Strona 2 z 3

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 04 sty 2017 20:31
autor: Renca
krokodylek1986 Odpuść sobie te testy. Poczekaj do bety.Zrobiłam test z moczu po pozytywnej becie i nie pokazał.

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 04 sty 2017 21:37
autor: krokodylek1986
Renca obudziłaś we mnie promyk nadziei Kochana [emo-ciach]

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 09:28
autor: JJ1239
Krokodylek 1986 ja miałam bóle przez 14 dni, lekarz mówił, że tak może być, więc nie musi to być zły znak. Jeśli chodzi i sikańca, nie nastawiaj się jeszcze negatywnie. Wiem, że z tyłu głowy to już będzie siedzieć, że się nie udało, ale sa jescze 4 dni,dajmy zarodkowi szansę

-- 05 sty 2017 08:30 --

U mnie dziś znów pogorszenie.
Śniło mi się, że byłam w szpitalu i straciłam dziecko.
Nie dość, że w dzień starasz się jakoś trzymać, to jeszcze w nocy koszmary .... :mur:

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 14:58
autor: krokodylek1986
JJ1239 Własnie daje mu szansę. i czekam do poniedziałku z niecierpliwością na cud!

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 15:46
autor: JJ1239
krokodylek1986 tak trzymaj, ja tez trzymam kciuki za ciebie

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 16:14
autor: krokodylek1986
JJ1239 :caluje najważniejsze to się nie załamywać.

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 16:38
autor: JJ1239
krokodylek1986 ja wiem, i staram się myśleć rozsądnie przecież w końcu musi się udać, ale czasem tak ciężko ...

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 05 sty 2017 18:56
autor: krokodylek1986
JJ1239 I tak jesteś dzielna! Trzymam kciuki za dalsze starania. Kiedy teraz kolejne podejście. Zobaczysz,że teraz się uda. Mogę się tylko domyślać jakie to przykre. Ja miałam doła przez ostatnie dwa tygodnie. te oczekiwanie jest okrutne. Ale podziwiam te wszystkie kobietki które mimo wszystko nie poddają się i dalej walczą.

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 09 sty 2017 12:43
autor: JJ1239
krokodylek1986 Trzymam się ,już jest lepiej nie potrafię powiedzieć jak bardzo jest przykro, kiedy się nie udaje. I potrafi to zrozumiec tylko kobieta która przez to przeszła. Ale My"baby" jesteśmy dzielne. Czekam na wieści jak u ciebie

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 09 sty 2017 16:21
autor: krokodylek1986
JJ1239 Jestem załamana... Moje przypuszczenia się potwierdziły.Nawet bez sensu było dzisiejsze badaie bety gdyż wczoraj dostałam @. Przepłakałam cały dzień. i dzisiaj to samo. nie mogłam zdania wydusic u lekarza...dobrze ze maz ze mna był bo nie wiem jak sama dałabym rade. Dlaczego tak jest :cry2:

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 09 sty 2017 17:46
autor: JJ1239
Wiem, jak to jest. I wiem jak się czujesz, przechodziłam przez to. Przez pierwsze dni będzie źle. Ale ważne żebyś miała oparcie w bliskich. Mi tego zabrakło, moi rodzice boja się zaczepiać temat, teściowie nawet nie zapytali jak się czuję. Na szczęście mój mąż wykazał się zrozumieniem. Powtarzał, że wszystko będzie dobrze i choć wtedy wydawało mi sie to nie na miejscu to pomogło. Mogę tylko powiedzieć, że jest mi bardzo przykro i jak będziesz chciała pogadać to jestem do dyspozycji. :glaszcze :caluje

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 09 sty 2017 20:20
autor: gosia90
Hey dziewczyny ja jestem wlasnie dzis po transferze takze dopiero rozpoczelam proces oczekiwania na testowanie. Bardzo mi przykro z powodu nieudanej proby, ale nie poddawajcie sie napewno za 2 razem sie uda. Trzeba walczyc do konca i przygotować się psychicznie na kolejna probe. Czy po tym cyklu zamrozili wam jakies zarodki czy musicie zaczynac od nowa?

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 09 sty 2017 20:47
autor: Renca
krokodylek1986 Przykro mi bardzo :glaszcze .Wypłacz się, wykrzycz jak potrzebujesz, ale nie poddawaj się. JJ1239 Moja mama nie wie, zresztą gdyby wiedziała to i tak nie mogłabym liczyć na jej wsparcie, teściowa nie wie, bo kiedyś a propos rozmowy o pragnieniu dziecka powiedziała mi, że "nic na siłę". Mąż przeżywa to pewnie na swój sposób, ale dopiero ostatnio poczułam, że jest ze mną z tym wszystkim. Na szczęście mam przyjaciółkę, której zawsze mogę się wygadać i jest bocian ;-)

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 10 sty 2017 08:25
autor: krokodylek1986
JJ1239 Renca Dzięki Kobietki.
Mam jeszcze siedem komórek zamrozonych. teraz cykl przerwy i w nastepnym bedziemy działac. aczkolwiek czytałam ze mrozaki są słabsze...

Re: Dzień za dniem.. w oczekiwaniu na wynik

: 10 sty 2017 10:14
autor: Renca
krokodylek1986 pisze:aczkolwiek czytałam ze mrozaki są słabsze...
Wejdź sobie na jakiś wątek o mrozaczkach, zobacz ile z nich ciąż i dzieci, zamiast sobie coś wkręcać ;-)