Otyła też chce być mamą

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Cześć mam na imię Sylwia. Zdecydowałam się tutaj zarejestrować, ponieważ coraz gorzej radzę sobie z całą sytuacją. Oto moja historia. Z mężem zaraz po ślubie stwierdziliśmy, że postaramy się o dziecko, na początku podchodziliśmy do tego na luzie, jednak to było w 2012r., po ponad roku stwierdziliśmy, że coś jest nie tak, zapisałam się do ginekologa. Bardzo bałam się iść, ponieważ bałam się, że ze względu na wagę- około 120kg- powie mi, że jestem zbyt otyła na dziecko. Tak się nie stało,a nawet powiedział, że to jest najmniejszy problem. Zrobił mi usg i oznajmił, że nie mam owulacji. Zlecił badania i okazało się, że mam niedomogę przysadki mózgowej, dał mi clostilbegyt i powiedział, że jak nie zadziała, to mi przepisze metforminę. Kolejna wizyta go zaskoczyła, ponieważ dobrze zareagowałam na lek i były nawet dwa pęcherzyki. Cała w skowronkach wróciłam do domu i wzięliśmy się z mężem do pracy.....niestety efektów nie było. W listopadzie 2014r. stwierdziliśmy, że zbadamy nasienie męża i tutaj wynik mnie powalił na kolana 2,6mln/ml, za mało nawet na inseminację i dużo za niski testosteron. Załamałam się, ale zapisaliśmy się do androloga. Pani doktor zaczęła po wielu badaniach faszerować męża lekami, brał salfazin, androvit, całą masę witamin, do tego clostilbegyt, leki obniżające progesteron oraz podwyższające testosteron. Niestety po roku nie ma poprawy i obawiam się, że naszą jedyną nadzieją jest in vitro. I tutaj jest moja kolejna wielka obawa, czy uda mi się trafić na lekarza, który mimo mojej wagi przeprowadzi procedurę? Dzisiaj dowiedziałam się, że siostra mojego męża jest w 7 tygodniu ciąży, a waży bardzo podobnie do mnie, więc się da i nie w wadze jest problem. Zna ktoś może lekarza, który mnie nie zwyzywa, tylko zechce pomóc? Mój ginekolog stwierdził, że przy mojej tuszy, lepiej teraz zajść w ciąże, bo są duże szanse na to, że w ciąży schudnę, a jeśli teraz bym schudła, to najpewniej w ciąży przytyłabym dużo więcej. Ja jestem gotowa na własną odpowiedzialność, przy swojej wadze wziąć udział w całej procedurze in vitro.
ania19861
Posty: 312
Rejestracja: 14 sie 2014 06:45

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: ania19861 »

