Strona 3 z 5

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 21 sty 2015 16:48
autor: bawareczka
enya81 pisze:A na męża nie patrz bo to Ty jesteś matką, to Twoje wielkie pragnienie!!! Twój mąż doceni to wszystko jak się uda
jak mozna na meza nie patrzec przy planowaniu dziecka, no rozumiem. Dziecko ma zawsze dwoje rodzicow i dwoje powinno je planowac i kochac. A malzenstwo to uklad partnerski w ktorym dwoje ma cos do powiedzenia w waznych kwestiach.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 21 sty 2015 20:36
autor: Missey
To ja do Was dołączę. Mam nadzieję, że będziemy się tutaj wspierać :)

Ja zaszłam w ciążę zupełnie nieoczekiwanie, kiedy już straciłam nadzieję, kiedy moją jedyną myślą było, to, że ZAWSZE BĘDĘ OGLĄDAĆ 1 KRESKĘ NA TEŚCIE, A DRUGĄ JAK JĄ SOBIE DORYSUJĘ :)

Ale stało się. Bez wspomagania, bez testów owu, bez monitoringów.

Urodziłam syna w 2011, a w 2013 okazało się, że mam 2 torbiele i ogniska endometriozy. Po laparoskopii otrzymałam diagnozę - IV stopień :(
Rok brałam Visanne, na wyciszenie jajników. I od 6 miesięcy nie udaje się zajść, na monitoringach, jest owu, jest ciałko potem, widać że była owu. Ale ciąży nie ma.
Franca endo zaatakowała. I nie wiem nawet czy ktoś się podejmie zrobienia mi IVF.

Ciężko mi z tą myślą, bo czuję się jeszcze gorzej z tą frustracją, niż wtedy kiedy dziecka nie miałam. Matka natura zrobiła mnie w bambo ... Teraz mam coś takiego, ze jak patrzę na mojego 3 latka, to płakać mi się chce, ze być może nie będzie miał rodzeństwa. Ze będzie jedynakiem ...

W poniedziałek mam wizytę w Invimedzie. Zobaczymy co tam mi powiedzą ...

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 22 sty 2015 01:07
autor: enya81
Bawareczka to chodzi o to że niektórzy mężczyżni, w tym mój mąż zachowuje raczej dystans jeśli chodzi o dziecko. Mój mąż owszem jeździł ze mną na szczepienia, nie negował tego, finansował ale nie był dla mnie żadnym wsparciem jak roniłam ciążę za ciążą. Gdybym przyjęła jego tok myślenia - jak będzie to super a ja nie to trudno - nigdy dziecka bym nie miała. Ani jednego ani drugiego. Dopiero jak urodziła się Basia przyznał mi że to też było jego pragnienie i strasznie się bał czy wszystko tym razem się uda.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 22 sty 2015 19:03
autor: bawareczka
Enya Ja Ciebie rozumiem, sa faceci za ktorych trzeba podjac decyzje ale namawianie kogos obcego na forum, by nie wlaczal w proces decyzyjny meza mi jakos nie lezy. Facet musi potem to dziecko albo wychowac albo placic alimenty ma wiec prawo decydowac czy chce. Przepraszam, ze tak brutalnie.

Mysle tez, ze tresc postow odbiega troche od tematyki dzialu i watku. Na kibicowanie i zachecanie zapraszam na watek na Pogadajmy o Nieplodnosci. Moze chcecie tam zalozyc watek o tytule np. Walczymy o drugie dziecko" albo moze macie lepszy pomysl na tytul (na pewno macie ;) )
Jak zalozycie watek przeniose tam te posty, ktore tu nie pasuja.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 29 sty 2015 11:08
autor: Patrycja_P
Witam
To jest mój pierwszy wpis na tym forum. Ja również mam jedno dziecko: 5-letnie. Dwa lata temu urodziłam drugie, ale chore, z zespołem Downa i zmarła na córeczka bo miała poważne wady. W tym roku jeszcze nie dawno byłam w ciąży, ale w 20 tc serduszko przestało bić. Powód: małowodzie. Powód małowodzia: jeszczne nie znam.
Zastanawiam się nad adopcją, boję się że nie będę umiała pokochać tego dziecka jak swojego, boję się różnych "bonusów", które mają dzieci z patologicznych rodzin. Oprócz tego jeszcze nie powiedziałam kategorycznie NIE dla następnych starań. Najpierw chciałabym poznać przyczynę tej naszej straty ostatniej. Oczywiście strach już zawsze będzie. Jeśli komuś nasunie się pomysł na badania jakie powinnam zrobić to proszę pisać. Dodam że kariotypy moje i męża są prawidłowe.
P.S. Tułam się od forum do forum, znajdując pocieszenie i maleńką nadzieję, że jeszcze kiedyś moja Julia będzie miała rodzeństwo(tak na to czeka), a ja przyjdę ze szpitala z małym płaczącym i zdrowym zawiniątkiem. Bezmiar szczęścia.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 30 sty 2015 20:39
autor: bawareczka
Patrycja na forum trafilas wlasciwe, tylko watek nie ten ;)
Poszperaj na jak sie leczyc i adopcji
moze tu http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=17

i tu http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=31

i tu http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=32

i na pogadajmy moze znajdziesz jakis watek do ktorego sie dolaczysz albo na Pogadajmy o Adopcji albo na pogadajmy o Pogadajmy o Nieplodnosci

Powodzenia

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 01 lut 2015 00:08
autor: diar
Ja również nie umiem sobie poradzić ze świadomością, że drugiego dziecka najprawdopodobniej mieć nie będę. Pierwsze adoptowaliśmy jako 2-miesięcznego bobasa. Teraz ma 2,5 roku. O drugim dziecku marzyłam zawsze i nawet cały proces adopcyjny nie wpłynął na moją decyzję. Niestety nie mam poparcia męża, on najzwyczajniej nie chce przez to wszystko przechodzić po raz drugi. Dołuje mnie dodatkowo gadaniem, że gdybyśmy mogli mieć dzieci biologiczne na pewno mielibyśmy dwójkę. A tak boi się ryzykować... Strasznie mi smutno i źle :cry2: Mam żal do męża że tak się usztywnił, że nie chce spróbować...

