adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczenia?

radości i sukcesy ale również problemy, z którymi rodziny adopcyjne mogą się spotkać już po adopcji

Moderator: Moderatorzy po adopcji

Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczenia?

Post autor: Matylda35 »

Kochani, chcę poznać doświadczenia ludzi, którzy adoptowali dziecko w wieku 3-5 lat.
Oczekujemy z Mężem właśnie na dziecko w tym wieku. Jakie było pierwsze spotkanie?
Jak u Was wyglądało klimatyzowanie się dziecka w nowej rodzinie? Jakieś rady? :-D
Awatar użytkownika
Gość

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Gość »

Dołączam się do powyższych pytań. Jesteśmy świeżo po zakończeniu kursu i czekamy na dziecko ok. 5 lat. Obawiamy sią pierwszego spotkania no i oczywiście tego, co będzie potem. To o wiele trudniejsze wyzwanie niż adopcja dzieciaczka 0-3.
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: yennefer23 »

adoptowalismy dwie córki, Starsza z momencie poznania miala 3,5 roku, Mlodsza 1,5 roczku. pierwsze spotkanie bylo niezapomniane, a jakzeby inaczej :) pierwsze spotkania to wlasciwie spacery i zabawy, ustalislimy z pania ktora prowadzila PO w ktorym przebywaly dziewczyny, ze ona je przygotuje i z nimi bedzie rozmawiac. najpierw ona, potem my. swietnie takie rozwiazanie zadzialalo. Starsza ogromnie cieszyla sie na nowy dom, byla pelna entuzjazmu. wiele pamietala, wiele rozumiala jak na swoj wiek. aklimatyzacja przebiegala dlugo i trudno jednak. bo co innego entuzjazm na nowe, nowy pokoj, lozeczka, zabawki, otoczenie, psa, a co innego szara zwykla rzeczywistosc. od ponad roku jestesmy rodzina, ale jak nam mowiono, to dopiero poczatek naszej pracy wspolnej.

Starsza corka jest po traumach, nie ukrywam bylo bardzo ciezko, nadal jest ale robimy postepy i to najwazniejsze. Mlodszej los oszczedzil takich przezyc, zupelnie inne dziecko i inne reakcje (ale tez i inny temperament i charakter).

Starsza na poczatku doslownie lgnela do wszystkich kobiet, nawet by sie nie obrocila jakby ktoras wziela ja za reke i poszla. popisywanie, przytulanie, sciaganie na siebie za wszelka cene uwagi. wlasciwie w spectrum zainteresowan byly wszsytkie kobiety miedzy 16 a 65 rokiem zycia, starsze panie jej nie interesowaly. pracowalismy ciezko, ale postepy w tym zakresie przyszly szybko. juz po paru miesiacach stalismy sie najwazniejsi dla niej, dowodem na to bylo nasze przymusowe rozstanie gdy z Mlodsza bylam tydzien w szpitalu. wtedy i ja poczulam ze to moja corka, ze ja kocham. wczesniej wiez jakas byla, ale to nie bylo jeszcze "to".

Do nadrobienia bylo mnostwo zaleglosci, Starsza nie wiedziala czym sa urodziny, co to sa Swieta (kojarzyla z OP tylko Mikolaja), nie umiala nazywac kolorow, nie umiala trzymac kredki w rece. a to tylko pierwsze z brzegu przyklady.