Sylwia.1985 pisze:Cześć mam na imię Sylwia. Zdecydowałam się tutaj zarejestrować, ponieważ coraz gorzej radzę sobie z całą sytuacją. Oto moja historia. Z mężem zaraz po ślubie stwierdziliśmy, że postaramy się o dziecko, na początku podchodziliśmy do tego na luzie, jednak to było w 2012r., po ponad roku stwierdziliśmy, że coś jest nie tak, zapisałam się do ginekologa. Bardzo bałam się iść, ponieważ bałam się, że ze względu na wagę- około 120kg- powie mi, że jestem zbyt otyła na dziecko. Tak się nie stało,a nawet powiedział, że to jest najmniejszy problem. Zrobił mi usg i oznajmił, że nie mam owulacji. Zlecił badania i okazało się, że mam niedomogę przysadki mózgowej, dał mi clostilbegyt i powiedział, że jak nie zadziała, to mi przepisze metforminę. Kolejna wizyta go zaskoczyła, ponieważ dobrze zareagowałam na lek i były nawet dwa pęcherzyki. Cała w skowronkach wróciłam do domu i wzięliśmy się z mężem do pracy.....niestety efektów nie było. W listopadzie 2014r. stwierdziliśmy, że zbadamy nasienie męża i tutaj wynik mnie powalił na kolana 2,6mln/ml, za mało nawet na inseminację i dużo za niski testosteron. Załamałam się, ale zapisaliśmy się do androloga. Pani doktor zaczęła po wielu badaniach faszerować męża lekami, brał salfazin, androvit, całą masę witamin, do tego clostilbegyt, leki obniżające progesteron oraz podwyższające testosteron. Niestety po roku nie ma poprawy i obawiam się, że naszą jedyną nadzieją jest in vitro. I tutaj jest moja kolejna wielka obawa, czy uda mi się trafić na lekarza, który mimo mojej wagi przeprowadzi procedurę? Dzisiaj dowiedziałam się, że siostra mojego męża jest w 7 tygodniu ciąży, a waży bardzo podobnie do mnie, więc się da i nie w wadze jest problem. Zna ktoś może lekarza, który mnie nie zwyzywa, tylko zechce pomóc? Mój ginekolog stwierdził, że przy mojej tuszy, lepiej teraz zajść w ciąże, bo są duże szanse na to, że w ciąży schudnę, a jeśli teraz bym schudła, to najpewniej w ciąży przytyłabym dużo więcej. Ja jestem gotowa na własną odpowiedzialność, przy swojej wadze wziąć udział w całej procedurze in vitro.
Witaj Sylwio! czytajac Twoja wypowiedz poczułam sie jakbym czytała o sobie, Waze podobnie do Ciebie, u meza tej słabe nasienie(w marcu po 7 miesiecznej suplementacji nasienie było w normie, jak jest teraz nie wiem , maz idzie za tydzien na badanie po tak dlugiej przerwie , boje sie ze znow z jego strony zostana nam podciete skrzydła), staramy sie od sierpnia 2013 roku, badac zaczelismy sie po roku staran(u meza tak jak wpomniałam słabe nasienie wyszło,u mnie niedoczynnosc tarczycy-stad otyłosc) w marcu tego roku wszystko unormowane ale ciazy nadal brak :( w maju hsg-wszystko idealnie drozne-nowa nadzieja bo podobno przez pierwsze 3-6 miesiecy po jest wieksza szansa na zajscie, niestety nie u mnie :( przeszłam mase monitoringow potwierdzajace moja owulacje, 6 cykli stymulacji clo rowniez, az w koncu gin wypisała zaswiadczenie do refundacji in vitro 1 wrzesnia zostalismy zakwalifikowani do rzadowki, jednka do tej pory czekamy bo pieniedzy nie maja i wlasnie okazało sie ze mozemy wcale nie podejsc bo czasu braknie i kasy , kolejny raz podciete skrzydła zostały nam pare dni temu bo tej wiadomosci , nie wiemy juz co mamy robic, na komercyjne nas nie stac, musimy zbierac pieniadze co wydłuzy czas staran :(
o otyłosci żaden lekarz nic nie wspomniał, poniewaz wszystkie hormony mam idealne... POzdrawiam Cie serdecznie Ania

ps. jesli masz ochote na dalszy kontakt to bedzie mi bardzo miło

5lat walki

5cb

2procedury ivf(4transfery)

Decyzja o az

Lipiec 2018-4bb,4cc :( (Artvimed)

Sierpień 2018-4A 21dpt-pecherzyk 31dpt-serduszko(Provita)

