:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: anastazja77 »

mynia80 pisze:Ale dlaczego uważasz, że nie masz szans na dziecko?
źle się wyraziłam, jeszcze mam nadzieję, że będę mamą, a chodziło mi o to, że nie potrafię tak jak yasuko tego zaakceptować i cieszyć się życiem, przestać się starać pomimo tego, że starania powodują rozwój choroby itd.
11.08.2011 - pierwsza wizyta w OA
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka
mynia80
Posty: 504
Rejestracja: 17 wrz 2010 13:47

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: mynia80 »

A próbujesz jakoś sobie z tym radzić? Nie wiem, chodzić do psychologa, robić coś dla siebie jak choćby rzeczy polecane przez dziewczyny z tego wątku. Dla mnie starania nie są łatwe, na początku problemów, to siedziałam cały czas w domu, płakałam, straciłam wiele znajomości, nawet ubrań nie kupowałam. Potem zaczęłam zauważać, że inni też cierpią, pisałam chyba dwie strony wcześniej o mojej koleżance po ciężkiej chorobie. To mi pomagało zobaczyć swój ból we właściwych proporcjach. To był bardzo długi proces, trudno to tak skrótowo opisać. nie żyję normalnie, tak jak przed tym całym piekłem, ale moje życie nie jest już jednym wielkim pasmem cierpienia. oczywiście cały czas mam nadzieję, że zajdę w ciążę, ale wiem, że nie nastąpi to łatwo, że może mnie czekać jeszcze wiele rozczarowań. taka świadomość pozwala mi w miarę normalnie funkcjonować.
enometrioza I/II stopnia, niedrożne jajowody
4x IUI - :(
08.2010 icsi - :(
01.2011 I crio - :(
03.2011 II crio - :(
07/08.2011 II icsi - 19.08 - jest serduszko
Awatar użytkownika
anastazja77
Posty: 4251
Rejestracja: 06 paź 2010 21:03

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: anastazja77 »

lubię czytać i obejrzeć doby film ale tego niestety mało na świecie, zanim zaczęłam się starać o dzidziusia jeździłam konno ale teraz to odpada, więc siedzię w domu i praktycznie poza pracą nigdzie nie wychodzę - ratuje mnie bocian, żeby nie zwariować do reszty :( , mój m jest bardzo aktywny fizycznie i namawia mnie, żebym do niego dołączyła ale u mnie teraz wszystko jest na nie, zresztą nie wiem czy to przez endo ale jestem ciągle zmęczona :(
11.08.2011 - pierwsza wizyta w OA
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka
mynia80
Posty: 504
Rejestracja: 17 wrz 2010 13:47

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: mynia80 »

anastazja77 pisze:mój m jest bardzo aktywny fizycznie i namawia mnie, żebym do niego dołączyła
Wysiłek fizyczny to bardzo dobry sposób. Mnie też się czasem nie chce biegać, ale jak już się zmuszę do wyjścia, to jest o wiele lepiej. Spróbuj.
anastazja77 pisze:zresztą nie wiem czy to przez endo ale jestem ciągle zmęczona
Raczej nie, choroba to Cię może wykończyć psychicznie, a zły stan psychiczny wpływa na samopoczucie fizyczne.
enometrioza I/II stopnia, niedrożne jajowody
4x IUI - :(
08.2010 icsi - :(
01.2011 I crio - :(
03.2011 II crio - :(
07/08.2011 II icsi - 19.08 - jest serduszko
Awatar użytkownika
asienieczka...
Posty: 5610
Rejestracja: 13 gru 2010 11:20

Re: 10 sposobów na zły dzień

Post autor: asienieczka... »

Witajcie!!!
Ja także miewam gorsze dni....a wtedy uberam się i wychodzę do mojego psiaka (patrz foto), on taki radosny jak mnie zobaczy i ciągle chce się bawić daje poczuć,że naprawdę jestem dla niego najważniejsza nawet jak m jest ze mną to i tak woli mnie :D Kolejnym sposobem to zakup perfumki i maseczki albo czegoś innego co mi się podoba...Bocian terz mi pomaga, daje nadzieje, ze jeszcze będzie dobrze....A najlepszym sposobem jest mój już 3letni siostrzeniec słodziak....
X.2011 kd nieudane
III.2012 kd cb
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie.
Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę.
I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. Marek Antoniusz
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”