W którym ośrodku najszybsza adopcja

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: wako »

Pikuś Incognito pisze:Jakiś czas temu odchodził z naszego pogotowia rodzinnego chłopiec, do rodziny adopcyjnej, która wiele lat temu (gdy nie było mowy o programie 500+) coś takiego przeżyła. Rodzice ci spotykali się wówczas z dzieckiem, które chcieli adoptować, ponad miesiąc. Wszystko było na dobrej drodze ... i nagle cios - rodzice biologiczni złożyli wniosek do sądu o przywrócenie praw rodzicielskich.
Oboje wiemy, że niestety tak skonstruowane jest nasze prawo, że rodzice mają taką możliwość nawet wtedy, kiedy dziecko jest już w pieczy u przyszłych RA. Takie sytuacje się zdarzają i mądry OA uprzedza o tej możliwości. Tutaj na Bocianie była niedawno opisywana podobna historia, skończyła się słabo. Nie zmienia to faktu, że jest to margines.
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: Pikuś Incognito »

wako pisze: Nie zmienia to faktu, że jest to margines.
W pełni zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nawet jeżeli ilość spraw o przywrócenie praw rodzicielskich wzrasta, to jednostkowo są to nieliczne sytuacje.
Jednak uważam, że rozdmuchiwanie tego tematu negatywnie może wpłynąć na rodziny, które rozpoczną proces adopcji. Być może istnieje tylko jakiś promil takich przypadków, to mimo wszystko cały czas będzie to w podświadomości rodziców adopcyjnych. Czy może mieć to wpływ na proces nawiązywania więzi z dzieckiem?
Czy rodzice nie będą chcieli zachować jakiegoś dystansu, do czasu ustanowienia ich rodziną adopcyjną przez sąd? Obawiam się, że w niektórych wypadkach tak może być.
Kiedyś, nawet jeżeli OA informowały o takiej możliwości, to jakoś nikt się tym nie przejmował. Teraz nawet po wpisach na tym forum widać, że obawy rosną.
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: wako »

Pikuś Incognito pisze:Czy może mieć to wpływ na proces nawiązywania więzi z dzieckiem?Czy rodzice nie będą chcieli zachować jakiegoś dystansu, do czasu ustanowienia ich rodziną adopcyjną przez sąd? Obawiam się, że w niektórych wypadkach tak może być.
Możliwe. Mimo tego uważam, że każdy powinien być rzetelnie poinformowany o sytuacji, która może zaistnieć. W tym kontekście warto też wspomnieć, że być może jeszcze mniej byłoby takich sytuacji, gdyby miedzy sprawą o pieczę, a adopcyjną nie było kilku miesięcy, a np. 4-6 tygodni. Rozciąganie procesu adopcyjnego w czasie niesie jednak podwyższone ryzyko związane z wpłynięciem wniosku o przywrócenie władzy.
staraczkaaga1986
Posty: 3316
Rejestracja: 17 wrz 2013 14:51

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: staraczkaaga1986 »

bloo dobrze wiesz o co mi chodzi, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi można jasno odczuć, że nasze informacje, które wg Ciebie są tylko jakimiś ogólnikami a nie argumentami, są mało znaczące i spychane na drugi plan, a całość wypowiedzi sprowadza się do mojego podejścia opartego na emocjach, a nie na wymienianych przeze mnie i Masale sytuacjach.

Masala Chai trzymam kciuki! :bigok:

04.2015 - pierwsza wizyta w OAO

05.2016 - mamy kwalifikację!

04.2017 - Zadzwonił TEN magiczny telefon i poznaliśmy naszego S


bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: bloo »

staraczkaaga1986 pisze:bloo dobrze wiesz o co mi chodzi, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi można jasno odczuć, że nasze informacje, które wg Ciebie są tylko jakimiś ogólnikami a nie argumentami, są mało znaczące i spychane na drugi plan, a całość wypowiedzi sprowadza się do mojego podejścia opartego na emocjach, a nie na wymienianych przeze mnie i Masale sytuacjach.
no niestety nadal nie uważam, że przytaczanie wypowiedzi pracowników - z całym szacunkiem dla prawdziwości ich słów, bo w nią nie wątpię - jest argumentem na rzecz tego, że dane zjawisko zachodzi w skali kraju i ma związek z 500+.
I dla jasności, nie zamierzam Cię przekonywać. Napisałam po prostu, jak ja to widzę i dlaczego akurat tak.
staraczkaaga1986
Posty: 3316
Rejestracja: 17 wrz 2013 14:51

