Forum Nasz Bocian

Od 4 miesięcy jesteśmy rodzicami 3 latka. Wiedzieliśmy, że czasem ma "napady szału" i wszystko musi być tak jak on chce. W rodzinie zastępczej podawano mu syrop Eye Q. Wydawało się nam, że jego frustracja minęła. Ale w ostatnim czasie znowu się to nasiliło. Gryzie nas, bije, krzyczy, rzuca czym popadnie. Znowu zaczęliśmy stosować ten syrop. Czy ktoś z Was też miał takie problemy? Nie wiemy czy udać się do jakiegoś specjalisty czy potrzeba czasu?

szymon189
Nie mam pojęcia co to za syrop i jaki on może mieć wpływ na zachowanie dziecka ale... Nie podawałbym żadnych leków bez wiedzy na co i po co one są.

Może lepiej zadzwonić do OA i pogadać z psychologiem, który lepiej zna dziecko.

Moje dziewczyny gdzieś po 3-4 miesiącach od przysposobienia też zaczęły mocno nas testować. To podobno normalne.

BTW
Po co są OA jesli pomocy w takiej sprawie RA szuka w... internecie?

Eye Q to coś na zasadzie tranu, bardziej suplementacja. Myślę, że można podawać bez stresu.
Jeśli boicie sie o synka, to może warto zrobić EEG?

Hephalump pisze: BTW
Po co są OA jesli pomocy w takiej sprawie RA szuka w... internecie?

Bo pracownicy OA to jednak w dużej większości teoretycy (mało który ma adoptowane dzieci) a pytający jak rozumiem chciałby aby swoim doświadczeniem podzielili się rodzice.

Z doświadczenia adomamy (która co prawda adoptowała dużo młodsze dziecko) powiem tyle, że dla nas okres ok 3,5 r.ż. był dość trudny i w większym lub mniejszym nasileniu spotkaliśmy się z prawie wszystkimi opisywanymi zachowaniami. Przeszło około 4 urodzin.

Czy wasze dziecko chodzi do przedszkola (niedawno zaczęło ten etap swojego życia)? To może być sposób na odreagowanie przedszkolnych "frustracji".

Co do Eye Q - zdarza się, że u dzieci nieneurotypowych (np. z padaczką czy ze spektrum autyzmu), wywołuje reakcję wręcz odwrotną od zamierzonej. Nie zawsze tak będzie, ale może się zdarzyć, więc tu warto zachować czujność i obserwować. Do psychologa można pójść zawsze, najwyżej po prostu was uspokoi, ewentualnie podpowie jaką przyjąć strategię w trudnych sytuacjach.

szymon189 a co jeszcze robicie jak syn ma te napady zlosci oprocz podawania syropu?

pamietaj, ze 4 miesiace po adopcji to bardzo krotko. mozliwe ze syn wlasnie wszedl w okres testowania Was. wiem jak trudne sa takie napady, moja Starsza potrafila godzinami wyc. Zaczelo sie jakies pol roku po adopcji ...
jezeli sytuacja jest dla Was ciezka, bo dla Mlodego to na pewno - mysle ze warto skonsultowac ze specjalista. macie kogos zaufanego w OA? lub tak ogolnie?