Adoptuś ciągle je

Magdalena Kruk-Rogucka - doktor nauk społecznych, psycholożka i psychoterapeutka z wieloletnim doświadczeniem pracy dla Ośrodka Adopcyjnego TPD w Warszawie, wykładowczyni Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie

Moderator: Osoby zatwierdzające - po adopcji

Zablokowany
MonikaSer
Posty: 3
Rejestracja: 06 gru 2013 16:12

Adoptuś ciągle je

Post autor: MonikaSer »

2 miesiące temu adoptowaliśmy 3,5 letniego chłopca.NIi mamy z nim większych problemów z wyjątkiem jednego - jedzenia. Cały dzień synek ciągle mówi o jedzeniu. Po śniadaniu już czeka na obiad, po obiedzie na podwieczorek itd. Dajemy mu jabłka (potrafi zjeść kilogram) i chrupki kukurydziane ale to działa tylko przez chwilę. Jeśli się bawi to w gotowanie. Na podwórku też jest któtko bo musi w domu czekać na jedzenie. Potrafi wypić 4 szklanki herbaty bo jest słodka. Proszę o podpowiedź jak zachować się w tej sytuacji: czy dać mu nieograniczony dostęp do jedzenia i słodyczy czy miedzy posiłkami pozostać przy jabłkach i chrupkach. Chrupki jż nie budzą jego entuzjazmu i teraz najchętniej jadłby cały czas płatki śniadaniowe bo są słodkie. Co robić? czy to minie? Dziękuję za pomoc

Monika


Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Magdalena Kruk »

Witam,
na początek kilka pytań. Jaka jest historia życia Państwa Dziecka? Gdzie przebywało do tej pory? Czy od początku zauważyli Państwo tendencję do objadania się? Czy wcześniejsi opiekunowi zauważali podobne trudności? Jesli tak, jak sobie z nimi radzili? Jak opisałaby Pani zachowanie Dziecka u Państwa w domu?
Sytuacja, którą Pani opisuje może mieć różne podłoże. Po pierwsze, Dziecko może "zajadać" emocje w sytuacji, która jest dla niego nowa i niepewna. Poza tym posiłki w placówkach są zazwyczaj bardzo regularne, co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, także w sytuacji przybycia do nowych Rodziców. Być może w historii swojego życia miało okresy utrudnionego dostępu do jedzenia i woli je mieć na zapas. Najmniej prawdopodbne w tej sytuacji, ale możliwe są przyczyny organiczne związane z zaburzonym funkcjonowaniem ośrodka głodu i sytości w mózgu, jednak najprawdopodobniej są to kwestie związane z nieradzeniem sobie z adaptacją do nowej sytuacji.
Bardzo dobrze, że wprowadzili Państwo jabłka i chrupki, nie może jeść w końcu bez ograniczeń, to nie rozwiąże problemu. Jeśli są to kwestie adaptacyjne, to miną, jak szybko, trudno mi powiedzieć, ale bardzo wiele zależy od Państwa. Im bardziej Synek będzie czuł się zaopiekowany, kochany i bezpieczny w nowym domu, tym szybciej zaufa, przestanie się bać i zabiegać o jedzenie, bo otworzy się na inne aktywności. Z pewnością potrzeba mu czasu, aby się odnaleźć w znaczącej zmianie, jaka zaszła w jego życiu i zrozumieć, że Rodzice się nie zmienią po raz kolejny, a on sam może być bezpieczny.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości,
Magda Kruk
MonikaSer
Posty: 3
Rejestracja: 06 gru 2013 16:12

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: MonikaSer »

Bardzo Pani dziękuję. Mały gdy miał 1,5 roku został zabrany do DD i przebywał tam 2 lata. W DD dostawał o wiele za duże jak na swój wiek porcje do jedzenia ale nie mówiono nam, że się objada. Gdy u nas zamieszkał początkowo na każdy najmniejszy zakaz obrażał się i często zamieniało się to w histerię połączoną z biciem, gryzieniem, pluciem i krzykiem. Teraz tych zachowań jest o wiele, wiele mniej. Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu. Pozdrawiam

