Brak seksu a ciąża

Pamiętaj że nie jesteś sam w walce z niepłodnoscią! Na tym podforum piszemy o targajacych nami uczuciach. O naszych największych radościach i ogromnych smutkach. Staramy się sobie wzajemnie pomóc, a przez to pomagamy także samemu sobie.

Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić

ODPOWIEDZ
Strawberry24
Posty: 3
Rejestracja: 27 sty 2017 10:24

Brak seksu a ciąża

Post autor: Strawberry24 »

Cześć! Mam trzydzieści lat, męża i wielką potrzebę bycia matką. Zaczęliśmy się z mężem starać dokładnie półtora roku temu. Byłam optymistką, wydawało mi się, że uda się za pierwszym razem, niestety ten "pierwszy raz" dotąd nie nadszedł. Od jakiegoś czasu korzystamy z poradni leczenia niepłodności. Męża wyniki nasienia są OK, moje - Hashimoto. To zresztą też ciekawe, bo TSH, FT3 i FT4 mam w normie (TSH 1,8). Przeciwciała za to wystrzelone w kosmos. Biorę leki, moje wyniki się ustabilizowały. Zresztą według mojej lekarki z takimi wynikami spokojnie będę mogła zajść w ciążę. No ale... Z lekarką nie byłam też do końca szczera, w czym tkwi problem. A tkwi w tym, że zarówno ja, jak i mój mąż nie za bardzo przepadamy za seksem. Kochamy się strasznie, jesteśmy swoimi najlepszymi przyjaciółmi, no ale ten seks. Dotąd nie przeszkadzało nam to, że kochamy się raz w miesiącu, ale teraz niestety widzę tego konsekwencje. Z tego półtora roku starań może dwa czy trzy razy udało się nam kochać dwa, trzy dni po kolei w dni płodne. I niestety, za drugim i kolejnym razem mąż musiał wspomagać się pigułkami na erekcję. Wiadomo, że wymuszony seks nie jest udany. I niestety im bliżej dni płodnych, tym problem narasta. W normalne dni czasem udaje się bez wspomagacza, w dni płodne - męża dopada blokada. Chciałabym go wspierać, i wspieram. Ale naprawdę mam ochotę się rozpłakać, jak widzę, że w kolejne dni płodne nic z tego nie będzie. On też cierpi.

Wiem, że ważne jest regularne współżycie, tzn. 3-4 razy w tygodniu. Ale co zrobić, jeśli tego nie ma? W naszym przypadku seks dzień po dniu jest po prostu niemożliwy, nawet co dwa, trzy dni nie dajemy rady. Było tak od zawsze, teraz doszedł jeszcze wielki stres w związku z chęcią spłodzenia dziecka. A jak wszystkie wiemy, "wyluzuj się" jest nic nie warte.

Zaczęliśmy rozważać inseminację. Boję się tylko, że lekarz nie dopuści nas do zabiegu, zalecając wizytę u seksuologa. A u dwóch seksuologów byliśmy - niestety jeden stwierdził, że nie każdy musi mieć ognisty temperament, a inny doszukał się u męża ukrytego homoseksualizmu. I co robić? Czekanie nie pomaga, sytuacja staje się coraz gorsza i nie wiem, jak nam pomóc. A czas leci.

Mąż miał badany testosteron - wynik jest w normie. Taki widocznie jest. Moja "oziębłość" to pewnie wynik zaburzeń hormonalnych. No ale jakby nie patrzeć, bez jego "zaangażowania" stosunek nie jest możliwy :neutral:

Jakie są Wasze doświadczenia? Czy może miałyście podobny problem? Jak go rozwiązałyście?