18.04.2019 Synek na świecie :) 



Naturals 



Tp 12.02.2021


Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Cześć, miło Cię poznać. Widzę, że naprawdę mamy podobną sytuację, tylko, że u nas, mąż pomimo rocznego leczenia ma nadal słabe nasienie, a niestety nawet słabsze- ostatni wynik 0,6mln/ml. Wszystko wskazuje na to, że chcąc mieć dziecko,a raczej moje wymarzone bliźniaki, jedynym wyjściem zostaje in vitro. Skierowanie wypisała nam pani androlog, mój ginekolog też nam wypisał, ale nawet nie wiem do jakiej kliniki iść :( Tyle się naczytałam od różnych dziewczyn, że niejednokrotnie usłyszały od lekarzy, że są za grube na ciąże i nawet jak zajdą, to poronią, więc nie ma sensu nawet podchodzić. Tak mi to w głowie siedzi, że sama się hamuję i wiem, że jestem głupia, ale zwlekam :( Ale skoro Wy zakwalifikowaliście się we wrześniu i nadal czekacie, to my już chyba nawet nie mamy szans na kwalifikację :( A mogłabym mieć do Ciebie prośbę? Napisz mi jak wygląda ta kwalifikacja, jakie badania są potrzebne, o co pytają? Ja już naprawdę nie wytrzymuję psychicznie, wczoraj cały dzień ryczałam po wiadomości, że siostra mojego męża jest w ciąży, od wczoraj nic nie jadłam i nawet nie mogę się uśmiechnąć :( Mama na mnie wyzywa, żebym tak nie okazywała uczuć, bo w sumie główny problem lezy po stronie męża, ale ja nie umiem udawać. Nie mam do niego pretensji, nie robię wyrzutów, bo nie jest istotne gdzie lezy problem, ale nie umiem też opanować płaczu :(
ania19861
Posty: 312
Rejestracja: 14 sie 2014 06:45

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: ania19861 »

Hej kochana! Przepraszam ze dopiero teraz odpisuje ale wczoraj sie podlamalam informacja z kliniki ze prawdopodobnie nie zostaniemy dopuszczeni ani do 1 procedury bo czasu braknie, jestem zalamana :( nie wiem co mam robić :( z jakiego miasta jestes? Bo ja z Wrocławia
Ja tez przezylam ciaze siostry meza, do tego ona byla na tyle podla, ze robila mi na złość, wszystko tylko zeby mi przykrosc zrobic ze jej sie udało a mi nie.

5lat walki

5cb

2procedury ivf(4transfery)

Decyzja o az

Lipiec 2018-4bb,4cc :( (Artvimed)

Sierpień 2018-4A 21dpt-pecherzyk 31dpt-serduszko(Provita)

18.04.2019 Synek na świecie :) 



Naturals 



Tp 12.02.2021


Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

No hej, ja jestem z centralnej Polski, Piotrków Tryb. dokładniej. Znaczy się z tego co piszesz to my już w ogóle nie mamy szans na refundację :( My z mężem zapisalismy się do pani doktor w Krakowie, aż się boję co powie :(
ania19861
Posty: 312
Rejestracja: 14 sie 2014 06:45

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: ania19861 »

Sylwia.1985 pisze:No hej, ja jestem z centralnej Polski, Piotrków Tryb. dokładniej. Znaczy się z tego co piszesz to my już w ogóle nie mamy szans na refundację :( My z mężem zapisalismy się do pani doktor w Krakowie, aż się boję co powie :(
a w jakiejś klinice w krakowie macie tą wizyte?

5lat walki

5cb

2procedury ivf(4transfery)

Decyzja o az

Lipiec 2018-4bb,4cc :( (Artvimed)

Sierpień 2018-4A 21dpt-pecherzyk 31dpt-serduszko(Provita)

18.04.2019 Synek na świecie :) 



Naturals 



Tp 12.02.2021


Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Parens, ale pierwszy raz tam będę, jak coś, to powiem Ci jakie wrażenia
Basiaa86
Posty: 5
Rejestracja: 08 gru 2015 21:08

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Basiaa86 »

Witam. Jestem nowa na forum, ale też mam problem z otyłością, 117 kg, niedoczynność tarczycy. Starać się zaczęliśmy z mężem 2 lata temu. Mój pierwszy ginekolog, kiedy poszłam do niego półtora roku temu, że chcę się starać o dziecko, powiedział mi, że mam zejść minimum do 100 kg i że po tym ile schudnę, będzie widział, czy mi naprawdę na dziecku zależy. Trochę mnie to załamało, przed wizytą udało mi się zrzucić 5 kg, po wizycie waga stanęła w miejscu jak na złość. Nie odważyłam się pójść drugi raz z tym tematem.
Parę miesięcy temu koleżanka poleciła mi swojego gina i dopiero ten się zabrał za mnie. Najpierw badanie nasienia u męża (ok). Potem badania hormonów u mnie i też wyniki ok, tsh wyregulowane i oczywiście luteina na wyregulowanie cyklu, monitorowanie temperatury, a dziecka jak nie było tak nie ma. Ostatnio przepisał mi leki na stymulację owulacji i powiedział, że jeśli nie zajdę w ciążę w ciągu 4-5 miesięcy to skieruje mnie jeszcze na badanie drożności jajowodów. No i teraz zaczął się stres czy w razie badania w szpitalu i kontaktu z innymi lekarzami nie zacznie się ten sam temat, że z otyłością nie powinnam się nawet starać. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?
ania19861
Posty: 312
Rejestracja: 14 sie 2014 06:45