Ze starszym dzieckiem przepracowuje sie tez rodzine, wszystko nalezy wyjasniac, od razu, kim jest babcia, kim dziadek, kim sa wujkowie i ciocie i czym sie roznia kolezanki z placu zabaw od kuzynek. Ale to dla mnie akurat nie byl problem. Jednak jezeli kogos to moze krepowac, to oczywiscie, z mlodszym dzieckiem jest inaczej, w takie tematy wrasta automatycznie.

natomiast duzo latwiejsze -wg mnie rzecz jasna -jest przepracowywanie sprawy adopcji. bo dziecko jest swiadome, czesto pamieta rodzicow biologicznych, czy rodzenstwo. pamieta RZ, OP, czy DD. corka zadawala od razu mnostwo pytan, wiec temat adopcyjne przerabialismy na biezaco.

nie wiem jakie macie pytania, piszcie, postaram sie jakos odpowiedziec. zapraszam tez na watek pogaduszkowy dla rodzicow ado, jest tam wiecej mam ktore adoptowaly starszaki :arrow: http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... 80&t=93065
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
meme
Posty: 130
Rejestracja: 27 sty 2011 21:57

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: meme »

Nasz synek w momencie adopcji miał 4,5 roku. Jasne, że obawiałam się, jak to będzie... Spędził 3 lata w domu dziecka, to mnie chyba najbardziej niepokoiło.

Pierwsze spotkania były trochę nerwowe. Mogliśmy przebywać tylko na terenie placówki, ewentualnie wyjść na krótki spacer. Mały traktował wszystko ze stoickim spokojem, przyzwyczajony do odwiedzin. Od pierwszego spotkania nazywał nas mamą i tatą, opiekunka z DD przygotowała go do adopcji, wyjasniła, że teraz będzie miał nowych rodziców. Byłam zaskoczona, że tak spokojnie to przyjął, chociaż pamiętał rodziców biologicznych (głównie matkę).
Natomiast później się okazało, że synek nie rozumiał, że będzie mieszkał z nami w domu. Myślał, że rodzice to osoby, które tylko odwiedzają dzieci w placówce...

Pierwsze dni i miesiące w domu - niezapomniane. Synek, choć niby już "duży", uczył się wszystkiego. Przytulania, kontaktu, rozpieszczania. Tłumaczyliśmy w nieskończoność, że mama i tata są już na zawsze. Że będzie z nami mieszkał i nie będzie kolejnej przeprowadzki. Ze nie musi aż tak pilnować swoich rzeczy, bo nikt mu nie zabierze. Mały spał z zabawkami, bez końca sprawdzał, czy coś mu nie zginęło, kontrolował też lodówkę.
Był zaskoczony, gdy pokazaliśmy mu szafkę z jego ubrankami (w placówce wszystko było wspólne).
Chętnie pomagał mi w pracach domowych. Fascynowała go pralka, odkurzacz, przygotowanie posiłków. Bał się zwierząt, dopiero u nas po raz pierwszy głaskał pieska.

Tak jak pisała yennefer23, starszemu dziecku trzeba od podstaw wyjaśniać więzi rodzinne. Nasz mały długo nie mógł pojąć, kim są babcia i dziadek, przez kilka miesięcy wyrywało mu się "pani", "pan", pomimo codziennego kontaktu.

Kolejna sprawa to zaniedbania wynikające z pobytu w placówce – na przykład nasz synek mocno seplenił, w ogóle mało mówił, miał ubogie słownictwo. Spał w pampersie, w domu dziecka zakładano mu pampersy zarówno na noc, jak i na drzemkę poobiednią. Dopiero w domu musiałam go stopniowo odzwyczajać. Były też inne problemy - na przykład nie reagował na ból. Powoli wszystko się zmieniało.

Więź buduje się stopniowo, wiadomo. Przechodziliśmy okresy buntu, okresy "przylepy", gdy mały po sto razy dziennie wyznawał nam miłość, całował i trzymał się kurczowo. Od pewnego czasu jest normalnie. Tak, jakby był z nami od zawsze.

Ogólnie synek jest zdrowym, energicznym, radosnym dzieckiem. Jest nadruchliwy, ale myślę, że da się to ogarnąć. W tej chwili ma 7 lat i od września idzie do szkoły.

