chrzest dziecka w RZ

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: bloo »

Hephalump pisze:Nie dziwi mnie, że tak trudno jest się nam zrozumieć w pojmowaniu czym jest sakrament chrztu.
ależ ja nie usiłuję się porozumieć w pojmowaniu, czym jest sakrament chrztu, bo nie ma to żadnego związku z naszą sytuacją. Prosiłam o podpowiedzi dotyczące własnych doświadczeń, kwestii prawnych i praktyk rodzin zastepczych, za których otrzymanie pięknie dziękuję.
A to, że każda ceremonia religijna ma wymiar kulturowy od Samoa po Polskę jest dla mnie tak oczywiste, że nawet nie poddaję tego dyskusji ;)
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Hephalump »

@bloo
I ja dziękuję za pożyteczną oraz kulturalną dyskusję.

M
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: bloo »

wnioski po rozmowie są takie, że decyzję podejmie proboszcz po zreferowaniu mu tematu przez księdza, z którym rozmawialiśmy. Więc czekamy na decyzję.
Zadano nam pytanie, kto jest OP dzieci (a więc kto ma prawo zdecydować o chrzcie) i prawda jest taka, ze nikomu z zebranych nie udało się tego rozstrzygnąć. To jest swoją drogą ciekawe i pytanie kieruję też do Was:
jesli sąd rodzinny odbiera rodzicom prawa rodzicielskie, ale jedno z nich odwołuje się od wyroku, kto - na czas rozstrzygnięcia sprawy przez sąd apelacyjny - jest opiekunem prawnym dzieci?
Powiem uczciwie, że dla nas to zagwozdka, choć mój mąż jest prawnikiem, ha ha.
Mój mąż twierdzi, że na poziomie spraw codziennych (edukacja, szczepienia etc.) decyzje dotyczące dzieci podejmują opiekunowie zastępczy, ale faktycznym opiekunem prawnym dzieci, który ma prawo podjąć ostateczną decyzję w danej sprawie, jest sąd rodzinny.
Ja uważam, że opiekunem prawnym jest OB, choć nie umiem tego przekonująco uzasadnić.
Ksiądz nie wie.

Cała trudność wynika ze szczególności przypadku, czyli z apelacji - gdyby OB nie zaapelował, prawdopodobnie my z mężem zostalibyśmy formalnie opiekunami prawnymi po wystąpieniu do sądu o ustanowienie nas OP do czasu adopcji. Ale zaapelował i dzieci pozostały w zawieszeniu. Tym samym, zdaniem męża, ostatecznym opiekunem prawnym zostaje sąd.

Sprawa się rozbiła wyłącznie o to, bo w parafii chrzczono już dzieci z RZ, jeśli RZ sprawowali opiekę prawną. Co mnie zdumiało: kwestia tego, czy RZ była długoterminowa czy tymczasowa w ogóle nie grała roli dla księdza, a moim zdaniem jest to własnie sprawa zasadnicza. No ale to na marginesie.
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Hephalump »

@bloo
Czy ww OB ma prawo zabrać dziecko na jakiś czas spod Waszej opieki (np. na niedzielną mszę)? Czy robi tak lub zabierał dziecko spod Waszej opieki w ostatnim czasie?

To co piszesz o problemach z ustaleniem kto jest prawnym opiekunem dziecka woła o pomstę do nieba. Wiedziałem, że w systemie są luki i niejasności ale żeby aż tak...
Chyba trzeba zwrócić się do sądu o wyjaśnienie kto jest prawnym opiekunem dziecka w tym momencie. Jak sąd to ta instytucja decyzji o chrzcie podejmować raczej nie będzie.

Pozdr
M
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: bloo »

Hephalump pisze:@bloo
Czy ww OB ma prawo zabrać dziecko na jakiś czas spod Waszej opieki (np. na niedzielną mszę)? Czy robi tak lub zabierał dziecko spod Waszej opieki w ostatnim czasie?
Nie. Nie ma żadnych kontaktów niemonitorowanych.
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Pockahontas »

bloo, myślę, że trzeba wystąpić do sądu o wyznaczenie opiekuna prawnego. Dokładnie o "wyznaczenie". Przynajmniej ja bym z tej strony próbowała. Może uda się ułatwić wam te najbliższe miesiące opieki o tyle że będziecie mogli podejmować kluczowe decyzje, jesli sędzia za tym pójdzie. Ryzyko jest tylko takie, że sąd ewentualnie doprecyzuje, że opiekunem prawnym jest nadal ob. A mb? Jak taką sytuację rozstrzyga mops?
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Hephalump »

@bloo
No to sytuacja patowa. OB sam bez Waszej zgody dziecka na mszę chrzcielną zabrać nie może. Wszystko wskazuje, że bez wymiany pism z sądem się nie obędzie.