Monika


Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Magdalena Kruk »

Jeśli widzą Państwo wygaszanie tych zachowań, to zdecydowanie idzie ku lepszemu, potrzeba tylko czasu.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk
gosiarawa79
Posty: 376
Rejestracja: 15 lip 2010 12:55

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: gosiarawa79 »

Witam mam podobny problem z jedzeniem naszej córeczki. Jest z nami od 6 miesięcy, ma 4,5 roku i jak przebywając w RZ była niejadkiem, zupkę, drugie danie potrafiła jeść godzinę, półtorej to od jakiś trzech miesięcy z jedzeniem jest koszmar, nie potrafi wytrzymać godziny po posiłku, ciągle tylko jeść, jeść, pochłania wszystko i w każdej ilości. rozmawiałam z RZ i jak córcia do nich trafiła miała 2,5 roku i też na początku ciągle jadła i wołała am, po jakimś czasie ten etap minął. z zachowaniem jakiś większych problemów nie ma. były krzyki, wrzaski trwające ponad godzinę ale konsekwencją udało nam się je zminimalizować, jako kara była zakaz słodyczy ( w ogóle staram się je bardzo ograniczać, zastępujemy je owocami) i zakaz oglądania bajek. w tej chwili generalnie wystarczy upomnienie i przypomnienie że wrzask grozi zakazem na bajki i córcia się uspokaja. nie wiem tylko jak radzić sobie z nadmiernym objadaniem. przykład z dzisiaj. godź. 8.30 talerzyk płatków na mleku, zajęła się zabawą i koło 10 uszykowałam kanapkę ( kromka z dużego chleba) z wędlinką i pomidorkiem, oczywiście pytam się czy się najadła czy chce więcej, staram się aby przerwy pomiędzy posiłkami wynosiły około 2 godzin, przecież brzuszek też musi odpocząć. nie minęło 15 minut i córka przychodzi że jest głodna :-( pokazujemy ze jedzenia jest dużo, ze każdy zjada tyle co potrzebuje, ze pomiędzy posiłkami robimy przerwy ale niewiele to daje. jak coś tylko widzi to natychmiast (pomimo tego ze np. 10 minut temu odeszła od stołu) jest głodna. próbowałam żeby stało już na stole (np. chrupki kukurydziane, marchewka, jabłko, czy jakies inne owoce ) i żeby sobie coś podjadała ale to wyglądało tak że jak usiadła do stołu o godź 10 to siedziała do 18 i jadła, ciągle jadła, nie odeszła bo jest ciągle głodna. przez te 3 miesiące waga skoczyła 3 kg, a ze wzrostem nic się nie ruszyło. staram się robić przerwy, zajmować ją zabawą, wyjściem czy jakimiś innymi rzeczami ale jest to strasznie trudne. przeszłości córki za bardzo nie znam, ale wiadomo mi że bywała głodna, niestety MB potrafiła znikać na dzień, dwa,i zostawiać dziecko w łóżeczku. bardzo proszę o rady jak mamy postępować, jak organizować posiłki, czy dać niech ciągle je czy jednak te przerwy robić?
10.10.2007-synuś z brzuszka- Oluś

06.2011- pierwsza wizyta w ośrodku AOAO w Łodzi

05-06.2012- szkolenie

kwalifikację(08.04.2013)

27.02.2014 zadzwonił ten tel... mamy córcię !!!!

08.04.2014 jesteśmy w komplecie :-)
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Magdalena Kruk »