Również jestem otwarta na pytania, jeśli jakieś się nasuną.
Dorzucę jeszcze kilka wątków "starszakowych":
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... 80&t=85275
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... 33&t=88240
Awatar użytkownika
Gość

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Gość »

Dziękuję za podpowiedzi wątków, informacje bardzo przydatne, ale czytając je czasem można się załamać pracą sądów i innych instytucji, a także postawą opiekunów prawnych :mur:
Lola0209
Posty: 38
Rejestracja: 17 wrz 2014 23:32

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Lola0209 »

Dziewczyny... a czy dziecko okolo 3letnie jest jeszcze na etapie takiego 'niepamietania,' czy juz jednak kojarzy? I czego sie 'spodziewac' po dziecku w takim wieku? Chodzi mi o to na jakim etapie rozwoju sa dzieci z domu dziecka? Wiem ze nie powinno sie uogolniac ale moze sa jakies rzeczy na ktore mozna sie przygotowac? Oczekujemy wlasnie takiego dziecka i zastanawiam sie czy bedzie to jeszcze dziecko -takie dziecko dziecko czy juz maly czlowiek :)

17.09.2014- pierwsza wizyta w OA

07.04.2015- rozpoczęcie kursu

02.06.2015- zakończenie kursu :)

19.06.2015- mamy kwalifikacje

11.01.2016-nie ten bocian

02.09.2016-TEN telefon

06.09.2016- pierwsze spotkanie

04.10.2016-razem w domu

20.10.2016- rodzina



10.03.2021-telefon



19.03.2021-pierwsze spotkanie



26.03.2021-razem w domu



01.07.2021-na zawsze razem


matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: matula »

Lola0209, w jednym poście nie da się streścić odpowiedzi. Tym bardziej, że doświadczenia rodziców są bardzo rózne, tak jak różniło się od innych zycie dziecka do tego czasu. Moim zdaniem, nie jest istotne co dziecko pamięta, bardziej istotne jest to, czego mu zabrakło w najważniejszym momencie rozwoju - do trzeciego roku życia.

Nie wiem, jakie ksiązki polecono Wam w OAO. ale na pewno na najgorsze, ale i lepsze sytuacje przygotuje Was Wychowanie zranionego dziecka Keck, Kupecky. Jednak lista przydatnych lektur jest dłuższa, warto do nich zajrzeć czekając na malucha.
Migotka1414
Posty: 51
Rejestracja: 24 sty 2013 21:46

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Migotka1414 »

Dwa lata temu adoptowaliśmy 3,5 latka przebywającego od 7 miesiąca życia w DD, a prędzej z MB i rodzeństwem w Domu Samotnej Matki.
Pierwsze spotkanie - niezapominane. Już w trakcie tego telefonu wiedziałam, a raczej czułam że to jest mój synek, na którego czekaliśmy. Nie wiem co musiałby stać się podczas tej wizyty, abym zmieniła zdanie - nie przerażały mnie również informacje na temat jego stanu zdrowia - chociażby fakt, że mając ponad 3 lata nie mówił i nie było wiadomo czy to kwestie neurologiczne czy wynik miejsca w jakim większość życia przebywał. To pierwsze spotkanie było magiczne - synek się do nas przytulił i uśmiechał i choć wiem że do wszystkich się przytulał dla mnie jest to niezapomniane przeżycie. Odwiedzaliśmy go dwa miesiące (tyle czekaliśmy na powierzenie pieczy) i mogliśmy spędzać czas albo w świetlicy pod okiem kamer albo ewentualnie na placu zabaw pod okiem opiekuna. Teraz po dwóch latach nie wspomina DD, twierdzi że cały czas mieszkał z nami.
Jeśli chodzi o DD to ten w którym przebywał nasz synek starał się zapewnić dobry rozwój, dzięki uzyskanym funduszom z Fundacji uczęszczał do logopedy, na integrację sensoryczną i rehabilitacje ruchową - gdy go poznaliśmy był zdiagnozowany, więc wiedzieliśmy w czym rzecz. Ale nie czarujmy się, dzieci przebywające w DD mają braki - jeden opiekun na 14 dzieci i zmieniający się co 8 godzin - to nie wpływa na dobry rozwój dzieci.
Nasz synek jak zamieszkał z nami to wielu czynnościom się dziwił ale też był wszystkiego ciekaw - jak działa piekarnik, dlaczego w lodówce jest zimno, jak robi się klopsy czy kluski itd. Trzeba było uczyć go przytulania, głaskania, buziaków, wspólnych posiłków bez telewizora, trzeba było opowiadać każdą czynność, którą się robiło.
Najważniejsze to także wspólna nauka budowania więzi - nasz synek przytulał się do wszystkich którzy byli dla niego mili, uśmiechali się - dla nas było to kłopotliwe dla niego naturalne, bo w DD mógł przytulać się do wszystkich. Teraz jest znacznie lepiej, ale naszą więź ciągle budujemy i dbamy o to co już zbudowaliśmy.
25 kwietnia 2014 r. - ten telefon :)
26 czerwca 2014 r. - rodzinka w komplecie :) synek z nami
6 listopada 2014 r. - już na zawsze nasz :)
Radinesa
Posty: 12
Rejestracja: 03 sty 2011 20:15