W DD, w którym były moje córki chrzty dzieci odbywały się rzadko. Najczęściej już na prośbę dorastającego wychowanka.
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Pikuś Incognito »

Uważam, że dopóki wyrok o odebranie praw rodzicielskich się nie uprawomocni (a tak jest w tym przypadku, bo nastąpiło prawidłowe odwołanie od decyzji), opiekunami prawnymi cały czas są rodzice biologiczni.
Rodzice zastępczy mogą wystąpić do sądu z wnioskiem o rozszerzenie uprawnień, np. w kwestiach medycznych, edukacyjnych - myślę, że również wyznaniowych.
Pytanie tylko, czy warto kruszyć kopie?
Wydaje mi się, że w tej chwili, jedyna nadzieja w księdzu.
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Hephalump »

Pikuś Incognito pisze: Wydaje mi się, że w tej chwili, jedyna nadzieja w księdzu.
Tylko na co?
Jeżeli ojciec dziecka jest nadal jego prawnym opiekunem i chce mieć wpływ na praktyki religijne to ksiądz musiałby doszukiwać się istotnych powodów do odłożenia (nie odmowy) chrztu. A to już są kwestie sumienia. I jak już pisałem wcześniej nie chciałbym osądzać intencji ojca.

I jeśli ojciec na nadal prawo do takich decyzji. To lepiej nie narażać się na oskarżenie (posądzenie), że neutralna RZ chce utrudniać praktyki religijne.

M
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: bloo »

to nie jest utrudnianie praktyk religijnych tylko występowanie w obronie interesu dzieci.
Myślę, że jego zdefiniowanie akurat w tej sprawie nie stanowi żadnej trudności dla logiki ani dla sumienia (jesli ktoś się na nie powołuje)

-- 21.03.2018, 16:30 --
Pikuś Incognito pisze: Pytanie tylko, czy warto kruszyć kopie?
Wydaje mi się, że w tej chwili, jedyna nadzieja w księdzu.
dla mnie totalnie nie warto i nie planuję tu palcem kiwnąć - ustalenie, że opieka prawna należy się OB, o ile tak jest, mnie do niczego nie jest potrzebne. Jeśli OB ma potrzebę, ma naturalnie pełne prawo taki wniosek złożyć.
Też się spodziewam, że ksiądz odłoży i tyle.
Miniula
Posty: 755
Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Miniula »

Bloo uważam, że chrzest nie powinien się odbyć dopóki sytuacja dziecka się nie wyjaśni. Albo zostanie ochrzczone przez RB jeśli do nich wróci, albo przez RA.
My ochrzciliśmy młodego dopiero po rozprawie adopcyjnej, chociaż był z nami od urodzenia. Nie chcieliśmy żeby miał bałagan jeszcze w tych papierach.
Myślę, że dobrze byłoby porozmawiać z księdzem żeby się wstrzymał i wyjaśnił OB, że to nie jest dobry pomysł. Jeśli ksiądz jest ogarnięty, nie powinno być problemu.

Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...

Miniek już Miniulowy :love:

Nela8


Bebinia
Posty: 74
Rejestracja: 04 mar 2014 13:43

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Bebinia »

Przeczytałam dyskusję i... zatkało mnie. Przepraszam, że zadam pytania, które może zabrzmią dla Was bardzo głupio, ale katoliczką nie jestem, więc mam nadzieję, że mi wybaczycie...
Czy RA po adopcji dziecka mają obowiązek wnikać w to, czy było ono ochrzczone? Czy w ogóle zawsze możliwe jest sprawdzenie tego? Przypuszczam, że nie zawsze (np. w przypadku dzieci zostawionych w oknach życia pewnie możliwe to nie jest). Dziecko po adopcji dostaje nowe nazwisko, nowy PESEL - czy ksiądz nie może go ochrzcić bez wnikania w to, co było w "starym życiu"? Dla mnie pozostawianie dziecku "starych" chrzestnych to jakiś absurd - coś, co uderza w jeden z najistotniejszych aspektów adopcji...
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: bloo »

Bebinia
RA nie mają obowiązku i na szczęście nie zawsze ustalenie prawdy jest możliwe, ale tu szkopuł jest taki, że my to już wiemy :( Tzn. jako RZ dostaliśmy wiedzę, której wcale mieć nie chcieliśmy, bo planowaliśmy na takie ewentualne pytania odpowiedzieć 'nie wiemy' i tym samym dać zielone światło nowej rodzinie. A co z tym światłem zrobią to już ich sprawa.
Niestety obecnie mamy pełen obraz sytuacji. Piszę 'niestety' z punktu widzenia przyszłych RA, którzy mogą być katolikami, bo większość ludzi w Polsce nimi jest.

