Opinia psychologa

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

ODPOWIEDZ
Adopcyjny-tata
Posty: 2
Rejestracja: 26 gru 2017 18:59

Opinia psychologa

Post autor: Adopcyjny-tata »

Witam.
Jesteśmy z żoną po kwalifikacji i czekamy na telefon. Mam pytanie: czy opinia psychologa jest tylko na użytek ośrodka i sądu, czy my również możemy zapoznać się z jej treścią?
CanCan_
Posty: 37
Rejestracja: 20 maja 2017 22:12

Re: Opinia psychologa

Post autor: CanCan_ »

U nas (Wawa) obowiązkowo każda para musiała sie z opinią zapoznać.
Nie dostawaliśmy kopii do domu.
niepłodność idiopatyczna, 3 x IVF
OA od 2016, czekamy
wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: Opinia psychologa

Post autor: wako »

Adopcyjny-tata pisze:Witam.
Jesteśmy z żoną po kwalifikacji i czekamy na telefon. Mam pytanie: czy opinia psychologa jest tylko na użytek ośrodka i sądu, czy my również możemy zapoznać się z jej treścią?
Nie wiem na ile zależy to od ośrodka, ale zapoznałam się z opinią i mam ją w domu. Nie do końca się z nią zgadzam :)
Sabina12
Posty: 1
Rejestracja: 24 lut 2018 04:42

Re: Opinia psychologa

Post autor: Sabina12 »

Tak, temat testów a raczej zawartych w nich pytań wart jest szerszego omówienia. Generalnie rodzi się pytanie kto "generuje" owe testy. Czy ktoś w ogóle zastanawia się nad treścią owych pytań. Czemu lub komu mają służyć. Większość z tych pytań jest najzwyczajniej absurdalna. Weźmy takie pytanie: "Czy umiesz czytać i pisać". I wymienione pytanie nie jest pytaniem na starcie, lecz gdzieś rzucone w głębi, podobnie sformułowanych pytań. Gdyby ktoś zapytał, czy Leonardo da Vinci jest piłkarzem Piasta Gliwice, wówczas odpowiedź rzuci nam niewielki promyk informacji lub wiedzy o osobie wypełniającej test. Ale pytanie "czy umiesz czytać i pisać" obraża osobę starającą się, by zostać tzw. rodziną zastępczą w wydaniu amatorskim. Jeżeli dodamy jeszcze złośliwość pań urzędniczek, to ochota na pomoc dziecku zostaje skutecznie zduszona. A może właśnie o to chodzi?
Paulina198282
Posty: 611
Rejestracja: 17 maja 2010 20:16

Re: Opinia psychologa

Post autor: Paulina198282 »

U nas nie było w ogóle omawiania testów. (KOA Warszawa) Nie pytałam czy można na własną prośbę je omawiać.
od 2010 - 3x IUI; od 2013 - 3x ICSI; 7 tc



27.04.2016 - pierwsza wizyta w OA / założenie teczki

02.06.2016 - usg domu

24.06.2016 - testy i psycholog

04.07.2016 - kwalifikacja na warsztaty

12.09.2016-14.02.2017 warsztaty

21.02.2017 - psychol
poziomkaaa
Posty: 30
Rejestracja: 13 sie 2013 14:57

Re: Opinia psychologa

Post autor: poziomkaaa »

Hej. My też nie widzieliśmy na oczy opinii psychologa (jesteśmy po adopcji).
solveig
Posty: 1
Rejestracja: 11 sty 2019 16:26

Re: Opinia psychologa

Post autor: solveig »

Odpowiem na pytanie "kto generuje te testy":
Otóż każdy profesjonalny test psychologiczny powstaje w długim procesie, obwarowanym szeregiem zasad metodologicznych, psychometrycznych i statystycznych. Nad jego stworzeniem pracuje zawsze zespół osób, które w takiej pracy się specjalizują. W trakcie tego procesu pierwotnie stworzona "na czuja" pula pytań jest wielokrotnie badana na kilku zazwyczaj dość licznych grupach osób. Celem tych badań jest stworzenie takiego zestawu pytań, który najlepiej różnicuje ludzi pod względem określonych cech (w naszym wypadku są to cechy, których oczekujemy od przyszłych rodziców adopcyjnych, czyli np. empatia, umiejętność dostrzegania i odpowiadania na potrzeby innych ludzi, stabilność emocjonalna czy zdolność do tworzenia więzi uczuciowych - krótko mówiąc, cech gwarantujących, że rodzice będą w stanie zaopiekować się dzieckiem w odpowiedni sposób i że nie zafundujemy mu ponownie traumy, którą już przeżyło w rodzinie biologicznej). Na koniec zatem pytania nie są już dobrane "na czuja", ale rzetelnie przetestowane w praktyce i mamy bardzo dużą pewność (wielkość tej pewności jest określona za pomocą statystycznych wskaźników mówiących o trafności i rzetelności testu), że mierzą właśnie te cechy, które mają mierzyć.
Większość profesjonalnych testów zawiera różnego rodzaju skale kontrolne, np. sprawdzające czy badany wypełnia test uważnie, czy rozumie pytania albo czy zwyczajnie nie kłamie, aby uzyskać "lepszy" wynik (choć zazwyczaj taka próba kończy się tym, że wynik z punktu widzenia psychologa wcale nie jest bardziej pożądany). Niektóre z tych skal zawierają takie właśnie "oczywiste" pytania (skoro ktoś wypełniający test odpowiada "nie" na pytanie o umiejętność czytania, to najwyraźniej albo robi sobie jaja, albo odpowiada przypadkowo nie czytając pytań lub nieuważnie, nie pilnując, jakie odpowiedzi zaznacza - w każdym z tych przypadków psycholog będzie wiedział, że nie może mieć zaufania do wyniku, który taka osoba uzyskała w teście, bo może być wynikiem przypadku). Oczywiście takie skale nie są oparte na 1 pytaniu, nie dyskwalifikuje się zatem osoby, która przypadkiem zaznaczyła złą odpowiedź w jednym pytaniu. Ale jeśli ktoś w taki sam sposób odpowiada na szereg pytań, to widać już, że coś jest na rzeczy.

I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia - nawet przy największym zaufaniu do metod testowych, żaden psycholog nie opiera swojej diagnozy wyłącznie na wynikach testów. Zawsze jest to połączone z wywiadem, bo ten sam wynik w teście można różnie interpretować w zależności od tego, co usłyszymy w wywiadzie i co zaobserwujemy w zachowaniu "żywego człowieka" (np. wysoki poziom empatii może być bardzo pożądaną cechą, ale u np. osoby z syndromem DDA może wynikać z patologicznego skupienia się wyłącznie na potrzebach innych osób przy jednoczesnym zupełnym niedostrzeganiu swoich potrzeb - przykład pierwszy z brzegu). Poza tym nigdy nie interpretujemy pojedynczego wyniku w danej podskali testu, zawsze całą ich konstelację.

Trzeba też pamiętać, po co w ogóle ten straszny psycholog i te okropne testy - celem jest zawsze upewnienie się, czy dziecko, które zostaje powierzone nowej rodzinie będzie tam bezpieczne i czy jego potrzeby będą mogły zostać zaspokojone. Jego, a nie rodziny adopcyjnej. OA zawsze będzie działał w interesie dziecka, a nie rodziny adopcyjnej, bo do tego został powołany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”