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Radinesa »

Kochane! My jeszcze czekamy na telefon, ale juz nie moge wytrzymac i zaczynam zakupy :) Czekamy na rodzeństwo 0-4 lat, więc ograniczam sie do książeczek i... właśnie. Co jeszcze moglibysmy juz teraz kupić? Plastikowe talerzyki, sztućce, gąbki do kąpieli? Chciałabym prosić o podanie listy przydatnych rzeczy, które i tak będą potrzebne. Czy mozecie polecic jakąś literaturę, cos o wspomaganiu rozwoju maluszków?
2015-07: złożenie dok w oa
2015-11: kwalifikacje - czekamy...
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Leeleeth »

Radinesa pisze:Kochane! My jeszcze czekamy na telefon, ale juz nie moge wytrzymac i zaczynam zakupy :) Czekamy na rodzeństwo 0-4 lat, więc ograniczam sie do książeczek i... właśnie. Co jeszcze moglibysmy juz teraz kupić? Plastikowe talerzyki, sztućce, gąbki do kąpieli? Chciałabym prosić o podanie listy przydatnych rzeczy, które i tak będą potrzebne. Czy mozecie polecic jakąś literaturę, cos o wspomaganiu rozwoju maluszków?
Cześć,

ja polecam Rozwój dziecka od 0 do 10 lat, za cholerę nie pamiętam autorek, przypomniało się dwie z trzech to nie najgorszy wynik, ILg,Bates i jakaś jeszcze książka ze mną jest od 18lat

ostatnio zranione dzieci uzdrawiające domy, bardzo pomocna przy adopcji nieco starszego dziecka, wiele rzeczy mi uwydatniła, zwłaszcza gdy dostaliśmy propozycję dziewczynki prawie czteroletniej...

ja czekając kupowałam, tylko takie mega piękne rzeczy które bardzo mi się podobały od zero do trzech lat, bo tak mieliśmy w kwalifikacji, i dla dziewczynki bo wiedzieliśmy, że córcia...
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
Awatar użytkownika
2wiola2
Posty: 6
Rejestracja: 06 wrz 2006 00:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: 2wiola2 »

