Autor:

Micio

Data publikacji:

28.10.2017

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Co tu robić?

Witam po długim czasie.
Dziś tylko na chwilę bo to info dla mnie by nie zapomnieć.
Wczoraj 27.10.2017 wychodząc ze szkoły dzwoni telefon-nowa pracownica z ośrodka. Dzwoni i od razu mówi że nie dzwoni z propozycją ale po to by nas zaprosić na rozmowę. Pozmieniała się kadra,choć Pani dyrektor ta sama i chcą się zapoznać.Zapoznać po to by w przyszłości mieć jaśniejszy obraz rodziny by przedstawić propozycję. Jakież było moje zdziwienie,gdyż 5,5 roku temu złożyliśmy podanie o drugie dziecko,5,5 roku temu a Pani mówi na dodatek by w przyszłości dobrać dziecko.W przyszłości tzn.kiedy-za koleje 5 lat?Złożyliśmy to podanie jak mały miał 3 lata,teraz jest już starszy,zazdrosny i nie chce słyszeć o obcych w domu.Jak był mały było by łatwiej.A jak w razie za te kilka lat była by ta propozycja to czy nie zrobimy mu tym kolejnej krzywdy. On postrzega wszystko jako czarne i białe -dopiero co udało się mam jakoś wszystko ogarnąć po tylu latach i po kilku terapiach zacząć wprowadzać ho na właściwe tory.A jak się to wszystko zepsuje i od nowa z drugim dzieckiem trzeba będzie też to samo przejść a na dodatek nasz mały będzie nieszcześliwy.On nie cierpi małych dzieci ,chciałby takie jak on albo ze dwa lata młodsze lub starsze a to już jest ogromne wyzwanie i raczej temu nie sprostamy.
Na początku był zamiar 2 dzieci ale czy to przez tą opieszałość nie jest już za późno.
Z drugiej strony super by było gdyby po raz drugi zadzwonili z propozycją. Ale czy to nie jest za późno. Ciągle myślę o małym a nie o nas.Ja bym chciała jedną chwilą ale nie chcę by mały czuł się zagrożony.
Co robić?