Pozdrawiam!
innamorata88
Posty: 11
Rejestracja: 05 lut 2017 00:33

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: innamorata88 »

Witaj! Kurczę, tutaj faktycznie powinien pomóc dobry seksuolog, który rozumiejąć Wasze znikome ,,zapotrzebowanie" na seks, przepisałby mężowi w związku ze staraniami o potomka wspomagacze na receptę. Niestety współżycie na siłę i parę razy w miesiącu wiosny nie poczyni, ponieważ plemniki po prostu tracą 100% zdolności jak za długo pozostają na miejscu. :( Nie wiem co Ci poradzić :( Ewentualnie postaw wszystko na jedną kartę i powiedz w klinice w czym tkwi problem. Może przebrniecie przez inseminacje.
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: dana6 »

Strawberry24 pamiętam, że zanim zdiagnozowałam Hashimoto (niedoczynność tarczycy) to zapominałam o czymś takim jak seks. Zerowe libido. Mimo wyników w normie TSH, ft3, ft4, antyTPO uratowało mnie przekroczone antyTG i zaczęłam leczenie. Nawet trudno porównywać tamten okres mojego życia z obecnym... Mąż okazało się, że też ma hasimoto... Może u Was problem jest podobny? Warto sprawdzić...
innamorata88
Posty: 11
Rejestracja: 05 lut 2017 00:33

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: innamorata88 »

O tak, dana6 ma racje. Ważna w temacie jest też gospodarka hormonalna. Może wyślij męża na badania hormonów tarczycowych? Temperament swoje, ale często okazuje się, że to w hormonach jest pies pogrzebany.
Strawberry24
Posty: 3
Rejestracja: 27 sty 2017 10:24

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: Strawberry24 »

Dziękuję dziewczyny za odzew! Powiem Wam, że my to niestety jesteśmy jak dzieci we mgle. Mamy dobrą panią ginekolog-endokrynolog, która zdiagnozowała u mnie Hashimoto, ale mężem póki co się nie zajmuje (zresztą nie wie przecież, że mamy taki problem :? ). Chyba zacznę od powiedzenia jej prawdy. Przecież nie wpisze mnie na żadną czarną listę! Na prawdę coraz częściej myślę, że inseminacja nam pomoże bardziej niż seksuolog.

Kurczę czytałam, że przy problemach z tarczycą są też problemy z libido. Z moimi wcześniejszymi partnerami (aż dwoma :cool:) w latach późnolicealnych nie miałam problemów z seksem. Chociaż wtedy to było inaczej - młody wiek, krótki staż związków, zakazany owoc. Z obecnym mężem to taka inna miłość - spokojna, bez fajerwerków. I zawsze taka była. I oczywiście pasowało mi to do czasu, aż zaczęliśmy myśleć o dziecku.

Spróbujemy zbadać i męża hormony. Zobaczymy.
Strawberry24
Posty: 3
Rejestracja: 27 sty 2017 10:24

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: Strawberry24 »

Cześć wszystkim! Nie odzywałam się długo, bo moje myśli zaprzątało co innego. Jestem w ciąży! Kończę pierwszy trymestr, na razie wszystko jest ok. I powiem wam, jak to się stało. Słyszałam, jak wszyscy mówią: odpręż się, wyjedź, zapomnij, nie kalkuluj. Łatwo powiedzieć. No ale na swoim przykładzie widzę, że podziałało. Z mężem ustaliliśmy, że dopóki moje hormony nie są dobrze ustawione, porzucamy myśl o dziecku. I że nie każdemu dane być rodzicem. Odpuszczamy. I chyba coś w nas pękło, bo przedtem staraliśmy się trafić w owulację i nic, a tu spontanicznie (i według moich obliczeń 3 dni przed owulacją) zaskoczyło (no, stosunek w tamtym czasie był jeden jedyny, stąd mam pewność:D). Najlepsze jest to, że odkąd jestem w ciąży, problemy mojego męża minęły jak ręką odjął. Powiem więcej - tyle seksu to nie miałam nawet w młodzieńczych latach.

Życzę Wam Dziewczyny powodzenia w Waszych staraniach. Przede wszystkim siły, żeby znieść wszystko, co przyniesie los. Ale pamiętajcie też o sobie, o Waszych partnerach - bo dla nich też to wszystko nie jest łatwe.

