Niektórzy ludziska to już tak mają, że jak zobaczą czyjeś plecy to zaraz szukają tyłka, żeby go kopnąć po przyjacielsku oczywiście.
My zdecydowaliśmy się na drugie IVF żeby móc sobie powiedzieć "A uj, zrobiliśmy co w naszej mocy? Zrobiliśmy. To może jednak nauczymy się nurkować? Będziesz mi pomagać kombinezon dopinać bo mi się po tych stresach dupa w fotelu nie mieści a co dopiero w piance
"
Mnie w w pracy wspierają tak, że aż mi głupio ich zawieść ale kiedy mam zaplanowane (niepewne jeszcze) pobranie to jedna młoda walnęła mi tekstem, że jej święta rozwalam.
A co do dzieci i towarzystwa ich matek.
Hasło "Nie masz dzieci nie wiesz nic o życiu" wprost uwielbiam ale wystarczy spytać czy osoba ma jakieś trudne dzieci albo potrzebuje pomocy specjalisty bo pierwszy raz coś takiego słyszę i się odstosunkowują.
Ostatni sobotni wieczór spędziłam z trzema mamuśkami, które opowiadały o swoich porodach. 3 godziny
A co do dzieciaków. Te ,które znam od pąkla uwielbiam. Trochę smucą mnie święta, bo nie mogę pojechać do siostry ale w tym roku nie odpuszczę choince i małpę wyjmę z pudła.
Ps. Mam w domu Torbę z Prezentami. Dla dzieci oczywiście.
Dzisiaj dołączył misiak z uszami do żucia i książeczka z bajkami. Nie pozwalają mi już kupować magicznego piasku i ciastoliny bo później nie chcemy z dzieciakami dywanów sprzątać