Sprawdziłam kwestię OP u koordynatorki. Jak przewidywałam, OP jest ojciec biologiczny...
Co do tego, czy ksiądz wnika czy nie - pewnie bywa różnie w praktyce i nie wątpię, że istnieją księża, którzy mają stan faktyczny gdzieś, a podążają za racjonalnym oglądem sytuacji czyli potrzebą nowej rodziny. Ten, z którym rozmawialiśmy, był z innego gatunku: chrzest dzieci w zawieszonej sytuacji prawnej nie stanowił dla niego problemu, problemem było jedynie ustalenie OP.
Na pytanie o chrzestnych odparł, że oczywiście, że zostają starzy chrzestni, ale cóż z tego?
No ja myślę, że bardzo wiele z tego dla bardzo wielu rodzin.
Hephalump
Posty: 75
Rejestracja: 12 mar 2018 09:21

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: Hephalump »

Bebinia
RA będą wnikać w to czy dziecko było ochrzczone tylko wtedy jeśli sami chcą w wierze (po katolicku) wychowywać dziecko. Procedury adopcyjne są poza tym.
Cóż można się oburzać lub bulwersować ale:
- sakramentu chrztu udziela się tylko raz i nigdy nie traci on ważności, nawet ja zmieni się sytuacja osobista/prawna dziecka. Zmiany dopisuje się do istniejącego wpisu w księdze metrykalnej;
- rodziców chrzestnych nie można zmienić tak jak nie można zmienić świadków ślubu już po fakcie;
- jeżeli rodzice przychodzą do parafii z prośbą o chrzest dla adoptowanego dziecka to powinni proboszcza poinformować o fakcie adopcji. Adopcja w przepisach kościelnych nie jest czymś dziwnym.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami jeżeli jest to możliwe to należy sprawdzić czy dziecko takie nie było już wcześniej chrzczone. W dochodzeniu można liczyć na pomoc ze strony księży.
- W przypadku dziecka np. pozostawionego w oknie życia nie ma możliwości sprawdzenia czy było wcześniej ochrzczone. Zatem chrzest będzie udzielony bez dodatkowych uwarunkowań.
- Ja też musiałem sprawdzić czy moje córki były wcześniej ochrzczone i... Nie jest to takie straszne.
- Zatajanie informacji o dziecku w przypadku chrztu jest równie racjonalne jak ukrywanie grzechów podczas spowiedzi. Chyba to powinno być zrozumiałe nie tylko dla wierzących i praktykujących.

A tak w ogóle to zawsze jest to okazja do przypomnienia sobie czym jest chrzest i dlaczego jest to tak wyjątkowy sakrament.

Pozdr
M
wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: chrzest dziecka w RZ

Post autor: wako »

Hephalump pisze:należy sprawdzić czy dziecko takie nie było już wcześniej chrzczone.
Podając księdzu stare dane dziecka? Nie żartuj ;)
Hephalump pisze:sakramentu chrztu udziela się tylko raz i nigdy nie traci on ważności, nawet ja zmieni się sytuacja osobista/prawna dziecka
Serio uważasz, że Bóg obrazi się jeżeli powtórnie ochrzcisz dziecko? Myślę, że lepszy drugi chrzest niż jego brak (oczywiście z punktu widzenia osoby wierzącej).
Hephalump pisze:rodziców chrzestnych nie można zmienić
Absurd goni absurd. Po adopcji nowa rodzina powinna się udać na poszukiwanie chrzestnych SPRZED ado i utrzymywać z nimi kontakt :) Może z całą rodziną bio też?
Hephalump pisze:A tak w ogóle to zawsze jest to okazja do przypomnienia sobie czym jest chrzest
A tak w ogóle to jest świetna okazja do przypomnienia sobie kim jest Bóg, obcowanie z nim, radość z włączenia swojego dziecka do grona dzieci Bożych. Przepisy, umowy, zakazy, o których wspominasz z pewnością nie zostały wymyślone przez Boga. Warto przyprowadzić do Niego swoje nowoadoptowane dziecko bez oglądania się za siebie. Co było minęło, teraz jest jego nowe życie, wśród osób, które właśnie uznały go za członka swojej rodziny i chcą w tej radości również ofiarować je Bogu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”