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: staraczkaaga1986 »

bloo ja rozumiem że chcesz na to spojrzeć racjonalnie i ja wcale nie mam innego podejścia, oprócz słów pracowników ośrodków, w które nie mam powodu wątpić, są też słowa pracowników sądu i jeśli moja kuzynka pracująca w sądzie przeszło 10 lat mówi że na przełomie tych lat nie było takiego wzmożenia wniosków o przywrócenie praw jak pojawiło się teraz w tym samym czasie co wprowadzenie tej ustawy i nie jest to liczba rzędu dwóch czy trzech wniosków więcej niż dotychczas - to też nie mam powodów jej nie wierzyć.
i nadal będę się obawiała o kwestię dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną, która to do tej pory była zjawiskiem częstym i teraz może się tylko pogłębić, myślę że to nie jest korzyścią dla dzieci.

04.2015 - pierwsza wizyta w OAO

05.2016 - mamy kwalifikację!

04.2017 - Zadzwonił TEN magiczny telefon i poznaliśmy naszego S


bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: bloo »

staraczkaaga1986 pisze: i nadal będę się obawiała o kwestię dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną, która to do tej pory była zjawiskiem częstym i teraz może się tylko pogłębić, myślę że to nie jest korzyścią dla dzieci.
to akurat można interpretować w myśl zasady "na dwoje babka wróżyła". Na pewno brak uregulowanej sytuacji prawnej nie jest korzystny dla dzieci, ale wynikał też z migania się RB, którzy chcieli mieć ciastko i zjeść ciastko, czytaj: nie uwolnię prawnie mojego dziecka zachowując miłe poczucie, że przez 18 lat mam otwartą furtkę, a dzieckiem w tym czasie zajmą się RZ albo instytucje. To jest swojego rodzaju komfort bycia i myślenia: dzieciak ma wikt i opierunek, a ja mam otwartą drogę i zawsze mogę się upomnieć. Wystarczy, ze raz w roku się pojawię i uda mi się przekonać sędzię lub sędziego - o ile będą wystarczająco naiwni- ze realizuję w ten sposób więź. Przy okazji oczywiście zniszczę dziecku szansę na normalną rodzinę rozwlekając tę grę do dorosłości dziecka, ale nie sądzę, aby ten czynnik był brany pod uwagę przez RB.
500+ paradoksalnie może rozwiązać ten problem, bo konkretyzuje sprawę zmuszając rodzica do pojawiania się w sądzie i uniemożliwiając mu miganie się. O ile mu zależy na kasie, a przecież mu zależy, będzie dążyć do szybkiego zamknięcia sprawy.
Będą więc krótkie piłki i regulowanie sytuacji dzieci.
Wszystko zależy od tego, jak do sprawy podejdą pracownicy społeczni, kuratorzy i sami sędziowie, ale jeśli będą podchodzić przytomnie to cała ta walka o 500+ może równie dobrze wymusić posłuszne stawiennictwa, gładki przebieg spraw i skrócenie dzięki temu czasu przebywania dzieci w pieczy.

to wyżej to jest oczywiście dywagacja, ale nie można też wykluczyć i takiego scenariusza, nie?
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: Pikuś Incognito »

bloo pisze:Będą więc krótkie piłki i regulowanie sytuacji dzieci.
Niby tak … W każdym razie nie można odmówić logiki temu procesowi myślowemu.
Obawiam się jednak, że w większości przypadków tak nie będzie.

Już w tej chwili istnieje zapis w ustawie, według którego, po 18 miesiącach od umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej, powinna być uregulowana jego sytuacja prawna. Aktualnie mamy pod opieką dziecko 14 miesięczne, którego mama ostatnio zadzwoniła do PCPR-u, że będzie starała się o jego odzyskanie dopiero we wrześniu 2017 r. ???... Osobiście dopilnuję, aby za cztery miesiące nasz PCPR złożył wniosek do sądu o uregulowanie sytuacji prawnej. Myślę, że tutaj nie będzie większych problemów. Obawiam się tylko, jaka będzie decyzja sądu.

