Autor:

Micio

Data publikacji:

14.11.2013

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Może jest lepiej

Nie zapeszając od jakiegoś czasu jest lepiej.Panie w przedszkolu nie odpuściły i dalej trzymają się swoich zasad i mały jakoś się dostosowuje,od czasu do czasu ma te swoje fochy ale wszystko mu się wcześniej tłumaczy i nie są aż takie wybuchowe jak były.Pani od SI też powiedziała,że nie ma potrzeby byśmy korzystali dalej z terapii czyli nasza pani miała rację co chodziliśmy prywatnie(ale lepiej było sprawdzić,teraz już wiem na pewno),zapisała nas na koniec grudnia jak już będziemy po wizycie w Warszawie i zobaczymy wtedy co i tu nam powiedzą i jak coś wyjdzie to wtedy będziemy działać dalej a jak nie to po prostu tak pójdziemy bo zawsze można uzyskać jakąś poradę. Z przedszkola byli na wycieczce u pana fotografa no to nie stanął do zdjęcia ale pani go nie ciągnęła na siłę i jakoś przetrzymał tą wycieczkę,gorzej było trochę na wycieczce do biblioteki bo nogi go bolały bo gdzie ta pani im tak daleko kazała się człapać ale za to tam bardzo mu się podobało i po przedszkolu musieliśmy tam wrócić po książki które sobie upatrzył a teraz mamy miesiąc na czytanie choć już są prawie przeczytane. Dziś pojechali do teatru i kolorado,bardzo się cieszył i machał pa pa,poczekałam aż odjechał z innymi i tak bardzo był dumny i tłumaczył kolegom "to moja mama,to moja mama,pa pa mamusiu,będę gzecny"i pojechał a jak będzie to się okaże po południu.Usiadł z kolegą podobnego zachowania lub może i gorszego choć nie chciał bo mówił,że on już psoci i figluje bo ciągał dziewczynkę za kaptur ale pani posadziła ich jednak razem,może wysiedzą spokojnie bez draki.Samą frajdą jest jazda autobusem. Zobaczymy czy będzie fajnie i czy wycieczka będzie udana czy spisana na straty jak wrócą,na razie jestem dobrej myśli.