Pragnę odzyskać córeczkę :(

O adopcji na poważnie. Czy adopcja jest lekarstwem na nasze problemy? Dlaczego adoptujemy? Czego się boimy? Może ktoś ma już gotową odpowiedź?

Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy

ODPOWIEDZ
Kiki_92
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2018 16:39

Pragnę odzyskać córeczkę :(

Post autor: Kiki_92 »

Dzień dobry. Mam ogromny dylemat i szukam pomocy. Otóż dwa lata temu znajdując się w beznadziejnej sytuacji życiowej podjęłam Decyzję o urodzeniu dziecka i pozostawienia go w szpitalu. Zrzeklam się praw do córki, decyzje podtrzymałam w sadzie i mała trafiła do rodziny zastępczej. Minął ponad rok a ja nie mogę coraz bardziej pogodzić się z tym co zrobilam. Marzę o odzyskaniu mojej perełki, tylko nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse. Bardzo proszę o radę co mogę zrobić? dodam że nie wiem czy mała została adopotowana, ale na wyroku sadowym mam dane i adres rodziny zastępczej. Nie utrzymywałam z nimi kontaktu i nie wiem czy udziela mi informacji czy mała nadal u nich przebywa lub gdzie się znajduje. bardzo proszę o radę. Dziękuję!! :'(
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: Pragnę odzyskać córeczkę :(

Post autor: Pikuś Incognito »

Proponowałbym udać się do właściwego sobie PCPR-u (Mops-u, Mopr-u) i tam przedstawić całą sytuację.
Jeżeli dziewczynka została adoptowana, to szans na jej odzyskanie i jakikolwiek kontakt z nią, w zasadzie nie ma. Polskie prawo chroni w tym względzie rodziny adopcyjne.
Jeżeli dziecko nadal przebywa w rodzinie zastępczej, to istnieje taka możliwość. Zwróć jednak uwagę na to, że dla dziewczynki, biorąc pod uwagę aspekt emocjonalny, jesteś już zupełnie obcą osobą. Ale powrót nie jest niemożliwy. Chociaż trudno tu nawet mówić o powrocie. Dla "małej" całym światem jest teraz rodzina, w której przebywa. Wiele zależy też od rodziny zastępczej, od tego jakie ma motywacje. Ewentualny powrót musiałby być procesem rozłożonym na wiele tygodni.
Niezależnie od wszystkiego, jeżeli dziewczynka jest jeszcze w pieczy zastępczej (nie została adoptowana), to cały czas masz prawo się z nią spotykać, i od tego można by zacząć.
Raczej nie polecałbym bezpośredniego udania się pod adres widniejący na decyzji sądu. Jest to bardzo ryzykowne... z wielu powodów.
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
Kiki_92
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2018 16:39

Re: Pragnę odzyskać córeczkę :(

Post autor: Kiki_92 »

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zdaje sobie sprawę ze dla Julki jestem obca,ale nigdy nie chciałabym nagle ja odebrać obecnym opiekunom. wszystko po mało,tylko pytanie brzmi czy jest cień nadziei. a proszę mi powiedzieć czy w mopsie są w stanie sprawdzić gdzie dziecko obecnie przebywa? czy raczej musze spróbować sama uzyskać taka informacje poprzez kontakt z ta rodzina? pozdrawiam
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: Pragnę odzyskać córeczkę :(

Post autor: Pikuś Incognito »

Kiki_92, tak Mops jest w posiadaniu takich danych (a przynajmniej jest w stanie je uzyskać). Jednak jeżeli córka jest w rodzinie adopcyjnej, to nie ma co liczyć na to, że przekaże Ci tę informację. Podobnie postąpi rodzina zastępcza.
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Adopcyjne dylematy”