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 16:02
autor: Miniula
Diar mam podobnie :cry2: Tylko u mnie to kwestia wieku, tej magicznej 40-stki ... no i sytuacji rodzinnej. W każdym razie, pomimo ogromnej chęci i potrzeby żeby mieć drugie dziecko wiem, że nic z tego :cry2:
Żal jest ogromny, bo zawsze chciałam mieć więcej niż jedno. Sama jestem jedynaczką i wiem jak ciężko mi z tym było i jest czasami.
Co prawda Mój Syn ma niby-przyrodnie rodzeństwo, ale to nie jest to samo. No i co tu mówić - egoistyczna moja potrzeba żeby mieć więcej niż jedno dziecko. Cóż... Może nie należy oczekiwać zbyt wiele. Cud, że jest chociaż On, więc może warto cieszyć się tym cudem niż marudzić, że nie można mieć więcej?
Pozdrawiam.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 16:55
autor: meme
diar, Miniula - przyłączam się...
Mam adoptowanego synka, obecnie 6 -letniego. Jest cudowny, ale... marzy się drugie dzieciątko.
Jednak teraz mąż jest bez pracy, żyjemy z jednej pensji – nie mamy czego szukac w OA :(
Miniula pisze: Sama jestem jedynaczką i wiem jak ciężko mi z tym było i jest czasami.
Ja również.
Miniula pisze: Cud, że jest chociaż On, więc może warto cieszyć się tym cudem niż marudzić, że nie można mieć więcej?
Oczywiście... cieszę się każdą chwilą z moim słoneczkiem, ale czasami przychodzi taki ogromny żal :cry2:

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 21:24
autor: diar
Miniula pisze:Tylko u mnie to kwestia wieku, tej magicznej 40-stki ...
Ja za rok skończę 40, więc tym bardziej czuję parcie. Mówię mężowi, że to ostatni dzwonek, że trzeba działać. Niestety...natrafiam na ścianę :(
meme pisze:czasami przychodzi taki ogromny żal
Dokładnie...
Również staram się cieszyć każdą chwilą z Małym, choć dzisiaj udusiłabym drania. Tak mi zalazł za skórę, że szkoda gadać. Czasem jest ciężko. Macie też tak czasem?

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 21:51
autor: Miniula
Diar ja mam. Z jednej strony łobuz mój "organizuje mi czas" tak że nie wiem jak się nazywam. Ale...
Koleżanka w pracy jest w ciąży więc rozmowy o dzieciach... Taka tęsknota we mnie się pojawiła :cry2:
I zabolała ta myśl że ja już nigdy nie będę czekała na maleństwo :cry2:

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 21:57
autor: diar
Miniula bardzo dobrze Cię rozumiem. Mam tak samo. Chciałabym wyrzucić z głowy te myśli, bo nie ma dnia żebym nie tęskniła za drugim dzieckiem...

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 23:06
autor: Miniula
Człowiek jest zachłanny.. Taka ludzka natura chyba.

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 02 lut 2015 23:08
autor: meme
diar pisze: Również staram się cieszyć każdą chwilą z Małym, choć dzisiaj udusiłabym drania. Tak mi zalazł za skórę, że szkoda gadać. Czasem jest ciężko. Macie też tak czasem?
Pewnie, że czasem jest ciężko - choć ja muszę przyznać, że o wiele częściej z równowagi wyprowadza mnie mąż niż synek...
Miniula pisze: Koleżanka w pracy jest w ciąży więc rozmowy o dzieciach... Taka tęsknota we mnie się pojawiła :cry2:
I zabolała ta myśl że ja już nigdy nie będę czekała na maleństwo :cry2:
Kiedy czekałam na adopcję, myślałam że potem nie będę już czuła tej tęsknoty. Myliłam się.
Czy ja wiem, czy to zachłanność?

Re: mam dzieci. więcej już nie będę mieć...

: 03 lut 2015 16:41
autor: Monika1030
Witam.Tak sobie czytam wasze posty i chyba się też tu przyłączę.mam już dwójkę swoich dzieci ale bardzo chcieliśmy z mężem mieć to trzecie takie nasze wymarzone staramy się one już około 5 lat i nic :( nie wiem dlaczego co się dzieje być może to i moja wina dużo choruję tarczyca padaczka a na dodatek wczoraj mi powiedziano że prawdopodobnie mam endometrozę co szłam z myślą do lekarza że mi powie tak jest pani w ciąży dwa razy już poroniłam. Mam dość patrzenia na testy ciążowe liczenie dni płodnych itp.każdy mi mówi dasz radę jesteś młoda masz dwójkę będzie to trzecie ale nikt nie może się postawić w mojej sytuacji.Mąż wczoraj postawił mnie do pionu i powiedział "będzie to będzie świat nam się nie zawali mamy dwójkę zdrowych dzieci i to się liczy a czy będzie to trzecie to czas pokaże" trudno sobie powiedziałam jeżeli będzie to będzie jak wyłączę mózg to może będzie chociaż wiem ze przez moje choroby może być ciężko, a jak tu wyłączyć mózg jak za każdym razem cały czas się o tym myśli,chyba że się upiję ale wtedy to odpłynę i pójdę spać :)