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: ania19861 »

Basiaa86 pisze:Witam. Jestem nowa na forum, ale też mam problem z otyłością, 117 kg, niedoczynność tarczycy. Starać się zaczęliśmy z mężem 2 lata temu. Mój pierwszy ginekolog, kiedy poszłam do niego półtora roku temu, że chcę się starać o dziecko, powiedział mi, że mam zejść minimum do 100 kg i że po tym ile schudnę, będzie widział, czy mi naprawdę na dziecku zależy. Trochę mnie to załamało, przed wizytą udało mi się zrzucić 5 kg, po wizycie waga stanęła w miejscu jak na złość. Nie odważyłam się pójść drugi raz z tym tematem.
Parę miesięcy temu koleżanka poleciła mi swojego gina i dopiero ten się zabrał za mnie. Najpierw badanie nasienia u męża (ok). Potem badania hormonów u mnie i też wyniki ok, tsh wyregulowane i oczywiście luteina na wyregulowanie cyklu, monitorowanie temperatury, a dziecka jak nie było tak nie ma. Ostatnio przepisał mi leki na stymulację owulacji i powiedział, że jeśli nie zajdę w ciążę w ciągu 4-5 miesięcy to skieruje mnie jeszcze na badanie drożności jajowodów. No i teraz zaczął się stres czy w razie badania w szpitalu i kontaktu z innymi lekarzami nie zacznie się ten sam temat, że z otyłością nie powinnam się nawet starać. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?
Witaj Basiu fajnie ze do nas dołaczyłas :) widze tez ze jestes z tego samego rocznika co ja ;) ja hsg miałam w maju i ani słowem sie nikt nie odezwał co do mojej tuszy, robiłam to badanie prywatnie. Skad jestes kochana?

-- 08 gru 2015 23:29 --
Sylwia.1985 pisze:Parens, ale pierwszy raz tam będę, jak coś, to powiem Ci jakie wrażenia
ok ja trzymam kciuki za wizyte, my jak da rade w styczniu chcemy uciec do artvimedu do krakowa

5lat walki

5cb

2procedury ivf(4transfery)

Decyzja o az

Lipiec 2018-4bb,4cc :( (Artvimed)

Sierpień 2018-4A 21dpt-pecherzyk 31dpt-serduszko(Provita)

18.04.2019 Synek na świecie :) 



Naturals 



Tp 12.02.2021


Basiaa86
Posty: 5
Rejestracja: 08 gru 2015 21:08

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Basiaa86 »