Jednak sytuacje opisane powyżej, raczej dotyczą dzieci, które od dłuższego czasu przebywają w rodzinie zastępczej i nagle rodzice sobie o nich przypomnieli (nawet jeżeli mieli odebrane prawa rodzicielskie). Są to więc dzieci starsze, które bardzo rzadko znajdują chętne rodziny adopcyjne. Może to się wydawać dziwnym, ale dziecko 6-7 letnie, jest już starsze. Do tego, dzieci te od dawna przebywają w rodzinie zastępczej, co jest związane z silnymi więziami (w większości) i nawet jeżeli sąd skieruje takie dziecko do OA, to ten nie zakwalifikuje go do adopcji.
Dyskutując na tym forum, wypracowałem w sobie przekonanie, że uregulowana sytuacja prawna, oznacza albo bycie w rodzinie biologicznej, albo adopcyjnej (niestety definicji nigdzie nie znalazłem, nawet w ustawie – jest to chyba pojęcie pierwotne, którego się nie definiuje, za to każdy interpretuje je po swojemu). Kilkukrotnie zostałem poprawiony, że bycie w rodzinie zastępczej, jest również uregulowaną sytuacją prawną. Osobiście nadal obstaję przy tych dwóch możliwościach, z dwóch powodów: Rodzice zastępczy (jako opiekunowie prawni – z reguły nimi są) składają co jakiś czas do sądu (u nas co pół roku) informację na temat sprawowanej pieczy zastępczej, głównie chodzi o rozwój dziecka, jego postępy itd. Drugim powodem jest właśnie fakt, że rodzice biologiczni (nawet jeżeli mają odebrane prawa rodzicielskie) mają prawo spotykać się z dzieckiem przebywającym w pieczy zastępczej. Krótko mówiąc, uważam że uregulowana sytuacja prawna jest wtedy, gdy opiekun prawny nic nie musi.

Ale wracając do tematu kilku ostatnich komentarzy. Swoje zdanie opieram na tym co dzieje się u nas (w naszym powiecie). Mamy bardzo dobry kontakt z naszym PCPR-em i jeżeli rodziny zastępcze zgłaszałyby zwiększoną ilość spraw o przywrócenie praw rodzicielskich, to myślę, że bym o tym wiedział. Zresztą … z pewnością rodziny takie pojawiłyby się na organizowanych przez PCPR – grupach wsparcia. Nie twierdzę jednak, że tak nie jest. Dlatego nie śmiem wątpić w to, o czym piszą Masala Chai i staraczkaaga1986. Po prostu w różnych powiatach, może być bardzo różnie.
Obawiam się tylko jednego. Może zdarzyć się rodzina pozbawiona praw rodzicielskich, która po latach „stanęła na nogi” (gdzieś spotkałem się z sytuacją, gdy dorastające dziecko, przebywające w rodzinie zastępczej … a może to nawet było, że adopcyjnej, znalazło na facebooku swoją rodzinę biologiczną, spędzającą wakacje z jego biologicznym rodzeństwem), zacznie interesować się swoim dzieckiem, przebywającym w rodzinie zastępczej. Jeżeli dziecko będzie przeżywało bunt nastolatka i wyrazi chęć powrotu do rodziny biologicznej, to sąd może na to wyrazić zgodę. Być może byłby to precedens (a może nie – może takie rzeczy się zdarzają). Gdyby to zostało nagłośnione w mediach (będąc dowodem, że jednak można odzyskać dziecko), to dopiero wówczas mogłaby się pojawić lawina wniosków o przywrócenie praw rodzicielskich. I nawet nie o te wnioski chodzi. Rodzice biologiczni, chcąc wykazać swoje zaangażowanie, staraliby się ponownie nawiązać kontakt z dzieckiem (na co nie jest ono w większości przypadków gotowe). Podejrzewam, że to mógłby być najgorszy skutek ustawy 500+ (a nie niezbilansowany budżet Państwa).
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: aniaipiotr »

witam milo my zlozylismy podanie w kwietniu i dostalismy sie na szkolenie we wrzesniu jak czytam to kazdy inaczej przechodzi procedury my nie podajemy sie i mamy nadzieje ze do swiat bedziemy w wiekszym gronie z naszym wymarzonym szczesciem :)
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
Marla85
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2016 18:37

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: Marla85 »

aniaipiotr, a w którym ośrodku? Bo jak ja pytałam w Krakowie, to szkolenie najwcześniej za rok od złożenia dokumentów :(
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: aniaipiotr »

Marla85 pisze:aniaipiotr, a w którym ośrodku? Bo jak ja pytałam w Krakowie, to szkolenie najwcześniej za rok od złożenia dokumentów :(
my jestesmy w osrodku we Wloclawku :)
obecnie jestesmy w trakcie szkolenia a potem to czekanie ech na upragniony telefon ,ale tyle czekalismy na nasze szczescie wiec damy rade :caluje trzymam kciuki
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
Marla85
Posty: 5
Rejestracja: 24 maja 2016 18:37