My 7 lat temu adoptowaliśmy 3-latkę, która od urodzenia przebywała w DD. Pierwsze spotkanie wypadło bardzo dobrze. Dziecko było przygotowane na naszą wizytę i przyjęła nas raczej z ciekawością niż ze strachem. Kolejne wizyty były bardziej nerwowe, Mała chyba zrozumiała, że zabierzemy ją ze sobą i na nasz widok wręcz uciekała z płaczem, więc i na taką reakcję trzeba się nastawić. Na "szczęście", na kilka dni przed postanowieniem o przejęciu przez nas pieczy, dziecko musiało pojechać do szpitala. Pani Dyr. DD zgodziła się, abym to ja pojechała jako opiekun z Małą. I tych kilka dni bardzo nas zbliżyło. Dwa dni po powrocie ze szpitala dostaliśmy postanowienie sądowe i zabieraliśmy córkę do domu i nie było z tym już żadnego problemu. Trzeba było uczyć jej wszystkiego od początku: relacji rodzinnych, nazewnictwa członków rodziny, ale nawet takich wydawałoby się błahych spraw (nazw) jak kuchenne przedmioty codziennego użytku, do których dzieci w DD nie mają dostępu i ich nie znają. Córka bardzo bała się zwierząt, a my mieliśmy w domu kochanego boksera. Jednak już po kilku dniach stali się nierozłączni i mam wrażenie, że paradoksalnie, to właśnie przyjaźń z psem ułatwiła jej początki w naszym domu, często kiedy nachodziły ją smuteczki, widziałam, że szuka pocieszenia u swojego pupila. Na początku, to jemu się wypłakiwała. Od początku była świadoma, że jest adoptowana, chociaż było to dla niej abstrakcyjne pojęcie. Na początku wcale na ten temat nie rozmawialiśmy. Po pewnym czasie, chyba gdy poczuła się pewniej, zaczęła pytać sama. Zawsze odpowiadałam szczerze, ale bardzo precyzyjnie tzn. nie mówiłam niczego co wychodziłoby poza zadane pytanie i córce to wystarczało. Mała miała spore braki intelektualne i rozwojowe, ale bardzo szybko je nadrobiła. Teraz ma 10 lat i mimo,że ciągle zdarzają się problemy, to ani my,ani ona nie wyobrażamy sobie życia bez siebie.
Jeszcze jedna rada. Nie wiem czy we wszystkich placówkach wygląda to tak samo, ale jadąc po dziecko (zabierając już do domu), warto wziąć ze sobą dla niego komplet ubrań. U nas wyglądało to tak, że byliśmy umówieni na zabranie córki po południowej drzemce. Została nam przyprowadzona, tak jak spała tzn. w podkoszulce i majteczkach, a była to zima. Gdybyśmy nie zabrali z domu ubrań, musielibyśmy najpierw pojechać do sklepu.
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: dana6 »

2wiola2 pisze:Została nam przyprowadzona, tak jak spała tzn. w podkoszulce i majteczkach, a była to zima. Gdybyśmy nie zabrali z domu ubrań, musielibyśmy najpierw pojechać do sklepu.
To jakaś porażka, naprawdę. Ja byłam rodziną zastępczą, wiem, że nie musiałam, ale chciałam by rodzice adopcyjni zabrali wszystkie rzeczy dziecka ze sobą, oprócz ubrań, obuwia były zabawki, rowerek i długo by wymieniać, ale nie o to chodzi. Niestety zostały też zerwane więzi, których w domu dziecka się nie nawiąże i czasami się zastanawiam co jest gorsze dla dziecka...
Kalka58
Posty: 148
Rejestracja: 19 maja 2011 22:15

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Kalka58 »

Danka, zerwanie więzi jest dla dziecka lepsze niż ich brak.
aneczka1973
Posty: 110
Rejestracja: 05 paź 2011 09:14

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: aneczka1973 »

my dostaliśmy dzieci gołe nawet bez majtek, wszytsko kazano nam przywieźć...
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę
Migotka1414
Posty: 51
Rejestracja: 24 sty 2013 21:46

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Migotka1414 »

a u nas było inaczej. DD poprosił o przywiezienie toreb i zapakowano do nich cały dorobek synka. choć w domu czekały na niego nowe ubrania.
25 kwietnia 2014 r. - ten telefon :)
26 czerwca 2014 r. - rodzinka w komplecie :) synek z nami
6 listopada 2014 r. - już na zawsze nasz :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po adopcji”