Dobry wieczór,
najmocniej przepraszam za zwłokę.
Sytuacja, którą Pani opisuje zdarza się czasami u dzieci, które doświadczyły zmiany opiekunów. Na ogół problemy związane z przejadaniem się u dzieci adopcyjnych związane są z tzw. "zajadaniem emocji" i są prostą formą kompensacji, kiedy dziecko nie radzi sobie z trudnymi emocjami oraz znajduje się w niepełnym poczuciu bezpieczeństwa (o co nie jest trudno, biorąc pod uwagę, że w wieku 4 lat trafiła do nowej Rodziny, z którą jest dopiero pół roku).
Jest to faza najprawdopodobniej faza przejściowa, dlatego nie należy nadawać jedzeniu jakotakiemu większej wagi, niż innym aktywnościom, a spokojnie tłumaczyć, o czym Pani zresztą pisze. W przejściu przez nią pomoże Państwu okazywanie Córce jak największej bliskości, akceptacji, zapewniania o stałości Państwa decyzji i wychowywania, w którym większy nacisk kładzie się na nagrody, niż na kary (zwłaszcza w początkowej fazie budowania relacji). Biorąc pod uwagę, że podobne sytuacje miały miejsce na wcześniejszych etapach Jej życia i ustąpiły, wykluczyłabym czynniki neurologiczne; moim zdaniem warto skupić się na emocjach i bezpieczeństwie Dziecka.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk
gosiarawa79
Posty: 376
Rejestracja: 15 lip 2010 12:55

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: gosiarawa79 »

bardzo dziękuję Pani za odpowiedź. czyli robimy tak jak do tej pory, posiłki o wyznaczonych porach i odwracamy uwagę. mam nadzieję że z czasem córcia poczuje się bezpiecznie i wszystko się unormuje.
10.10.2007-synuś z brzuszka- Oluś

06.2011- pierwsza wizyta w ośrodku AOAO w Łodzi

05-06.2012- szkolenie

kwalifikację(08.04.2013)

27.02.2014 zadzwonił ten tel... mamy córcię !!!!

08.04.2014 jesteśmy w komplecie :-)
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Magdalena Kruk »

Jak ze wszystkim przy problemach z więzią, potrzeba trochę czasu i dużo miłości Rodziców :) Mam nadzieję, że zmiany przyjdą szybko, a razie potrzeby proszę pisać.
Serdecznie pozdrawiam,
Magda Kruk
Awatar użytkownika
Gość

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Gość »

Dzień dobry, nasza córeczka jest z nami ósmy miesiąc, ma 2 lata. Je dużo, ale ma tez zdecydowanie więcej ruchu, szczególnie na świeżym powietrzu. To co nas niepokoi- córka je piasek na spacerze, ziemię, liście. Dużo malujemy, lepimy, wydzieramy - chwila mojej nieuwagi i zje masę solną, ciastolinę,poliże farbę. Ponadto posiłki je bardzo łapczywie, tak jakby się bała że dla niej zabraknie. Jak możemy jej pomóc?
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś ciągle je

Post autor: Magdalena Kruk »

Dobry wieczór,
bez obserwacji Państwa Dziecka trudno jest mi stwierdzić, czy są to zachowania, które mieszczą się w grupie zachowań spotykanych u dzieci w jej wieku, które również poprzez smak poznają świat, czy są to zachowania związane np. z zaburzoną integracją sensoryczną (w obrębie zmysłu smaku, ale również dotyku, ponieważ Córka zjada rzeczy o różnej fakturze). Czy zachowania te są zmienne, czy bywały okresy, kiedy pojawiało się ich mniej, bądź więcej?
Moim zdaniem warto skonsultować ją pod kątem integracji sensorycznej. Jeśli zaś chodzi o łapczywe zjadanie posiłków, to doradzałabym spróbować dzielić jej posiłek na małe części, które będą dokładane, jak zje wcześniejszą porcję (na próbę; może ten sposób jej pomoże). Istotne jest też tłumaczenie, że jeśli będzie głodna, to dostanie więcej i spokój przy spożywaniu posiłków, stałe miejsce i skupienie się wyłącznie na jedzeniu (bez tv w tle, zabawiania zabawkami itp.). Pomocne może być także dawanie jej możliwości wyboru tego, co będzie jadła oraz angażowanie jej w prostą pomoc przy przygotowywaniu posiłku (np. przyniesienie bułeczki, wrzucenie owoców do miseczki itp.).
Pozdrawiam serdecznie,
Magda Kruk
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Po adopcji - pytania do eksperta”