Ja jestem z okolic Wałcza w Zachodniopomorskim.
Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Cześć Dziewczyny :) Widzę, że wszystkie mamy podobne obawy jeśli chodzi o reakcję lekarzy na tuszę i nie wiem jak Wy, ale ja boję się najbardziej właśnie tej reakcji. Ze swoich doświadczeń z lekarzami, powiem Wam, że najbardziej mnie wkurza, że z czymkolwiek nie pójdziesz do takiego, pierwsze co- że za gruba. Ale żaden z nich Ci nie powie jak schudnąć, że pomoże, tylko- rozkaz, wykonać. I oczywiście wszystko jest winą tuszy, grypa- bo za gruba, boli ucho- za gruba, to jest normalnie chore. Ja właśnie dlatego bałam się panicznie iść do ginekologa- bo mi powie, że za gruba, ale na szczęście trafiłam na normalnego człowieka, który stwierdził, że tusza nie wyklucza ciąży, że jak jest wszystko tak jak być powinno, to i przy 160 kg kobiety zachodzą w ciążę i ją szczęśliwie donoszą. Poza tym, gdyby to tak bardzo od tego zależało, to szczupłe nie miałyby nigdy problemów z zajściem w ciąże, czyż nie?
Na pocieszenie powiem Wam, o czym już wcześniej wspominałam, że siostra mojego męża jest w ciąży i też waży na miękko 120 kg i jej lekarz powiedział, że najcięższą ciężarną miał startującą z wagą 157 kg i wszystko skończyło się dobrze, więc głowa do góry :) Jedyne co, to trzeba trafić na normalnego lekarza i nie dać się zgnoić. Gdyby na zachodzie którykolwiek lekarz powiedział, że jesteś za gruba, to kobitki go od razu pozywają, więc tam nikt nic takiego nie usłyszy, więc tutaj też nalezy się nam szacunek! :)
I nie- dziękuję za kciuki, ale naprawdę liczę na cud, choć realnie patrząc to mamy marne szanse. Naprawdę Dziewczyny zazdroszczę Wam dobrego nasienia u mężów, dacie radę być mamusiami :)
Awatar użytkownika
Jolka1979
Posty: 518
Rejestracja: 19 gru 2012 18:46

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Jolka1979 »

Hej. Ja tez mega otyłość . Mega tez zdrowa. Wina niepłodności po str męża. Zaliczyłam pierwsze podejście do ivf udało się ale na krótko. Powód poronienia nieznany po prostu płód przestał się rozwijać. Przed podejściem do ivf ważyłam 110 kg po tych wszystkich lekach i zastrzykach dziś waze 130. Puchlam w oczach. Apetyt nie do opanowania . Do tego ja mega aktywna nagle musiałam leżeć i sue oszczędzać i takie efekty. .teraz mamy podejść drugi raz. Już się nawet na sile nie odchudzam. Lekarka kilka razy delikatnie zasugerowała zrzucenie wagi ale wie jak było po podejściu wiec delikatnie mnie traktuje.

-- 11 gru 2015 22:19 --

Powiem wam z własnego doświadczenia tak. ..inaczej organizm reaguje jak ciąża jest naturalną a kobieta gruba. A jak przed ciążą gruba kobieta jest faszerowana lekami stetydami i hormonami i do tego dochodzi ciąża to łatwo nie jest. Więc gruba szwagierka która zaszła naturalnie z pewnością wszystko zniesie dużo łatwiej.
Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Jolka wydaje mi się, że to bardziej od organizmu zależy. Jej się udało, ale z jej mężem jest wszystko ok, a jak nasienie jest nie halo, to naturalnie są marne szanse. A w sumie dla organizmu kobiety to chyba tak dużego znaczenia nie ma kto wszczepia zarodek, często w naturalnej ciąży też podaje się hormony i suplementy. Tyle tylko, ze fakt, zanim jest ciąża wspomagana, to kobitka musi się mocniej nameczyc, ale czego się nie robi dla dziecka :)
ania19861
Posty: 312
Rejestracja: 14 sie 2014 06:45

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: ania19861 »

hej kochane! my przenieslismy sie z in vitro do krakowa do artvimedu ruszamy 29 grudnia!

5lat walki

5cb

2procedury ivf(4transfery)

Decyzja o az

Lipiec 2018-4bb,4cc :( (Artvimed)

Sierpień 2018-4A 21dpt-pecherzyk 31dpt-serduszko(Provita)

18.04.2019 Synek na świecie :) 



Naturals 



Tp 12.02.2021


Awatar użytkownika
Sylwia.1985
Posty: 90
Rejestracja: 06 gru 2015 00:27

Re: Otyła też chce być mamą

Post autor: Sylwia.1985 »

Ania gratuluję, jak możesz to daj znać co i jak wygląda, bo zdaje się, ze in vitro to jedyne co nam zostaje:( ostatnie badanie męża nie pozostawia nam wyboru. Powiedz mi, jak znioslas histeroskopie? Bo ja się bardzo boję, że będę zmuszona do tego i innych zabiegów.

-- 19 gru 2015 22:35 --

I oczywiście powodzenia :) niech wszystko się uda jak najszybciej :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”