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: Marla85 »

aniaipiotr pisze:
Marla85 pisze:aniaipiotr, a w którym ośrodku? Bo jak ja pytałam w Krakowie, to szkolenie najwcześniej za rok od złożenia dokumentów :(
my jestesmy w osrodku we Wloclawku :)
obecnie jestesmy w trakcie szkolenia a potem to czekanie ech na upragniony telefon ,ale tyle czekalismy na nasze szczescie wiec damy rade :caluje trzymam kciuki
Dzięki za informacje :) My jesteśmy z Małopolski, więc niestety Włocławek odpada :/ Dziękuję serdecznie i za Was także trzymam mocno kciuki, żeby jak najszybciej dołączyło do Was szczęście na które czekacie :)
alicjam_78
Posty: 9
Rejestracja: 09 sie 2016 13:26

czekamy już ponad dwa lata

Post autor: alicjam_78 »

Jak w tytule....W grudniu minęły dwa lata odkąd skończyliśmy kurs i dostaliśmy kwalifikację. Do tej pory nie otrzymaliśmy telefonu z ośrodka, a właściwie z dwóch, bo nasze papiery leżą w dwóch ośrodkach. Nasze wymagania nie są chyba bardzo wygórowane: dziewczynka pomiędzy rokiem a siódmym rokiem życia, zdrowa.Dzwoniliśmy, pisaliśmy maile i co?Odpowiedź:Nie ma dzieci. Dwa lata temu zupełnie inaczej patrzyliśmy na adopcję. Dziś oboje mamy skończone 40 lat i chyba szansa na potomstwo powoli odchodzi w sina dal. Słyszałam już,że trzeba dać łapówkę, zasponsorować remont w ośrodku i inne takie.
Już sama nie wiem, co myśleć, co robić.....
Może ktoś mi coś podpowie?
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: czekamy już ponad dwa lata

Post autor: Sonia14 »

alicjam_78 pisze:Jak w tytule....W grudniu minęły dwa lata odkąd skończyliśmy kurs i dostaliśmy kwalifikację. Do tej pory nie otrzymaliśmy telefonu z ośrodka, a właściwie z dwóch, bo nasze papiery leżą w dwóch ośrodkach. Nasze wymagania nie są chyba bardzo wygórowane: dziewczynka pomiędzy rokiem a siódmym rokiem życia, zdrowa.Dzwoniliśmy, pisaliśmy maile i co?Odpowiedź:Nie ma dzieci. Dwa lata temu zupełnie inaczej patrzyliśmy na adopcję. Dziś oboje mamy skończone 40 lat i chyba szansa na potomstwo powoli odchodzi w sina dal. Słyszałam już,że trzeba dać łapówkę, zasponsorować remont w ośrodku i inne takie.
Już sama nie wiem, co myśleć, co robić.....
Może ktoś mi coś podpowie?
Duża rozbieżnośc macie wiekową, ale fakt dziwne, ze nawet tak duzych dzieci nie ma. A czemu w dwoch ośrodkach macie te papier ? W dwoch kwalifikacje uzykaliście? Nie spotkałam sie z czyms takim.

zdanie o łapówce itd. pominę ;)

Ja bym juz po takim czasie poprosila o wpisanie na listę ogolnopolską albo z tej listy poprosiła o dziecko czy jest i czy jest mozliwośc adopcji.
Czym byłby świat bez miłości...
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: W którym ośrodku najszybsza adopcja

Post autor: Hephalump »

alicjam_78 pisze:....W grudniu minęły dwa lata odkąd skończyliśmy kurs i dostaliśmy kwalifikację. (...)
Piszę bo Pani sytuacja bardzo przypomina to co odczuwałem razem z żoną kilka lat temu. Mnie też w trakcie czekania licznik się przekręcił i czterdziestka weszła na kark. Też przychodziły myśli, że chyba się nie doczekamy, a głowa rozpaczliwie szukała pomysłów jakie tu jeszcze podjąć działania.

Ale się doczekaliśmy... Choć nasze czekanie trwało ponad 4 lata.

Też zakładaliśmy, że możemy przyjąć dziecko lub dzieci w wieku przed szkolnym. Liczyliśmy po cichu na rodzeństwo (dziewczynka i chłopiec).

Ale życie lubi zaskakiwać i od 2 lat pod opieką mam dwie panny, z których jedna jest już nastolatką.

Proszę się nie przejmować tym co ludzie piszą na temat wieku dziecka. Wszystko zależy od Was, od tego co jesteście w stanie zaakceptować.

Miłość nie zna ograniczeń wiekowych. I dotyczy to tak rodziców jak i dzieci. Nigdy nie jesteśmy na nią za duzi lub za starzy.

Pozdr
M
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”