Pozdrawiam(y)!
Ania86starajaca
Posty: 11
Rejestracja: 17 mar 2017 13:47

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: Ania86starajaca »

Gratulacje :)
Jak czytam Twoją historię to tak jakbym czytała o sobie,tylko u nas narazie bez happy endu :(
Ania
Imaginification
Posty: 116
Rejestracja: 10 paź 2015 15:10

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: Imaginification »

Cześć, nie wiem co u Ciebie słychać i czy zajrzysz, bo wątek sprzed roku. Chciałam tylko powiedzieć, że u nas podobny problem. Mąż nie przepada za seksem. Na początku wciąż odkładał starania na później. Ja od początku małżeństwa obawiałam się, że coś jest nie tak i będą problemy. Gdy ja już zrobiłam wszystkie badania i wreszcie udało mi się przekonać męża, by zrobił badanie nasienia, okazało się, że ma 2% plemników prawidłowych. Rozpoczęliśmy leczenie u androloga i starania o poprawę nasienia. Zaczęliśmy też chodzić do seksuologa. Mąż wytrzymał pół roku terapii, po czym zrezygnował. Miał operację, ale wyniki jeszcze się pogorszyły. Ogólnie z seksem cały czas beznadzieja. W dni płodne ja muszę chodzić i prosić, żeby się ze mną kochał. Od niedawna jemu też zaczęło zależeć na dziecku i jest pewna poprawa. Ale wiem, że seks uprawia ze mną tylko dla mojej przyjemności i po to żebym zaszła w ciążę. Kiedyś strasznie to przeżywałam i winiłam go za to, że nie możemy mieć dziecka. Wreszcie doszłam do wniosku, że kocham go i chcę z nim być mimo wszystko. Godzę się na takie życie, bo mąż jest naprawdę wspaniałym mężczyzną i ma mnóstwo zalet.
Aktualnie jesteśmy w trakcie przygotwowań do in vitro. To będzie chyba najlepsze rozwiązanie w naszym przypadku.
Gdybyś chciała pogadać, to pisz ;-)

starania od 2011

mamy kwalifikację i ukończony kurs na RA, czekamy na nasze dziecko :)


Awatar użytkownika
makunia
Posty: 11
Rejestracja: 21 wrz 2017 11:45

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: makunia »

Kurcze, takich przypadków jest widzę bardzo dużo... Najgorsze, że to jest tragedia w dwie strony, w sensie kobieta się zadręcza, że może z nią coś jest nie tak, że facet z nią nie chce, a facet pewnie czuje za dużą presję i mówiąc wprost, nie staje mu, bo się stresuje.
Jeśli mogę zapytać, seksuolog tak wprost przy Tobie powiedział, że mąż być homoseksualistą? Czy mąż był tam sam? I co on na taką diagnozę?
Awatar użytkownika
Alicja_Bo
Posty: 1
Rejestracja: 31 sty 2019 13:26

Re: Brak seksu a ciąża

Post autor: Alicja_Bo »

Witam.
Mam bardzo podobny problem. Staramy się o dziecko 8 lat. Na początku seksu było sporo, niestety teraz jak się nie upomnę to seksu nie ma wcale. Mąż twierdzi że jest zmęczony/zestresowany. Próbowałam z nim rozmawiać że bez tego nie uda zajść się w ciąże to próbował zwalić wine na mnie ( że pidżama nie ta,że spodnie a nie sukienka, że pora dnia/nocy zła). Zdaję sobie sprawę że MU też nie jest lekko, że faktycznie Go to może stresować,ale do cholery jasnej mi też nie jest lekko, co chwile badania, zabiegi. Miałam robiona laparoskopie, histeroskopie, ocenę owulacji i wiele innych badań - wszystko jest dobrze. Mąż miał badanie w nasienia i jest okej. Wiec problemem jest brak stosunków, ale nie wiem jak to zmienić :neutral:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muszę o tym porozmawiać”